TOM76 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> co oni robią na tych treningach????
Na treningu nie wyćwiczysz skuteczności. Taki Milik strzela w lidze jak chce, przychodzi reprezentacje i kopie się po czole... Naszym piłkarzom trzeba schłodzić głowy, bo się gotują jak dzieci...
-
-
MZKS Arka Gdynia - CRACOVIA 19.09.2016
Przegraliśmy moim zdaniem pechowo. Problem dzisiaj też był ze zmianami - Cetnarski hamulcowym gry, Steblecki nic nie wniósł ale ciężko go ocenić po tak krótkim okresie czasu, a Vestenicky ciągle tracił piłki. Na plus Budzik, Malarczyk, Brzyski zdecydowanie. Niestety - za styl punktów nie dostaniemy. Trzeba koniecznie poprawić skuteczność, bo powinniśmy byli wygrać ten mecz.
porażka z takimi drewniakami boli podwójnie
Aston1906 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> PrzemoWZG Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > To jest @#$%& żenada... Nie chce być złym
> > prorokiem ale czeka nas spadek...
>
> I rozwiązanie klubu. Pewne info.
Czekam na twoja opinie o meczu, czy nadal podtrzymujesz to,ze przegralismy przez Piatka i Szczepaniaka? Potrafisz tylko sarkastycznie odpowiadac, ale zaklinasz rzeczywistosc nie chcac zauwazyc co sie dzieje z ta ekipa. Wiec na chlodno, pilkarsko jestesmy na pierwsza 4-ke, fizycznie na ostatnia 4-ke, suma sumarum moze z tego fartem wyjsc pierwsza osemka, a jesli to sie nie uda, to wtedy rzeczywiscie bedzie pyta, bo w dolnej osemce gra sie na ambicji.
Tylko nie przywoluj tu kwestii skutecznosci, bo kontrargumentem sa rzuty wolne Szwocha oraz rzuty rozne, po ktorych Arka tez mogla objac prowadzenie w pierwszej polowie. Od 60 minuty mecz wygladal jak ten w Szczecinie, tzw "Stojanow" i rozkladanie rak na krakowiaka. Nawet po straconej bramce jak szlismy z kontra, to bodajze Piatek musial zwalniac gre, bo my mielismy tylko Vesetnickiego ktory, co istotne, zblizal sie do pola karnego, za nim dopiero czlapala reszta. Jak to wytlumaczysz?
To nie jest boks, ze mozna w 11 rundzie jednym celnym strzalem polozyc goscia mimo ze sie zdycha przez cala walke, to jest niestety gra zespolowa i jak wiekszosc zdycha, to nawet 2,3 z silami tego nie nadrobi.
KamilloLce Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Przegraliśmy moim zdaniem pechowo. Problem
> dzisiaj też był ze zmianami - Cetnarski
> hamulcowym gry, Steblecki nic nie wniósł ale
> ciężko go ocenić po tak krótkim okresie czasu,
> a Vestenicky ciągle tracił piłki. Na plus
> Budzik, Malarczyk, Brzyski zdecydowanie. Niestety
> - za styl punktów nie dostaniemy. Trzeba
> koniecznie poprawić skuteczność, bo powinniśmy
> byli wygrać ten mecz.
Zgadzam się. Zagraliśmy dobry mecz. Do wskazanych przez Ciebie dodałbym jeszcze Sandomierskiego.
Zmienników brak...
pasywpasy Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> KamilloLce Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Przegraliśmy moim zdaniem pechowo. Problem
> > dzisiaj też był ze zmianami - Cetnarski
> > hamulcowym gry, Steblecki nic nie wniósł ale
> > ciężko go ocenić po tak krótkim okresie
> czasu,
> > a Vestenicky ciągle tracił piłki. Na plus
> > Budzik, Malarczyk, Brzyski zdecydowanie.
> Niestety
> > - za styl punktów nie dostaniemy. Trzeba
> > koniecznie poprawić skuteczność, bo
> powinniśmy
> > byli wygrać ten mecz.
>
>
> Zgadzam się. Zagraliśmy dobry mecz. Do
> wskazanych przez Ciebie dodałbym jeszcze
> Sandomierskiego.
> Zmienników brak...
