Twixxx Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> -=KsC_Qr2nOw=- Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > wystarczy podejsc na najblizszy komisariat a i
> tam
> > się zbadać 100% pewność jest czy można
> > wsiąść czy nie...
>
> Ja poszedlbym nawet nieco dalej: wystraczy
> PODJECHAC i sprawdzic;-)
byli już tacy co wpadli na ten pomysł:)
Pijany pojechał na komendę, by się zbadać
Alkohol zazwyczaj miesza w głowie. 33-letni kierowca spod Białegostoku miał na tyle rozumu, żeby udać się na komendę i spytać czy może jechać samochodem.
Ale, ponieważ komenda była daleko, to... pojechał tam swoim autem. Badanie alkomatem wykazało 1,5 promila. Niestety, policjanci nie pochwalili przezornego kierowcy. Zauważyli, w jaki sposób dostał się na komendę.
Piłeś? Nie jedź! A jeśli czujesz, że już wytrzeźwiałeś, to zawsze możesz sprawdzić w pobliskiej komendzie, czy poziom alkoholu w wydychanym powietrzu spadł do bezpiecznego poziomu. Tak też postanowił zrobić 33-letni mieszkaniec okolic Bielska Podlaskiego.
Zgłosił się więc na komendę w Białymstoku. Oznajmił, że nie ma pewności, czy może prowadzić auto. Jego obawy były słuszne. Alkomat wykazał 1,5 promila w wydychanym powietrzu.
Policjanci chcieli odradzić mu jazdę samochodem. Ale okazało się, że było już za późno. Jeden z funkcjonariuszy zorientował się, że widział jak 33-latek podjechał pod komendę... za kierownicą swojego samochodu.
Zatrzymano mu więc prawo jazdy. Za prowadzenie pojazdu po pijanemu odpowie przed sądem.
-
-
Prowadzę-jestem trzeźwy
-=KsC_Qr2nOw=- Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> DNL to ich zasrany obowiązek! przyjdziesz na
> każdy komisariat to muszą Cię zbadać po to
> tam są.
Tutaj jest to o czym pisalem wczesniej :
http://www.tvn24.pl/1,1612874,druk.html
alkomatów będzie im zawsze brakować, bo drogówka bada alkomatem jak leci, czy jest przesłanka do badania czy nie ma
w temacie - zawsze :)
moj kolega poszedl na komisariat i tez mu odmowili
to teraz odwroce pytanie skoro tak uparcie twierdzicie ze po alkoholu sie nie jezdzi .. to ile piw mozna wypic na wieczor zeby rano smialo jechac.
kolega mial historie. strzelil w pracy z kumplem piwo w upalny dzien (wagowo ciut lepiej niz ja czyli w okolicy 90kg przy niecalych 180cm), wsiadl po niecalej godzinie za kolko (wogole zapomnial sobie o tym) mial dzwona, przyjechala policja i ... 0.0.
stad wnioskuje ze godzina dla normalnego faceta to w zupelnosci wystarczy.
swoja drogą moj system jest taki, autem na kazimierz, sacząc piwko w godzine potem w 1,5h dwa soki i wio do domu, tylko nie ukamieniujcie ;)
???
Ja swego czasu wracałem z każdego meczu u siebie z gościem pijącym podczas jego trwania ale po pewnej przygodzie (co prawda nie on był kierowcą) już w życiu bym z nim nie jechał. Na prawdę nie polecam takiej głupoty bo to nawet nie o Ciebie chodzi bo zniszczyć życie można komuś innemu.
Do El Duce, nie będę Ciebie kamieniował ale popatrz z tej strony, że zawsze czułeś się dobrze i pewnie ale organizm jest taki, że w każdej chwili możesz się przejechać a nie chciałbyś żyć z przekonaniem, że tylko Twoja głupota spowodowała, że ktoś jest inwalidą bądź co gorsza nie żyje. Chociaż akurat ten Twój przykład nie jest taki tragiczny bo 1 piwo i 1,5 h odpoczynku to nie taka źle ale czy wypicie jednego piwa jest aż tak ważne? :)
A sprawa wyniku 0.0. Dudka jechał rano po imprezie i coś tam wykryło mimo, że całą noc spał.
