[quote]#post1620859 Nie chcę Wam psuć zabawy (w końcu co się pośmiejemy to nasze) ale
obserwując w nerwach przed Rakowem i full-odprężeniu po w zasadzie wszystko co się dało puścić na monitorze i wniosek prosty. Sąsiadka po prostu jest w barażach.
Obok Gjeksy/Arki(odpukuje w niemalowane) , Moturu😉 i jakiegoś nieszcześnika z zestawu Tyscy/Odra/Łęczna.
Nie wiem jak kibice Płocka czy Tychów (strasznie szkoda chłopaków co od nas tam pojechali i zobaczyli taka masakrę) wytłumaczą brak wygranej z Resovią i Łęczną - obstawiam ,że wyczerpującym sesonem😂
No chyba ,że założą np. Płoccy ,że wyjazdowy baraż od biedy może być i trudno zagramy sparing w GKS czy Moturze aby po pyskach od co bardziej nerwowych kibiców nie zaliczyć.😀
ps: Post to nie analiza , tak "se ino napisałem dla jaj" ;)
[/quote]
No niestety, ja też się tego obawiam - ten scenariusz wcale nie jest taki nierealny... I dalszy nieciekawy ciąg też nie jest nierealny... Obyśmy się z Khalidem mylili...
Trochę nadziei w tym, że to napisał Khalid, znany czarnowidz...
-
-
l liga i ligi nizej.....Informacje, wyniki.
Kotwica Kołobrzeg w 1 lidze
- Edytowany
Jeśli wISŁA wejdzie do baraży a Katowice wygrają i wejdą z 2 miejsca to awansują po barażach raczej...
Cholernie jest nam potrzebny jeszcze minimum rok onych w 1 lidze, mamy teraz w końcu normalność w klubie, kibice wracają stadion się zapełnia dołożyć do tego lepsza grę w przyszłym sezonie i Cracovia w końcu będzie tym klubem numer 1 w Krakowie ❤️
Bo narazie rządy Janusza wychodzą nam bokiem, niby bez niego mogło by nas już nie być na poziomie centralnym, ale to gdybanie...
Z drugiej strony może inaczej, to nie Filipiak był taki chujowy ok początku tylko Telefonika przez dekadę i wyniki w tamtych czasach ojebała nas z kibiców którzy teraz są w wieku około 30 ... Wyniki zawsze przyciągają tych najmłodszych;))
Chociaż sam jestem z rocznika 2000 i kibicuje Cracovii to 90% moich rówieśników jest za onymi, pewnie gdyby nie wujek grający w Pasach jak byłem dzieckiem który zaprosił na mecz to mogło by się to skończyć inaczej..
Ale chwała jemu i tacie że jestem Pasiakiem
Pytanie jeszcze mam, do lat 80/90...
Jak w Gts nie było jeszcze telefoniki to na psy czy na Naszą Cracovię chodziło więcej osób? 🤔🤔
- Edytowany
Jak graliśmy w I lidze( najwyższy poziom) to u nas było 10-15. Na psiarni 6-8. Po spadku w 84 i 85 już było cienko, z pojedynczymi skokami frekwencji np. z Garbarnią. Lata 90 to u nas sezon awansowy 94/95 i 3 sezony w II lidze. Po parę tysięcy chodziło a apogeum było na derbach u nas przegranych 0:2. Potem coraz słabiej a w azylu awans, dół tabeli i wtedy przyszedł Cipiał z TF.
http://www.90minut.pl/liga/0/liga591.html
Tu sobie można sprawdzić frekwencję z tamtego okresu.
[quote]#post1621119 Jak graliśmy w I lidze( najwyższy pozion) to u nas było 10-15. Na psiarni 6-8. Po spadku w 84 i 85 już było cienko, z pojedynczymi skokami frekwencji np. z Garbarnią. Lata 90 to u nas sezon awansowy 94/95 i 3 sezony w II lidze. Po parę tysięcy chodziło a apogeum było na derbach u nas przegranymi 0:2. Potem coraz słabiej a w azylu awans, dół tabeli i wtedy przyszedł Cipiał z TF.[/quote]
Czyli w latach mniej więcej 1970-1990 nas było po prostu więcej?
