oczywiście Ruch ma 6-1
bo Piast strzelił bramkę w 91 min.
A ŁKS-iacy (na ichnim czacie) wq@#$% jak niewiadomo co, że tylko zremisowali 0:0 z Ptakovią
-
-
Ceramika - Cracovia relacja on line
po ilu żółtych w II lidze pauzuje się, bo Nowaczek zarobił już drugą?
było nas w Ceramice dokładnie 130 z tego 3 osoby przyjechały 10 minut przed końcem w drodze nad morze
radar napisz coś o meczu
Stasiak Ceramika Opoczno - Cracovia 2:0
jw, mw, Opoczno 13-08-2003, ostatnia aktualizacja 13-08-2003 21:12
Jedenaście żółtych kartek, dwie czerwone, dwa rzutu karne - to dorobek pracy arbitra spotkania w Opocznie.
- Przed sezonem koledzy przestrzegali mnie, że w II lidze może zaskoczyć mnie wiele dziwnych rzeczy - powiedział po meczu "Gazecie" Kazimierz Węgrzyn, stoper Cracovii. - Ale takich cudów, jak w Opocznie, nigdy w życiu nie widziałem.
"Cudotwórcą" był sędzia Piotr Kołodziejski, który z wyglądu przypominał arbitra Pierluigi Collinę. Polski sobowtór chciał chyba być jeszcze bardziej kontrowersyjny niż jego włoski kolega. Kołodziejski rozdawał kartki co chwila, których w sumie pokazał aż 13. Może nie wypaczył wyniku, ale wyraźnie pomógł gospodarzom w udanej inauguracji sezonu na własnym boisku. Arbiter pozwalał też gospodarzom na brutalne zagrania. W jeden z sytuacji Arkadiusz Miklosik przeszedł po twarzy leżącego na ziemi Pawła Nowaka.
Dla Stasiaka spotkanie z Cracovią miało niemal historyczny wymiar. Po raz pierwszy zespół z Opoczna wystąpił w nowych strojach, z nowym logo oraz bez drugiego członu w nazwie - Ceramika.
Początek dla gospodarzy był niemal wymarzony. W 10 min po rzucie karnym Zbigniewa Czerbniaka prowadzili 1:0. Osiem minut później sędzia wyrzucił z boiska obrońcę Cracovii Michała Świstka i wydawało się, że opocznianie odniosą rekordowe zwycięstwo. Było zgoła inaczej. Od tego momentu gospodarze zaczęli bronić wyniku, grali wolno, schematycznie bez żadnej koncepcji. Goście, widząc słabego rywala, rzucili się do ataku. Jeszcze przed przerwą krakowianie mogli doprowadzić do remisu, ale Artur Holewiński spisywał się poprawnie.
Po zmianie stron przewaga gości była jeszcze bardziej widoczna. Krakowianie przez długie momenty nie schodzili z połowy opocznian, a pod bramką Holewińskiego co chwila dochodziło do ostrych spięć. Najlepszych okazji nie wykorzystał Piotr Giza, który dwa raz posłał z bliska piłkę w aut. Kiedy gol dla gości wisiał na włosku, sędzia podarował gospodarzom rzut karny. W pole karne wbiegł Waldemar Przysiuda, który przewrócił się na piłce. Jedenastkę znów wykorzystał Czerbniak i goście nie byli już w stanie odrobić strat.
Opocznianie są bliscy podpisania kontraktu z Mariuszem Gostyńskim, który zastąpi w składzie Michała Łochowskiego. Ten ostatni wybiera się bowiem do Pogoni Zduńska Wola.
Strzelcy
Stasiak: Czerbniak (10., karny, 83., karny).
Stasiak: Holewiński - Mróżek Ż, Cz, Czerbniak Ż, Drąg (65. Janicki) - Preis Ż, Miklosik, Majda, Przysiuda Ż, kaczmarek - Bala (71. Hyży), Feliksiak.
Cracovia: Olszewski - Wacek, Skrzyński, Ż, Węgrzyn Ż, Świstak Ż, Cz - Dudziński (21. Baster), Giza, Baran, Nowak Ż - Ankowiak (75. Szczoczarz), Bania (61. Makuch).
