Może to nie do końca ten temat, ale wydaje mi się, że profesor wie jakie błędy popełniono. Moim zdaniem zbyt szybko zmieniano składa. Nie było w tym złych intencji, ale popełnono błedy, które widać dzisiaj. Tak mnie coś naszło, więc napisze. Fajnie, że w Cracovii jest teraz Zegarek i Siemion. Ale to nie byli zaowodnicy, którzy świadczyli o sile Cracovii. gdy myślę o Pasach, które awansowały, to przypominają mi się tacy zawodnicy w obronie jak Kazio, Wacek, Skrzynia i Radwański. Z pewnościa Kazek by wiele już nie pograł, ale np. Skrzyni pozbyto się zbyt szybko. Potter mi oczywiście napisze, że nie mieli oni takiej techniko jak np. Kosanovic :) ale mieli coś więcej. Serce do walki. Przy takim Skrzyńskim nie jeden środkowy obrońca grałby pewniej. Może teraz wchodziłby z ławki rezerwowych, ale jego doświadczenie byłoby pewnie czsami bezcenne. Wacek miał serce do walki i był słaby technicznie, ale razem z Radwańskim ale nie bali się nikogo. Co innego Baster. To był inny zawodnik i jego czas w Cracovii skończył się wtedy kiedy odszedł. Z pomocników dzisiaj już wiemy, że Giza nie grałby nic lepszego a Baran to był taki cwaniaczek który grał przeciw Majewskiemu. Ich zostanie Cracovii nic by nie dało. Potem napiszę coś więcej bo mi synek nie pozwala:)
-
-
Wnioski do Prezesa Filipiaka!
C.d
Z pomocników warto było potrzymać trochę Nowaka. Bojarski jaki był taki był. Gizmo też a Baran to tak jak napisałem. Tu dokonano dobrych zmian, ale można było to robić stopniowo. Pawka nie był fenomenem, ale był walczakiem... Atak. Tu zmienialiśmy zawodników z prędkością wiatru. W odstawkę poszedł Baniowy, który strzelił dla nas trochę bramek. Można było go potrzymać na rezerwie. Myślę, że by został. Pamiętam jego kilka wypowiedzi, pamiętam że miał farta, pamiętam jak dostał kopa od Wyparły. Tez nie był fenomenem, ale może by walecznością zaraził młodych zawodników. Był też Witkowski któremu Płatek powiedział, że śpi a nie gra. Ale on też strzelił kilka fajnych bramek. Miał coś takiego w sobie. Może nie miał przebicia, ale trzy bramki Lechowi strzelił, dwie Jagielonii na wyjeździe.
Nie chodzi o to, że oni byli genialni, ale potem co trener to zaczynało się wymiana na maksa. Sprowadzano jakieś Sasiny i takie podobne beztalenica, gdzieś zagineło kilku naszych wychowanków, sprowadzano tzw. pewniaków jak Matusiak czy Niedzielan - mieli być zbawcami a byli tym czym byli. Brakło pewnej kolejności, spokoju w tych zmianach a tak się zespołu nie da stworzyć. Nie sprowadzano zawodników beznadziejnych ale gdzieś przestał działać mechanizm zespołu. Brakło pewnego kręgosłupa w oparciu o który można np. odmłodzić zespół. Gdzieś zagineli wychowankowie, Kosturbała, Urbański (świetnie zagrał w przegranych derbach z rzeką 1-2) i kilku innych. Sprowadzono kilku ciekawych zawodników ale przestał istnieć kolektyw. teraz mamy zawodników niezłych ale brak w tym wszystkim zespołu. W obronie jak był Kazio to on był szefem, krzyknął i nikt mu nie podskoczył, Potem taką rolę miał Skrzynia. Bania tez potrafił powiedziec swoje. Teraz patrzę na 11 zawodników i mam wrazenie jak bym widział 11 zespołów. Kazdy gdzieś tam sobie biegnie, nikt nikomu nic nie powie itd. Z Arka Radomskiego nie ma kapitana ale tez prawda jest taka, że to jedyny zawodnik który potrafi się postawić.
gosciu, nasłuchałes się Mazana i bredzisz.
Ale po co mówić o przeszłosci?
