Bergman Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> > Nie tylko Dev-a moj tez ma wciaz zalobe......
>
>
> Top jest z czarną wstążką??
TAK.
-
-
KATASTROFA RZADOWEGO SAMOLOTU POD SMOLENSKIEM
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100420&typ=po&id=po22.txt
Karvin Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Dev spróbuj się wylogować i zalogować jeszcze
> raz
próbowałem i nic :/
http://www.youtube.com/watch?v=PxIFh3NkEvM
nie wiem, czy to wyobraźnia kogos , czy to fakty, byc moze juz ten link był na forum, nie wiem, jesli tak to przepraszam :)
Asi@ Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> http://www.youtube.com/watch?v=PxIFh3NkEvM
>
> nie wiem, czy to wyobraźnia kogos , czy to fakty,
> byc moze juz ten link był na forum, nie wiem,
> jesli tak to przepraszam :)
Był. Autor filmu już nie żyje.
pozdrawiam z Seszeli na Oceanie Indyjskim, taksówkarz w Victoria na wyspie Mahe spytal mnie przed chwila do ktorej kategorii Polakow naleze: do tych ktorzy uwazaja Lecha Kaczynskiego za rownego krolom, czy takich ktorzy mowia ze miejsce jego spoczynbku powinno byc gdzie indziej niz w swietej katedrze Polakow...
Seszeleeeeeeee...
ten taksówkarz spytał raczej " [i] co to jest Polska ? [/i] :D
Szkoda, ze nie spytal czy rowny Kasztance, ktorej szczatki Walery Salwek kazal umiescic w sarkofagu z Pilsudzkim albo matce Slowackiego :)
dev Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Karvin Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Dev spróbuj się wylogować i zalogować
> jeszcze
> > raz
>
> próbowałem i nic :/
wylogowalem sie i zalogowalem po czym zaloba znikla :)
Nastepnie wyláczylem kompa,wláczylem i znowu mam zalobe :(
bielizna Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Asi@ Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > http://www.youtube.com/watch?v=PxIFh3NkEvM
> >
> > nie wiem, czy to wyobraźnia kogos , czy to
> fakty,
> > byc moze juz ten link był na forum, nie wiem,
> > jesli tak to przepraszam :)
>
>
> Był. Autor filmu już nie żyje.
Zabili go agenci KGB, ale zdążył jeszcze przed śmiercią zamieścic film w internecie :D Podobno ma zostać pośmiertnie jakos odznaczony, bo jako jedyny utrwalił prawdę i zginął za tą prawdę :D....Dobra idę ogladać II połowę meczu w Monachium
O to widze wiecej Nas.... Cuda jakies. Moze to na wypadek nastepnej tragedii Narodowej -np. do wyborow?
A tak powaznie - nie usmiecha mi sie miec stronki Naszego Forum na zawsze przystrojonego w zalobe !
"
koriksc Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> dev Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Karvin Napisał(a):
> >
> --------------------------------------------------
>
> > -----
> > > Dev spróbuj się wylogować i zalogować
> > jeszcze
> > > raz
> >
> > próbowałem i nic :/
>
>
> wylogowalem sie i zalogowalem po czym zaloba
> znikla :)
>
> Nastepnie wyláczylem kompa,wláczylem i znowu mam
> zalobe :(
Jeśli masz forum dodane do zakładek, usuń linka, wyczyść historię i ciasteczka, wyloguj się i zaloguj i jeśli żałoba zniknie, to dodaj jeszcze raz do zakładek
Bo się forum nie wyłącza, toż to grzech i zostałeś ukarany :p
http://www.youtube.com/watch?v=XqdTS6NxhcY&feature=channel
http://www.youtube.com/watch?v=XqdTS6NxhcY&feature=channel
no wyczyście cookies i będzie dobrze
Kard. Dziwisz zmienił decyzję ws. pochówku Janusza Kurtyki:
http://netbird.pl/a/1692/43241,1
tiaaaa
To przykre, ale jakoś nie jestem za bardzo zdziwiony. Tylko trochę.