Właśnie przed chwilą wróciłem i walnąłem od razu kielicha bo mnie szlak trafia. Niejaki Świstak może będzie kiedyś dobrym piłkarzem
(wg. menago Stawowego) ale na dzień dzisiejszy to jego miejsce jest w Wieliczce. Bez szypkości,bez zwrotności,źle się ustawia(pierwsza bramka)
i w dodadku jest głupi. Jak można atakować gościa wyprostowaną nogą w kolano, na środku boiska gdy nie ma zagrożenia własnej bramki mając już jedno "żółtko".
Brawo panie Stawowy za pomysł !
Generalnie mieliśmy przewagę w polu,byliśmy ciągle w posiadaniu piłki ale
nic z tego nie wynikało a klarownych sytuacji praktycznie zero. Chociaż gdyby Giza w 76 min. trafił głową w piłkę z 5 metrów (idealna centra) to mogło być ok.
Ceramika grała jak KORONA. Długie podania z pominięciem II lini kierowane do wybiegających zawodników na skrzydle,goście wybiegani,surowi byle do przodu a po stracie piłki FAUL.
Odnoszę wrażenie, że za dużo gry kombinacyjnej na małej przestrzeni w wykonaniu PASÓW. To ładne dla oka ale BEZPRODUKTYWNE PANIE STAWOWY.
Za drugiego karnego to chyba zapłacił A. Ptak (obecny na trybunach)
Myslę mimo wszystko , ze z Ruchem w niedzielę nie powinno być źle pod warunkiem że NASZ MENAGO NIE WYSTAWI DO ATAKU KAZIA WEGRZYNA A DO BRAMKI MARKA BASTERA.
no cóż mecz wtopiliśmy ( błąd zawodnika 2x )o pracy sedziego sie nie chce wypowiadać , klatka usytuowana centralnie w słońcu .Na meczu 127 osób + 3 osoby ,które jadac na wakacje nad morze zachaczaja o Opoczno w 80 minucie , przez I połowę doping w przerwie kilku naszyck kiboli pokonało płot wysokości 3-4 metrów i biegna w kierunku sektora Ceramiiki oczywiscie zatrzymuje ich ochrona i odziwo niektórzy wracaja do klatki drzwiami badz droga ,którą z niej wyszli w drugiej połowie prowadzimy sporadyczny doping( słońce i brak wody) po wyrównaniu sił na boisku przechodzimy reaktywacje i ciagniemy doping dalej a już kulminacyjnym momentem jest podyktowany pprzez czarnucha drugi karny .Po ostatnim gwizdku podbiegaja do nas piłkarze dziekujemy im za gre , chwile przetrzymuja nas w klatce a pózniej eskortuja kolumne około 30-32 samochodów do granic woj.kieleckiego .Ogólnie jak na pierwszy II ligowy wyjazd dotego w srode to spoko (moze wynik tylko oslabic )
W sektorze gości także 6 fanów Polonii Warszawa.Byłoby więcej ale dziś jest Święto Starówki i liczna delegacja od nas poszła z wieńcami złożyć hołd Powstańcom.
Jeżeli człowiek od szala mnie czyta:postaram się przysłać jak najszybciej umówiony gadżet.
POLONIO DZIEKUJEMY!!!!!
SĄ DWA KORONNE KLUBY ...
z forum Ceramiki (kibic miejscowych):
No cóż, brawo sędzia. Pierwszego karnego na pewno nie było. Drugi, kwestia sporna. łebasy, jak przychodzicie do młyna, to nie spier*** jak ktoś na was leci. Bić będą się starsi, a was i tak nikt nie ruszy. Jak masz uciekać to lepiej nie przychodź wcale. Nie wiem skąd się biorą te wygórowane liczby gości. Trzeba przyznać, że craxa miała ok. 30 osób bardzo dobrej ekipy hool's wizualnie.
i moze te nazwiska komus sie przydadzą:
obserwator - Wylot Krzysztof (Warszawa)
delegat PZPN - Janecki Kazimierz (Bydgoszcz)
ja ***** no przeciez tego sedziego to trzeba zaj***** niech tylko zawita w krakowie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! piotrze kolodziejski!! Bog wybacza,CRACOVIA nigdy!!!
