A ja wam doradzam żeby w sytuacji z kanarinios zachować zimną krew i determinację. Nie żebym się woził jaki to ze mnie oszust i nie wiadomo kto ale sam już nie pamiętam kiedy kupiłem bilet. Sytuacji miałem chyba ze 20 i za żadnym razem nie zapłaciłem ani 1zł. (być może fart).
Ostatnią akcje miałem w czerwcu jak na Ruczaju wsiedli no i maglują cały autobus.
Kanar: Proszę bilet.
Matek: Nie mam.
Kanar: Ma pan dowód osobisty?
Matek: Nie mam.
Kanar: Czy ma pan pieniądze żeby zapłacić karę?
Matek: Nie mam.
Koleś lekko zmieszany mówi do mnie.
Panie pokaz mi pan cokolwiek bo mi ludzie na ręce patrzą.
To pokazałem mu paczkę fajek i sobie poszedł.
Z tyłu dopadli jakiegoś starszego typa z dzieckiem i za chuj mu nie popuścili.
Polecam metodę na tak zwanego Jana.
Kiedy nie chcą się za nic dogadać należy wysiąść z nimi nie podpisując żadnych papierów. Oczywiscie trzeba powiedzieć ze nie posiada się dokumentów. Po opuszczeniu pojazdu nie sa w stanie udowodnic że Ty tym pojazdem podróżowałeś.
To metoda [powszechnie znana lecz dla wytrwałych bo mi się 3 razy zdarzyło że musiałem "palić Jana" przed policją po tym jak wkurwie.ni kanarinios ją wezwali ale nigdy mnie nie zawiodła.
Nie płaćcie za bilety są za drogie!!!
-
-
Kanary MPK
Ja z kanarami też miałem całkiem ciekawe historie. Pierwszy raz złapali mnie, gdy jechałem na rozpoczęcie roku szkolnego w I klasie technikum. Miałem bilet o 10 gr tańszy, niż powinienem. Kanar mi go zabrał i powiedział, że jeżdżę bez biletu. Udało mi się im uciec po szarpaninie :) Później już przez cały rok miałem bilet miesięczny i podczas krótkiej przerwy w 2 klasie znów mnie dopadli. Po małej potyczce zbiegłem. Przez kolejne lata nie miałem problemów z kanarami, gdyż zawsze zaopatrywałem się w kartę. Zazwyczaj też podczas kontroli w ogóle do mnie nie podchodzili.
Pierwszą karę zapłaciłem w wakacje, wracając nad ranem zmęczony do domu. Spotkałem 2 agresywnych kanarów, zaopatrzonych w sprzęt. Były to chyba paralizatory i niestety musiałem się poddać. Po zapłaceniu kary splunąłem kanarowi w twarz. Później spotkałem go jeszcze raz i był nadzwyczajnie miły.
Brawo, zajebiście. Wszyscy są z Ciebie dumni.
Haha nie uciekałeś bo mieli paralizatory, ale za to naplułeś kanarowi w twarz :) Powiedz jeszcze czy w tej bajce były smoki?
opwieści z włoch:
1. Kanary noszą mundury, więc..:D ale czasem mozna niezauwazyc przez okno, wtedy:
2."w szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie"
a kompan z miną wyrażającą całkowite zaskoczenie i niezrozumienie" stół z powyłamywanymi nogami"
"ożesz k..król karol kupił królowej karolinie.." BASTA, VAI, VAI, VAI:D:D:D:D
3. zasada numer jeden zawsze miej bilet w kieszeni
4. zasada numer 2 ustwiaj sie zawsze koło kasownka
5. dojezdzając do przystanku uważnie badaj okolicę
6. percepcja zawiodła? patrz punkt 2.
A co myślisz że sobie zmyśliłem . Nie jestem pajacem co sobie takie historie tworzy po za tym też nie byłem z pustymi rękami .
