podziwiam, a ile paliłeś?
-
-
Mam problem z paleniem...
Ja jak miałem gorączke to i tak musiałem zapalić pomimo że mi papieros niezabardzo smakował bo bym poprostu niewytrzymał,ale i tak mało paliłem podczas choroby 2-3 papierosy
1,5 - 2 paki czerwonych Marlboro
Ale cały czas tak sobie myśle że kiedys i tak bede jeszcze palił??? Nie wiem dlaczego????
Awaria: moge sie nie znac, ale duzo znajomych ktorzy rzucili mowi ze tak naprawde nalogowcem sie jest na zawsze, tzn mozna rzucic i nie palic przez nawet rok czy dwa, ale to i tak jest tylko do pierwszego papierosa. Pozniej od razu nalog wraca.
Podobno nałóg ma się w genach
mnie chodziło o to jak długo czasu :)
Masz strone wczesniej, ze zaczal w sylwestra '95.
Jednak koncem grudnia pisal :
[quote]
dzis trzeci dzień bez dyma a przez 12 lat ani pół dnia przerwy nie miałem[/quote]
Moze to jednak sylwester '97 byl? ; )
Coś pokreciłem.
Zacząłem palić bedąc w wojsku/LATO 95!!!!!!!!/ i mając wtedy 21 lat.
Było to dokładnie 31 grudnia 1995 roku. Czyli 14 lat a nie 12, coś popierdzieliłem :):):)
61 dni później
Kur......wa mać !!!!! Chyba znowu zaczne jarać , już 5 kg przytyłem:):):)
Nie dość że i tak miałem nadwage to ide dalej w góre.
awaria Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Kur......wa mać !!!!! Chyba znowu zaczne
> jarać , już 5 kg przytyłem
> Nie dość że i tak miałem nadwage to ide dalej
> w góre.
>
> ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
> ++
nie łam się, to niestety nieuniknione- rzuciłem 10,5 miesiąca temu i ciągle wracam do starej wagi.
A ja w sumie odkąd założyłem ten wątek to nie pale :) Może na miesiąc spale 2 papierosy na imprezach.
I ja również nie pale - 23 dzień leci. Zastosowałem biorezonans magnetyczny i gorąco polecam bo wogóle sie nie chce jarać po tym:D tylko zostają nawyki.
tez mam problem, czasem nikt nie odbiera ;(
Ile kosztowało i gdzie robiłeś ten biorezonans Rabarbar?
colorado Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Rzuciłem palenie po raz trzeci w życiu.Za
> pierwszym razem nie paliłem przez rok,za drugim
> razem trzy lata a obecnie nie palę od 18
> Listopada 2008r.[b]W moim przypadku najgorszy okazuje
> się moment gdy całkowicie zapominam o tym że
> kiedyś byłem uzależniony i przez własną
> głupotę zapalę dla towarzystwa chociażby
> jednego papierosa[/b].Następnym etapem jest kupno
> paczki papierosów.Wystarcza na kilka dni a potem
> niestety jest już tylko gorzej.Palacz podobnie
> jak alkoholik jest uzależniony bardzo długo i
> nie można pozwolić sobie na chwile
> słabości.Życzę wszystkim rzucającym
> powodzenia.
ja mam identycznie... rzuciłem na prośbę dziewczyny z dnia na dzień paląc mniej/więcej jedną paczuchę dziennie i wszystko było ok do czasu kiedy ta jebana małecka kurwa nie pojawiła się na Świętej Ziemi i sfaulowała Łuczaka! wtedy jakoś nie wytrzymałem, a później stopniowo wszystko zaczęło wracać...
jeden papierosek...
drugi...
ramka...
i tak bym pewnie wrócił do jarania, gdyby znów nie podziałała moja Pani :)
sam dla siebie nie potrafiłem przestać. zapalonym abstynentem z postanowieniem poprawy byłem tylko wtedy, gdy akurat kiepowałem i moje szczere chęci kończyły się wraz z nabraniem ochoty na kolejnego buszka.
zadziałała ambicja! najzwyczajniej w świecie chciałem udowodnić, że potrafię!
teraz jestem w tej głupocie o tyle mądrzejszy, że nie próbuję już siebie oszukiwać, że skoro tyle nie palę, to jak zjaram jednego to nic się nie stanie...
Po dzisiejszym meczu będziesz chyba musiał zapalić xD
musiałem :/
ale potem weekend był już na czysto, więc nie ma co rozpamiętywać! ;)
na meczu z Polonią W. mnie nie ma, będzie też brak dostępu do neta i tv, więc jestem optymistycznie nastawiony do abstynencji w tym obszarze.
Biorezonans robiłem na Al. Pokoju w ośrodku zdrobwia jest gabinet.
30 dni później
Probowal ktos rzucic palenie, uzywajac tabaki jako substytutu ?
Przedewszystkim interesuje mnie to czy organizm sie przerzuci latwo z nikotyny doplucnej na nikotyne donosna :) Oraz czy tabaka w stosunku do papierosow, nie podwyzsza zbyt duzo cisnienia krwii.
7 dni później
Ciekawy temat. Jeżeli pytasz o substytuty to zabiorę głos. Próbowałem po pierwsze zioła- 2 tygodnie wytrzymałem, kaszel okropny, płuca oczyszczają się, plucie flegmą nawet w środku nocy, sposób ten daje ostro po kieszeni i zbytnio uodparnia- w ostatnich dniach próby dwudziestak pękał dziennie. Drugi sposób, śniegowo, także same minusy głównie przez szczękościsk. Trzeci sposób lizaki- było ok, ale jak się na kogoś wkurwiłem to znowu lipa. Ostatnio odkryłem melisę, cudowna herbatka, uspokaja, myślę, że z silną wolą jest to recepta na sukces, ale akurat teraz nie chce mi się rzucać. Co gorsza wychodzę z przekonania, że lepiej zapalić niż wypić więc raczej nie rzucę. Jeśli chodzi o ciśnienie to odstawienie papierosów je podwyższa, tak jest u mnie. Z tabaką nie próbowałem, moim zdaniem za duże ryzyko nabrania brzydkiego nawyku;-) Jeżeli chodzi o sprawy finansowe to jedynie cena 20euro za paczkę spowodowałaby, że nie będę palić. Pozdrawiam!