Pierwsze zwycięstwo!!!
2003-08-14 00:09 | Cichy | własne
Ceramika pokonała dzisiaj zespół Cracovii Kraków 2:0. Piłkarzom przyszło grać w bardzo trudnych warunkach. Przed spotkaniem boiskowy zegar pokazywał temperaturę 40 stopni!!! Mimo tak ciężkich warunków piłkarze zdołali stworzyć bardzo dobre widowisko.
Od początku spotkania odważnie zaatakowała Ceramika. Akcje Stasiaka były składne i w pierwszych minutach kilkakrotnie stworzyły zagrożenie dla bramki Cracovii. W 10' po jednej z takich akcji Tomasz Feliksiak będąc na środku pola dostrzegł nieobstawionego Dariusza Preisa na prawej stronie i podał mu w tempo, zawodnik Ceramiki wpadł w pole karne i tam został sfaulowany przez zawodnika gości Michała Świstaka. Sędzia bez wahania podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł Zbigniew Czerbniak, strzelił silnie w lewy róg i bramkarz Olszewski nie miał nic do powiedzenia.
Zaraz po tej akcji Ceramika była o krok od podwyższenia rezultatu. Z lewej strony zacentrował Marcin Kaczmarek, piłkę tylko musnął Grzegorz Bała, a ta przeleciała tuż obok słupka bramki gości.
Goście do pierwszej sytuacji strzeleckiej doszli w 17', kiedy to Paweł Nowak strzelał z 8 metrów, strzał piłkarza Cracovii został jednak zablokowany przez obrońcę Ceramiki. W 18' brzydko w środku pola Dariusza Preisa sfaulował Michał Świstak. Sędzia pokazał piłkarzowi drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji piłkarz ten musiał opuścić boisko. Piłkarze Cracovii od 18' grali w dziesiątkę.
Już do końca pierwszej połowy przeważali piłkarze Ceramiki, goście zaledwie dwukrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Holewińskiego (najpierw Baran strzelał z 10 metrów obok bramki, a później Giza z 30 wprost w bramkarza). Piłkarze Ceramiki także stworzyli jeszcze kilka groźnych akcji w pierwszej połowie. W 31' Dariusz Preis podał do Grzegorza Bały, a ten zamiast strzelać wdał się w drybling i stracił piłkę.
W 39' spotkania trener Ceramiki - Zbigniew Podsiębierski zmienił ustawienie drużyny, boisko opuścił Krzysztof Majda, a na placu gry pojawił się Hubert Robaszek. Grający do tej pory na prawej flance Dariusz Preis przesunął się do środka pola robiąc miejsce na prawym skrzydle Hubertowi Robaszkowi. Jak się później okazało, posunięcie trenera okazało się mistrzowskie.
Trzeba przyznać, że w pierwszej połowie na boisku niepodzielnie panowała Ceramika. Nie było już takiej gry jak przed sezonem, kiedy to zawodnicy grali bez koncepcji, bez polotu. Widać, że trener Podsiębierski dobrze poukładał drużynę i zapewne w tym roku obejrzymy jeszcze kilka takich ciekawych spotkań.
Druga połowa zaczęła się od interwencji policji, sprowokowani przez kibiców Ceramiki, sympatycy Cracovii zaczęli pokonywać ogrodzenie oddzielające ich od reszty stadionu, jednak skończyło się tylko na przejściu po ogrodzeniu i kibice z Krakowa się uspokoili.
Pierwszy celny strzał na bramkę oddał Piotr Giza w 51' strzelając z 30 metrów. W odpowiedzi dwie minuty później strzałem z 20 metrów popisał się Arkadiusz Miklosik.
