ian thorpe Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Sztajner, nie uciekaj z lekcji, ucz się wiedzy,
> to jest nadzieja i dodatkowo możesz kiedyś w
> przyszłości ocenić fachowo, czy z parasolki
> można prawidłowo odczytać dane potrzebne np. do
> wykluczenia zamachu ;)
Czytaj dokładniej co piszą na temat oszacowania wybuchy na podstawie badania parasolki : Biegli w przedstawionej opinii stwierdzili, że w próbkach szczątków zabezpieczonych na miejscu katastrofy (które w pierwszych dniach po katastrofie trafiły do Polski) [b]nie ujawniono obecności bojowych środków trujących oraz produktów ich rozkładu[/b] powyżej granicy ich wykrywalności. " Więc jakby był wybuch takowe środki byłby wykryte . Skoro przeprowadzali takie badanie oznacza ,że na takiej podstawie da się oszacować czy był to zamach. Jednak wiedzy mi wystarcza :)
-
-
KATASTROFA RZADOWEGO SAMOLOTU POD SMOLENSKIEM
Zubereg
"Eksperci" z PiSu nie pracowali na tych samych materiałach co rzadowi,zaden z nich nie był w Smolensku."Eksperci" z PiSu to oszołom i tchorz w jednej osobie Macierewicz,jakis jasnowidz co twierdzi ze szesc osob powinno przezyc i ktos tam jeszcze.Dla mnie wiarygodnosc tych panów jest taka sama jak "gazety polskiej"....
Poziom dyskusji stacza sie do teori spiskowych,,,,,przerabialismy sztyczną mgłe,hel,teraz wybuchy to proponuje zacząc dywagacje czy czasami Marsjanie nie maczali w tym swoich zielonych paluchów....Lech Kaczynski nigdy nie odwiedził Marsa ani nie zaprosił Marsjan do Polski więc może to oni za tą zniewage dokonali zemsty?!?!?!
P.S.Smiac sie z badania parasolki kazdy duren moze a nie potrafi odpowiedziec po co sie bada...brawo SztajnerKSC
CRACOVIA DUMA POKOLEŃ!!!
zubereg,
no właśnie słyszałem wypowiedź kogoś bodajże z Prokuratury (mogę się mylić), iż oni są w posiadaniu większej ilości danych i informacji, gdyż nie wszystko jest jawne.
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła śledztwo w sprawie fałszowania dokumentów wytworzonych w Biurze Ochrony Rządu w okresie od 10 kwietnia do 6 maja 2010 roku . Są uzasadnione przypuszczenia, jakieś osoby w BOR fałszowały dokumenty natychmiast po katastrofie smoleńskiej.
Fałszowanie dokumentów jest jednym z zarzutów przedstawionych wcześniej gen. Pawłowi Bielawnemu, byłemu wiceszefowi BOR, a od 1 kwietnia 2012 roku doradcy wojewody małopolskiego Jerzego Millera ds. "analizy zagrożeń i działań prewencyjnych w zakresie bezpieczeństwa osób objętych specjalnym statusem ochrony w związku z imprezą UEFA". Bielawny odpowiada za bezpieczeństwo VIP-ów, którzy podczas EURO 2012 obecni będą w Krakowie.
Teraz jednak wszczęto odrębne śledztwo. Można więc przypuszczać, że w sprawę zamieszane są inne osoby z Biura Ochrony Rządu.
PAP
Swoją droga czy nie uważacie tego za dziwne, że komisja Macierowicza wypuszcza teorie eksplozji w skrzydle samolotu, zaczyna sie coraz glosniej mowic o koniecznosci przetestowania wraku na resztki materialow wybochowych z pobliza miejsca wybuchu, a niedlugo pozniej, moze dwa tygodnie rosjanie, ktorzy poczatkowo wraku nie byli nawet uprzejmi przykryc, nagle go szoruja na polysk, oczywiscie uniemozliwiajac tym samym jakiekolwiek testy na obecnosc materialow wybuchowych.
Tych ktorzy uwazaja ze niedawna ekspertyza wyjasnila wszystkie watpliwosci, prosze o wytlumaczenie - co ta parasolka robila w lecacym samolocie na skrzydle ? :)
Dinth Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Swoją droga czy nie uważacie tego za dziwne, że
> komisja Macierowicza wypuszcza teorie eksplozji w
> skrzydle samolotu, zaczyna sie coraz glosniej
> mowic o koniecznosci przetestowania wraku na
> resztki materialow wybochowych z pobliza miejsca
> wybuchu, a niedlugo pozniej, moze dwa tygodnie
> rosjanie, ktorzy poczatkowo wraku nie byli nawet
> uprzejmi przykryc, nagle go szoruja na polysk,
> oczywiscie uniemozliwiajac tym samym jakiekolwiek
> testy na obecnosc materialow wybuchowych.