Trzeba uświadomić jaśnie panujacemu, że musi oddać 99% władzy w klubie osobie, która będzie tym żyła i będzie mogła osobiście i szybko reagować na najmniejsze problemy i sukcesy w całej sekcji. Tylko to nas uratuje. Każda inna opcja to wbijanie gwoździa do trumny. 1 % generał niech sobie zostawi na potrzeby ustalenia budżetu na dany sezon i rozliczenia ww osoby za sukces lub porażkę i to nie tylko w jednym sezonie ale w długofalowej polityce rozwoju.
My naprawdę mamy ogromny potencjał, zarówno finansowy jak i osobowy. Mamy wszystko by być wyróżniającym się klubem w tej "ekstra"klasie. Mamy infrastrukturę, mamy ludzi którzy pociągną ten wózek, mamy najlepszych kibiców w PL których na mecze przyciąga magia tego, że CRACOVIA TO MY!, a jak wiemy garbata dola zamiast nam podcinac skrzydła jeszcze bardziej hartuje charaktery. Jeśli do tego dołożymy rzeszę ludzi, którzy po latach duszenia przez zarząd i ośmieszanie, czekają uśpieni na jakiś sygnał, że będzie lepiej, to widać że mamy potencjał by stworzyć atmosferę nie spotykaną nigdzie indziej. Atmosferę kameralnych trybun o potężnej sile.
Panie Filipiak pan to doskonale wiesz! Pokonaj swoją słabość i przyznaj się do błędu. Tylko człowiek mądry wie, że nie wszystko wie.
Khalid Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Panowie WIELKANOC jest!
>
>
> Wesołych Swiąt!
I dodam jeszcze, ze wierzę w utrzymanie bo kto nie wierzy ten nie pasiak i tyle. Ale i tak na przyszłość warto nieco zmienić te nasze metody bo się nie udały. Gdzieś tu się pojawił pomysł aby to Arek Radomski był dyrektorem sportowym i ja sądzę, że ten pomysł jest dobry. W obronie potrzebny nam jest wojownik bo takiego brak. Żytko, Nykiel mają miekie nogi, Nowotczyński to szkoda gadać. Jedynie Hosek coś gra ale sam nic nie zrobi.
Tak jak już to napisałem, moim zdaniem profesor wie co zrobił źle. Dlaczego byłem za Stawowym. Może miał swoje wady ale on coś tu stworzył. Gdy podpisał ten kontrakt na 10 lat to ja się cieszyłem bo miałem nadzieję, że będzie u nas kimś takim jak trener Guy Roux który w latqch 1964- 2001 i 2002-2005 prowadził AJ Auxerre. Po nim trenerem którego ceniłem był już chyba tylko Szatałow, chociaż u Majewskiego podobało mi się to, że pędził zawodników do pracy. Ale wtedy zaczynało się u nas zwalnianie trenerów przez kilku zawodników.
No tak, swięta ale jakoś tak mi się zebrało na pisanie. A Mazana nigdy nie czytałem:) Powiedzmy, że nigdy nie interesowało mnie to co on pisze a nie czytam książek tylko dla tego, że taki np. Mazan to Mazan:). Sporo czytam ale to nie moja działka.
Obyś miał rację z tym że profesor wie co zrobił źle i wyciągnie jakieś z tego wnioski, bo wcześniej bywało z tym różnie...
:D
p.s. A tego Guy Rouxa to tak z głowy, czy z wikipedii wstawiłeś?
kludi Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> :D
> p.s. A tego Guy Rouxa to tak z głowy, czy z
> wikipedii wstawiłeś?
Nie mam obowiązku znać wszystkich dat ale sporo lat tam przepracował. Sporo o nim kiedyś poczytałem:) Ale te daty to przyznam się bez bicia, że z wikipedii.
Widzę Calder że Twoja przygoda z Cracovią trwa od "ery Stawowego". Masz pojęcie ile lat w Cracovii grał Zegarek i Siemion i że wielu kibicom Pasów kojażą się jako ikony klubu? Błagam tylko nie pisz przypadkiem że Kowalik był nikim w porównaniu z np: Wojtkiem Ankowskim.