[url]http://www.allegro.pl/item713210655_p213a_alkomat_brelok_kieszonkowy_dokladny_led.html[/url]
czy bardziej dokładny [url]http://www.allegro.pl/item709572451_alkomat_cyfrowy_2xlcd_zegark_budzik_termometr.html[/url]
myślę, że któryś z takich gadżetów powinien mieć każdy kierowca, tym bardziej, że cena przystępna dla każdego
No właśnie jak to jest. Wypiję wieczorem z kumplem 0,5 litra a na drugi dzień mam jechać autem. Po ilu godzinach od picia wsiadacie do auta?? Słyszałem że alkohol może schodzić nawet do 24-36h jeżeli wypije się 0,5 wódki. A czy w oddechu też się tak długo trzyma??
El Duce Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> swoja drogą moj system jest taki, autem na
> kazimierz, sacząc piwko w godzine potem w 1,5h
> dwa soki i wio do domu, tylko nie ukamieniujcie
kamieniowanie to "sie należy" za zagracanie Kazimierza blachosmrodem ;-)
nawet jesli rano alkomat wykaze 0,0, to i tak ma sie spowolniony czas reakcji
BMSA: zawsze parkuje na Halickiej, nawyk hokejowy :) nie chce mi sie szukac miejsca na Kazimierzu.
wątek się rozkręca, niedługo dojdziemy do wniosku ze pijąc 2 piwa do 22giej wieczorem lepiej nie wsiadac za kółko rano wczesniej niż 8;00 :)
a przeciez tak nie jest
Knur. jak sie poloze spac od 2giej w nocy i wstane o 6tej to mam spowolniony czas reakcji bo jestem niewyspany? moge jechac?
zasade mam jedną żelazną : poł litra lub wiecej jednej nocy wyklucza jazde definitywnie na nastepny dzien, ale wodka to wodka, wg mnie duzo dluzej sie trawi, piwo to siury, piwko w godzine i godzina relaxu i nie ma w organizmie nic, no chyba ze ktos tydzien posci i wazy mniej niz 60kg
AJPG91_Fanatyk Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> czy bardziej dokładny
> http://www.allegro.pl/item709572451_alkomat_cyfrow
> y_2xlcd_zegark_budzik_termometr.html
[quote]Dokładność 0,01% [/quote]
Czyli 0,1 promila. Przy interesującej kierowców wartości 0,2 może się pomylić aż o połowę.
Ten mądry program http://alkomaty.biz/testery/wirtualny.html twierdzi że od wypicia wieczorem połówki żeby zeszło < 0,2 trzeba poczekać ok. 6h.
W sumie można się rano na kacu tym pobawić, pod warunkiem że film się nie zerwał ;)
jest jeszcze jedna ciekawa akcja. zatrzymaj sie i zyj.
ilu z Was zatrzymuje sie przed przejazdem? kiedys sie zatrzymalem i mnie jakis frajer strąbił i mnie to przekonało co do słuszności takiego zachowaniana przejazdach. z czystym sumieniem moge przyznac ze zatrzymuje sie zawsze
Ta akcja dotyczy też strzeżonych przejazdów? Jeśli tak to szczerze napisze, że przed strzeżonymi się raczej nie zatrzymuje. Jeśli jest stop albo przejazd jest niestrzeżony to obowiązkowo.
5 dni później
Taa pije co drugą kolejkę bo prowadzę :) Tak na poważnie to po ostatnich przeżyciach z dyskotek wracam piechotą.
Dzisiaj już nie prowadzę, wypiłem
ja na przejazdach zawsze, niezależnie od tego czy strzeżony, czy nie...
jakoś zawsze mam w świadomości śmierć Kuliga. bądź, co bądź na strzeżonym
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)