Czy czarny miał dziś prawo rozpocząć drugą połowę ?
-
-
pytanie do speców od przepisów...
"Po wejściu na pole gry sędzia daje sygnał gwizdkiem do procedury związanej z rozpoczęciem
zawodów. Jeżeli jedna lub dwie drużyny nie stawią się na polu gry w składach, które umożliwiają
rozegranie zawodów lub ich części, to po upływie 10 minut od gwizdka sędziego na rozpoczęcie
zawodów lub ich części, sędzia powtórzy sygnał gwizdkiem i po dalszym 5-minutowym
bezskutecznym oczekiwaniu zakończy zawody"
Czyli wychodzi na to, że miał prawo rozpocząć drugą połowę.
Bardziej:
"8. Drużyna rozpoczynająca zawody w niekompletnym składzie - licząca mniej niż jedenastu zawodników - może w ciągu całego okresu trwania zawodów uzupełnić swój podstawowy skład zawodnikami wpisanymi do sprawozdania. O uzupełnianiu (...) sędzia musi zostać powiadomiony."
Dotyczy to coprawda rozpoczynania meczu w niepełnym składzie, ale kolejny punkt to dopełnia.
"9. Drużyny zobowiązane są do stawienia się na polu gry w takim czasie, aby sędzia mógł (...) punktualnie (...)rozpocząć zawody. Taki sam obowiązek musi być przestrzegany po zakończeniu przerwy między pierwszą i drugą połową zawodów (...)
Mimo wszystko zacznijmy od tego, że Wdowiak miał prawo być na boisku, ale go nie wykorzystał (bo pewnie był już przebrany w tshirt. Był traktowany tak jakby był kontuzjowany, czy wymieniał ubranie, naprawiał buta i znajdował się poza polem gry, aby wejść i tak musiałby mieć zgodę sędziego). Zmiana została dokonana dopiero później więc nie wiem czyja to wina, że Wdowiak zaczał drugą połowę z ławki lub Karaczan nie miał ciuchów na sobie.
Dziwi mnie zachowanie drużyny, która zamiast grać swoje w 10-ciu, stała, mahała i patrzyła w stronę ławki i sędziego dając się minąć Jadze.
Nawet nie zauważyłem, że ten co wiąże krawaty nogą nie zdążył na rozpoczęcie 2 połówki.
Ja pierdziu czegoś takiego jeszcze nigdy nie widziałem, a na meczach klasy C B A różne rzeczy widziałem.
Bardziej ciekawi mnie sytuacja z końcówki, gdy Jaga miała wolny i nikt nie chciał podejść. Komu wtedy przysługuje kartka, gdy sytuacja zbyt się przedłuża, jeszcze zbyt krótko, by mówić o walkowerze?
Haha. Piękne podsumiwanie Zielińskiego:
"No tak toteraz wygląda - oni wszyscy są uczuleni na kolor skarpetek, a nie na to że zawodnikom nogi łamią" ;)
mnie zdziwiło, że zawodnicy Jagi, którym pomagał dojść do siebie sztab medyczny, nie schodzili z boiska, tylko od razu grali, jak by sami wstali po faulu.
No dobrze, ale czy sędzia, przed rozpoczęciem zawodów po przerwie, nie powinien był, mimo wszystko, ocenić przed gwizdkiem stanu przygotowania (skoncentrowania) obu drużyn do rozpoczęcia gry? Przecież każde dziecko widziało, że my byliśmy jeszcze w rozsypce. Czy nie ma obowiązku, nie wiem, podniesienia ręki, co jest jakimś sygnałem, że zaczynamy? Czy nie powinien był np. krzyknąć "panowie, zaczynamy!"? I czy wreszcie nie otrzymuje sygnału od technicznego, że wszystko jest ok.? Z jakiegoś powodu Interia pisze jednak o błędzie sędziego.
Wystarczyłoby, żeby któryś z naszych przeszedł na połowę przeciwnika pod pretekstem np. rozmowy z trenerem. Sędzia nie może rozpocząć gry, gdy jest ktokolwiek na połowie rywali. Najwyżej by dostał żółtą kartkę za przedłużanie, natomiast może Karaczan zdążyłby wrócić. A tak jeśli cała nasza drużyna (nawet niekompletna) była na swojej połowie, sędzia miał prawo zacząć grę.
To dobry precedens. Należy się spodziewać, że na meczach legii, w razie potrzeby, sędziowie pod byle pretekstem będą odsyłać do szatni 3 zawodników drużyny przeciwnej (na przykład w celu zmycia tatuażów) po czym błyskawiczne odgwiżdżą rozpoczęcie gry.
Paolo Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> No dobrze, ale czy sędzia, przed rozpoczęciem
> zawodów po przerwie, nie powinien był, mimo
> wszystko, ocenić przed gwizdkiem stanu
> przygotowania (skoncentrowania) obu drużyn do
> rozpoczęcia gry? Przecież każde dziecko
> widziało, że my byliśmy jeszcze w rozsypce. Czy
> nie ma obowiązku, nie wiem, podniesienia ręki,
> co jest jakimś sygnałem, że zaczynamy? Czy nie
> powinien był np. krzyknąć "panowie,
> zaczynamy!"? I czy wreszcie nie otrzymuje sygnału
> od technicznego, że wszystko jest ok.? Z
> jakiegoś powodu Interia pisze jednak o błędzie
> sędziego.
Oczywiscie ze tak ... sedzia ma szczescie, bo zaczal II polowe (mimo wszystko) zgodnie z przepisami ale jestem w 100% pewien ze gdyby policzyl pilkarzy i widzial ze jest nas 10, do tego nieprzygotowanych do rozpoczecia meczu to by zaczekal te 2 min. W gre tez moze wchodzic czysta zlosliwosc ...ale chyba ciezko podejrzewac o takie cos ciecia z Zywca.. trzeba tez dodac "aptekarstwo " sedziego technicznego no i jakby nie patrzec zachowanie Karaczana i calej druzyny. Zreszta wystarczylo by zeby Litauszkin umial grac w pilke to by tego gola tez nie bylo.
Reasumujac ... sytuacja jak z Miodowych lat..niezly kabaret
Slapi1988 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> sedzia ma szczescie, bo zaczal II polowe (mimo wszystko) zgodnie z przepisami ale jestem w 100% pewien ze gdyby
> policzyl pilkarzy i widzial ze jest nas 10, do tego nieprzygotowanych do rozpoczecia meczu to by zaczekal te 2 min.
To szydera czy rzeczywiście myślisz, że czorny widząc naszych stojących w kółku na środku swojej połowy myślał, że są gotowi do rozpoczęcia gry?
Na MS tez byl taki przypadek ze grali a zawodnik doszedl dopiero w 51 minucie meczu...
W lidze hiszpanskiej Crystyna tez dobiegla do kolegow jak ci juz grali i sedzia rozpoczal mecz bez niego...
Takze czy az takie zlamanie przepisow...
Dodam ze rozmawiajac ze znajomym zaraz po wyjsciu zawodnikow zaczelismy sie smiac ze Jaga gotowa a nasi w kolku stoja i sie po jajach glaskaja... to sie wyglaskali...
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)