>
[b]> Tych ktorzy uwazaja ze niedawna ekspertyza
> wyjasnila wszystkie watpliwosci, prosze o
> wytlumaczenie - co ta parasolka robila w lecacym
> samolocie na skrzydle ? :)[/b]
Bomba też leciała na skrzydle ? :) Co z tego ,że szorują wrak skoro parasolki i kilku innych przebadanych rzeczy nie szorowali? Jeżeli na tych rzeczach nie wykryto żadnych środków bojowych to na wraku także nie wykryją.
A powiesz ty mi jak chciałbyś znaleść na parasolce z kabiny czy z luku bagazowgo (nie wiadomo!) fragmenty substancji która spowodowała rzekomą eksplozję na skrzydle? Takie badania dają jedynie pozytyw jeżeli badany przedmiot znajdował się w bezpośrednim sąsiedztwie eksplozji. Bezpośrednim to znaczy kilka, max kilkanaście metrów, bez żadnych przeszkód pomiędzy.
Tak samo bada się ofiary postrzalow, jeżeli na skórze są ślady prochu to znaczy ze strzał został oddany z przełożenia, ale jeżeli został oddany już z dwóch metro to badanie daje wynik negatywny. To tak jakbyś badając denata z dziura 9mm w głowie i nabojem w mózgu, zlecił to badanie i jeżeli wyjdzie pozytywny orzekł ze gość sam popełnił samobójstwo, a jeżeli negatywny, to ze gość w ogóle nie został postrzelony
"badając katastrofę lotniczą, która miała miejsce 21 grudnia 1988 r. w szkockim Lockerbie, brytyjscy eksperci w poszukiwaniu materiałów wybuchowych sprawdzili każdy, nawet najmniejszy przedmiot będący na pokładzie samolotu, a także cały wrak samolotu. Brytyjskie śledztwo ostatecznie wykazało, że był to zamach bombowy przeprowadzony przez libijskich agentów na zlecenie Kaddafiego."
http://niezalezna.pl/27357-badali-parasolke-wykluczyli-wybuch
Tak się robi w cywilizowanych krajach - robi się badanie całego wraku pod kątem poparcia lub wykluczenia różnych teorii. Niestety, wrak jest w rękach rządzących Rosją a my się tutaj spieramy o prawdę.
[b]Ludzie , no przecież już Kaczyński z Macierewiczem orzekli że to był zamach więc ich i tak nie przekona , że było inaczej żadna międzynarodowa komisja , ONZ czy nawet papież . Podobnie jak ich wyznawców . [/b] :D
O jakiś prorok:), ale jak mniemam fałszywy.......
Szanowni,
mniej więcej tydzień temu prokurator Seremet zadał pytanie retoryczne "czy można formułować tezy kategoryczne, nie mając wraku i czarnych skrzynek?" Pytanie logiczne, w zamyśle kierowane do ekspertów Zespołu Parlamentarnego. Ale jego wydźwięk jest tragikomiczny w kontekście tzw. raportu Millera. Przecież w tabelkach oficjalnych "Uwag RP do raportu MAK" czytamy ilu to fundamentalnie ważnych elementów komisja Millera nie otrzymała. Jest dostępna także skarga polskich biegłych do min. Grabarczyka dotycząca tego samego problemu. Ponadto komisja Millera, nie posiadając dostępu do dowodów, nawet nie próbowała przeprowadzić badań symulacyjnych, licząc zapewne na bezdenną głupotę obywateli.
Więc tu nawet nie chodzi o fałsz piszących tu proroków, ale błazenadę i robienie z siebie durnia.
Pocieszam się jednak, że zachowały się na zdjęciach i filmach dane dotyczące odkształceń i położenia elementów wraku bezpośrednio po katastrofie. A jeśli tak, to jest tylko kwestia czasu i nakładów obliczeniowych żeby przy zastosowaniu odwrotnego zagadniemia dynamiki niezbicie wykazać w jaki sposób i w jakim położeniu rozpadały się kadłub i skrzydła samolotu. Jeśli posiadamy dokładne dane konstrukcyjne samolotu i znany jest źródłowy rozkład przestrzenny elementów wraku, to przed zagadnieniem odwrotnym nie będzie tajemnic. Pozostaje tylko czas i nakłady.
5 dni później
[url=http://polityka-okiem-kibica.salon24.pl/414827,nozownik]http://polityka-okiem-kibica.salon24.pl/414827,nozownik[/url]
Jakież to miłe ze strony rosjan, iż tak dokladnie umyli wrak Tupolewa, akurat zaraz po tym jak komisja parlamentarna w Polsce zaczęła spekulować o dwóch eksplozjach i mówić o konieczności zbadania wraku pod kątem obecności resztek materialów wybuchowych na jego powierzchni.
