Trapez Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> g4lu Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> > Kafarski mówił..
> ,,,,
> ....
> > - jeśli Cracovia spadnie to jest gotów
> pozostać
> > żeby walczyć o awans.
> >
> .......
> ...
> Oj łaskawco już dziekuje ci ....za spadek ?
> A później sieczkę I ligową ?
>
> Wyzwanie, determinacja, walka do upadłego o
> ligowy byt, mobilizacja....e tam, po co....
>
> Lepiej odrazu zakładać spadek i wielkie
> poswięcenie - mogę zostać,,,,
>
> A mnie kibicowi zaczyna się wydawac. a po
> ch..olere przyszedł
Stary odniosłam wrażenie, że nie słuchałeś tego wywiadu z Kafarem a teraz z nudów pokrzykujesz sobie w eter. Od niego wymagasz "determinacji i walki do upadłego" a sam nie zadasz sobie nawet trudu żeby posłuchać co koleś ma do powiedzenia. Kompletnie bezpodstawna i bezsensowna napinka.
-
-
Tomasz Kafarski - treningi sparingi taktyka
z cyklu przysłowia polskie: "zamienił stryjek siekierkę na kijek", ilustracja:
- Chciałbym zmienić styl gry - zapowiada Tomasz Kafarski, nowy trener Cracovii. Tyle że w tym sezonie miał podobne statystyki co jego poprzednik Dariusz Pasieka.
[b]Kafarski prowadził Lechię w 13. kolejkach i tyle samo razy Pasieka siedział na ławce Cracovii. Obaj zdobyli po 14 punktów, a ich drużyny biły rekordy w nieskuteczności. Lechia Kafarskiego zdobyła sześć bramek, Cracovia o jedną mniej.[/b]
http://www.sport.pl/sport/1,65025,11304613,W_Cracovii_wiecej_ataku_zamiast_obrony__Ale_jak_to.html
Tylko, ze wczesniej przez dewa sezony zdobyl z Lechia 80 punktow w 60 meczach, Lechia grala kapitalnie.
kapitalnie? w 2010/11 zdobyli tyle samo bramek, co my. to jest "kapitalnie"? to był najzwyklejszy średniak w szarej polskiej lidze, do którego z jakiegoś powodu przylgnęła łatka "efektownie grającego".
[quote=knur]
kapitalnie? w 2010/11 zdobyli tyle samo bramek, co my. to jest "kapitalnie"? to był najzwyklejszy średniak w szarej polskiej lidze, do którego z jakiegoś powodu przylgnęła łatka "efektownie grającego".
[/quote]
W końcu jakiś rozsądny wpis. Gdzie wy tą zajebiście grającą, super ofensywną Lechię widzieliście?
Kolejny mit powtarzany setki razy, w który ludzie w końcu uwierzyli. Zupełnie jak "Stawowemu nigdzie poza Cracovią nie szło"
Tak ale z przodu miał drewno takie jak Dawidowski... Czy surma ;) Lukjanovs też jakoś goli za dużo nie strzela.. więc tam nie ma kto strzelać
Nie z "jakiegoś powodu" tylko z bardzo prostego - po prostu grała bardzo efektownie, miała styl, za którym my tęsknimy.
Nie o sama liczbę bramek tu chodzi, ale jeśli już tak się licytujesz: im te bramki dały o 14 punktów więcej niz nam. Blizej im bylo do podium niz do strefy spadkowej.
Moze i sredniak, ale nie taki szary. Jesli ogladales jej mecze, to zwyczajnie nie masz prawa tak twierdzic, a jesli nie ogladales, to... tym bardziej. My nawet takim sredniakiem nie bylismy od 4 lat:D
Kapitalnie czy nie, ale fakt jest taki że grali na poziomie nieosiągalnym dla nas przez ostatnie lata.........
Man nadzieję że Kafar posadzi na ławce Żytkę i Bizona.
Co Ci teraz Żytko przeszkadza ?
A ja jestem zdania że w kilku meczach zagrali naprawdę kapitalny football ( m.in wygrywając z Legią 3 - 0 czy też przygrywając na psiarni po skandalicznych decyzjach sędziego będąc drużyną zdecydowanie lepszą ).
knur - nie pamiętasz, nie widziałeś, albo nie chcesz pamiętać. Ja za to pamiętam doskonale, że ile razy oglądałem betonów to byłem pod wrażeniem ich gry, a gdyby lechia dysponowała zbliżonym potencjałem kadrowym do czołówki to była by w topie.
amnezja u niektorych widze ;)
Lechia (nie mowie o tym sezonie) miale swietne jesienie i znizke na wiosne (2 lata pod rzad tak chyba), grala ofensywnie i ladnie dla oka
3lvis Napisał(a):
> W końcu jakiś rozsądny wpis. Gdzie wy tą
> zajebiście grającą, super ofensywną Lechię
> widzieliście?
