nie widziałem wątku wcześniej, a by jak się dobrze ułoży to być może niedługo będzie mi bliższy ten temat
sprawy są dwie:
1. zakup mieszkania - kredyt .. gdzie najlepiej? jakie trzeba spełnić wymagania? na ile lat? a może rodzina na swoim?
2. zakup mieszkania - na co zwrócić uwagę? wpisy do ksiąg wieczystych? rok budowy (poniżej którego nie kupować)? kupno na własną rękę czy przez biuro nieruchomości? i wszystko o co warto się zatroszczyć żeby nie wtopić
jestem w temacie kompletnym laiKONIkiem i chętnie wysłucham sensownych rad, a zapewne paru z was przerabiało już ten temat
-
-
Kredyty hipoteczne / zakupy mieszkania
Podaj więcej danych szanowny kolego to Ci może coś doradzę, gdzie chcesz kupić, za ile, jakie, czy koniecznie teraz itd itd.
no właśnie nie wiem :)
pewnie jakieś 2-3 pokoje (ok. 50-60 m2), mieszkanie w Łodzi, za ile? za rozsądną kwotę co do jakości i standardu, wiadomo że jak powiedzmy łazienka i kuchnia byłyby w normalnym stanie to nie będę ruszał póki co bo to wydatki rzędu ok 15 tys. i powiedzmy może to kosztować więcej, no ale jak będą całe na różowo to muszę zrobić od razu, niekoniecznie teraz, ale do końca roku chciałbym się uwinąć,
pzdr (chociaż za te dyrdymały co wypisujesz w wątku o UFC to niekoniecznie serdecznie :) )
Nie kłam, że różowe ściany byś zamalowywał:)
wiele by pisać.
przede wszystkim rozpoznaj ceny i ne napalaj się na mieszkanie. każde mieszkanie przelicz na metry żebyś wiedział ile jest za mietr. Sprawdz czy wliczją balkony, garaże itp do metrazu (gdy kupujesz bez posrednika mogą cie zrobić w bambujo na metrach) zanim sie zorientujesz nożesz staracić czasi i kasę.
Mieszkanie dokladnie obejrzyj. Sprawdz sciany podłogi czy malowane, okna, drzwi, kotakty, piwnicę, wilgoć, zapach, opukajściany, spradz czy sciany i podłogi proste itd. Sprawdz ile masz kasy. jak mieszkanie jest swieżo po remoncie to coś nie halo. ak w mieszkaniu pięknie pachnie to też nie w porządku - mogą chcieć zamaskować zapachy. boazaria i kasetony to też pułapka. Z reguly coś ukrywa się pod kasetonami.
Każde mieszkanie jest do remontu i z tego założenia wychodz. Nawet jak bedzie pięknie odnowione to jak usuna meble, obrazy itp to okaże się , że malować trzeba - i oby tylko malować. Do każdego ogladanego mieszkania dolicz ew koszty remontu, które musisz sam odszukac bo żadko kto Ci prawdę powie. jak się okaże, że masz do wymiany instalacje (elektryczne, wodne, gazowe itd) to musisz sporo odłożyć). Odłóż kasę na remont łazienki i kuchni. lepiej zeby ci została iż zobrakło.
I nie napalaj się na 1 mieszkanie. Obejrzyj 20 i wybierz najlepsze. Jak zamierzasz obejrzeć dużo mieszkań to zrób sobie jakiś natotnik i zapisuj co oglądałeś, zebys nie tracił czasu na oglądanie 3 razy tego samego.