Moja przygoda z Cracovią trwa od czasów Tureckiego i całej reszty:) A nawet czasów wczesniejszych które pamiętam jak przez mgłę. Więc trafiłes w ścianę. Zegarek urodził się niestety o kilka lat za wczesnie. Zostawił w Pasach kawał zdrowia. Siemionowi też nie mozna było odmawiać pasiastej krwi. Sam pisałem że cieszę się że obaj są teraz w Cracovii. Ale zawodnikiem był zwyczajnie słabym co nie umniejsza jego pasiastości! Pisałem o zmianach w ostatnich latach a nie o tym co się dział wcześniej. Jak nie panimajesz, to chodziło mi raczej o brak stopniowej (powolne odmładzanie) wymiany kadry w ostatnich latach. Ankowski nic dla Cracovii nie zrobił. Miał papiery na grę ale nic z tego nie wyszło
Tak zamieszałeś że w końcu nie wiem o kim piszesz że był słabym piłkarzem. Żeby uciąć gadkę i nie rozmywać tematu powiem iż nie uważam zeby Zegar lub Siemion byli słabymi zawodnikami. Prędzej przystał bym na to że urodzili się za wcześnie i że ich kariera przypadła na "erę Cracovii bez grosza".
W kwestii Twojej przygody z Cracovią nie pozostaje mi nic innego ja zwrócić honor. :-)
piotrek67 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Szkoda że pan "OLAŁ" wczorajszą przepiekna
> tradycję naszego Klubu jaką jest "święcenie
> pokarmów " na Cracovii bo by sie pan przekonał
> na własne oczy jaki ogromny potencjał ma nasz
> Klub -tylu osób jeszcze nigdy nie było na
> święceniu a przypomne tylko że jesteśmy na
> ostatnim miejscu w tabeli dzięki skandalicznemu
> "zarządzaniu "Klubem przez pana i przydupasa J.T.
Jeśli mówisz, że tylu ludzi nigdy nie było na święceniu to kiedy byłeś ostatni raz mądralo? Myslisz, że ludzie chodza na święcenie na Pasy patrzac na miejsce w tabeli?? Człowieku, to jest rodzinne, symboliczne wyjście.
black cat Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> gosciu, nasłuchałes się Mazana i bredzisz.
Ale przyznam się, wczoraj ogladałem wypowiedź Mazana dla TV Pasy. I powiem od razu, ze coś mi się jeszcze na myśl nawinęło. Może jest tak, że podniesienie klubu z upadku, awans z trzeciej ligi troszkę zasłonił pewne ważne sprawy.
Ludzie mali popełniają głupstwa, ludzie wielcy popełniają błedy. I moze w tym coś jest. Mazan powiedział, że dla niego profesor miał być ktoś kto w życiu nie przegrywał. A może miał rację?? Może jeszcze nie przegraliśmy. Czytaliście Sztukę wojny Sunt Tzu? Jesli nie to polecam bardzo. Ja już w swoim życiu myslałem, że nic nie ma sensu a to nagle pewnego dnia wszystko się zmieniło. Ta książka wiele mi w głowie przestawiła. Po swoim przypadku wiem, że porażki uczą najlepiej. Wielkie zwycięstwa zaczynają się od chwilowych porażek. Więc może zamiast ujadac tu i prześcigac się w wyzwiskach zaczniemy jakoś się wsperać bo słowo zachęty przy porażce jest więcej warte od godziny pochwał po sukcesie. Moim zdaniem profesor wie jakie błędy zostały popełnione a teraz niestety ciężko się z tego wykaraskać. To proces który moze trochę potrwać. Jeszcze nie spadliśmy Panowie z tej naszej ekstraklasy.
No właśnie, jeszcze nie spadliśmy. Lepiej jednak co poniektórym wychodzi ironia, złośliwość i głupie ujadanie niż wsparcie dla klubu w chwili niemal beznadziejnej. Jeszcze nie spadliśmy i tego się trzymajmy. Pomyślcie ile smutku będzie na Weszło albo FutbolNet , ilu tzw. dziennikarzy i ekspertów wpadnie w rozpacz gdybyśmy się utrzymali. Na wymienionych wcześniej portalach otwarcie piszą, że życzą nam spadku, na FutbolNet apelują do Polonii, Widzewa, Wisły, Ruchu i Bełchatowa by nie oddawali nam punktów. Tak, tak, by nie oddawali nam punktów. Coś głupszego trudno wymyślić, ale wymyślili, bo napisali że prof.Filipiak już kombinuje wykupienie od Niecieczy licencji. Nie pomagajmy w złośliwościach pismakom, oni czytają nasze forum i pomnażają je wysyłając w Polskę. Jeszcze nie spadliśmy.