> Kolejny mit powtarzany setki razy, w który ludzie
> w końcu uwierzyli. Zupełnie jak "Stawowemu
> nigdzie poza Cracovią nie szło"
A gdzie mu szło?
Konkrety poproszę
poza meczami przeciwko nam, to zdażyło mi sie parę razy oglądać Lechię, ale "oglądać" to dużo powiedziane. powiedzmy, że byłem w pomieszczeniu, w którym był telewizor z transmisją meczu betonów. pamiętam, że oglądać się tego nie dało, np. mecz z Ruchem (0:0) czy w PP z Jagiellonią (bodaj 0:2, choć mieli karnego).
nie oglądam wszystkich meczów jak leci, rzadko oglądam polską ligę. takie są moje odczucia po tym, co widziałem i zapamiętał. inni mają inne odczucia i wspomnienia, dlatego proponuję spojrzeć na twarde dane.
2010/2011 37 bramek w 30 meczach, 1,23/mecz, pod tym względem siódme miejsce w lidze, ex-aequo z nami i Lechem
2009/2010 30 bramek w 30 meczach, 1,0/mecz, pod tym względem ósme miejsce w lidze, ex-aequo z Piastem Gliwice (ostatnią drużyną ligi).
patrząc na te dane twierdzenia o "ofensywnej. kapitalnej" grze brzmią kabaretowo. trudno mówić o ofensywnej grze, jeśli się nie strzela bramek. nie przeczę, że Lechia zdobywała punkty, dwa razy ósme miejsce, czyli środek tabeli. jakby ktoś powiedział, że grali "solidnie", to bym się zgodził. "skutecznie" - być może. ale "kapitalnie, ofensywnie" - to bzdura.
jasne, że w porównaniu z nami to były niemal kosmiczne wyniki. ale zejdźcie na ziemię - Kafarski jeszcze nic w piłce nie udowodnił.
[quote=eredin]
A gdzie mu szło?
Konkrety poproszę
[/quote]
Właściwie to wszędzie, bo nigdzie nie zawiódł na całej linii. Pisałem o tym kilka dni temu na forum w temacie bodajże o Pasiece. W tym momencie to nie ważne bo to temat na dłuższą dyskusję.
Ważnym jest, iż tak naprawdę Lechii za Kafarskiego wyszło ledwie kilka dobrych spotkań a później przez półtora roku lecieli na opinii tych super ofensywnie grających. Śmiem twierdzić, że my za Szatałowa na wiosnę graliśmy co najmniej tak dobrze jak Lechia Kafarskiego.
Kilka cytatów z okresu pracy Tomka w Gdańsku:
"Pachniało remisem, ale ostatecznie Polonia Warszawa wygrała 1:0 z Lechią Gdańsk. I jak patrzymy na Lechię, to dochodzimy do wniosku, że to - bez obrazy - najwięksi frajerzy ekstraklasy. Ciągle się mówi, jak to oni pięknie grają i ile podań potrafią wymienić w jednej bezproduktywnej akcji, ale na końcu znaczenie mają liczby. A Lechia rok temu zajęła w lidze ósme miejsce, a dwa lata temu... też ósme (to nawet Polonia Bytom była wyżej). W związku z tym zupełnie nie rozumiemy, czemu Tomasz Kafarski aż tak się sadzi, bo na jego miejscu bylibyśmy potulni i grzeczni jak - nie przymierzając - Dariusz Pasieka. Kiedy sadzi się Michał Probierz to jednak (jednak!) można to jakoś zrozumieć, bo coś tam sobie do CV może wpisać. Ale co wpisuje sobie Kafarski? Że zawsze zajmuje ósme miejsce i dostaje w dupę w Pucharze Polski? To jednak trochę mało, żeby szpanować.
Tak piszemy o tej Lechii, bo jak obejrzeliśmy jej pierwszy mecz to spodziewamy się z powtórki z rozrywki, czyli kolejnego sezonu, w którym gdańszczanie wymienią 125903840 podań i strzelą 36 goli, czyli mniej więcej tyle samo, co wszyscy i o 10 mniej niż najlepsi."