Po wyborze mieszkania sprawdz czy duzo ludzi jest nim zainteresowanych. jezeli malo tzn że oferta jest malo atrakcyjna. Jeżeli dużo to mozesz podjąć negocjacje ale ostrożne. zacznij od pewne kwoety nap 10 tys. Jak ludzie chcą sprzedać to pokręcą nosem ale zgodzą się. potem zawsze mozesz urwać jeszcze kila tys. (ale nie przesadzaj) 2-3 mówiąc, ze nie wziąłes pod uwagę np. notariusza
jak chcesz czegos się dowiedzieć to pisz
mam spore doświadczenie w tej kwestii.
na razie opisałem ci wyłacznie podstawy wyboru nieszkania
dzięki to jest już coś, nie to co mój "kolega"/prowokator :)
a od którego roku w górę warto kupić mieszkanie, i z jakiego materiału konstrukcja nośna ścian?
Mieszkanie w ciemnej oficynie na parterze, w XIX wiecznej łódzkiej, zawilgoconej kamienicy, ogrzewanie węglem, ze wspólną ubikacją i łazienką na korytarzu, koniecznie na Starym Polesiu !
A na poważnie drogi kolego to kupno mieszkania w Litzmanstadt nie zanosi się na dobrą inwestycję no chyba, że planujecie tam zostać na długi czas. Napisze Ci co o tym sądzę w następnym tygodniu, teraz niestety mam masę spraw na głowie i nie wyrabiam czasowo.
Edit: Ogólnie nie warto teraz kupować mieszkania bo przez następna dwa lata ( albo i więcej ) na 99,9 % czekają nas spadki cen w wyniku ograniczenia akcji kredytowej wynikającej z rekomendacji KNF jak i wymogów wchodzącej niedługo w życie Bazylea III ( podwyższono wymogi kapitałowe bankom ) jak i dużej podaży mieszkań zarówno na rynku wtórnym jak i pierwotnym plus na to wszystko nałoży się spowolnienie gospodarcze.
Wejdź na stronę Narodowego Banku Polskiego i poczytaj raporty dotyczące rynku nieruchomości. Wszędzie wieszczą spadki cen i to nie małe.
A jak już zaczynasz się targować to nie żądaj obniżenia ceny o 10 tyś tylko od razu wal 20% mniej od ceny ofertowej i z takiego pułapu zaczynaj negocjacje.
a co za różnica czy w Łodzi czy w Krakowie? planuje tutaj zabawić min. 5 lat, a po roku wynajmowania widzę że po prostu nabijam kasę komuś, a tak to przynajmniej będę swój kredyt spłacał
Edit: nie ucz mnie ziomuś o negocjacjach bo robię to 40 godzin w tygodniu albo i więcej :)
Edytowałem poprzedni post, poczytaj se.
Bardzo duża różnica Benito, mieszkanie w Łodzi będzie o wiele ciężej sprzedać ( miasto się wyludnia i ma słabe perspektywy ) mieszkanie, ile % masz wkładu na mieszkanie ?
wg mnie ma perspektywy o wiele lepsze niż Kraków
wkład własny max 20%, ale co to za różnica?
Istotna. Więcej na ten temat w następnym tygodniu.
Edit: Ziomuś jak robisz negocjacje 40 h w tygodniu to może i wynegocjujesz z Amokiem, że mu nie dasz tej przegranej w zakładzie flaszki.
Edit 2 : To teraz wiem czemu zawsze Ciebie żona wysyłała na plac targowy po zakupy.
A.W.B. Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Edit: Ziomuś jak robisz negocjacje 40 h w
> tygodniu to może i wynegocjujesz z Amokiem, że
> mu nie dasz tej przegranej w zakładzie flaszki.
to by było za łatwe, Amoka mógłbym namówić na to, żeby to on mi ją kupił a nie ja jemu, jakbym tylko chciał :)
Na pewno nie kupuj mieszkania przez żadną agencję pośrednictwa nieruchomości . Oni zawsze dodają sobie 5-10% marży .
