należy zjechać na sam dół i są odpowiednie załączniki do egzaminu http://www.bip.krakow.pl/?dok_id=14313 Zapomniałeś jeszcze dodać, że w pytaniach z topografii znajduje się 1600 ulic, parków, swerów, placów i trzeba je przyporządkować do danej dzielnicy. Przy takich cenach paliwa, produktów i usług jakie mamy teraz odłożenie na nowy samochód staje się coraz mniej realne, przy obecnych cenach za przejazd. Według mnie dawna cena 2,30zł była by idealna na te czasy i satysfakcjonowała by mnie w 100%. Zaraz ktoś powie, że icar jest tańszy i wolicie jeździć taniej, i wcale się wam nie dziwię, bo każdy wybiera tańszą opcję ale!. Icaropodobne twory jeżdżą w tym momencie taniej od taxi (dotyczy to w 90% taryfy nocnej, bo w dzień po mieście wychodzi podobnie. Nie wiem jak lokowozowi psychoterapeuci?), ale jak to długo potrwa? Wszyscy się rzucili na łatwy i szybki zarobek (m.in. wielu taryfiarzy), tylko sobie tego do końca nie przemyśleli, a powód jest jeden: w jaki sposób chą żyć i odkładać na młodszy-lepszy samochód?, bo chyba o to w tym chodzi? Icarusy robią min. 2 razy więcej kilometrów niż zwykła taryfa i tu jest pies pogrzebany ponieważ samochody im zaczną padać jak muchy. Wszyscy myślą, że jest zajebiście bo jedziesz pare kilometrów i płacisz 2 dyszki, które zawijam do kiermany i się cieszę. Jednak prawda jest inna, bo na te 2 dyszki składa się: zus pierdolony, podatek, abonament (jak ktoś jeździ w sieci), paliwo, oraz koszty związane z utrzymaniem samochodu (nie pracujesz=nie zarabiasz). Jeżeli chodzi o deregulację to pytam się po co otwierać zawód, który jest otwarty dla każdego, tylko trzeba zdać egzamin ze znajomości miasta. To nie jest rzecz nie możliwa do zrobienia! Każdy nawet jak idzie do Mak' Kwacza smażyc hamburgera to przechodzi szkolenie jak to zrobić. Jeżeli tego nie umiesz, to po co męczyć siebie i innych? Wedłóg mojej opinii najlepiej by było zreformować całąy egzamin, aby stał się bardziej przyjazny, bo w obecnej formie wieje lekką komuną.

Usz!! Napisał(a): ------------------------------------------------------- > "Zapomniałeś jeszcze dodać, że w pytaniach z > topografii znajduje się 1600 ulic, parków, > swerów, placów i trzeba je przyporządkować do > danej dzielnicy" > > Na egaminie nie ma już przyporządkowań ulic > itp. do danej dzielnicy. Nie wiedziałem, że to znieśli. Więc teraz już naprawde nie rozumiem po co likwidować ten egzamin, skoro nie ma już najtrudniejszej części. wiLLu Napisał(a): ------------------------------------------------------- > mamy 21 wiek wiec po co uczyc sie nazwy ulicy > kozia wulka skoro moge zobaczyc na e-mapce gdzie > ona lezy ? :> > dla liczy sie zeby kierowca umiaj jezdzic, nie byl > psychopata oraz byl poprostu uprzejmy. > > i dokladnie sie zgadzam skoro panowie sie boja > wiekszej konkurencji moga zmienic zawod ;) Oczywiście, że można wszystko sprawdzić, ale nie lepiej jest posiadać jakąś wiedzę? Ostatnio zauważyłem tendencję wśród ludzi do mówienia "No bo mamy XXI w." i po c.h.u.j nam jakaś wiedza skoro mamy internet. Co jeżeli nie znasz adresu a takiemu właśnie kierowcy świeżo po deregulacji psuje się nawigacja i co wtedy? Powie ci, że przepraszasz ale nie wie jak jechać, albo internet mu nie działa? Z takim podejściem to całe światowe społeczeństwo za parę pokoleń będzie sprawdzać w internecie jak sobie wsadzić palec do dupy, "...Kiedy giełda padnie, Internet Zawiedzie. Bank centralny trafi szlak, a karta nie przejdzie..."??? Powtórze jeszcze raz! W tym zawodzie chodzi o to, aby żyć w miarę godnie, oraz odkładać sobie na nowy samochód, który jest twoim narzędziem pracy, a obecna sytuacjia cenowa spowodowana przez icary niszczy wszystkie takie plany, ale to wyjdzie za parę lat. Uwolnienie zawodu spowoduje, że zaczną napływać ex policjanci, wojskowi, strażacy itd., którzy są na emeryturze i rencie, i nie muszą płacić żadnych składek, a tacy jak my pójdą z torbami. Mi się ten zawód podoba i nie mam zamiaru go zmieniać, ale chcę tylko nakreślić wam problem. Zauważcie w jaki sposób przeprowadza się w ostatnich czasach reformy? Dramatyczny! Wszystko jest robione szybko, oraz byle jak. Tusk wzoruje się na całej Europie, zapominająć o tym, że u nas są inne realia. Jak we Francji zaczną jeść gówno, to tusk powie że my też musimy, bo w całej Europie jest to stosowane. Ta ustawa jest potrzebna, ale niektórych zawodów nie powinno się ruszać, albo powinno się zmienić formę egzaminowania, bo w innym wypadku zrobi się burdel większy niż jest.

Dla ciebie jest to znajomość, a dla mnie wiedza. Ja w swoim mieście muszę wiedzieć gdzie jest jakaś ulicę, natomiast gdybym jechał do Wrocławia, to nie muszę znać ulic bo uczymy się tylko topografii swojego miasta. Jeżeli taxi z Krak jedzie do Wrocławaia to: 1. Nawigacja 2. Mapa 3. Klient zna trasę Willu ja rozumiem, że wolisz jeździć icarem - twój wybór, ale nie rozumiem czemu starasz się cały czas dopiec. Niestety twój punkt widzenia znajduje się na kanapie tylnej i widzisz 20 zł chowane do kieszeni za kurs. Nie wiem gdzie pracujesz, ale wyobraź sobie taką sytuację, że do twojej pracy zostają zatrudnienie Rumuni za 2-krotnie niższą stawkę, i albo się dostosujesz do ich zarobków, albo szukaj lepszej pracy. Da się pracować za niższą stawkę? Wszystko się da, jak się chce, ale jaki jest w tym sens? Obecna zarobki taksówkarza nie powalają na kolana, a każdego dnia jesteśmy odowiedzialni za zdrowie i życie wielu pasażerów, a do tego mordują nas za 200 zł, bo nie mają na maszyny i czy ktoś z was chciałby zarabiać marnie, pracując po 12 godzin i mieć taką odpowiedzialność?

Tak icar teraz stal sie korporacja, ale do niedawna byli tylko przewozem osob. stali sie niezdrowa konkurencja dzieki ktorej jezdzimy na granicy oplacalnosci.