A od 91 mniej więcej do teraz( Wracamy tam gdzie powinna być zawsze Nasza CRACOVIA) onych było więcej... ?
wiślaków zaczęło być więcej od czasu telefoniki czy już trochę wcześniej?
Za komuny było mniej chętnych do kibicowania milicji :)
[quote]#post1621121 http://www.90minut.pl/liga/0/liga591.html
Tu sobie można sprawdzić frekwencję z tamtego okresu.[/quote]
Nie no, przesadzone te ilości. 20000 na meczu z Widzewem. Już się nie siedziało na torze. 15 mogło być, nie więcej.
[quote]#post1621122 [quote]#post1621119 Jak graliśmy w I lidze( najwyższy pozion) to u nas było 10-15. Na psiarni 6-8. Po spadku w 84 i 85 już było cienko, z pojedynczymi skokami frekwencji np. z Garbarnią. Lata 90 to u nas sezon awansowy 94/95 i 3 sezony w II lidze. Po parę tysięcy chodziło a apogeum było na derbach u nas przegranymi 0:2. Potem coraz słabiej a w azylu awans, dół tabeli i wtedy przyszedł Cipiał z TF.[/quote]
Czyli w latach mniej więcej 1970-1990 nas było po prostu więcej?
A od 91 mniej więcej do teraz( Wracamy tam gdzie powinna być zawsze Nasza CRACOVIA) onych było więcej... ?
wiślaków zaczęło być więcej od czasu telefoniki czy już trochę wcześniej?[/quote]
94 i studia w Krk. Akademik na miasteczku. Kapitol. Prawie cały pełen fanów kundli. Na roku to chyba tylko ja Pasom byłem wierny. Juz im wtedy odbijała palma a cinkciarz cupial tylko to podgrzewał. Łatwo nie było żyć w takim nagromadzeniu pchlarzy. Ale się nie narzekało;)
[quote]#post1621128 [quote]#post1621121 http://www.90minut.pl/liga/0/liga591.html
Tu sobie można sprawdzić frekwencję z tamtego okresu.[/quote]
Nie no, przesadzone te ilości. 20000 na meczu z Widzewem. Już się nie siedziało na torze. 15 mogło być, nie więcej.[/quote]
Wtedy raczej dane były szacunkowe, poza tym pojemność była obliczona na 12 tys na siedząco, do tego wszystkie schody zawalone plus na koronie stadionu 4 rzędy stały. Te dane na stronie to pewnie z archiwalnych gazet, więc gdzieś tak musiało być podane.
ale jesli piszemy o widzewie tam zawsze była wysoka frekwencja
[quote]#post1621128 [quote]#post1621121 http://www.90minut.pl/liga/0/liga591.html
Tu sobie można sprawdzić frekwencję z tamtego okresu.[/quote]
Nie no, przesadzone te ilości. 20000 na meczu z Widzewem. Już się nie siedziało na torze. 15 mogło być, nie więcej.[/quote]
Na trybunach nie można było wcisnąć szpilki, wszystkie schody i przejścia zajęte, na koronie ludzie stali w wielu rzędach, ale też się skłaniam, że to raczej było bliżej 15 niż 20 tysięcy, ale graliśmy z polską drużyną, która rozstawiała po kątach Juventusy i Manchestery.
W kraju srebrnego medalisty MŚ'82
Frekwencja była pewnie zawyżona, ale fakt że ludzie bywali bardzo upchani na trybunach. Nie było krzesełek tylko ławki i można było się ścisnąć.
Ach ten tor kolarski... Było siermiężnie, ale to były fajne czasy na stadionie.