świństwo, kardynał to jednak wiejski proboszcz, nic więcej
(pamiętam jak za takie porównanie - pozytywne zreszta jesli chodzi o kontakt z wiernymi - Jana Pawła II z wiejskim proboszczem ukarano ks. Stanisława Obirka,
wystepującego obecnie bez przedrostka ....
[i]świństwo, kardynał to jednak wiejski proboszcz, nic więcej[/i]
Dopowiedz resztę, którą przecież znasz. W tej smutnej sprawie najistotniejsza jest jednak rola pana profesora Franciszka Ziejki, który od paru dni mocno naciskał na kardynała żeby zmienić decyzję.
======== fragmenty z archiwum =======
[b]PAP, 9 lutego 2008[/b]
SB o prof. Ziejce: kontakt operacyjny
Były rektor UJ, prof. Franciszek Ziejka został w 1978 r. uznany przez Służbę
Bezpieczeństwa za "kontakt operacyjny". Informację podaje "Dziennik Polski".
Powołuje się na publikację w najnowszym numerze pisma "Alma Mater". Zdecydował
o niej... sam Franciszek Ziejka.
W "Dwugłosie o jednej teczce" były rektor konfrontuje materiały SB z dziennikiem,
jaki pisał przez lata i zapewnia:
- Nie byłem agentem! - Nigdy nie donosiłem. To ja zdecydowałem o publikacji
materiałów ze swojej teczki w archiwach IPN. Nie mam się czego wstydzić -
powiedział "Dziennikowi Polskiemu" prof. Franciszek Ziejka.
Jego zdaniem, to samo wynika z dokładnego omówienia esbeckich materiałów,
czego podjął się właśnie w lutowym wydaniu miesięcznika UJ "Alma Mater"
prof. Piotr Franaszek, dyrektor Instytutu Historii UJ. Według byłego rektora
ta publikacja łącznie z jego artykułem pt. "Dokumenty IPN w świetle moich
Dzienników", które składają się na wspomniany "Dwugłos o jednej teczce" powinny
"zamknąć sprawę raz na zawsze" i zakończyć pogłoski, jakie pojawiały się
wokół przeszłości prof. Ziejki od czasu, gdy jego nazwisko znalazło się na
tzw. liście Wildsteina.
Zaraz po jej publikacji - 23 lutego 2005 r. - ówczesny rektor UJ złożył na
posiedzeniu Senatu uczelni oświadczenie, iż nie był tajnym współpracownikiem
SB, niczego nie podpisywał i nie brał od SB pieniędzy.
Czy jednak rzeczywiście lektura obu artykułów położy kres zainteresowaniu
przeszłością profesora polonistyki? To mało prawdopodobne. Tym bardziej,
że Franciszek Ziejka powiedział "Dziennikowi Polskiemu", iż już wiosną
wydawnictwo "Universitas" opublikuje pierwszy tom jego dzienników, które
odnalazł w garażu.
Z raportów SB, jakie przytacza prof. Franaszek dowiemy się natomiast, że z młodym
naukowcem rozmawiano wiele lat (aż do 1988 r.). SB szczególnie interesowały
jego wyjazdy zagraniczne. Już w 1969 r. esbek tak pisał o rozmowie z Franciszkiem
Ziejką, który miał jechać do Francji: "Przyjął zadanie do obserwacji, ale miał
wątpliwości co do zakresu tej pracy (...). Z informacji uzyskanych od tow.
Knapika - (kpt. Wydziału III SB z Krakowa - "opiekun" UJ - przyp. red.) -
był już związany z naszą służbą" - napisano. I dalej: "ustaliliśmy, że interesują
nas tylko jego obserwacje na temat słuchaczów (tak! - przyp. red.) lektoratu".