Dobry mecz - give me a fuckin' break. Z druzyna rzemieslnikow, w tym, Zjawinski, Adam "lobuje swojego bramkarza" Marciniak nasza "techniczna" ekipa powinna zrobic 3 do jaja!
Czy istnieje coś takiego jak dobry przegrany mecz ? Mnie to zalatuje oksymoronem.
MakuKSC
zupełnie się nie zgadzam z Twoją oceną meczu. Wiem, porażka w takim meczu boli podwójnie, ale obwinianie piłkarzy o brak zaangażowania to ocena nie poparta żadnymi argumentami. Gapiostwo i owszem, totalny brak skuteczności oraz niewielka doza pecha - który to już raz w tym sezonie.
Przegraliśmy frajersko wyłożony na patelni mecz do wygrania, z resztą kolejny raz w tym sezonie.
Paradoksalnie - w mojej ocenie - zagraliśmy jeden z lepszych meczów w tym sezonie. Oddaliśmy masę strzałów (w zeszłym sezonie byliśmy w lidze pod tym względem w czołówce, a w tym prawie w ogóle nie strzelaliśmy), i staraliśmy się momentami grać piłką tak jak w ubiegłym sezonie. Mimo wszystko nie wygląda to tak jak przed rokiem, widać braki w przygotowaniu, widać, że też zabrakło po raz kolejny prawdziwych transferów, realnych wzmocnień. Rok temu wszystko zgrało idealnie, drużyna świetnie przygotowana, przyszedł Zieliński i poukładał klocki, do tego jeszcze akurat tak się złożyło, że zebrała się ciekawa grupa piłkarzy i do tego większość miała świetny okres w swojej karierze - pytanie czy dla niektórych nie było już to maks i więcej nie dadzą.
Zaczyna to wyglądać nieciekawie, za tydzień Lubin i znowu może być porażka, a strefa spadkowa tuż, tuż...
Leesior Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Czy istnieje coś takiego jak dobry przegrany mecz
> ? Mnie to zalatuje oksymoronem.
Oksymorony też istnieją ;)
pasywpasy Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> MakuKSC
> zupełnie się nie zgadzam z Twoją oceną meczu.
> Wiem, porażka w takim meczu boli podwójnie, ale
> obwinianie piłkarzy o brak zaangażowania to
> ocena nie poparta żadnymi argumentami. Gapiostwo
> i owszem, totalny brak skuteczności oraz
> niewielka doza pecha - który to już raz w tym
> sezonie.
Ja nie oceniam tego meczu, ja patrze przez pryzmat tego co graja od przynajmniej kilkunastu spotkan, w tym tamtej rundy. Powtarzam,ze grajkow mamy na pierwsza 4-ke.
BTW dzis Sparta Praga grajac ze Zlinem tez miala przewage w posiadaniu pilki, rzutach roznych i strzalach a mecz zakonczyl sie 1:1, czy zdobyli 3 punkty za lepsze wrazenia?
Leesior Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Czy istnieje coś takiego jak dobry przegrany mecz
> ? Mnie to zalatuje oksymoronem.
Oczywiście, że tak. Piłka nożna to gra z ogromną wariancją pojedynczego wyniku.
Nie zmienia to faktu, że IMHO ten mecz nie określiłbym jako dobry z naszej strony, a na pewno nie we wszystkich elementach futbolowej sztuki.
Zaraz mnie pewnie wszyscy zjadą, ale mnie brakowało trochę Jendriska :) Chłopak potrafi nagle wyrosnąć przed bramką i dziubnąć jakąś bezpańską piłkę...
W czasie meczu moja malzonka czytala dziecku bajke, to bylo chyba zaraz po stracie bramki, cytat pasuje jak ulal do tego wydarzenia:
" Puf, puf ! - bucha biala para.
Ten jest mistrzem, kto sie stara"
To jako podsumowanie naszej gownianej, daremnej ligi:)
Chyba jedyna liga która mnie nie irytuje to Premier Legaue, bo tam nie ma śmichu chichu.A u nas stale piłkarskie gwiazdy robię z sympatyków pacanów.Dowodem niech będzie ,że dzisiaj Marciniak i Zwoliński wykopani od nas w szyderstwach byli lepsi niż wszyscy nasi.
Tego meczu nie przegraliśmy przez niestaranie się!