W 54' bardzo groźnie było pod bramką Ceramiki, po rzucie rożnym Kazimierz Węgrzyn strzelał z pięciu metrów głową, strzał był jednak na tyle słaby, że bramkarz Ceramiki nie miał problemów z jego obroną. Dziesięć minut później najlepszej sytuacji do zdobycia bramki w całym meczu nie wykorzystał Piotr Giza, piłkarz ten z 3 metrów uderzył nad poprzeczką.
W 68' na boisku miała miejsce jedna z licznych nerwowych sytuacji. Przy próbie wyprowadzenia akcji, faulowani zostali kolejno dwaj gracze Cracovii, sędzia po dużym zamieszaniu postanowił ukarać żółtymi kartkami dwóch graczy Ceramiki: Dariusza Preisa i Dariusza Mrózka, dla tego drugiego była to już druga żółta kartka i musiał opuścić boisko.
W 76' po raz trzeci Piotr Giza zdecydował się na strzał z większej odległości, piłka jednak tak jak poprzednio wylądowała w rękach Artura Holewińskiego. Zaledwie minutę później ten sam piłkarz strzelał głową tuż obok słupka po wrzutce Pawła Nowaka.
W 81' w środku pola piłkę wyłuskał Marcin Kaczmarek, podał do Tomasza Feliksiaka, a ten dostrzegł bardzo dobrze ustawionego Waldemara Przysiudę, po przyjęciu piłki nasz napstnik popędził z nią w pole karne, gdzie przy próbie zwodu został nieprawidłowo powstrzymany przez Marka Bastera. Sędzia, mimo protestu Krakowian, po raz drugi pokazał na "wapno". Po raz drugi pewnym wykonawcą jedenastki został Zbigniew Czerbniak i było 2:0!!!
Po tej bramce piłkarze z Krakowa chcieli strzelić jeszcze honorową bramkę. Najlepszą do tego okazję mieli w 90' spotkania, kiedy to po zamieszaniu pod bramką Stasiaka, tuż nad poprzeczką strzelił Paweł Nowak.
Sędzia przedłużył spotkanie o 4 minuty, jednak piłkarze Ceramiki umiejętnie rozgrywali piłkę i nie pozwolili strzelić Cracovii honorowego gola. Mecz zakończył się rezultatem 2:0.
Piłarze Ceramiki wygrali pierwsze w tym sezonie spotkanie, udowadniając, że w lidze nie będą tzw. "chłopcami do bicia", szkoda tylko, że żadna z bramek nie padła z gry, bo złośliwi uważają, że karne Ceramice się nie należały. Ja przypomnę tylko, że w pierwszych minutach spotkania sędzia nie zauważył zagrania ręką w polu karnym jednego z zawodników gości.
Ceramika obydwie sytuacje, po których podyktowane zostały rzuty karne wypracowała sobie przy równym układzie sił (najpierw 11 na 11, później 10 na 10). Zwycięstwo cieszy, chociażby dlatego, że została zmazana plama po meczu z Piastem. Po tej kolejce Ceramika przesunęła się na 8 pozycję.
Inauguracja sezonu w Opocznie nie ściągnęła na stadion zapowiadanej liczy ludzi, pojawiło się ich zaledwie ok. 1000, w tym ok. 250 z Krakowa. W najbliższej kolejce w sobotę Ceramika zmierzy się z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
''Piłarze Ceramiki wygrali pierwsze w tym sezonie spotkanie, udowadniając, że w lidze nie będą tzw. "chłopcami do bicia", szkoda tylko, że żadna z bramek nie padła z gry, bo złośliwi uważają, że karne Ceramice się nie należały. Ja przypomnę tylko, że w pierwszych minutach spotkania sędzia nie zauważył zagrania ręką w polu karnym jednego z zawodników gości. ''
nie no teraz to ide spac tekst mnie wykończył
o ku................
kto to jest ten cichy ...
ja byłem na innym meczu ...
na trybunach 300 osób ...
a z Cracova w klatce ok. 120 + kilkanaście na krytej ( widziałem tam nawet małe dzieci w pasiastych koszulkach )...
to co robił sędzia to mistrzostwo świata w kantowaniu ...
a takiego karnego jakiego zagwizdał na 2-0 to w życiu nie widziałem ...
reasumując ...
dobrze , że sędziowska mafia + spółdzielnia ptak & company pokazali nam swoje oblicze już w drugiej kolejce ...
jest czas na przemyślenie strategii działania dla naszych działaczy ...
i na wnioski dla trenera i drużyny ...
mimo wszystko wierzę w awans ...
p.s.
szczególne pozdrowienia dla pana policjanta rewidującego mój samochód w poszukiwaniu "niebezpiecznych przedmiotów" ...
cichy prowadzi serwis Stasiak Opoczno.
