Łapanie palaczy trawki to marnotrawstwo pieniędzy podatników.
Marihuana jest nielegalna, a nikotyna i alkohol są legalne - trudno o większy absurd patrząc na szkodliwość społeczną tych substancji. Chyba tylko po to by gangi narkotykowe miały stały dochód i szanse zaoferowania klientowi innych naprawdę szkodliwych rzeczy.
Zalegalizować i opodatkować.
-
-
Legalizacja?
O tym że zalegalizowanie i opodatkowanie zarówno miękkich narkotyków jak i prostytucji uzdrowiłoby budżet wiedzą od dawna wszyscy.... no może poza politykami.
tyle ze wez pod uwage ze zyjemy NIESTETY w demokracji gdzie wiekszosc ma prawo glosu a reszta staje sie hmmm niewolnikami ? systemu :) to zawsze bedzie przejebane ! tlumy wiesniakow , moherow i spoleczniakow nigdy nie pozwola na normalny rozwoj tego kraju
Yaguarundi Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>
> A byłeś kiedyś w centrum Amsterdamu w
> słoneczną sobote? Wszyscy naćpani, geje,
> lesbijki, narkoturyści, prostytutki.
poważnie? sporo czasu spędziłem w Holandii, swego czasu pracowałem w centrum Amsterdamu, i jakoś nie przypominam sobie takich scen.
owszem, w Amsterdamie jest dużo coffee shopów, i ściąga tam sporo narkoturystów, ale po pierwsze, z tego co pamiętam, nie wyglądało to gorzej niż stada angoli świętujących w Krakowie wieczory kawalerskie, a po drugie - prawo w całej Holandii jest takie samo, a w innych miastach w ogóle dostępność narkotyków nie rzuca się w oczy. W Hadze, Maastricht czy Utrechcie, o mniejszych Lejdzie czy Delft nie mówiąc, to już nie jest tak, że na każdym kroku można sobie jointa zapalić.
knur Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Yaguarundi Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> >
> > A byłeś kiedyś w centrum Amsterdamu w
> > słoneczną sobote? Wszyscy naćpani, geje,
> > lesbijki, narkoturyści, prostytutki.
>
> poważnie? sporo czasu spędziłem w Holandii,
> swego czasu pracowałem w centrum Amsterdamu, i
> jakoś nie przypominam sobie takich scen.
>
> owszem, w Amsterdamie jest dużo coffee shopów, i
> ściąga tam sporo narkoturystów, ale po
> pierwsze, z tego co pamiętam, nie wyglądało to
> gorzej niż stada angoli świętujących w
> Krakowie wieczory kawalerskie, a po drugie - prawo
> w całej Holandii jest takie samo, a w innych
> miastach w ogóle dostępność narkotyków nie
> rzuca się w oczy. W Hadze, Maastricht czy
> Utrechcie, o mniejszych Lejdzie czy Delft nie
> mówiąc, to już nie jest tak, że na każdym
> kroku można sobie jointa zapalić.
Ale chciałbyś żeby centrum Krakowa wyglądało tak jak Amsterdam?
A angole to mają ostatnio "małe" psikusy ;)
wiLLu Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> tyle ze wez pod uwage ze zyjemy NIESTETY w
> demokracji gdzie wiekszosc ma prawo glosu a reszta
> staje sie hmmm niewolnikami ? systemu to zawsze
> bedzie przejebane ! tlumy wiesniakow , moherow i
> spoleczniakow nigdy nie pozwola na normalny rozwoj
> tego kraju
Jeżeli chodzi akurat konkretnie o ten przypadek , bierze sie to z tego jak kolega wyzej nazwal tłumy : wiesniakow , moherow i spoleczniakow oraz osoby za to odpowiedzialne
nie maja chocby bladego pojecia o Marihuanie o jej dzialaniu , szkodliwosci , zastowoswaniach w medycynie .
a czy centrum wygląda inaczej w Krakowie niż w Amsterdamie? ;)
Poza tym jak zalegalizują to wpierdolą takie ceny że i tak będzie szara strefa kwitła. Jest dobrze jak jest, nie potrzeba ustaw by się tak nie przypierdalali. Wystarczy że sędzia będzie bardziej rozumny. Zamiast przekreślać życiorys gościa złapanego z gramem niech go wyśle na powiedzmy 30h robót społecznych i już, a nie od razu za kraty i kartoteka większa niż aferzystów na grube miliony. Za tych się zabrać nie umieją bo się boją lub inne rzeczy to się na byle obywatelu za pierdoły wyżywają.