gdyby boss czytał Sun Tzu, to chyba by się nie wmanewrował w tak trudną sytuacje, w której za beznadziejne wyniki i zarządzanie powinien posunąc prezesa, ale nie może, bo sam nim jest. niby profesor, a rozegrał to dużo głupiej niż cinkciarz z Myślenic.
tzn. wyjście jest - boss mówi, że nie da rady łączyć prezesury MKS z zarządzaniem ComArchem, który teraz staje się prawdziwie międzynarodową korporacją, i oddaje fotel prezesa MKS panu X, a sam przechodzi na stanowisko szefa RN, albo nawet honorowego prezesa, niech ma. media i kibice będą udawali, że łykają tą ściemę i że to nie ma nic wspólnego z tym, że jako prezes Cracovii Filipiak się skompromitował. a po jakimś czasie boss będzie mógł się pławić w aurze dobrodzieja dobrze zarządzanego klubu.
Dokładnie takie rozwiązanie jest jedynym wyjściem z tej sytuacji. Albo Filipiak tak rozegra albo nic sie nie zmieni.
knur Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> gdyby boss czytał Sun Tzu, to chyba by się nie
> wmanewrował w tak trudną sytuacje, w której za
> beznadziejne wyniki i zarządzanie powinien
> posunąc prezesa, ale nie może, bo sam nim jest.
> niby profesor, a rozegrał to dużo głupiej niż
> cinkciarz z Myślenic.
>
> tzn. wyjście jest - boss mówi, że nie da rady
> łączyć prezesury MKS z zarządzaniem ComArchem,
> który teraz staje się prawdziwie
> międzynarodową korporacją, i oddaje fotel
> prezesa MKS panu X, a sam przechodzi na stanowisko
> szefa RN, albo nawet honorowego prezesa, niech ma.
> media i kibice będą udawali, że łykają tą
> ściemę i że to nie ma nic wspólnego z tym, że
> jako prezes Cracovii Filipiak się
> skompromitował. a po jakimś czasie boss będzie
> mógł się pławić w aurze dobrodzieja dobrze
> zarządzanego klubu.
A ty, gdybyś był Filipiakiem to tak byś zrobił??? Już to widze. Ja otwarcie powiem, że nie. Dlaczego?? Bo nigdy nie poddaję się po przegraniu jednej bitwy. Mogę coś zmienić, podchwycić pomysły a nawet przyznać się do błędów ale tego co ty piszesz bym nie zrobił. Pamiętasz co Filipiak powiedział w ostatnim wywiadze?? Było coś o przyznaniu się do winy? Jeśli przeczytałeś Sun Tzu to powinieneś przeczytać to jeszcze raz. Bo po tym co napisałeś to wydaje mi się, ze niewiele z togo pojołeś...
calder - co znaczy "po przegraniu jednej bitwy"? Filipiak przegrywa bez przerwy od czterech lat. wyniki sportowe przy tych nakładach to klęska. po spadku powinien popełnić seppuku.
edit: nie mam przy sobie swojej kopii książki Sun Tzu, więc posługuję się ebokiem znalezionym w sieci. wydaje mi się, że ja to czytałem w innym tłumaczeniu, a w przypadku Sztuki Wojny tłumaczenia bywają rozmaite, ale sens pozostaje. z dedykacją dla Generała i caldera, fragment części III "Strategia atatku"
[quote="Sun Tzu"]
Oto trzy warunki, które sprawiają, że dowódca moze być przyczyną niepowodzeń swojej armii:
[b]Jeśli jest ignorantem[/b], armia nie będzie się rozwijać. [b]Jeśli ma się wycofać, nie będzie wiedział, kiedy to zrobić[/b]
[b]Ignorancja w problemach dowodzenia niszczy w armii atmosferę odpowiedzialności[/b].
Jeśli w armii panuje nieład i w jej szeregach nie ma zaufania pomiędzy oficerami a żołnierzami, przywódcy sąsiednich państw będą odnosić sukcesy. To właśnie rozumie się przez powiedzenie: "Pomieszana armia staje się przyczyną cudzych zwycięstw".
[/quote]
Knurze,cytaty ekstraklasa!!
;)
To zdecydowanie zasluguje na podsumowanie tegoz watku.
Amen!
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)