Blady Niko Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>
> W niedzielę pojawiła się nieoficjalna
> informacja, że prezes PZPN-u Grzegorz Lato
> pomoże ŁKS-owi. W jaki sposób? Przez powołanie
> Komisji do spraw Nagłych, która może nakazać,
> by Komisja Odwoławcza ds. licencji klubowych
> ponownie rozpatrzyła wniosek ŁKS-u. Tak było
> rok temu, kiedy poprzednik Laty Michał
> Listkiewicz i działacze ze Śląska ratowali
> Polonię Bytom.
>
> Źródło: Gazeta Wyborcza, Łódź
Ciekaw jestem czy uzasadnienie odnośnie licencji dotarło już do spółki ekstraklasa s.a, która miała oficjalnie ogłosić końcową tabele sezonu 08/09. Spodziewać się możemy wszystkiego, nawet tego ,że nasi piłkarze jadący na mecz do Kielc, w okolicach Miechowa otrzymają informacje ,że mecz barażowy został odwołany. Jeżeli zostanie powołana taka komisja przy PZPN, to proponuje, aby zlikwidować ten cały proces licencyjny, bo to wszystko co roku zakrawa na kpinę, bo i tak wszyscy bez względu na wynik grają w następnym sezonie w ekstraklasie. Albo jest zapis w regulaminie o ostatecznej i nieodwołalnej decyzji komisji odwoławczej, albo nie.
-
-
Baraże o ekstraklasę
W zeszłym roku mniej więcej tak to wyglądało. Najgorsze jest to, że nie ma sprawiedliwego rozwiązania tej sytuacji. Mimo wszystko najlepszą jest trzymanie się litery prawa i bezwzględne jego przestrzeganie w kolejnych sezonach. Gdyby jednak za rok miało być inaczej to okazałoby się że ŁKS był kozłem ofiarnym.
A w sprawie Widzewa nie wyobrażam sobie tego by mogli grać w ekstraklasie. A co z tymi co spadli za podobne przewinienia?
koziołku - szeroko się uśmiechnąłem po Twoim poście ;)
Tylko, że jeżeli w tym roku będzie tak samo jak w zeszłym i dwa lata temu, to szanse na to ,że ten cały proces licencyjny będzie spełniał swoją role są znikome. Za rok znowu będziemy mieli powtórkę z historii i wielką akcje lobbystyczną w celu uratowania drużyny x czy y przed degradacją w wyniku nie otrzymania licencji. No bo jak my mamy nie dostać licencji, skoro Ruch dostał, Polonia dostała, ŁKS dostał, a my gwarantujemy przecież , że wszyscy ludzie w naszym mieście zjedzą po 3 kg cukru dziennie....
bo ten proces licencyjny nie spełnia/spełniał? swojej roli, a co do Widzewa no cóż jako jedyni się obronili przed pzpn, najgorsze jest to że z winny samego pzpn'u a raczej ich nieudolności i też liczę że jeszcze za to zapłacą ;)
P PIŁKA NOŻNA ŁKS nie składa broni i walczy o licencję
dziś
ŁKS nie poddaje się i nadal walczy o przyznanie licencji na występy w piłkarskiej ekstraklasie. Piłkarze i kibice mogą mieć jeszcze iskierkę nadziei, bo działacze prowadzili w weekend negocjacje w PZPN i, jak zapewniają, ich starania mogą się zakończyć powodzeniem.
Łodzianie złożyli już niezbędne dokumenty w odwoławczych instancjach (zarząd PZPN, Komisja Odwoławcza i za jej pośrednictwem Wojewódzki Sąd Admistracyjny, ministerstwo sportu), ale też prowadzili rozmowy z wysoko postawionymi działaczami piłkarskiej centrali.
Łodzianie starają się dowieść, że Komisja Odwoławcza ds. Licencji PZPN dopuściła się szeregu uchybień, a one są podstawą do ponownego rozpatrzenia wniosku licencyjnego łódzkiego klubu.