Kara za posiadanie to jest złodziejstwo. Niech karają za to, że złapią kogoś naćpanego (nie mówię o marihuanie, tylko o twardych narkotykach). W ten sposób można nawet łatwo kogoś wrobić podkładając mu narkotyki i dzwoniąc na policje.
A co do samej marihuany to gorszy od niej jest alkohol, ja jestem za legalizacją bo:
1. Trawa będzie czysta, bez żadnych dodatkowych środków uzależniających i chemikaliów
2. Ludzie nie będą kupować u dilerów, dilerzy będą mniej zarabiać, bo najwięcej osób kupuje trawe, dzięki temu mniej osób trafi na dilerów i zacznie brać coś twardszego.
3. Żyjemy podobno w wolnym państwie i mamy prawo robić co chcemy jeśli to nie szkodzi innym.
4. Alkohol i nikotyna powodują dużo więcej szkód w organiźmie niż marihuana
Miszczu:
Ad1. Skad ta pewnosc? Czy np taka szynka w sklepie ktora masz na legalu, sklada sie tylko z miesa i czy nie ma w niej zadnych domieszek ;)?
Ad2. Czy uwazasz ze w sytuacji gdy cena rynkowa bedzie 3,4 razy wieksza od ceny "dotychczasowej" notowania dilerow poleca w dol;)?
Ad3. zabrzmialo biedroniowo ;)
Ad4. byc moze masz racje,choc mysle ze zarowno w dzialaniu alkoholu i nikotyny moznaby dopatrzec sie pozytywnego dzialania na organizm, wszystko zalezy od dawki, rodzaju choroby itd ;)
Ad1.
Szynka ma jakieś chemiczne dodatki, fakt. Ale nie ma żadnych środków uzależniających, tylko musi być jakoś zakonserwowana. A marii chyba nie trzeba konserwować :P
Ad2.
Cena rynkowa nie sądze, żeby aż tak różniła się od tej u dilerów. Chociaż nie wiem jak to jest w Holandii, ale podobno tam kupują w coffee shopach, a nie u dilerów.
Ad3.Czemu zabrzmiało Biedroniowo? Przecież taka jest prawda.
Ad4. Znajdź sobie zestawienie narkotyków. Alkohol tam był chyba na 5 miejscu, wyżej niż marihuana i ecstasy. Alkohol uzależnia fizycznie, niszczy wątrobe, serce, właściwie wszystko niszczy jak się jest alkoholikiem. A od marihuany się w ten sposób nie uzależnisz i nic nie niszczy, oprócz mózgu przy zbyt częstym spożyciu(alkohol też niszczy mózg i to bardziej), nie można przedawkować itd.
co do 1 punktu, poza srodkami konserwujacymi masz jeszcze substancje nadajace smak, dodatki zwiekszajace mase itd itp. Wg mnie dzieki legalizacji wcale nie bedziesz mial gwarancji czystosci towaru, taka gwarancje bedziesz mial jak sam sobie wyhodujesz.
Nie wiem o jakim "zestawieniu narkotykow " piszesz, ale jesli chodzi o szkodliwosc alkoholu, jasne, zgadzam sie ze jest on szkodliwy,zwlaszcza gdy "idziesz po bandzie;)" Nie slyszalem zeby ktos np po marihuanie zatlukl matke siekiera.
Jednak w mniejszych ilosciach np takie piwko dziala pozytywnie na nerki, a moznaby z pewnoscia uznac je jako remedium sedativum ;)
w Holandii 1g palenia kosztuje coś w granicach 8 euro, czyli w granicach 32 zł.
czy ja wiem ? za 10 Euro mogłes kupic 1,4 grama w CF-ach
moje info jest pewne, na wyjezdzie do Tarnowa (unia-GKS) był z nami stary chuligan PSV i pytałem go o to i owo, gdyż sam nie miałem okazji zwiedzić Holandii. On jest Holendrem i wie lepiej chyba :) z tego co mówił to dużo cofy shopów pozamykali, gdyż były zbyt blisko szkól itp.
i taka akcja jest dalej prowadzona. Min. 250m od szkoły, coś jak u nas z alkoholami. Poza tym chca ograniczyć ich liczbe znacznie i narkoturystyke. Glownie sie rozbija o przygraniczników ktorzy na nonstopie wyskakują na lolki do kraju tulipanów i nie raz coś ze soba wyworzą do domu.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)