Ale esbek - przedstawiciel MSW J. Janczar - napisał też, że możliwości operacyjne
Ziejki były minimalne. Nic nie wskazuje, by został zwerbowany. Natomiast w czerwcu
1978 r. - gdy naukowiec ma jechać do Portugalii - SB uznaje go za kontakt operacyjny
i nadaje mu kryptonim "Zebu". Zdaniem samego profesora taki niesprawiedliwy wniosek
wyciągnął jego rozmówca z Departamentu I MSW (wywiadu) - ppor. J. Skowroński -
tylko na podstawie zobowiązania do zachowania w tajemnicy treści rozmowy, jakie
wówczas podpisał.
- Mogę patrzeć ludziom prosto w oczy. Publikacja w "Alma Mater" to także apel
do historyków IPN i dziennikarzy, by nie wierzyli w ewangeliczną prawdę materiałów
SB - mówi prof. Ziejka.
==
[b]Dziennik Polski, 9 lutego 2008[/b]
Nie donosiłem Służbie Bezpieczeństwa Rozmowa z profesorem FRANCISZKIEM ZIEJKĄ,
byłym rektorem UJ
"....mam dowody, że dokumenty, jakie znalazły się w archiwum IPN na mój temat,
były przez SB preparowane. Jestem zresztą gotów przysiąść na Sądzie Ostatecznym.
Tylko że moja przysięga nic nie znaczy dla historyków, którzy powiedzą: gdzie
są dokumenty?[...]
[b]Dziennik Polski, 9 lutego 2008[/b]
Czy nawet drobna informacja przekazana w trakcie rozmowy albo czyjaś
charakterystyka miała dla SB znaczenie? Prof. Piotr Franaszek przyznaje, że
w zasadzie nie było informacji nieszkodliwych.
Kapitan Stanisław Knapik z Wydziału III krakowskiej SB, czyli stały "opiekun"
UJ, pisze notatkę o Franciszku Ziejce: - Był działaczem ZMW, jest członkiem
ZSL (..). Wvdział III nie posiada materiałów kompromitujacych go politycznie".
6 czerwca 1969 r. mjr Stanisław Świętach prosi naczelnika Wydziału III
Departamentu II MSW o zgodę na " rozmowę wstępno-sondażową" z Franciszkiem
Ziejką, który "został wytypowany przez Biuro Spraw Kadrowych KC PZPR na
wyjazd do Francji w charakterze lektora języka polskiego". Celem rozmowy
miało być "ustalenie możliwości operacyjnego wykorzystania go".
Prof. Franaszek znalazł też relacje z jednego spotkania Franciszka Ziejki
z agentem wywiadu PRL w Lizbonie w 1979 r. Rezydent SB w Portugalii
"Grzegorz" zaprosił naukowca na obiad, a po wymianie haseł rozpoczął z
nim rozmowę - czytamy Wtedy Franciszek Ziejka wspominał o poznanym w Lizbonie
księdzu werbiście oraz pracownicy Uniwersytetu Wrocławskiego. Na podstawie
tych informacji naczelnik Wydzialu III Departamentu I MSW zdecydował o
"podjęciu działań w celu sprawdzenia tych osób" - czytamy. Ale z innych
materiałów wynika, że rozpracowania nie przeprowadzono. W 1985 r. SB
przypomina sobie o Ziejce z racji jego trzyletniego kontraktu z paryską
Sorboną.Z naukowcem rozmawiano na Okęciu, a z relacji esbeka wynika, to
"Zebu" wyraził zgodę na charakteryzowanie interesujących SB osób oraz
przekazywanie "antypolskich" działaniach Komitetu Koordynacyjnego "
Solidarnosci" w Paryżu, paryskiej "Kultury" oraz Biblioteki Polskiej
==
[b]Dziennik Polski, 9 lutego 2008[/b]
Teczka kontra dziennik
Z raportów SB, jakie przytacza prof. Franaszek, dowiemy się natomiast,
że z młodym naukowcem rozmawiano wiele lat (aż do 1988 r.). SB szczególnie
interesowały jego wyjazdy zagraniczne. Już w 1969 r. esbek tak pisał
o rozmowie z Franciszkiem Ziejka, który miał jechać do Francji:
"Przyjął zadanie do obserwacji, ale miał wątpliwości, co do zakresu tej pracy
(. ..). Z informacji uzyskanych od tow Knapika - (kpt. Wydziatu II1 SB
z Krakowa - "opiekun" UJ przyp. red.) " był już związany z naszą służbą"
- napisano. I dalej: "ustaliliśmy, interesują nas tylko jego obserwacje
na temat stuchaczów (tak! przyp. red.) lektoratu".