Wyobraźmy sobie taka sytuacje. Kraków, Nowa Huta, jakieś bliżej nie zidentifikowane osiedle. Zapada zmrok. Przejeżdzający akurat patrol policji znajduje na osiedlu chłopaka z kilkoma głębokimi ranami zadanymi nożem. Oczywiście chłopak nie chce nikogo wsypać, więc zeznaje że sam sie potknął i w wyniku upadku pociął szkłem. Policjanci pakują chlopaka do karetki pogotowia i wracaja na KP. Jednak akurat przejeżdzając ulice dalej, widzą innego goscia, z zakrwawionym nożem, który na widok patrolu, w panice probuje zetrzeć z noża świeże ślady krwi, a następne usilnie próbuje go schować do buta.
Co robi wtedy patrol policji? A no według wszelkich zwolenników raportu Komisji Millera, policjanci powinni dać wiarę zeznaniom pociętego chłopaka i całkowicie zignorowac goscia z nożem. Po pierwsze, zeznanie ofiary które mówi, że to wypadek już mają, więc sprawa zamknięta. Po drugie dalsze grzebanie w tej sprawie nie wróci zdrowia pociętemu chlopakowi, a wręcz naraża go na niepotrzebne dalsze cierpienia. Po trzecie wreszcie, może rzucic złe swiatło na osobę przypadkowego przechodnia, który w niczym nie zawinił, a jedynie niewinnie sobie wycierał nóż z krwi na ulicy.
6 dni później
Podwójne rosyjskie standardy
[...]
Rosyjscy śledczy wezmą udział w wyjaśnianiu przyczyn katastrofy
Rosja zagwarantowała sobie udział swoich specjalistów w wyjaśnianiu katastrofy samolotu Suchoj Superjet 100 w Indonezji. By do tego doprowadzić, wystarczyła jedna rozmowa telefoniczna Władimira Putina z indonezyjskim prezydentem, by bez żadnych umów międzynarodowych włączyć stronę rosyjską w wyjaśnienie przyczyn wypadku.
W Dżakarcie są już przedstawiciele rządowej międzyresortowej komisji oraz przedstawiciel MAK-u. Rosjanie i Indonezyjczycy stworzą jeden wspólny sztab akcji ratowniczej. Ministerstwo do Spraw Sytuacji Nadzwyczajnych wysyła do Indonezji dwa samoloty i śmigłowiec oraz rosyjskich ratowników.
Władimir Markin z Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej mówi też o wysłaniu do Indonezji kryminologów z Moskwy. Nieoficjalnie wspomina się także o tym, że czarne skrzynki samolotu będą badane w Moskwie. Większość ofiar wypadku to obywatele Indonezji, a mimo to główną rolę w wyjaśnianiu katastrofy odegrają Rosjanie.
http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-osoby-trzecie-w-kokpicie-suchoja-czyli-podwojne-rosyjskie,nId,604920
http://polish.ruvr.ru/2012_05_11/74412356/
Zbadają Su inaczej niż Tu-154
http://www.rp.pl/artykul/536159,874702-Zbadaja-Su-inaczej-niz-Tu-154.html
Rosyjski ambasador w Indonezji Aleksander Iwanow mówi (cytat powyżej w Rzepie), że Rosjanie będą pracować na miejscu równolegle z gospodarzami. Jurij Borisowicz Slusar, który już tam pełni rolę głównego przedstawiciela Rosji przy badaniu katastrofy, koryguje informację podaną przez Iwanowa. Nie równolegle, ale razem (rozmowa niżej w Rosyjskoj Gazietie). Slusar mówi, że ma nadzieję, że przyczyną katastrofy nie była awaria samolotu.
http://www.rg.ru/2012/05/14/superjet.html
W internetowych wydaniach rosyjskiej prasy spekulują, że, lotnik (jeden z najlepszych w Rosji) usiłował do samego końca poderwać SuperJeta-100 do góry by uniknąć zderzenia ze zboczem wulkanu.
http://www.tvn24.pl/-1,1744564,0,1,czarnych-skrzynek-suchoja-rosjanom-nie-oddadza,wiadomosc.html
Pobawię się teraz w macierewicza . Rosja nie otrzyma tych czarnych skrzynek dlatego ,że tusk w porozumieniu z putinem zmusili rząd Indonezji do takiego działania w celu zatuszowania zamachu na polski samolot rządowy. Prawo międzynarodowe nie ma tu nic do rzeczy :)
Lot TU-154 był lotem wojskowym to raz. Dwa w badaniu tej katastrofy na 100% nikt nie będzie niszczył wraku to trzy. Już na wstępie przyjęto za jedną z wersji wersje zamachu-tak zresztą robi sie przy każdej katastrofie-oczywiscie z wyjątkiem Polski Tuska gdzie "fachowcy" potrafią na oko wykluczyć każdy wątek:)
A po co nam wrak ? Przecież Macierwicz już go [b]telepatycznie[/b] zbadał i orzekł że był zamach tzn. wypowiedzenie wojny przez Rosję .
[i]zbadał i orzekł że był zamach tzn. wypowiedzenie wojny przez Rosję[/i]
no qrwa zajebista interpretacja!!!
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)