eredin Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Nzg - Ślusar z RadoMatu grali razem - jeden mecz
> ale zawsze. I też jednym napastnikiem. Okaże
> się więc wiosną
Ale przecież nigdy nie powiedziałem że tak nie będzie. Chodziło mi o to że do czasu wyzdrowienia Bartka, będzie grał jednym napastnikiem.
-
-
OREST LENCZYK - Treningi, sparringi, taktyka... (wątek zbiorczy)
ja sie pytam jak mozna jechac na mecz bez napastnika?
jak sie czuje Kaszuba jesli wie ze jadac autokarem na mecz jest jedynym napastnikiem w talii i siedzi na lawce do 70 minuty? po pierwsze, jesli taki slaby ze lepiej grac bez napastnika to go sprzedac w cholore. po drugie rzeczywiscie jest slaby i sie nie nadaje.
aha i jeszcze jedno: Jelen jest skrzydłowych helloł !
Santo naprawdę WSZYSCY wiemy, że drzemie w Tobie niedoceniony wielki talent trenerski, ale błagam zachowaj te swoje myśli nieuczesane na prywatną rozmowę z Twoim idolem Wiciem. :D
Mam nadzieje że kolega Santo widział w jakim stanie schodził z boiska JELEŃ a Twój WICIU to zawsze schodził w czystej koszulce i ze sporym zapasem sił. Dlatego tez Jelonek wyszedł w postawowym składzie i zostawił zdrowie na boisku a Wiciu pewnie w knajpie.
Widać jak na dłoni, że SaNto stał się workiem - do bicia.
Tylko ,że dla wielu ten worek to ciężar na tym forum.
Przykład pierwszy . Gdzie byliście jak wypowiadał się
pozytywnie o Matim. W puszczy, w ciemnogrodzie.
Można by cytować wizjonerów.itd. itd.
SaNto jestes z tych pierwszych , co ocenił właściwie
wymienionego. Serce, - wpisy- gorące, to Ci podpowiem
z Witka zrezygnuj, skieruj choćby na Kostka i znów będziesz
- zwycięski.
Pozdrawiam zdrowych.
Nudni już jesteście z tym Santem i Witkowskim. Co by chłopak nie napisał, i tak zawsze sprowadzicie to do jednego tematu...
PS. tak, moim idolem jest Majoros i Witek, a ze Świętym to mam romans. Ulżyjcie sobie.
rzeczywiscie troche nudne sie to zaczyna robic no ale coz takie prawa tego forum.
dzieki za ciepłe swłowo krakmen. faktem jest ze Jeleń jest jednym z chłopaków z mojej talii ale on nie może grać ani w środku pola ani w ataku, gdyz najzwyczajniej w swiecie jest SKRZYDŁOWYM, on musi miec przy sobie linie boczną by najlepiej wykorzystać swoje właściwości, czyli szybkość, dynamike i swietna gre 1 na 1 dzieki znakomitej technice
Czy Witkowski i Grzegorzewski byli zdrowi i mogli zostać powołani na dzisiejszy mecz?
Uważam że Witkowski przypominac zaczyna Drumlaka, a Grzegorzewski to wielka niewiadoma
Witkowski raczej nie, kaca miał podobno. Grzegorzewski dalej dochodzi do formy, miał tam kiedyś jakiś uraz.
south man Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Czy Witkowski i Grzegorzewski byli zdrowi i mogli
> zostać powołani na dzisiejszy mecz?
Witkowski wczoraj był zdrowy, ale w tym momencie jest już prawdopodobnie kontuzjowany w wątrobę.
Mimo porażki cieszy mnie ten mecz bo nareszcie widać było grę zespołową której bardziej spodziewałem się od Lechii.Mankamentami był brak przyspieszenia w strefie obrony gdańszczan.Pozostaje też odważniejsza gra 1na 1 zwłaszcza tych naszych z dryblingiem.Znowu brak było dobrze bitych kornerów.O formie Pawlusińskiego lepiej nie pisać.
Darkowi 92min. bedzie się śnić i to długo jak mógł to spartolić to ja nie mam pojęcia!!!
