Im to sie chyba juz w glowie poprzewracalo....
-
-
Legia------Cracovia 0-0
Bilety na mecz z Cracovią
Wejściówki można kupować na wyspach Legii w czterech centrach handlowych i od dziś w kasach przy Łazienkowskiej. Po raz kolejny klub nie będzie sprzedawał wejściówek przez Internet. Do wejścia na stadion potrzebna jest Karta Kibica. W obecnym tygodniu można je wyrabiać w poniedziałek, wtorek oraz od czwartku do soboty.
Wyspy Legii znajdują się w następujących centrach handlowych:
- Centrum Handlowe Blue City Al. Jerozolimskie 179
- Centrum Handlowe M1 w Markach ul. Piłsudskiego 1
- Hipermarket REAL na Ursynowie, ul. Puławska
- Centrum Handlowe Janki ul. Mszczonowskiej 3
Ceny biletów na mecz z Cracovią:
Przed Kryta B:
55 zł (normalny), 44 zł (studenci/kobiety/dzieci 14-17), 27 zł (seniorzy po 60 roku życia/dzieci 8-13 lat)
Przed Kryta C,D: 65, 52, 32
Kryta A,F: 70, 56, 35
Kryta B,E: 90, 72, 45
Kryta C,D: 110, 88, 55
Terminy sprzedaży w kasach:
13-14.08 w godz. 11-19 w kasie nr1
15.08 w godz. 12-20 w kasach nr1 i 2
W obecnym tygodniu Karty Kibica wyrabiać można w poniedziałek, wtorek, czwartek i piątek w godzinach 11-19 oraz w sobotę od 12 do 19:15.
By zakupić bilet ulgowy, dzieci w wieku 11-17 lat muszą posiadać kartę kibica, a jednocześnie bilet musi zakupić rodzic/opiekun lub osoba pełnoletnia. W przypadku dzieci pomiędzy 8 a 10. rokiem życia nie ma wymogu posiadania KK. Podobnie w przypadku seniorów powyżej 60 lat - do zakupu wejściówki potrzebny jest dowód osobisty.
Dzieci do lat 7 wchodzą na stadion za darmo (bez gwarancji osobnego miejsca).
Źródło: KP Legia Warszawa - Bodziach
Warszawskie sku...ny!!!!!!!!! I tyle w temacie!!!
Kuba Żywko z legia.com.pl jest moim faworytem...
Co się przejmujecie, Legia to jedna z największych chorób polskiej piłki od lat. Zaczynając od czasów CWKS-u a na obecnych kończąc. O ich zakulisowych gierkach i decyzjach przy zielonych stolikach można dość grubą książkę napisać. Tak więc opinia tego śmiesznego gostka z legia. com jest czystą hipokryzją, a osoby związane z tą drużyną są akurat ostatnimi , które w tych sprawach powinny się wypowiadać.Obecnie to drużyna o dużych ambicjach, która budowana z myślą o europejskich pucharach co roku kompromituje Polski futbol na arenie międzynarodowej.
Komentarze:
* [2009-08-13 10:52:40]
~ ath(L)on
[i]Lenczyk nienawidzi Legii więc pewnie zrobi wszystko żeby napsuć nam krwi. A jedyne co może zrobić to ustawić 10 drwali na 16 metrze. Mecz będzie zacięty do 1:0 dla nas chyba, że jakiś ochłap im wpadnie.[/i]
* [2009-08-13 10:59:08]
~ 1
[i]4:0 to minimum, w tym meczu wiadomo że stary dziad ustawi Cracovie w systemie 1-9-1-0 ,więc powinnismy wystawic jak najbardziej ultra ofensywny skład z Mięcielem i Paluchem.
Mucha
Rzeźnik Astiz Komorowski
Borysiuk
Szałach Iwański Giza Rybus
Paluch Mięciel
Tak powinniśmy grać 3 obrońcami bo to my mamy atakować ,a nie oni.[/i]
* [2009-08-13 12:01:05]
~ 1313zg(L)oś
[i]a co mamy stać i czekać??? Człowieku myśl trochę to jest idealny mecz na przećwiczenie ofensywnego stylu Legii.[/i]
* 2009-08-13 12:03:47]
~ mendek
[i]Hehe, rzeczywiscie artykul w najmniejszym stopniu nie oszczedza pierwszoligowych swiniopasow, ale zgadzam sie z nim w 100 %.