- Mogę patrzeć ludziom prosto w oczy. Publikacja w "Alma Mater" to także
apel do historyków IPN i dziennikarzy, by nie wierzyli w ewangeliczną prawdę
materiałów SB - mówi prof. Ziejka.
==
[b]Dziennik Polski 28.02.2008[/b]
Sprawa prof. Ziejki
Sam fakt, że prof. Ziejka odbywał wiele spotkań z oficerami S1-3 i wywiadu,
świadczy dobitnie, ze współprace taka, niestety, podjął. Tłumaczenia profesora,
że nie zrobił nikomu szkody, bo nie miał czasu szpiegować swoich rodaków,
kolegów i studentów, gdyż cały pobyt zajmowała mu praca w bibliotekach
naukowych, są po prostu niepoważne?Równie niepoważne jest powoływanie się
przez prof. Ziejke na "koronny" dowód swojej niewinności czyli, "rękopis
znaleziony w garażu". Oczywiście, ze w tym dzienniku nie może być mowy o
jakiejś współpracy, chociażby dlatego, ze jak sam podaje prof. Ziejka,
podpisał on wcześniej pisemne zobowiązanie, że ten rodzaj swojej działalności
zatrzyma w tajemnicy.
==
http://lustronauki.wordpress.com/2008/10/08/franciszek-ziejka-rektor-ktory-ma-dowod-na-niewinnosc-w-swoim-rekopisie-znalezionym-w-garazu/
============
Alma Mater 100 (2008)
Piotr Franaszek ? FRANCISZEK ZIEJKA W MATERIAŁACH SŁUŻBY BEZPIECZEŃSTWA
Franciszek Ziejka ? DOKUMENTY IPN W ŚWIETLE MOICH ?DZIENNIKÓW?
==
Czy prof. Ziejka przekona prezydenta Kaczyńskiego?
Sobota, 27 września 2008 (12:11)
Czy prof. Franciszek Ziejka przekona do swoich racji prezydenta Lecha Kaczyńskiego?
W każdym razie będzie próbował. Profesor, który między innymi pełni funkcję
przewodniczącego Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa (SKOZK), będzie
próbował nakłonić prezydenta do przywrócenia 23 członków SKOZK, odwołanych
za niezłożenie oświadczeń lustracyjnych.
Czy prof. Ziejka przekona prezydenta Kaczyńskiego?
- Wybieram się do pana prezydenta i będę go chciał przekonać, żeby rozważył
- jeśli będzie taka możliwość prawna - przywrócenie tamtych ludzi. Jeśli nie
będzie takiej możliwości, to zaczekamy, aż będzie nowelizacja tzw. ustawy
lustracyjnej, i być może wówczas także i ci ludzie wrócą - ja na to czekam
- powiedział w sobotę prof. Ziejka.
W ubiegłym tygodniu "Gazeta Wyborcza" nagłośniła sprawę odwołania przez
prezydenta 23 ze 116 członków SKOZK, m.in. Józefy Hennelowej, bp. Tadeusza
Pieronka i prof. Jacka Woźniakowskiego, ponieważ odmówili oni złożenia oświadczeń
lustracyjnych. W proteście część członków komitetu, którzy oświadczenia złożyli,
zapowiedziała rezygnacje, m.in. prof. Andrzej Zoll i Krzysztof Kozłowski.