Szkoda, że nie krzyknąłeś jeszcze na odchodne gromkie CRACOVIA, byłoby + 10 w lidze chuliganów, a tak to przepadło...
dobra metoda jest tez udawanie ze wszystko jest ci obojętne z odpowiednim grymasem na twarzy.Nigdy nie zgrywajcie cwaniaka no chyba ze gość jest totalnie niereformowalny , bo w 90% wtedy chca cie udupic po złosci.
Raz mi sie w życiu zdazyło ze szarpałem sie z dwoma młodymi kanarami ,ale gdy przyszedł ich starszy "szef" z którym po chwili dogadałem ,a pozostała dwojka była niezle wkuriona , poprosił mnie tylko zebym nie robił im obciachu i wysiadł na tym przystanku tez udajac ze cos pokazuje
raz bez biletu jechalem wsiadly kanary akurat rozmawialem przez telefon i zignorowalem go - kanar mnie tez. drugi raz po pijaku to sie stawialem i odpuscili ale generalnie to glupota bo jakby sie trafili nadgorliwcy to moza sobie problemow narobic z policja itp wiadomo, trzeci raz po prostu wysiadlem i nie zatrzymali mnie, czwarty raz dalem dyla i mnie gonili ale nie dogonili, a za piatym razem mialem bilecik :-)
Dawno, dawno temu.....kiedy karty kosztowaly tysiace nie zlotowki
wsiadam na Wybickiego do Kleparza w 120
oprocz mnie wsiadlo 2 kanarow czego na przystanku nie zauwarzylem
byl czerwiec roku nie pamietam.
pamietam ze w kwietniu miala byc podwyzka karty ze 150 000 na 220 000
kupilem sobie znaczek za 150 tys i tak jezdzilem, az sie skonczyl z koncem kwietnia
Wracajac do kanarow....
jeden sprawdza mi karte (nie wazna od 2 miechow)
i tak patrzy prawie do Kleparza (niestety jak zwylke korek)
nie gra mu kwota karty bo te sa po 220 000 a ja mam za 150 000
i wypytuje gdzie kupilem itd. ....
juz by mi sie upieklo gdyby nie inteligencja drugiego
ktory zauwazyl ze karta dawno juz stracila waznosc :(
TomekFCL Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> się poddać. Po zapłaceniu kary splunąłem
> kanarowi w twarz. Później spotkałem go jeszcze
> raz i był nadzwyczajnie miły.
co za zniewaga...przecież to też człowiek. Wolałbym dostać w twarz niż żeby mi ktoś na nią napluł
Podwójna KKMka
super,napisz jeszcze na forum mpk...
albo mozna tez mowic ze jestes z placówki wychowawczej i akurat masz przepustke.. i sie spyta z jakiej.. wiec musisz jakos znac.. nazwa ulicy lub nr placówki.. pozd.
Paralizatory? Po co? Skoro oni nie maja prawa Cię dotknąć a co dopiero łupnąć takim cackiem.
Bo to były kanary chaosu na 24 levelu.
A to zupełnie zmienia postać rzeczy. Bez czarów ani rusz.
nie no, da się wystarczy mieć bilet +2,50..działa niczym odpędzenie nieumarłych!
6 dni później
[url]http://demotywatory.pl/961364/Pomeczowy-autobus[/url]
Moje naśmieszniejsze spotkanie z kanarami, a właściwie z jednym, było na komorowskiego w nowej, długiej 6 bez przedziału na wagony. Miałem wtedy w kieszeni kilka zużytych biletów, ale nie posiadałem aktualnego. Stałem na samym końcu tramwaju, podszedł do mnie tuż przed przystankiem, zacząłem więc wyjmować po kolei bilety, że niby szukam tego właściwego. Przy sprawdzaniu drugiego stwierdził, żebym ja znalazł właściwy(ciekawe jak?:P) a on sprawdzi innych i poszedł wgłąb tramwaju. Gdy był na drugim końcu,6 zatrzymała się na komorowskiego, a ja sobie spokojnie wysiadłem. Ach, gdyby tacy zdarzali się częściej:)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)