Zgadzam się z Albertem. Kolejny mecz pokazuje ,że Lenczyk wprowadził drużyne na własciwe tory. Teraz tylko trzymać kciuki za udane wzmocnienia i udane przygotowania (byłyby to pierwsze od 4-ch przerw przygotowania przebiegające normalnie i w spokoju - przypominam 1. Soligorsk i ściągania "na wariata"z urlopów - kontuzja na kontuzji. 2. Kompletnie nieudany obóz rok temu za Płatka. 3 Lato tego roku- to wogóle szkoda gadać.)
http://terazpasy.pl/index.php/cr_site/wywiady/wywiady_teraz_pasy/orest_lenczyk_cracovia_gra_w_pilke_mp3
Ten wywiad po prostu trzeba przeczytać lub posłuchać
Oj, trzeba trzeba. Bardzo dużo racji ma Lenczyk. Widać ze specjalista w swoim fachu i z nim daleko możemy zajść.
http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna/rozgrywki/ekstraklasa-pilka-nozna/
mnie jedynie smieszy fragment o lapczywosci zwiazanej z wystawieniem Kaszuby. o czym mowa? lapczywoscia byloby wyjscie 4-3-3 a nie granie 3/4 meczu bez napastnika
Coś kiedyś nabazgroliłem o tylnej części drużyny, tej odpowiedzialnej za bronienie i obiecałem odnieść do drugiej
połówki tej z przodu, czyli atakującej. Jednakże nastąpiły liczne zmiany, tak nastrojów, jak i dynamika zmian
jakości gry drużyny, wiec taki naturalny odruch hamulcowy, tym bardziej że szło w dobrym kierunku.
Miała być rewolucja, teraz słyszę że będzie taka aksamitna, a jakie są cele. Od Profesora, po przeciętnego
kibica ma to być punkt zwrotny w kierunku góry tabeli, tam gdzie winno być nasze miejsce.Jak i kim to zrobić
takie osobiste sugestie, choć wiem że Leńczyk zrobi to, bo powinien ode mnie lepiej pomijając moje fanaberie
Mam zaufanie i wiem,że się tak stanie. Więc to takie moje gdybanie, ale w części pokazujące sedno sprawy.
Transfery, lista długa , nawet głośne nazwiska, a moc życzeń jeszcze wyższa, w niektórych przypadkach ponad
nasze siły, nawet trener Leńczyk odczuł absurdalność zjawiska, nie wspominając Profesora , który miałby za to
płacić. Wiec , jak iść na czół tabeli i kiedy, choć to jest wiadome, że nie w tym sezonie. Moje skromne zdanie, to
zrobić ruchy transferowe na dwa etapy, czyli w zimie i lecie. Wiele personalnych zagadek wewnątrz drużyny
jak i poprawy wizerunku na zewnątrz / po dobrej wiośnie/ skłoni głośne nazwisko-a / wobec założonych celów/
do przyjścia w lecie. W obecnej sytuacji jest to hamulec i tylko można przekonywać kasą. Takie dla mnie optimum to
1-2 piłkarskie dobre nazwisko , plus 2-3 perspektywicznych, ale młodych. Taka mieszanka i z tym co mamy jest
pełną gwarancja spokojnej wiosny i budowy w spokoju mocnej drużyny. Zakładam , że trener / tak ostatno robił/
w dalszym ciągu będzie stawiał na 3-ch w środku , w tym jeden defensywny, i dwóch ofensywnych podpiętych
pod napastnika, ale też z zadaniami w destrukcji. Przy naszym potencjale, dobór schematu wydaje się optymalny.
Więc w tym okresie przejściowym/ z nazwy/, na wiosnę, jeszcze raz podkreślę , że wewnętrznym przekonaniem będę
przyjmował decyzje trenera z pokorą z racji jego fachowości. Filozofia , czy taktyka futbolu, czyli wybór i postawienie
na 4-4-2, 4-5-1 z modyfikacja lub przejściem na 4-3-3, to dylemat, środek prowadzący do celu. Co preferuje Leńczyk
czy wybrany schemat jest ostateczny , czy tylko wybór wobec i w oparciu o aktualny stan personalny. Jak mnie
pamięć nie myli, to generalnie stawiał na ustawienie 4-5-1 i tak też było u nas w jesieni. Nie będę w tym wątku
polemizował , czy nie lepiej przejść na 4-4-2, bo sadzę , że na wiosnę będzie w tradycji i będziemy grali 4-5-1
z ewentualną w niektórych meczach i sytuacjach zmianą ustawienia. Czy taki kierunek / granie na 3-ch środkowych/
ma uzasadnienie. Na tym etapie zmian i budowy bardzo zasadny. Należy wrócić do żródeł , czyli grania piłką
kombinacyjnie, krakowsko, a to by było trudne grając 2-ma wobec przeciwników którzy w większości grają na 3 -ch środkowych.