Kancelaria Prezydenta RP wyjaśniła, że prezydent nie decydował o odwołaniu
członków komitetu lecz nastąpiło to z mocy ustawy.
- Prezydent RP jedynie zawiadamia o skutku wynikającym z faktu, że dana osoba
nie wywiązała się z obowiązku ustawowego - dodała kancelaria.
Przewodniczący SKOZK zaznaczył, że obecna ustawa lustracyjna jest niejasna i
niedointerpretowana, stąd wynika zasadniczy kłopot, czy lustrowani powinni
być członkowie SKOZK, jako komitetu społecznego.
- Ja uważam, że członkowie komitetu nie powinni podlegać lustracji, bo to
jest kwestia nadania przez prezydenta godności, a nie funkcji czy stanowiska
- ocenił.
Według niego w pismach do osób skreślonych z listy SKOZK na skutek niezłożenia
oświadczeń lustracyjnych, podpisanych przez Annę Fotygę, zabrakło podziękowań
za wieloletnią pracę. Dlatego on, jako przewodniczący SKOZK, wyśle specjalne
listy z takimi podziękowaniami. - Ja chcę im podziękować i równocześnie prosić
o dalszą pomoc przy ratowaniu zabytków Krakowa - zaznaczył.
Zdaniem prof. Ziejki obecnie należy do grona SKOZK dokooptować "wiele nowych,
młodych osób, aby zapewnić sztafetę pokoleń".
Profesor poinformował, że po przeprowadzonych rozmowach z politykami różnych
opcji, parlamentarzyści PO z Małopolski, którzy kilka dni temu wysunęli
propozycję, by zmienić sposób przekazywania funduszy na odnowę krakowskich
zabytków, wycofali ją. Proponowali oni, aby od przyszłego roku pieniądze
płynęły do SKOZK za pośrednictwem Ministerstwa Kultury, a nie Kancelarii
Prezydenta RP.
- Panowie, którzy proponowali przenoszenie środków do Ministra Kultury zgodzili
się, że jest to bardzo niedobry pomysł, że oczywiście sprawy wracają do porządku
poprzedniego - zapowiedział przewodniczący SKOZK.
- Moi rozmówcy zgodzili się, żeby pozostawić SKOZK poza polityką oraz że nie
ma powodu, ażeby wszczynać jakiekolwiek kłótnie, bo jest to ciało złożone
z ludzi oddanych sprawie Krakowa i chcielibyśmy, ażeby tak pozostało - dodał.
Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa obchodzi jubileusz 30- lecia. Przez
trzy dekady komitetowi udało się odnowić, a niekiedy po prostu uratować przed
ruiną, ponad 300 krakowskich zabytków.
SKOZK zajmuje się rozdziałem funduszy na odnowę konkretnych obiektów. W
komitecie zasiadają w większości znane osoby ze świata nauki i kultury,
duchowni, dziennikarze, niekiedy także politycy i przedsiębiorcy. W tym
roku na odnowę 109 zabytków SKOZK ma 44,3 mln zł.
[b]źródło: PAP[/b]
==
Ziejka dla Gazety Krakowskiej:
To po śmierci Jana Pawła II pierwsza taka tragedia. Tyle że w 2005 roku, gdy papież był
już bardzo chory, spodziewaliśmy się, że może zdarzyć się najgorsze. Wczorajsza katastrofa
zaś była kompletnym zaskoczeniem. Takiego wydarzenia w dziejach państwa polskiego
jeszcze nie było. Tylu dostojników najwyższych władz zginęło: prezydent, dowódcy armii
polskiej. Wśród ofiar jest też jeden rektor. To ks. prof. Ryszard Rumianek z Uniwersytetu
Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Znałem go osobiście, był to bardzo sympatyczny i dobry
człowiek.