Najważniejszą osobą w tej chwili jest prezes PZPN Grzegorz Lato, który ponoć zna zagadnienie od podszewki. Jego decyzja może spowodować, że sprawa ŁKS trafi pod obrady Komisji do Spraw Nagłych PZPN. Problem jednak w tym, że Lato przebywa obecnie z reprezentacją w RPA. Gdy dziś prześle stosowne pismo do piłkarskiej centrali w Warszawie, to już we wtorek komisja może się przyjrzeć wszystkim dokumentom i rozpatrzeć sprawę ŁKS. Jeśli jednak to się nie stanie, to w łódzkim klubie liczą, że dokumenty trafią do odpowiedniego organu tuż po powrocie prezesa z Afryki, a więc najpóźniej w piątek. Ponoć w taki wypadku termin spotkania barażowego o utrzymanie się w ekstraklasie zostałby przesunięty o tydzień.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Komisja Odwoławcza ds. Licencji PZPN niezwykle ?opiekuńczo? zajęła się łódzkim klubem, choć wiele klubów ekstraklasy dostarczyło dokumenty z większymi brakami, to jednak mogli liczyć na łaskawość i otrzymali prawo gry w ekstraklasie.
Najbliższy tydzień będzie prawdziwym być albo nie być zasłużonego łódzkiego klubu.
zrodlo : naszemiasto
Tak było rok temu.....
Licencja dla Polonii Bytom - dziś ostatni odcinek serialu?
Jarosław Bińczyk, Maciej Blaut2008-07-07, ostatnia aktualizacja 2008-07-07 09:29
Polonia nie dostała prawa do występów w ekstraklasie, bo za późno złożyła bilans finansowy (działacze z Bytomia twierdzili, że to z winy ZUS). Decyzję pierwszej instancji podtrzymała komisja odwoławcza. Ale szefowie klubu z Bytomia nie rezygnowali. Na ich prośbę PZPN wysłał pismo do UEFA, czy pozwoli na jeszcze jedno rozpatrzenie sprawy. Europejska federacja nie zgodziła się.
Działacze Polonii byli jednak przekonani, że wniosek do UEFA był napisany w taki sposób, aby nie przyniósł pożądanego przez nich efektu. Prośbę o wznowienie procesu licencyjnego PZPN motywował m.in. trudną sytuacją... polityczną na Śląsku! Dlatego do europejskiej federacji wysłano jeszcze jedno pismo. - I UEFA jasno stwierdziła, że jeżeli pojawiły się okoliczności, które dają prawo do wznowienia postępowania licencyjnego, to związek ma prawo to zrobić - mówi Damian Bartyla, prezes Polonii.
Związek polecił komisji odwoławczej, by jeszcze raz zajęła się licencją Polonii. W ubiegłą środę wniosek znów był rozpatrywany i został odrzucony z przyczyn proceduralnych. "Przepisy PZPN nie dają podstaw do ponownego rozpatrzenia wniosku po prawomocnym i ostatecznym zakończeniu procesu licencyjnego" - zapisano w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej związku. - A to ciekawe... Rok temu w podobnym przypadku wznowiono postępowanie dotyczące Ruchu Chorzów - przypomina Bartyla.
Jeszcze raz okazało się, że polskiej piłce nic nie jest ostateczne. Polonia i popierający ją delegaci ze Śląska podnieśli tę sprawę na czwartkowym zarządzie PZPN. Padła nawet propozycja, by poddać pod głosowanie przyznanie bytomskiej drużynie licencji. Nie doszło do niego, bo wnioskodawcy spieszyli się na ostatni pociąg do Katowic. - Atakowano przede wszystkim Zbigniewa Sadowskiego, przewodniczącego komisji odwoławczej. Padły wobec niego zarzuty wręcz korupcyjne - opowiada jeden z uczestników debaty. - Sadowski jest sędzią sądu powszechnego. Moim zdaniem powinien przesłuchać nagrania z czwartku i wystąpić z pozwem o zniesławienie.