Obstawiam 5:0 dla Legii. Trzeba tylko uwazac na faule tych pokrak. Urban ubieglego lata narzekal na Ruch, ale statystyki jednoznacznie wskazuja, ze to Craxa ma najwiekszych brutali w lidze. W poprzedniej kolejce niejaki Dariusz Pawlusinski zaatakowal typa z Lechii wslizgiem wyprostowanymi nogami i nie wiedziec czemu nie ujrzal za to kartki.[/i]
Źródło: legia.com.pl
Nie macie większych zmartwień, niż przejmowaniem się tym co oni piszą?
komik. Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Nie macie większych zmartwień, niż
> przejmowaniem się tym co oni piszą?
Może i mamy ale mnie krew zalewa jak takie ścierwa piszą takie brednie a drugie ścierwa z Łodzi to łapią i im przyklaskują :(
Na razie nie ma kasy na premie dla legionistów
- Nie wypłaciliśmy piłkarzom premii, ale żadnych terminów nie złamaliśmy - twierdzi członek zarządu Legii Marek Drabczyk.
- Premie reguluje znany piłkarzom regulamin nagród ustalony przez zarząd Legii. To nie jest tak, że mamy sztywny termin mówiący, do którego musimy je wypłacić. Klub funkcjonuje w określonych warunkach i pieniądze zostaną wypłacone w momencie, gdy będą na to środki na koncie - mówi Drabczyk.
Czy to znaczy, że jeśli ich nie będzie, nie będzie premii?
- Będą. Wywiążemy się z umowy, ale mamy margines, w którym możemy się poruszać - dodaje.
Piłkarze nie chcą komentować tej sytuacji.
- Jestem pewien, że wszystko zostanie uregulowane, a rozmawiać mogę na tematy sportowe - powiedział Tomasz Kiełbowicz.
Gdy koncern ITI w 2004 r. przejmował klub, był on zadłużony na prawie 20 mln zł. Od tego czasu jednak uregulowano zaległości i rozpoczęto na Łazienkowskiej budowę stadionu. Finansuje ją miasto, ale klub zapłacił m.in. za projekt.
- Ponosimy też inne koszty. Miasto płaci za stadion, na którym będzie można rozgrywać mecze, ale wyposażenie kompleksu spada na nas - twierdzi Drabczyk. - Trzy trybuny będą gotowe w maju 2010 roku i oczywiste, że część kosztów musimy ponieść już teraz. Z wypłatą premii czekaliśmy także do czasu poznania efektu naszego uczestnictwa w rozgrywkach Ligi Europejskiej.
Między innymi z tego powodu wpływy Legii w tym sezonie są dużo niższe, niż w klubie zakładano. Zakładano awans do fazy grupowej. Gdyby się udało i Legia grałaby w niej na tyle dobrze, by z niej wyjść, wzbogaciłaby się o ponad 2,5 mln euro. Z powodu afery dopingowej Legia nie otrzymała 1 mln euro drugiej raty za transfer Jakuba Wawrzyniaka do Panathinaikosu. Obecny budżet klubu to ok. 12 mln euro.
Kiedy więc piłkarze dostaną swoje pieniądze?
- Wypracowaliśmy system wypłacania tych pieniędzy. Trafią do piłkarzy w najbliższym czasie - wyjaśnia Drabczyk.
O tym piłkarze jednak jeszcze się nie dowiedzieli.
- Rozmowa z radą drużyny jest jeszcze przed nami - twierdzi Drabczyk.
Źródło: gazeta.pl / legia.com.pl
[b]Jeśli wiara czyni cuda, my wierzymy że się uda![/b]
Myślę że mecz, będzie podobny jak Areczki z Legią, jednak ugramy remis ;)
Sędzią meczu Legia Warszawa - Cracovia będzie Robert Małek (policjant z Zabrza)
Do kitu z tym Małkiem. Nie lubię, no lubię jego sędziowania. Niby neutral, ale kluczowe decyzje zawsze przeciw. To tu to tam, coś wcisnął przeciw. "To jest Małek właśnie" jak mawiał mój sąsiad ze ś.p. El Paso.
Spokojnie Pasiaki jest nowy trener ,wszyscy usmiechnieci,cuda nie zdarzaja sie czesto , remis jest w zasiegu druzyny, co do wygranej to tez mozliwe ale z pomoca Jana Pawla II.Tylko faktycznie trzeba zagrac 5 obroncami 4 pomocnikami i liczyc na Slusarza ,ze otworzy bramke Legi.
Ale to nie chodzi o to, żeby wstawić 10 nominalnych obrońców.