Teraz pozostaje nam tylko zastanawiać się nad wyrokami Bożymi, dlaczego właśnie
w pobliżu Katynia, gdzie tyle polskiej krwi przelano, 70 lat później znów giną przedstwiciele
elity.
Mam tylko nadzieję, że po tym, co się stało pod Smoleńskiem, Polacy będą potrafili się
zjednoczyć. A wszelkie swary, polityczne wojny i potyczki nie będą już tak istotne.
==
Franciszek Ziejka
Franciszek Ziejka (ur. 3 października 1940 w Radłowie koło Tarnowa) ? polski
uczony, historyk literatury polskiej, w latach 1999-2005 rektor Uniwersytetu
Jagiellońskiego, od 1996 ? członek Polskiej Akademii Umiejętności (Wydział
I Filologiczny). Od 2005 r. przewodniczący Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków
Krakowa (SKOZK). Członek polskiego PEN-Clubu.
Biografia
W latach 1958-1963 studiował filologię polską na UJ pod kierunkiem Wacława
Kubackiego, a po ukończeniu studiów rozpoczął pracę w Instytucie Filologii
Polskiej UJ. W 1971 uzyskał doktorat, broniąc rozprawy poświęconej symbolice
Wesela Stanisława Wyspiańskiego, a w 1982 habilitował się pracą pt. Złota
legenda chłopów polskich. W 1991 otrzymał tytuł profesora nadzwyczajnego,
a w 1998 został profesorem zwyczajnym.
Trzykrotnie delegowano go do pracy na uniwersytetach europejskich: najpierw
w latach 1970-1973 prowadził lektorat języka polskiego i wykładał literaturę
polską na Uniwersytecie Prowansalskim w Aix-en-Provence, następnie w latach
1979-1980 był wykładowcą na uniwersytecie lizbońskim, gdzie z jego inicjatywy
powstał pierwszy w Portugalii lektorat języka i kultury polskiej, wreszcie
w latach 1984-1988 wykładał w Institut National des Langues et Civilisations
Orientales (tzw. Nowa Sorbona) w Paryżu.
W czerwcu 1978 r. - gdy naukowiec miał jechać do Portugalii - SB uznaje go
za kontakt operacyjny i nadaje mu kryptonim "Zebu". Już w 1969 r. esbek tak
pisał o rozmowie z Franciszkiem Ziejką, który miał jechać do Francji: "Przyjął
zadanie do obserwacji, ale miał wątpliwości co do zakresu tej pracy (...).
Z informacji uzyskanych od tow. Knapika - (kpt. Wydziału III SB z Krakowa
- "opiekun" UJ - przyp. red.) - był już związany z naszą służbą" - napisano.
I dalej: "ustaliliśmy, że interesują nas tylko jego obserwacje na temat
słuchaczów (tak! - przyp. red.) lektoratu".
http://www.wprost.pl/ar/123302/SB-o-prof-Ziejce-kontakt-operacyjny/.
Prof. Ziejka sam zadbał o publikacje materiałów z archiwów z IPN, które zostały
umieszczone w UJ-towskim "Alma Mater" z omówieniem historycznym prof.
Piotra Franaszka.
W roku akademickim 1989/1990 został Ziejka wicedyrektorem Instytutu Filologii
Polskiej, w latach 1990-1993 pełnił przez jedną kadencję funkcję dziekana
Wydziału Filologicznego UJ, a następnie przez dwie kadencje był prorektorem
UJ do spraw ogólnych.
W roku 1999 wybrany został na rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego, którą to
funkcję sprawował przez dwie kadencje do 2005, kiedy to zastąpił go Karol
Musioł. Podczas jej pełnienia był m.in. przewodniczącym Kolegium Rektorów
Szkół Wyższych Krakowa, wiceprzewodniczącym a następnie przewodniczącym
(2002-2005) Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, członkiem
Narodowej Rady Integracji Europejskiej przy premierze RP oraz członkiem
Komitetu "Polska w Zjednoczonej Europie" przy prezydium PAN. Ważnym
wydarzeniem w czasie jego 1. kadencji rektorskiej było uchwalenie przez
Sejm ustawy o współfinansowaniu budowy Kampusu 600-lecia Odnowienia
Uniwersytetu Jagiellońskiego z budżetu państwa.