W końcu złożono wniosek o odwołanie Sadowskiego. Według naszego informatora jego autorem był Rudolf Bugdoł, prezes Śląskiego ZPN. - To nie ja, ale przedstawiciel Polonii - broni się Bugdoł. Michał Listkiewicz potwierdza, że członkowie zarządu ze Śląska chcą odwołania Sadowskiego i zmiany komisji, ponieważ nie chce dać licencji Polonii. Głosowanie nad sprawą odbędzie się dziś, kiedy zostanie dokończone posiedzenie zarządu. - Ja na pewno nie zagłosuję za odwołaniem pana Sadowskiego, bo to dobry fachowiec - powiedział "Gazecie" prezes PZPN, który jednak nie wyklucza, że Polonia... dostanie licencję.
Działacze Polonii łapią się za głowę. - Wcale nie chcemy odwołania członków komisji! Domagaliśmy się jedynie wyłączenia z posiedzenia pana Sadowskiego. Nasze uzasadnienie jest oczywiste, zachodzi możliwość, że będzie nieobiektywny - mówi Bartyla. Sadowski jest byłym wiceprezesem łódzkiego związku piłki nożnej. Gdyby Polonia nie odstała licencji, to klubem, którym na tym by skorzystał, jest Widzew Łódź (zagrałby w trzeciej lidze, a nie w drugiej po karnej degradacji za korupcję). Sporo kontrowersji wzbudziła też decyzja Sadowskiego z 2004 r., gdy przyznał licencję Widzewowi, choć wcześniej klub z Łodzi zmienił osobowość prawną, pozbywając się w ten sposób długu. Wydział Dyscypliny PZPN złożył nawet w tej sprawie doniesienie do prokuratury. Sprawę badają śledczy z Wrocławia.
źródło: gazeta.pl
A tak dwa lata temu.......
Ruch wciąż z szansami na licencję?
Wojciech Todur, Chorzów2007-07-20, ostatnia aktualizacja 2007-07-20 00:00
Czy PZPN jeszcze raz zajmie się wnioskiem Ruchu Chorzów, któremu nie pozwolił na grę w pierwszej lidze? W sprawie interweniują politycy, a kibice grożą, że przyjadą walczyć o przyszłość klubu do Warszawy.
Cały dzień trwały w czwartek zabiegi, by PZPN okazał litość i ponownie zajął się wnioskiem licencyjnym Ruchu. - Najgorsze jest to, że niebiescy spłacali długi zgodnie z planem, ale nie potrafili wykazać tego w dokumentach - mówi osoba znająca kulisy sprawy. W czwartek działacze złożyli w PZPN-ie pismo z prośbą o ponowne rozpatrzenie sprawy. Ze źródeł zbliżonych do klubu i szczytów związku wiemy, że komisja odwoławcza ds. licencji zajmie się wnioskiem jeszcze raz. Zaprzecza temu jednak przewodniczący komisji Zbigniew Sadowski. - Ja nie widzę takiej szansy. I nie wyobrażam sobie, by naciskali na mnie szefowie PZPN, z Listkiewiczem na czele.
Już wczoraj pisaliśmy, że wniosek był przygotowany niestarannie. Zdziwienie członków komisji szczególnie wzbudził fakt, że suma, jaka znalazła się w dokumencie głównym (zgodna z harmonogramem spłaty zadłużenia), różniła się od kwoty powstałej po zsumowaniu długów poszczególnych wierzycieli, które to znalazły się w specjalnym załączniku. Po szczegółowych wyliczeniach okazało się, że brakuje około miliona złotych. Członkowie komisji uznali tym samym, że ktoś próbuje ich oszukać i licencji Ruchowi nie dali.
W rzeczywistości wniosek zawierał błędy. Był przygotowany na złym formularzu i na dodatek niepodsumowany. Z materiałów nie wynikało jasno, że Ruch uregulował już 900 tys. zł długu wobec Wisły Kraków, co stało się faktem po transferze Piotra Ćwielonga. Komisja nie mogła się doszukać jeszcze kolejnych 212 tys. zł, które zdaniem działaczy też już nie obciążały konta klubu.
