piotrek67 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Szuwarek,nie za bardzo świętowałeś ? :)
>
> mecz z Bełchatowem gramy 08,11 a mecz z Turcją
> jak sam piszesz dopiero 13.11 .
nie, nie świetowałem, ale byłbym "głowę " dał, że teraz jest przerwa na Repe - dzięki, muszę skorygować kalendarz, może w takim razie pojadę na ten mecz?:S
-
-
(WIKTORIA)[14] CRACOVIA - Zawisza Bydgoszcz 1 : 0
pytanie dla telewidzów, nie było dla nas w pierwszej połowie karnego? bodajże Rakels do Budzika, a ten przy próbie strzału padł, nie widziałem tu większych lamentów wiec dopytuje, na żywo miałem takie wrażenie
Karnego w żadnym wypadku nie było.
Karnego "mieliśmy" tylko za rękę po strzale Budzika.
To była przypadkowa ręka, nie było też nienaturalnego ułożenia ciała, identyczna sytuacja jak Rymaniaka we Wrocławiu.
O karnym nie ma mowy.
Aston, Ty widziałeś tą sytuację? Ręka daleko od ciała i piłka zmierzająca w światło bramki. Karny jak byk powtarzam. To była 38 minuta, jak ktoś może zobaczyć (też powtarzam).
Pewnie chodzi o to, że ręka była naturalnie ułożona, tylko ciało nienaturalnie, ale ciało nie brało udziału w akcji.:)
hank Napisał(a):
-------------------------------------------------------
Potrzeba tzw fachowości i obiektywizmu a tego najwyrażniej panu kaziowi brak .
Dajcie spokuj chłopu. Jemu jeszcze nie przeszło po bramce Čovilo. Poczuć się gorzej niż zbity pies a potem podnieść, nie jest łatwo.
Trzy rzeczy po meczu Cracovia - Zawisza: http://www.krakow.sport.pl/sport-krakow/1,115699,16905069,Trzy_rzeczy_po_meczu_Cracovia___Zawisza.html
Cracovia znowu wygrała u siebie bez straty bramki, a duża w tym zasługa Marcina Budzińskiego, którego jednak trudno zrozumieć. Co jeszcze zostało w głowie po niedzielnym spotkaniu?
Robertowi Podolińskiemu udało się zbudować przy Kałuży małą na razie twierdzę. W czterech ostatnich spotkaniach krakowianie stracili na własnym stadionie tylko jedną bramkę - z Górnikiem Łęczna.
Na razie jednak wciąż najważniejszą częścią fortecy jest Krzysztof Pilarz, który w spotkaniu z Zawiszą kilka razy popisał się najwyższym kunsztem bramkarskim i znakomicie bronił sytuacje Wahana Geworgiana czy rzut wolny Kamila Drygasa.
To oznacza, że wciąż błędy popełniają obrońcy Cracovii. - W meczu z Pogonią po dobrym początku poczuliśmy się zbyt pewnie i daliśmy rywalowi dojść do głosu - mówił niedawno Bartosz Rymaniak. Podobnie było przeciwko bydgoskiemu Zawiszy. Początek spotkania to pewność w rozegraniu i obronie, ale później goście stworzyli sobie kilka okazji. - 120 minut w pucharze dało się we znaki - tłumaczył Mateusz Żytko.
Czego spodziewać się po Marcinie Budzińskim?
- My faworytem? Chyba faworkiem. Nie no, chyba Zawisza jest tutaj faworytem. To jest faworkiem. Kto mówi o tym, że to my jesteśmy faworkiem - przeczytaliśmy w niedzielę w wywiadzie z pomocnikiem w oficjalnej gazecie kibiców Cracovii. To tylko kilka zdań z tej rozmowy, ale takie kwiatki pojawiają się w niej niemal co chwilę, przez co trochę niełatwo ją zrozumieć.
Podobnie było w niedzielę na boisku. Budziński często uciekał obrońcy, a potem tak zagrywał, że spowalniał akcję albo dawał sobie odebrać piłkę w prostych sytuacjach. Jego pierwszą myślą było szukanie niekonwencjonalnego zagrania, a dopiero później chciał zagrywać prosto.
W drugiej połowie było inaczej. Nie dość, że asystował przy bramce Denissa Rakelsa, to jeszcze później świetnie dyrygował grą zespołu. Brał na siebie odpowiedzialność i świetnie to wykorzystywał.
Nie pierwszy raz widzimy Budzińskiego zagrywającego niesamowite prostopadłe podania, ale niestety równie często widzimy go tracącego w głupi sposób piłkę. Obydwu rzeczy trudno się spodziewać w danym momencie.
Po powrocie Miroslava Covili Dąbrowski usiądzie na ławce?
Robert Podoliński zwykle nie może nachwalić się Sławomira Szeligi. Doceniał jego pracowitość i ambicję. Zaraz po wyleczeniu kontuzji pomocnik wrócił do pierwszego składu.
Zbiegło się to w czasie z kontuzją Covili, który z kolei z miejsca stał się jednym z kluczowych piłkarzy Cracovii. Bośniacki pomocnik jest twardy w defensywie i skuteczny w ataku. Takich piłkarzy grzechem jest nie wystawiać.
Zwykle środek pola krakowskiego zespołu trener zestawia, korzystając z dwóch defensywnych pomocników i jednego ofensywnego. Tym ostatnim przez długi czas będzie najpewniej Marcin Budziński. Skoro jedno miejsce zarezerwowane jest dla Covili, to zostaje tylko jedno miejsce wolne dla dwóch zawodników: Szeligi i Damiana Dąbrowskiego.
Obaj w niedzielę zagrali bardzo podobnie i nie będzie wielkiej różnicy, gdy wybierze się któregoś z nich. Jednak bliżej tego wydaje się Szeliga, na którym woli polegać trener.
Oświadczenie Radosława Osucha
http://www.wkszawisza.pl/aktualnosci/archiwum-aktualnosci/1152-r-osuch-zarty-sie-skonczyly
końcówka jest świetna
"Mogę Was tylko przeprosić za wyniki [b]mojego[/b] klubu." ;)
Osuch, wywal tego cieniasa co tych "pseudopiłkarzyków" nasprowadzał.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)