Ano dodają. Choć czasem, na rynku pierwotnym, to deweloper zapewnia opłacenie agenta nieruchomości. Oczywiście to rzutuje na cenę mieszkania, ale komfort psychiczny o ile wyższy. :)
Jeśli chodzi o poszukiwanie mieszkania, zasada jest zawsze jedna: śledzić, obserwować, oglądać, analizować. Bez porządnego rozeznania rynku, nie ma szans by się nie nadziać. Każde miasto ma swoją specyfikę. Podejrzewam, że w Łodzi nie ma takiego komfortu jak w Krakowie i pewnie ceny na rynku wtórnym są znacznie niższe, niż na rynku pierwotnym. To komplikuje sprawę, bo coraz więcej się mówi, by nie inwestować w wielką płytę.
Oczywiście wszystko zależy od tego, na jaki okres kupujesz mieszkanie. Jeśli planujesz zostać w nim przez 20-30 lat, to można olać czynniki inwestycyjne i potencjał mieszkania i skupić się na tym co dla nas w tym wypadku ważne (okolica itp). Jeśli to ma być mieszkanie tymczasowe (5-10 lat), to lepiej jednak się skupić na tym, by inwestycja nie przyniosła strat. A najlepiej jakby się zwróciła. Łodzi nie znam. Ale na przykładzie Krakowa łatwo stwierdzić, że mieszkania z obecnej Krowodrzy mają większy potencjał, niż te Bieżanowa (choć to nie jest sztywna reguła), oczywiście różnica w cenach za metr też jest oczywista.
Nie musisz korzystać z agencji pośrednictwa, lecz możesz ich wykorzystać. Podłap kontakty do 3-4 agentów i ich zwyczajnie używaj. Udawaj zainteresowanego, obejrzyj z nimi 15-20 mieszkań. Sam się sporo nauczysz, rozeznasz rynek, z automatu zaczniesz zwracać uwagę na rzeczy, których sam mógłbyś nie zauważyć - doświadczenie. A płacić nie trzeba, bo oni żyją tylko z prowizji przy zakupie. Tu też wiele zależy od szczęścia. Jeden agent widząc, że jesteś wybredny, Cię zleje. Drugi się uprze by Ci sprzedać i być może wyłowi prawdziwą perełkę.
Warto też czekać na okazję. Najtańsze mieszkania, to przypadki dla innych raczej mało szczęśliwe. Umiera babcia, a spadkobiercy jak najszybciej chcą spieniężyć majątek. Rozwodzi się małżeństwo i chcą szybko pozbyć się lokum. Nie jest łatwo, ale można na takie okazje trafić. Jeden warunek - szybki dostęp do kasy, bo czas tu jest kluczowy. No i oczywiście wcześniej trzeba odpowiednie wiele czasu poświęcić na śledzenie rynku, by wiedzieć co jest okazją (szczególnie chodzi o relację standard/lokalizacja, a cena za metr kwadratowy).
No i nie przekreślaj rynku pierwotnego. Drożej (choć w Krakowie niekoniecznie), ale z lepszymi perspektywami.
Powodzenia życzę!
Scot Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Na pewno nie kupuj mieszkania przez żadną
> agencję pośrednictwa nieruchomości . Oni zawsze
> dodają sobie 5-10% marży .
Ale bzdury, przeciętna marża to 1,5%, 3% marży to już bardzo wysoka stawka, wręcz maksimum. O 5% nie słyszałem, nie mówiąc już o 10%.
gentlemen Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>
> Nie musisz korzystać z agencji pośrednictwa,
> lecz możesz ich wykorzystać. Podłap kontakty do
> 3-4 agentów i ich zwyczajnie używaj. Udawaj
> zainteresowanego, obejrzyj z nimi 15-20 mieszkań.