[quote]#post1621187 [b]Ach ten tor kolarski[/b]... Było siermiężnie, ale to były fajne czasy na stadionie.[/quote]
Właśnie ów tor kolarski to było to pierwsze, gdzie pojawiła się sympatia do Pasów w dzieciaku co miał 10 lat i był kompletnie zafiksowany na jeździe na rowerze.
Co to za klub, co ma tak piekny tor, jakie ma piękne barwy, i tak już zostało...
Źle się dzieje w państwie tyskim.
W niedzielę 26 maja 2024 roku o godz. 15 odbędzie się ostatnia kolejka Fortuna 1. Ligi. GKS Tychy nadal ma szansę na grę w barażach o PKO Ekstraklasę, ale po porażce 1:6 w Niecieczy atmosfera wokół tyskiego klubu stała się bardzo gęsta. Kibice po meczu z Bruk-Bet Termaliką grozili piłkarzom, a pracę w GKS straciło dwóch trenerów.
GKS Tychy przed ostatnią kolejką zajmuje 7. miejsce w tabeli i ma tyle samo punktów, co będąca w tym momencie w barażach szósta Wisła Płock. Drużyna trenera Dariusza Banasika zagra w niedzielę z Górnikiem Łęczna (5. miejsce) i w przypadku wygranej zajmie barażową pozycję nie oglądając się na wyniki rywali.
Sytuacja tyskim klubie jest napięta. Po meczu w Niecieczy przegranym aż 1:6 piłkarze GKS-u Tychy podeszli przed sektor swoich kibiców, gdzie usłyszeli niewybredne okrzyki.
„Jeszcze jeden mecze przegramy, wpier… macie murowany!” oraz „Co wy robicie, wy nasze barwy hańbicie!”
Po porażce z Termaliką trener Banasik wskazywał na problem drużyny.
Patrząc na ostatnie mecze, mamy bardzo duży problem w linii obrony. Popełniamy błędy, szczególnie przy stałych fragmentach gry i tu jest ten problem. Nie mamy kim grać, trzeba to wreszcie powiedzieć. Jeżeli chodzi o formację defensywną jest ciężko złożyć ten zespół. Bez solidnej i doświadczonej obrony nie ma co w tej lidze szukać - mówił szkoleniowiec.
Jak obejmowałem zespół, to drżeliśmy o utrzymanie i zespół się ledwo utrzymał. Celem mojej pracy i zespołu było zbudowanie drużyny w ciągu trzech lat. Mieliśmy dobrą poprzednią rundę i wszystkim bardzo urosły apetyty. Przed sezonem celem było 40 punktów, mamy ich 51, więc nadwyżkę, natomiast wszyscy oczekują, że będziemy mocno i ostro grać o Ekstraklasę. Chcielibyśmy, natomiast z naszą kadrą i tą linią obrony, którą mamy w tym momencie będzie ciężko - przyznał, ale też dodał: - Nie poddajemy się. Może się okazać, że jeżeli ostatni mecz wygramy, jeżeli się podniesiemy po tej porażce, to wszystko jeszcze może się zmienić. Nikt tego pewnie nie zakładał przed sezonem. Mówię to po to, żeby trochę stonować tę frustrację.
Dzień po spotkaniu w Niecieczy GKS Tychy ogłosił rozstanie z dwoma trenerami. „Trener bramkarzy Andrzej Bledzewski i trener przygotowania motorycznego Mateusz Surowiec odchodzą z klubu. Ich kontrakty nie zostaną przedłużone i nie będą oni brali już udziału w przygotowaniach zespołu w końcówce sezonu” - przekazano w komunikacie
https://dziennikzachodni.pl/co-sie-dzieje-gks-tychy-kibice-groza-pilkarzom-klub-zwalnia-trenerow-a-w-niedziele-mecz-o-baraze-o-pko-ekstraklase/ar/c2-18547479
nie nasz problem
No trochę jednak nasz.
Jak Tychy nie będą potrafiły strzelić bramki Łęcznej, szkoda, ale wtedy przynajmniej niech coś stracą !!!
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (4 użytkowników)
Goście (4)