Byłoby to trudne przy/ 4-4-2/ bo obijamy się o charakterystyki piłkarzy których mamy na środku. Ktoś z dwójki Golińśki
Klich musiałby zaliczać ławę, a słabszy piłkarsko defensywny byłby obecny na placu gry. Zaznaczę , że w 4-4-2
odnoszą sukces drużyny silnie personalnie, kształtowane latami , dla przykłady podam M.U. Więc jaki stan mamy,
a co potrzebujemy, do zakładanego schematu ,ale konkretnie, a nie według listy życzeń choćby 90 minut.
Jeden napastnik, wiec wszystko wskazuje , że będzie nim Matusiak, choćby biorąc poprawkę ,że slusarz w
przygotowaniach będzie przesunięty w fazie,chodzi o dyspozycję- formę. A piłkarz tak znaczący, że w obrębie
ławki usadowiony to wyczyn ponad stan posiadania. Nie wspominając o sensownym wykorzystaniu.
Od tyłu, czyli ten defensywny. Atak na czołową nazwijmy to trójkę w przyszłym sezonie z naszych piłkarzy nie
spełnia wymogów jakościowych i perspektywicznych nikt. Idziemy dalej. Dwóch wysuniętych. Czyli Goliński i Klich.
Pierwszemu dodać więcej kondycji, w sensie mentalnej przekonać do sensu pracy, drugiego utuczyć o 2 kg plus
poprawić mu dynamikę , a będziemy mieli w przodzie w kreacji i rozwiązywaniu akcji duet niepowtarzalny, być
może najsilniejszy środek w lidze. Co jeszcze przemawia za takim rozwiązaniem. Jeden rozgrywający , to zawsze
ryzyko, że będzie pod specjalną opieką, plus niedyspozycja i gra leży. Przy dwóch obowiazki mogą wykonywać
na przemian. Troszkę to nielogiczne, bo utarte twierdzenie , że dyryguje jeden i ten jest przywódcą. Wieć takie mity
można obalać i jest okazja. Wypełniona cześć tablicy i zostaje slusarz. Jak dryżyna jest silna, w formie punkt cieżkości
gry przeważnie przesunięty jest do przodu. Wygląda to jak 4-3-3 i wtedy można go wykorzystać jako wysunietego
bocznego lewego pomocnika / skrzydłowego/ . Wilk syty i owca cała, a wacat w drużynie jako temat jest zakończony.
Nie twierdzę że tematu nie ma / lewego pomocnika/ bo każde przejście na 4-4-2 to już problem otwiera. Pozostaje
pozycja prawego pomocnika. Sacha ???. Zachwyty, itd. A co widać spore braki w technice, brak obycia i kultury
E-ligowca ,ale równocześnie pozytywne cechy woluncjonarne dające nadzieję.
Już kończę , ale te transfery, ta lista życzeń- także i moja. Wiec fantazjuję. Pominąłem defensywnego, czyli Kazmierczak.
Przydałby się jeden boczny pomocnik, najlepiej lewy jako bezpieczeństwo do wspomnianych schematów. i tak gramy.
KAZ - Sacha ? Klich ,Goliński, Slusarski - Matusiak. Nie potrzebuję więcej. A kto na podmianę, to juz temat wtórny.
Nie mam ochoty wyrzucać , zwalniać to byłoby nadprzyrodzone, Torreador zwalniał Tabisza , a On tutaj jest
nieodzowny i jak potrzebny.
Pozdrawiam.
Analiza OK, choć trener Cracovii nazywa się LENCZYK
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)