> Sam się sporo nauczysz, rozeznasz rynek, z
> automatu zaczniesz zwracać uwagę na rzeczy,
> których sam mógłbyś nie zauważyć -
> doświadczenie. A płacić nie trzeba, bo oni
> żyją tylko z prowizji przy zakupie.
ojoj. Możesz wdepnąć na niezłą minę. PAMIĘTAJ, ze podpisując z agentem umowę na oglądanie mieszkania (do każdego mieszkania jest osobna umowa) zgadzasz się na wyłączność pośrednictwa dla danego agenta i biura pośrednictwa. Oznacza to, że tego mieszkania nie możesz kupić poza agencją. Nie możesz po cichu dogadać się z właścicielem, nie może też kupić Twoja rodzina, żona, córka itd. Jeżeli jednak to zrobisz to i tak musisz zapłacić prowizję pośrednikowi.
Należy dokładnie przeczytać umowę a w razie pytań zasypać się pośrednika. jak miałem w ręku umowę, która obowiązywała przez 6 miesięcy czyli jeszcze 3 miesiące po wygaśnięcie formalnej współpracy.
Mina jak chuuuu...
Nie pamiętam jak wygląda sprawa, gdy nieruchomość jest zgłoszona do kilku biur pośrednictwa i podpisujesz w 2 różnych biurach umowę na to samo mieszkanie i decydujesz się na kupno z jednego z biur w trakcie trwania umowy z obydwoma biurami.
A jakbyś podpisał z 5?
ja mam trzy uwagi:
po pierwsze, chyba najlepiej kupić najtańsze mieszkanie w droższej dzielnicy niż najdroższe w taniej, bo dzielnica może "podciągnąć" cenę mieszkania.
po drugie, zorientuj się, czy są jakieś inwestycje planowane na najbliższe lata, czy to korzystne (np. linia tramwajowa w okolicy) lub niekorzystne, jak przelotówka pod oknem za pare lat. te informacje od niedawna deweloper ma obowiązek ujawnić, ale nie dotyczy to rynku wtórnego.
i po trzecie: skoro nie chcesz tam mieszkać do końca życia, to spójrz na mieszkanie jak na inwestycję w akcje, a dokładniej zobacz, jak się ma cena mieszkania (CM) do ceny wynajmu (CW). za próg sensowności przyjmijmy wskaźnik cena do zysku 10, innymi słowy cena akcji równa sie zyskowi z dziesięciu lat, a cena mieszkania równa sie cenie wynajmu za 10 lat (120 miesięcy). jeżeli CWx120>CM, to ja bym kupował. są głosy, że zamiast 10 lat powinno się przyjmować 15 lub 12,5, co podnosi akceptowalną cenę kupna.
podsumowując, jeżeli CWx120>CM to mieszkanie jest tanie, a jeżeli CWx180
A.W.B. sam rok temu szukałem mieszkania. Przeglądając oferty na różnych portalach spotykałem ogłoszenia sprzedaży tego samego mieszkania wystawione przez różne agencje. Cena pewnego mieszkania na os. Krakowiaków w Hucie wahała się od 220 do 250tys! już to 30tys to ponad 10% a przecież ta najtańsza agencja też musi zarobić... Szukałem mieszkania ponad pół roku i takich przypadków napotkałem wiele. Tak jak pisze gentlemen, mnie udało się kupić od rozwodzącego się małżeństwa.
A Tobie Duce powodzenia ;)
W jednej agencji właściciel mógł wystawić za 250 tys a w drugiej wybili mu tą cenę z głowy i jest 220 tys . Różnica z ceny nie idzie do agencji , cała kwota ze sprzedaży idzie do właściciela i od tej kwoty sprzedaży naliczana jest prowizja.
o tej prowizji to ja myślałem sobie tak, że wezmę kolegę na oglądanie i on podpisze to gówno :) a jak coś to kupie ja :) co wy na to ? the genius? :)
w kredycie się też rozeznałem, i tutaj wykminiłem że umowę spiszemy na kwotę za którą się załapię z rodziny na swoim a reszta pójdzie pod stołem dla właściciela
poprawcie mnie jeśli źle myślę
p.s. gorąca prośba do ABW żeby nie rozmywał wątku kolejną nic nie wnoszącą wypowiedzią w jego stylu :)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)