Choćby początki Majewskiego - liczba obrońców spadła, a jakość gry defensywnej wzrosła.
Chodzi o organizację gry.
Co by nie mówić o Rumcajsie, to gra piękna nie była, ale organizacja gry jak najbardziej. Oczywiście mowa o pierwszym jego sezonie. Co było potem, to niestety pamiętamy.
[img]http://www.efakt.pl/m/Repozytorium.Podglad.aspx/-650/-550/faktonline/1250137657275.jpg[/img]
- Nawet nie myślę o wyniku - przekonuje Orest Lenczyk - Chcę jedynie, żeby moi zawodnicy zagrali mądrze i z maksymalnym zaangażowaniem. I nie zależy mi na tym, by w Warszawie zagrali ładnie dla oka. Wolę pozostawić gorsze wrażenie, ale wrócić do domu choćby z jednym punktem. W poprzednim sezonie brak tego jednego punktu sprawił, że Cracovia wpadła w ogromne zawirowanie.
Źródło: Fakt
janczer ,pomysl gramy 5 obroncami zawsze boczni moga wchodzic na skrzydlo az pod bramke Legi
nawet w czasie ataku Legi kiedy obronca jeszcze nie jest na swojej pozycji zostaje w obronie 4 graczya i dwoch defenzywnych pomocnikow ,z Legia tylko 5 obroncami w tym boczni chodza po calej lini boiska srodkowi trzymaja swoje pozycje przy pelnej wspolpracy z pomocnikami i tak zageszczamy srodek pola gry ,kontry ida skrzydlami a Slusarz czeka na dobra pilke i strzal zycia .
Po pierwsze sięgnij po słownik i edytuj swojego posta, a po drugie nasi boczni obrońcy nie mają tyle siły żeby przez cały mecz ganiac po całej długości boiska.
Cracovia - nie stracić punktu, który wiozą autokarem
Andrzej Klemba 2009-08-13 19:05
Z nowym szkoleniowcem i wracającym do składu Arkadiuszem Baranem Cracovia zagra w sobotę w Warszawie z Legią. - Jak napiszecie, że jadę po zwycięstwo, to pomyślą, że zwariowałem - żartuje trener Orest Lenczyk
Szkoleniowiec miał zaledwie trzy treningi, by zapoznać się z piłkarzami, bo poza Sławomirem Olszewskim znał ich tylko z widzenia. W środę trenowała jeszcze cała kadra. Wczoraj ćwiczyło już tylko 18 zawodników, których Lenczyk zabrał na przedmeczowe zgrupowanie do Spały. To ulubiona miejscowość trenera - tam przyjeżdżał na obozy z GKS-em Bełchatów.
- Jestem po trzech rozmowach z piłkarzami. Mam nadzieję, że coś zostało w ich głowach. Przypomniałem im o rzeczach istotnych, ale zarazem prostych, bo one najczęściej decydują o wyniku - tłumaczy Lenczyk. - Chciałbym, by zagrali z takim zaangażowaniem, by nie oddali tego punktu, co wiozą ze sobą autokarem do stolicy. Nie muszą zrobić tam dobrego wrażenia. Byle przywieźć punkt, bo Cracovia niedawno się przekonała, jakie zawirowania może wprowadzić jego brak.
Wczoraj Lenczyk z II trenerem Markiem Wleciałowskim ćwiczyli z piłkarzami z kadry meczowej głównie grę w defensywnie. Długo tłumaczyli, jak zachować się przy rzutach rożnych i jak przechodzić do kontrataku. - Tama nadal przecieka. Jeszcze nie udało mi się jej załatać - przyznaje Lenczyk. - Czy tak wyobrażałem sobie skalę problemów w Cracovii? To bardzo proste pytanie, na które jest trudno odpowiedzieć albo niezręcznie. Nie można było za wiele poprawić, nawet w kwestii stałych fragmentów gry, bo jak dziś zapytałem, gdzie jest np. mur do ustawiania na boisku czy inne urządzenia do treningu, to okazało się, że nie ma.
W kadrze na Legię znalazł się m.in. Arkadiusz Baran, którego przed sezonem poprzedni trener odsunął do Młodej Ekstraklasy. 30-letni pomocnik prawdopodobnie wyjdzie nawet w podstawowym składzie. - Nie miałem pojęcia, co się dzieje z Baranem. Zdawałem sobie sprawę, że jest dobrym piłkarzem i to się potwierdziło po tym, jak obejrzałem mecz Młodej Ekstraklasy. Dlatego jest w 18 - twierdzi Lenczyk. - Był kapitanem? Tego też nie wiedziałem. Nowych wyborów nie będzie. Kapitana wyznaczę sam.