"Jeśli teraz, jadąc autokarem z Bielska-Białej na północ, trener Lechii chce posłuchać muzyki, to sugerujemy: "Pójdę boso". Ta jego super, hiper, extra fajnie grająca do przodu drużyna strzeliła w ośmiu meczach marne pięć goli. Wygodnie jest jechać na opinii, a Lechii przypięto łatkę zespołu ultra-ofensywnego, ale niech przemówią fakty: za kadencji Kafarskiego gdański zespół wygrał w ekstraklasie 26 meczów, a 30 przegrał, do tego doszło 20 remisów. Lechia zwyciężała więc średnio w co trzecim spotkaniu. Jest się czym zachwycać?
Kiedy spróbujemy rozłożyć tę podobno widowiskową grę Lechii jeszcze bardziej na czynniki pierwsze, to się okaże, że w poprzednim sezonie pod względem liczby goli (37, średnio 1,2 na mecz) ta drużyna zajęła miejsca 7-9 w lidze (czyli dokładnie jak w tabeli punktowej). Natomiast w sezonie 2009/2010: miejsca 8-9. Liczby bezwzględnie wskazują, że Lechię można traktować tylko jak typowego średniaka i to pod każdym względem, także pod względem efektowności. Jednocześnie trudno też mówić o jakimś wyraźnym rozwoju - w Gdańsku zdążyli zbudować piękny stadion, ale pięknej drużyny jakoś nie. W tym sezonie znowu dostać się do europejskich pucharów będzie bardzo trudno, zwłaszcza, że droga przez Puchar Polski już przestała być aktualna (kompromitacja w Limanowej)."
"Dzisiaj Lechia zagrała tragicznie. Przegrała z Podbeskidziem tylko 1:0, ale zaprezentowała się jak trzecioligowiec, przy całym szacunku dla trzecioligowców. Wymiana kilku podań była ponad siły tego zespołu, nie mówiąc już o jakichś akcjach zakończonych strzałem. Owszem, miał Lukjanovs sytuację sam na sam (do pustej bramki dobijał Tadić, ale nie trafił), ale cała ta okazja była wynikiem tylko i wyłącznie przypadku.
Chyba najbardziej wyrozumiali fani z Gdańska nie spodziewali się aż takiego antyfutbolu i tego, że Podbeskidzie w sposób tak znaczący będzie górować ambicją."
Knurze: nie pisalem ofensywnie, kapitalnie, tylko kapitalnie ze stylem:)
Miejmy umiar, kapitalnie to zagrała wczoraj Barca a nie jakieś betony sezon czy dwa temu.
Ale tak by naszych kopaczy za coś chwalić wystarczy "ładnie zamarkować rzut wolny"...
Trapez Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> g4lu Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> > Kafarski mówił..
> ,,,,
> ....
> > - jeśli Cracovia spadnie to jest gotów
> pozostać
> > żeby walczyć o awans.
> >
> .......
> ...
> Oj łaskawco już dziekuje ci ....za spadek ?
> A później sieczkę I ligową ?
>
> Wyzwanie, determinacja, walka do upadłego o
> ligowy byt, mobilizacja....e tam, po co....
>
> Lepiej odrazu zakładać spadek i wielkie
> poswięcenie - mogę zostać,,,,
>
> A mnie kibicowi zaczyna się wydawac. a po
> ch..olere przyszedł
Przecież to jest oczywiste, chciałby żeby Cracovia się utrzymała.
Jest też odpowiedzialny, bo pewnie po spadku każdy trener ekstra klasowy podał by się do dymisji.
Ty jako kibic, pewnie nie chciałeś jak większość Nas widzieć już Pasieki, tak się złożyło że odszedł z hukiem a że inni nie chcieli przyjść w jego miejsce, to zapytano Kafarskiego.
Trochę szacunku dla nowego trenera i dajmy mu pracować.
Ta dyskusja jest bezproduktywna jak gra ofensywna drużyn Pasieki... To co było w betonach za Kafarskiego nijak się ma do Cracovii. Wiecie dlaczego ?
Bo tu od sezonu prowadzonego przez Białas/Majewsky [b][u]NIKT[/u][/b] sobie nie daje rady. Wtedy byłem w liceum dziś kończę studia, to naprawdę szmat czasu, a na Pasach bez zmian... (stadion się zmienił! )
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)