Zobaczcie zresztą
http://www.ks-ceramikaopoczno.pl/
Przy tej "relacji" jest zdjęcie strzelania karnego
JAK TO WPADŁO????
Olszewski rzucil się prawidlowo (wynika ze zdjęcia)
RBP - a te "niebezpieczne przedmioty" to byly Twoje dzieciaki???
nie ...
to była sikierka i saperka zawinięte w koc w bagażniku ...
:-)
zapomniałem wyjąć po sobotnim ognisku ...
i już byłem pewny , że zaraz mnie aresztują i stanę się bohaterem wiadomości w TV a mój biwakowy sprzęt będą oglądali ludzie w całej Polsce z odpowiednim komentarzem ...
no i klubowi by się oberwało ...
ale pasiasty Bóg czuwał ...
:-))))))))))))))))
Dobre, Robert, dobre.
Jak zwykle okazuje się, że najwięksi zadymiarze KSC mają wyższe wykształcenie, stałą pracę i chadzają na mecze z dwójką dzieci i żoną.
A dla niepoznaki puszczają wcześniej na necie "rzekomo" uspokajające teksty typu: nie bijcie się, chuliganka szkodzi klubowi.
No i potem, jak przychodzi co do czego, to siekiery i saperki...
A przypadkiem grilla nie miałeś, węgla i podpałki ? Przecież tym się da niejedną trybunę podjarać. Nie mówię już o kiełbaskach zatrutych jadem kiełbasianym.
:))))))))))
Pan milicjant - własciwy człowiek na wwłaściwym miejscu!
z grilla by się wytłumaczył: "Jadę do pana Stasiaka po opał". Z węgla też "jestem stałym dostawca hurtowym pana Stasiaka". Z saperki juz trudniej (chocoaż może "kopałem na biedaszybie, aby umowioną porcję opału dostarczyć panu S. coby sobie zarobił". A swoją drogą zawsze się zastanawiałem jak się robi fortunę na cięzkiej pracy górnika
Witam!
Wlasciwie to wszystko zostalo juz napisane o pracy sedziego ale tez skrobne cos od siebie. Takich przekretow to ja dawno nie widzialem. Sedzia powinien byc odsuniety od prowadzenia spotkan 2 ligowych. Miejscowi obok ktorych siedzialem sami przyznawali ze drugiego karnego nie bylo a na wiekszosc decycji pana w czerni reagowali usmiechem. Na boisku widac roznice klas dzielaca zespoly. Nie wiem jak Ceramika prezentujac taki futbol moze grac w 2 lidze. Siedzialem z Ojcem na trybunie z miejscowymi i na moje oko w klatce znajdowalo sie okolo 100 naszych kibicow + kilkanascie osob na trybunie glownej. Co do incydentu z przeskakiwaniem ogrodzenia: nie wiem jak mozna dac sie sprowokowac grupie dzieciakow ( mlyn Ceramiki to srednia wieku 13, 14 lat :)) Widzialem kiedys kasete ze spotkania barazowego o wejscie do 2 ligi Piotrcovia - Arka. Przez cale spotkanie grupa dzieciakow podobna do tej z Opoczna bluzgala na Arke (okolo 700 osob) , ktora prowadzila dobry doping, nie dajac sie sprowokowac. Arkowcy dopiero na koniec meczu zaspiewali "Wy spiewacie my bijemy" Dzieci od razu sie zamknely. To bylo cos. Taka ekipa jak Cracovia nie powinna w ogole zwrocic uwagi na ten smieszny mlynek Ceramiki.
Pozdrawiam
Damrod
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)