Cracovia Pany!
Ja kiedyś przeczytałem dobrą książkę po której rzuciłem palenie na jakieś 3 miesiące i nie paliłbym dalej gdyby nie feralna impreza :P Jeżeli ktoś jest zainteresowany nią mogę wysłać na maila tytuł to "Easy Way"autorstwa Allen Carr. Pozdrawiam
Polecam Tabex Nie pale już 2 miesiące :) Paliłem ponad 10 lat
34 dni później
mija 8 dzień walki z #%#%@#% , pierwsze 3 dni to była masakra !!!!!! dalej wk... e i rozdrażnienie jest na wysokim poziomie ale do fajek nie ciągnie , żrę pestki dyni i słonecznika , w aptece kupiłem magnez z witaminą b6 , najgorsze oprócz stanu nerwowego jest pulsowanie naczyń przy skroniach , palenie zwęża naczynia a nikotyna przyspiesza tętno , jak się odstawia to chyba taki objaw jest bo na pewno na nadciśnienie chory nie jestem....
Jakby tak podrożały 100% to bym tego świństwa nie wziął już do ust.;) A tak poza tym to ja rzucam, ale przez niektórych nie mogę (m.in. PZPN, PZHL).;)
podrożało 100 % pamiętam jak w klasie maturalnej kupywałem Pall Mall po 4,5 zł teraz kupuje po 8,95 zł;/
Skoro z "problemem" palenia usiłuje się walczyć przy pomocy czynników finansowych, to powinny być dotacje unijne dla rzucających ;)
dokładnie też polecam tabletki tabex (na receptę) 5 dzień nie palę i wogóle mnie nie ciągnie do papierosów
31 dni później
byłem na biorezonansie drogo 120 zł ale już ponad tydzień nie palę więc prawie się zwróciło :)
palić mi się nie chce... więc działa, ale podchodze sceptycznie bo czasem mam chwile załamania ale póki co wygrywam:)
Gdzie można skorzystać z takiego biorezonansu?
karmelicka 57 lub 27 bio-max na necie znajdziesz tel trza sie umowic najpierw:)
silna wola Panowie , silna wola:):):):)
a jak to wygląda ten bio? co robią itp? aha i jeszcze kontroluj wagę jak wygląda po tym bio?
No to musisz spalić papierosa którego kiepujesz i wrzucasz peta do kapsułki który babka Ci dała.Dajesz jej to, ona wkłada to do urządzenia.Pózniej daje Ci dwie kule które trzymasz w rękach i opaskę na głowę, oczywiście podłączone są z tym "urządzeniem" 20 minut tak siedzisz trzymając te kule z opaską na głowię i nie palisz :D przynajmniej na mnie tak zadziałało.Bo czasami w pierwszym dniu chce się jeszcze jarać.Aha i po zabiegu trzeba wypić 1.5L wody niegazowanej żeby wylać toksyny z palenia.
czary mary, hokus pokus ...
7 dni później
ja miałem mocniejszą kurację gdyż drugie 20 minut mialem opaskę na szyi i brzuchu no i te jak to Dinth określił czary mary dają tyle, że 3 tydzien mija a ochota na papierosa jest żadna! nie pale nie mam ochoty i jestem szczęsliwy:) no może po większej ilości piwka miałem małą ochotę ale szybko ją zwalczyłem:) waga? nie zwracam az tak na nia uwage ale musze przyznac ze w poczatkowej fazie było ok ale później miałem parę dni żarłoctwa:) naszczęście się opamiętalem i zaczełem zwalczać nadmiar jedzenia, a paleniem sie nie zajmuje wogóle bo nie mam na nie ochoty...
na podtrzymanie rezultatów i walkę z tym gównem polecam rower......przez dzień i zaraz po przebudzeniu wytrzymuję bez trudu i nawet o tym nie myślę , co wieczór to kryzys i co wieczór jazda rowerem ale taka konkretna.....i to jest dobre , bo raz że organizm się czyści z tego syfu to naprawdę po takiej wycieczce sama myśl o zapaleniu napawa obrzydzeniem , magnez zażywam dalej.....
ja jeśli nie pracuje wieczorami lub nie pije browarków to staram się biegać
9 dni później
ja juz probowalem roznych sposobow...niektorzy mowia silna wola??ale czy zawsze pomaga mi w tym przypadku nie pale przez 8 godzin w robocie czasami 1,5 paki fajek...a po robocie pake..probowalem juz naprawde wielu sposobow i na kazdym sie wylozylem..
Ja paliłem około 7 lat, jak chciałem rzucić, to spiłem się niemiłosiernie i wypaliłem bodajże paczkę fajek przez wieczór... Następny dzień ok, kac jak zwykle, nie chce mi się palić, drugi dzień już zaczyna się jazda, najgorzej wieczorem, ale jakoś się tam zmotywowałem i zacząłem biegać czy robić cokolwiek... Jak już był hardkor to brałem tabakę, ale tak żeby nie popadać z nałogu w nałóg:) Wiadomo piwo bez fajki inaczej smakowało na początku itd. Ale teraz jest wszystko ok i nie musiałem płacić za jakieś plastry czy coś.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)