Moja choroba to niepoczytalnosc- stąd nick. Czytanie gazet i niektórych postów znacznie pogłębia objawy- ale w końcu najwięcej wariatów Cracovia Kraków
-
-
Choroby
ja pierdolnięty jestem od lat....a jak czytam ten temat to mi sie kur.....pogarsza hahahahahahah
Ja choruję na Cracovię, ale to chyba nie uleczalne więc się poddaje objawom :D
nie no nie bądz taki skromny Ty..... jestes zdrowo pierdolnięty..........blachy na maxa wyginasz....heheheh
RoMan chory po wczorajszym meczu, skręcona łydka i naciągnięte mięśnie, siedzi cały dzien w domu i dlatego troluje na forum.
A było tak : siedzę sobie w sektorze Legii na PP w Bydgoszczy, są już rzuty karne a tu nagle dzwoni komórka, patrzę na wyświetlacz - RoMan, odbieram i okazuje się, że też jest na meczu ale w sektorze Lecha ! Więc powiedziałem, że szkoda hajsu na telefon, spotkajmy się i pogadamy w połowie stadionu. Idziemy aby spotkać się w połowie drogi a tu zonk ! Stadion podzielony na sektory, ogrodzony kratami, zasiekami, ochroną itd. ! I jak się RoMan nie wku..., jak zaczął krzyczeć, że szmaty redaktory z GW i szuje z rządu uniemożliwiają mu spotkanie się z dobrym kolegą. W przypływie szału zaczął kopać po ogrodzeniu ( stąd skręcona łydka ) aż kraty i siatka odpadły i zrobiło się przejście na murawę. Wtedy to mój kolega Staruch pomyślał, że to Lech chce przyatakować i kazał Legii wbiec na murawę. Tak to się wczoraj wszystko zaczęło.
RoMan powinien na sektorze Legii być, bo przecież on z Mińska Mazowieckiego, no chyba ze tam FC Lecha mają.
tak, to prawda, z Mińska Mazowieckiego chłopaki jeżdżą na CWKS, ale mamy tu dwuosobowy fanklub Lecha (nas dwóch czyli ja i mój brzuch) oraz jednego zioma za Wiłsą (mój pies Hirvi)
a co do Bydgoszczy to była jedna wielka prowokacja, psy dymiły, włączyli się kolesie z TVN-u napieprzając kablami i Rafał Stec z GW rzucając kawałkami precla, nie wytrzymałem, ruszyliśmy z bramą, Litar dzwonił do mnie jak oszalały żebym przestał ale ja waliłem na prawo i lewo kawałkami głośnika i fragmentami żużlu (pewnie przyniesionymi przez wiatr z Apatora),
przypomniałem sobie stare dobre czasy jak z bramą na pełnej ku*wie wjeżdżalismy na R22 i laliśmy kurkami od kaloryfera 5 tysięcy spanikowanych widzów na trybunach,
ech, ta łydka mi o tym przypomina...
ja miałem kurki od hydrantów....bardziej bolało...........
a potem jak wy.k.urwiało wodę w piwnicach to nie było jak zakręcać! ;)
ale jak wislakowi wyku..rwiłeś w łeb to nie też nie mógł zakręcić....albo raczej zatamować....
Sorry, ze sie wlacze, bo w kwestii uderzen kurkami jestem zdecydowanie srednio kumaty, ale... o ile pamietam kaloryfery nawet za komuny, to ciezko mi sobie wyobrazic uderzanie takim zaworem... A juz kurkiem od hydrantow albo rur wodociagowych tak:) Cos tu niektore legendy staja sie malo spojne:) I to moze byc wlasnie wina chorob:)
rajcek19 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Przemas78 Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Bimberek owszem ale spirytusik też niczego
> sobie
> > ;)
>
>
> a rum próbowałeś?? po nim każda choroba
> gardła i żołądka ucieka
Oj co do rumu to uwierz , że też dobrze znam. Parę osób które jechało na pewien wyjazd zeszłej jesieni się o rumiku przekonało;).
Nie chce zakładać kolejnego tematu a ten się nadaje.
Może ktoś poleci dobre miejsce do rehabilitacji w Krakowie? Komplet: zabiegi + dobry rehabilitant. Wiadomo jest kilka znanych nazwisk ale może być też coś ze średniej półki :)
W końcu miałem rekonstrukcje więzadła w kolanie i czeka mnie trochę roboty.
266 dni później
Od wczoraj jestem chory i umieram tzn. mam katar, boli mnie lekko głowa i piekielnie gardło. Pokarało mnie za to, że próbowałem obejść bandą Adama Akustyka w sobotniej rywalizacji i za to, że nie poszedłem na hokej w niedzielę. Biorę aspirynę, cholinex a jak zobaczyłem, że fervex jest w postaci proszku to od razu wciągnąłem nosem ale nie pomogło.
Jak walczyć z chorobą ?
Ja za to jestem zdrów jak koń, rywalizację wygrałem, biegałem dziś na -13 po warszawskim parku Moczydło. Jestem zadowolony, szczęśliwy, zdrowy!
Podstępem wygrałeś i za to też będziesz chory tylko, że później. Mnie pokarało i zachorowałem wcześniej za ten niekoleżeński ( a popełniłem go nieświadomie ale jakby cofnąć czas to zrobiłbym świadomie ) prawie nokaut wspominając o .... .
I nie czuję, się przegrany bo na samym końcu zachowałem się jak prawilny chłopak co skrzętnie wykorzystałeś. A ...... i tak dostanę.
dostaniesz, ale zapalenia płuc jak bedziesz sie pocił z nerwów przed komputerem ;) A moje zachowanie było 100 % uczciwe. Tak się gra, jak przeciwnik pozwala!
Pocę się od aspiryny.
I nie prawda, że tak się gra jak przeciwniki pozwala bo są pewne zasady prawilności, których się nie przekracza. Guziec w niedziele potwierdził.
Tak, potwierdził. Szczególnie z tą gradacją bliskości znajomości w krytycznej sytuacji. BEKA!
A ja nie przekroczyłem zadnych zasad. Najbardziej chamski numer, zrobiłeś Ty. Przy nim wspomnienie, że masz tylko trzy (zresztą o czy zapomniałeś, więc się nie liczy), powoływanie sie na znajomości i przesunięcie się horyzontalne w stronę głowy Mitoraja to naprawdę betka. A już wstanie i wyjście to chyba żart! :D
A.W.B., szkoda pieniędzy na różne aspiryny, fervexy itd., trza wypić flaszkę czystej wódki, iść spać i jutro będziesz jak nowo narodzony !:)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)