W nocy ze środy na czwartek działacze Ruchu kilkadziesiąt razy analizowali wniosek licencyjny, skrzętnie sumowali kwoty.
Przeliczali inne waluty na złotówki, by nie pomylić się nawet o grosz. Pracę zakończyli przed piątą rano.
Zarząd klubu zaraz potem opublikował komunikat. Najważniejsze zdanie brzmiało: "Jesteśmy przekonani, że ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły...".
Rano działacze kolejny raz przejrzeli dokumenty i zawieźli je do Warszawy. W rozmowach nie brał już udziału właściciel klubu Mariusz Klimek, który już wcześniej miał zaplanowany wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Pismo do prezesa Michała Listkiewicza z prośbą o interwencję wysłał za to prezydent Chorzowa Marek Kopel.
Eugeniusz Kolator, wiceprezes PZPN-u, wyjaśnił nam, że chorzowscy działacze chcą wykazać, że na wyniku decyzji komisji zaważył błąd ludzki. - Jeżeli ktoś jest winny, to człowiek, urzędnik. Dlaczego za jego błąd ma cierpieć klub i tysiące kibiców? - pyta Maria Nowak, posłanka PiS z Chorzowa (matka byłego prezesa Ruchu Marka Nowaka), która interweniowała w PZPN-ie.
Środowa decyzja komisji odwoławczej rozwścieczyła oczywiście kibiców. Już w środę pod siedzibą klubu zebrała się grupa fanów. Szalikowcy odgrażają się, że jeżeli będzie taka konieczność, to sami - w sile kilku tysięcy - pojadą do Warszawy.
Kibice Ruchu Chorzów:
Kazimierz Kutz, reżyser, senator
Nieprzyznanie licencji klubowi, który jest uosobieniem wszystkiego, co najlepsze w polskiej piłce, to sprawa przykra i bolesna. Dyskwalifikacja, może i zgodna z regułami gry wolnorynkowej, jest na pewno niezgodna z regułami ludzkimi i życiowymi. Gdyby Ruch po tylu latach starań o awans do ekstraklasy miał spotkać taki los, przyjąłbym ten fakt jak tragedię i w konsekwencji żałobę we własnej rodzinie.
Wojciech Kilar, kompozytor
Trzeba zrobić absolutnie wszystko, by jeden z najbardziej zasłużonych klubów wrócił na należne mu miejsce. Jest to wstyd dla władz piłkarskich. Apeluję o trochę uczciwości i patriotyzmu. Tym powinny się zająć najwyższe władze w państwie.
Wojciech Kuczok, pisarz
Kibic wolny od układów nie jest w stanie zebrać słów. Łajdactwo ostateczne w biały dzień. Nie wiem, czy nie warto rozważyć secesji śląskich klubów z polskiej ligi! Czuję gorycz...
not.feli, wk
Źródło: Gazeta Wyborcza
Jak pamiętamy Ruch i Polonia ostatecznie licencję dostały, a Ruch to chyba nawet na dzień przed rozpoczęciem rozgrywek ekstraklasy. Tak więc scenariusz tegorocznego cyrku z licencjami zaczyna się układać podobnie. Najpierw płacz, później poruszenie nieba i ziemi, a następnie pozytywna decyzja i możemy spać spokojnie, bo znowu się udało, a pieniądze przecież jakoś się znajdą ;)
mknacylopez Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> koziołku - szeroko się uśmiechnąłem po Twoim
> poście
Dlaczego? Nie wierzysz, że nastąpi praworządność w tym temacie? Czy może z innego powodu?
Oczywiście jeśli z tego pierwszego powodu to sam mam wątpliwości.
moralnosc Kropiwnickiego
http://wiadomosci.onet.pl/1986262,14,1,1,,item.html
Dajcie spokój! Tu trzeba spokojnie wygrać i nie pylić o tym co by było gdyby małpy z łodzi skakały do kałuży. Na razie nie maja nic a jeśli by rozliczyć działaczy firmujących seryjnych morderców polskiej piłki nożnej to pomyślcie rozsądnie kto da się nabrać na to,że są poza nielicznymi wyjątkami ludzie kochający jeszcze gra w piłkę nożną. Żyjemy w świecie manipulacji i cynicznych oszustów. Trzeba być sobą. Cracovia zawsze Pany!
może to w obliczu baraży tylko głupie bicie piany ale...
http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news/niemoralna-gra-pasow-i-arki,1320052
ze względu na przeszłość polityczną Jerzego Kropiwnickiego miałem o nim dobre zdanie ale tym listem przeszedł już samogo siebie.