Obecnie (2007) Franciszek Ziejka pełni funkcję kierownika Katedry Historii
Literatury Pozytywizmu i Młodej Polski UJ.
Ziejka jest autorem i redaktorem licznych publikacji naukowych, np.
W kręgu mitów polskich (1977), Paryż młodopolski (1993), Poeci, misjonarze,
uczeni. Z dziejów kultury i literatury polskiej (1998). Napisał również
kilka sztuk teatralnych zaprezentowanych przez Teatr Faktu Telewizji Polskiej,
m.in. Narodziny legendy (1988), Polski listopad (1989), Traugutt (1991).
Jest też twórcą kilku słuchowisk radiowych, m.in. Kamienna księga dziejów
i A stało się to w zapusty.
Wikipedia
=== A tu Twoja wersja ====
Jak SB próbowała zwerbować byłego rektora UJ
2008-02-08, ostatnia aktualizacja 2008-02-08 00:00
To, jak SB usiłowała wciągnąć do współpracy prof. Franciszka Ziejkę, znanego
literaturoznawcę i byłego rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego, opisało
w najnowszym numerze uczelniane pismo ?Alma Mater?.
Autorem artykułu jest prof. Piotr Franaszek, historyk zaangażowany w lustrację
wykładowców uniwersytetu. Jak tłumaczy, postanowił przedstawić analizę znajdujących
się w zasobach IPN-u dokumentów dotyczących prof. Ziejki, ponieważ kilka miesięcy
temu do władz UJ dotarły informacje o mającym jakoby ukazać się w "Rzeczpospolitej"
tekście opisującym rzekomą współpracę byłego rektora z peerelowskimi tajnymi
służbami. Decyzję o publikacji podjął wspólnie z obecnym rektorem prof. Karolem
Musiołem oraz samym prof. Ziejką, by uciąć wszelkie spekulacje na ten temat.
Z opublikowanych materiałów wynika, że w latach 70. i 80. SB wielokrotnie
podejmowała próby zwerbowania Ziejki, przede wszystkim przy okazji jego
naukowych wyjazdów do Portugalii i Francji. Przyszły rektor spotykał się
wprawdzie z oficerami SB z ich inicjatywy, ale do niczego poza luźnymi
rozmowami nie doszło. Wypowiadał się ogólnikowo, nie przyjął oferty pomocy
materialnej, a ostatecznie odmówił dalszych kontaktów. "Ani fakt spotkania,
ani rozmowy z pracownikami SB, ani nawet rejestracja w kartotece SB nie mogą
świadczyć i nie świadczą o rzeczywistej współpracy" - podsumowuje prof.
Franaszek.
Redakcja "Alma Mater" zamieściła także obszerny artykuł prof. Ziejki, w którym
odnosi się do ujawnionych materiałów SB, m.in. konfrontując esbeckie dokumenty
z własnymi wspomnieniami spisywanymi w osobistych "Dziennikach". W podsumowaniu
zadaje też pytanie, co dalej z dokumentami pozostałymi po SB. I odpowiada:
"Dziś nie ma innego wyjścia, jak otworzyć archiwa IPN. Więcej one powiedzą
nam o fantazji służb specjalnych PRL niż o ówczesnej rzeczywistości. Dlatego
sięgnąć do nich powinni może nie tylko historycy, ale również literaturoznawcy,
badacze fikcji. Jestem przekonany, że większość osób, w tym przede wszystkim
młodzi, przejdzie obok nich obojętnie".
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków - Rafał Romanowski
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)