Troszkę tutaj nie pisałem ale czas coś skrobnąć :)
Moim zdaniem nie gramy źle, nie ma aż takiej tragedii jak tutaj niektórzy piszą, a już tym bardziej nie uważam żebyśmy mieli spaść. Fakt faktem, na ten moment jesteśmy trzy punkty od tak wyśmiewanego GTS-u, czyli w praktyce od ostatniego miejsca, czas przestać się śmiać i zacząć zdobywać punkty, za niezłą grę punktów nie przyznają... problem w tym, że jedziemy do Lubina a tam przełamać się będzie bardzo ciężko, niestety...kilka moich uwag:
- czy to nie jest już któryś mecz w którym wyglądamy lepiej od rywala i w którym przegrywamy bo błąd popełnia obrona? tylko ja mam tak że drżę za każdym razem kiedy widzę piłkę w okolicy naszej 16-tki? niby nie grają źle, ale zawsze muszą zrobić coś takiego że człowiek łapie się za głowę.. tak jak dzisiaj z tą próbą złapania na spalony przy bramce.. w takim momencie meczu nie można tak grać.. inna sprawa, skoro podporą naszej defensywy mają być Polczak i Deleu (tak jak lubię i szanuję) to coś tutaj nie gra.. Malarczyk ok, fajny transfer, ale mam nadzieję że z czasem przyjdą kolejne konkretne nazwiska do tej formacji...
- nie ma wykończenia! (where is Mr.Rakels and Mr.Kapustka? ;)), no przecież my ten mecz powinniśmy spokojnie wygrać, prowadzić ze 2:0 lub 3:0 I kontrolowac grę.. ale nie umiemy strzelać bramek i wykańczać dobrych akcji... Szczepaniak strzeli raz na jakiś czas, Piątek musi się jeszcze dużo uczyć + ma chłopak pecha, Vestenicky podobnie choc niestety na ten moment wyglada że pieniądze wydane na niego są zupełnie nieadekwatne do gry.. powtarzam, na teraz bo zacząć oceniać będzie można za 1-2 lata.. Erik w dołku + dzisiaj nieobecny.. nie ma komu strzelać...
- nie ma też szczęścia.. tutaj stracona bramka pod koniec meczu, tutaj po rykoszecie, tutaj kolejny już słupek i kilka świetnych okazji cudem wyjętych przez bramkarza przeciwnika... inna sprawa, że szczęście sprzyja jak się gra dobrze, jak się dołuje to go zazwyczaj nie ma..
- czy czasem nie jest tak, że jak idzie to idzie i jest pieknie, a jak nie to za bardzo nie ma komu poderwać zespołu? Miro nie jest wszechmogący i nie będzie nam bramek strzelał co mecz grając jako DP..
- kolejny mecz w którym siadamy ok.60-70 minuty, dajemy przeciwnikowi grać I to jest bardzo niepokojące.. powodów może być wiele..
- z ludzi którzy do nas trafili najbardziej cieszyłem się z Brzyskiego i podtrzymuję to.. dzisiaj już dużo lepiej, także fizycznie.. w końcu ktoś potrafi wrzucić dokładną i mocną piłkę ze skrzydła.. co z tego skoro nikt nie potrafił z tego skorzystać...
- myślę, że zaczniemy zdobywać punkty, szczególnie jak się wszyscy zgrają.. niekoniecznie niestety musi to być Lubin, to bardzo ciężki teren.. choc miło byłoby przełamać się z mocnym rywalem i podbudować morale.. i właśnie o te morale się najbardziej boję - jeśli się tzw. nie ze***ją w portki w tym ciężkim momencie to będzie ok.. mają tylko 9 pkt, ale potencjał dużo większy..
Aston1906 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Leesior Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Czy istnieje coś takiego jak dobry przegrany
> mecz
> > ? Mnie to zalatuje oksymoronem.
>
> Oczywiście, że tak. Piłka nożna to gra z
> ogromną wariancją pojedynczego wyniku.
>
> Nie zmienia to faktu, że IMHO ten mecz nie
> określiłbym jako dobry z naszej strony, a na
> pewno nie we wszystkich elementach futbolowej
> sztuki.
Z punktu widzenia tylko i wyłącznie zdobytych punktów, to coś takiego jak dobry przegrany mecz nie istnieje.
Zgoda, ale taki punkt widzenia (tj result-oriented) nie jest najmądrzejszy z długofalowej perspektywy.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)