Wydaje się iż polityk winien znać podstawowe ABC działania prawa. Nic mnie tak nie wkurza jak jego zupełna ignorancja.
DURA LEX SED LEX
Mnie też przykro że w ten sposób Łodzianie lecą z ligi ale po decyzji I instancji mieli naprawdę wiele czasu aby wszelkie braki uzupełnić w taki sposób aby otrzymać licencję.
Może wcześniej bywało inaczej, że naginano prawo pomimo braków kluby licnecje otrzymywały ale już czas zacząć respektować obowiązujące przepisy prawa.
Niezrozumiałe jest dla mnie także stwierdzenie prezydenta Łodzi, że:"szerokie poparcie dla ŁKS będzie oznaczać opowiedzenie się za przyszłością polskiego sportu i polskiej piłki nożnej". takie pojmowanie prawa doprowadziło by do zupełnego absurdu.
To tak jak by Jan Nowak ukradł samochód bo miał na utrzymaniu chorą matkę zatem szerokie poparcie dla Jana Nowaka będzie oznaczać opowiedzenie się za dbaniem o dobro Rodziny. Paranoja.
e tam Arkapina , taki sam ptyś jak wszyscy politycy (albo zdecydowana większosć) .
respektowanie prawa nazwie w zależności od potrzeb : świętością , fundamentem demokracji, złodziejstwem czy jak teraz niemoralnością.... wszystko zależy tylko od tego co sie "stawiającym X na kartach wyborczych" bardziej spodoba...
liczy się tylko wynik następnych wyborów :(
Sprawa ŁKS w sądzie administracyjnym
Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że przekazał dziś do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie skargi klubu ŁKS S.S.A. na decyzję Komisję Odwoławczej ds. Licencji Klubowych z dnia 28 maja 2009 roku, złożone do Kancelarii PZPN w dniach 1 i 4 czerwca 2009 roku.
Przypominamy, że Komisja Odwoławcza PZPN ds. Licencji Klubowych po rozpatrzeniu odwołania ŁKS-u z dnia 25 maja 2009 r. podtrzymała decyzję I instancji i odmówiła klubowi wydania licencji uprawniającej do uczestnictwa w rozgrywkach ekstraklasy w sezonie 2009/2010. ŁKS skorzystał z prawa odwołania się od tej decyzji.
źródło: PZPN
A wiadomo kiedy sąd zajmie się tą sprawą?
no to moze byc roznie z tymi barazami
nie rozumie w takim razie juz tych licencji!! po chuj one wogole sa jak i tak wszyscy dostaja ajak ktos nie dostanie to nagle wszyscy listy pisza , apelacje , placza robia wielkie afery itp. dajcie juz sobie spokoj z ta szopka!
odwołują się niczym Marian Jurczyk (TW Święty) do n-tej instancji
a niech się do samego papieża tfu najwyższego rabbiego odwołają
Z mojej skromnej wiedzy to WSA nie rozpozna tego wcześniej jak za 3-6 miesięcy to i tak jest super szybki termin na wokandę.
a dlaczego mieliby się nie odwoływać?
Ich pełne prawo.
Raz , liczą na coś a dwa odwaracają uwagę kibiców i Łódzkiej opini publicznej od zaistniałego faktu ,że kiedy był czas po temu to palcem w bucie nie kiwneli.
Nie przypadkiem wypowiedział się szef Łdzkiego OZPN ,że najmniej na licencji zależało chyba działaczom ŁKS.
Przecież prawo mamy jedno nie ma licencji wont z Ekstraklasy!!!
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)