Baran był bardzo zadowolony z powrotu do pierwszej drużyny. Nie zagrał w ekstraklasie w spotkaniach ze Śląskiem i Lechią, ale zapewnia, że ma siły na 90 minut, mile zaskoczony. - W mojej sytuacji gorzej już chyba nie mogło być. Byłem mile zaskoczony już tym, że trener pozwolił mi trenować z pierwszą drużyną. A to, że jadę do Warszawy, to już pełnia szczęścia - przyznaje Baran. - Powrót to dla mnie psychologiczny kop.
Cracovia jedzie do Warszawy po meczu, w którym straciła aż sześć goli. Dlatego należy się spodziewać, że Baran i Dariusz Kłus będą starali się już w środkowej strefie rozbijać ataki gospodarzy. - Cracovia w tym sezonie nie zagra już takiego spotkania jak z Lechią - zapewnia Baran. - Jeśli w Warszawie w grze obronnej zagramy jak drużyna przez 90 minut, to będzie dobrze. W meczu z Legią chciałbym przełamania. To byłoby mocne uderzenie i wejście smoka trenera, gdybyśmy nie przegrali. Szkoleniowiec poczułby się mocniej w drużynie, my pewniej u jego boku.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
Z wypowiedzi trenera Lenczyka: ..."Nie można było za wiele poprawić, nawet w kwestii stałych fragmentów gry, bo jak dziś zapytałem, gdzie jest np. mur do ustawiania na boisku czy inne urządzenia do treningu, to okazało się, że nie ma."...
A ja glupi chcialem takiego przenosnego muru [b]dla juniorow[/b] w 1980 r. :)
Minelo ponad 29 lat, a nawet I druzyna wciaz nie ma...
Takie slupki, tzw. "pacholki" do cwiczenia slalomow z pilka dla trampkarzy, trener Sputo "organizowal" jezdzac autem w nocy po ulicach gdzie byly roboty drogowe i pakowal do bagaznika :) . Niestety muru sie nie dalo w ten soposob "skombinowac" :)
Jak dobrze, ze przyszedl wreszcie Trener z prawdziwego zdarzenia.
Ja jednak parę słów na ten temat
>
> Pogrążyć pierwszoligowców
>
(...)
> a prezes Janusz Filipiak pisał
> donosy do PZPN-u na ŁKS, angażując się w to
> tak, że sam nie zdążył spełnić na czas
> wymagań licencyjnych.
To jest podwójne oszczerstwo i ktoś na to panu Żywko "odgórnie" powinien zwrócic uwagę
> Po raz kolejny
> potwierdziła się jednak stara prawda, że co
> wolno "Profesorowi",
a ten cudzysłow to jest bezczelność - Pan Profesor ma najprawdziwszy w świecie tytuł profesora
> to nie ŁKS-owi i z ligi
> poleciała siódma jej drużyna, a zespół w
> końcowej tabeli piętnasty dostał w nagrodę za
> swe zakulisowe gierki miejsce w elicie.
kolejna wyjątkowa bezczelność
(...)
> Pewne nadzieje
> na właściwą motywację "wojskowych" daje
> powrót do kadry Piotra Gizy, który mecze ze swym
> byłym pracodawcą zawsze traktował ambicjonalnie
> (w ostatnich dwóch spotkaniach z Cracovią m.in.
> strzelił po golu).
i nie wie co pisze nawet o własnej drużynie...
Giza się nie cieszył po tych golach, grał dobrze bo jest wysokiej klasy zawodowcem
(...)
>
> Miejmy nadzieję, że Legia dołoży w sobotę
> trzecią cegiełkę do zasłużonego powrotu
> Cracovii tam, gdzie jej miejsce - do pierwszej
> ligi.
Cham nie z tej ziemi - każdy rozsądny człowiek powie, że miejsce Cracovii jest w ekstraklasie - zresztą miejsce Legii, choć jej nie lubię, też tu jest :)
> Każdy inny wynik niż wysokie zwycięstwo
> "wojskowych" będzie dla legionistów
> kompromitacją.
No cóż... po tym tekście wyjątkowo chciałbym, byś musiał za parę dni pisać o kompromitacji :)
>
> Źródło: legia.com.pl - Kuba Żywko
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)