Pytanie brzmi, czy sa chetni do skompletowania pasiastej druzyny RPG, ktora spotykalaby sie dajmy na to raz na dwa tygodnie (oczywiscie nie w czasie meczy Cracovii).
System etc do uzgodnienia.
-
-
RPG
swego czasu grywalem (WFRP jako MG, Cyberpunk i Vampire jako gracz, plus naturalnie KC na początku ;)), ale teraz juz nie. zreszta - i tak [i]los mnie rzucil daleko[/i]...
ja mam 10 letnie doswiadczenie w grnaiu..czasu malo, ale w sumie..;) nasz MG ma kryzys osobowosci czy cos i generalnie sesja jest raz na 4 miesiace wiec ..
w co chcesz grac?
my mykamy w autorskie Śródziemie. realia stworzone przez Tolkiena, mechanika przez kumpla:)
zapoznalem sie ze "Srodziemie RPG" i system mial fatalna mechanike, totez nie dziwie sie, ze wymysliliscie lepsza.
Bylo kilka systemow opartych o swiat tolkienowski, a samego MERPa rozne wersje z roznym stopniem skomplikowania mechaniki.
W co chce grac? Cokolwiek, na co sie znajda gracze, czyli jak znam zycie to pierwsza edycja mlotka. Moze 7th Sea. Sie zobaczy.
kiedys spedzilem kilka godzin w pociagu z takimi "ludkami od RPG"
nieźle zakręcone, na pierwszy kontakt nadajecie do do Kobierzyna, na drugi zresztą tez ;)
wiesz, same ludki tez sa z roznych swiatow. niektorzy faktycznie wierza w to, co mowia. ;] ale przy odrobinie dystansu to swietna zabawa.
ja nie chce sie deklarowac, ze bede grał, bo jak mowie nie wiem, ale jak cos zorganizujesz to daj znac:)
ew. moge pogadac z moja "druzyna" czy pryzjma nowego towarysza podrozy:)
własnie jakie mieliscie ulubione postaci i w jakim systemie?:D ja lubie miec dopieszczona postac, tzn wszystko sprecyzowane -szczegolnie wyglad i historie.
To nie tak - z kim grac to ja mam. ;] Po prostu pomyslalem, ze fajnie byloby zagrac w pasiastym gronie. Ale przyznam, ze w realiach Srodziemia jeszcze w zyciu nie gralem.
Jesli sie cos uda, to na pewno tutaj bedzie o tym glosno. ;]
Co do postaci - chocby pewien zlodziej, a raczej kleptoman w warhammerze, ktory kradl gdzie i co popadnie, rowniez czlonkom druzyny, gdy tego nie widzieli. Niestety takie postaci czesto niezbyt pasuja do RPG, bo to w koncu gra zespolowa. Dla mnie postac tez powinna byc z krwi i kosci, miec swoja historie i charakterystyke, dlatego wole bohaterow, ktorzy sa tworzeni glownie przez graczy przy wskazowkach MG (co mu bedzie pasowac do kampanii a na co sie nie zgodzi), oczywiscie tak, aby do siebie w miare pasowali jako zespol, niz bohaterow calkowicie losowanych, gdzie potem okazuje sie, ze taka druzyna ledwo ze soba wytrzymuje, bo ma kompletnie przeciwne charaktery i cele zyciowe, a za scenariuszem podazaja tylko i wylacznie dlatego, zeby zrobic przyjemnosc MG, bo sami by sie na taka samobojcza misje nie zdecydowali.
Big mouth strikes again Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> kiedys spedzilem kilka godzin w pociagu z takimi
> "ludkami od RPG"
> nieźle zakręcone, na pierwszy kontakt nadajecie
> do do Kobierzyna, na drugi zresztą tez
>
a fani Cracovii to okazy zdrowia i rownowagi psychicznej :P
ja mógłbym czasem się na coś pisać - ale ja w zasadzie po tym jak grałem w różnych już światach to bym optował za Cyberpunkiem (mam np. podręcznik do Shadowruna) - w fantasy to ja gram w WoWa :)
Ja bym sobie chetnie zagral ale w Warhammera figurkowego, ewentualnie M:tG jesli ktos mialby dobre talie, bo moja lata temu wcielo ;)
co do postaci, to obecnie mam najlepsza ever:Haradrim(murzyn) 2,3m wzrostu ok. 160kg łysy, caly wytatuowany, z racji na dlugoletni wplyw Saurona mam oczy blyszczace na czerwono, zjadam serca wrogów, dzieki sile przekraczajacej ludzkie maximum(eliksiry etc->11/10, brakuje mi 2 pktów zeby osiagnac sile trolla wzgorzowego:P). główna bronia są rece i nogi + smiertelnie grozne male zelazne kulki(rozbijaja czaszki na kawalki uderzajac w nie z duza predkoscia:P) i w ramach malego kontrastu opiekuje sie 9letnia dziewczynka:P (wbrew pozorom nie jest to munchkin)
wszystkie nasze postaci sa uzgodnione z MG, ale to nie rpzeszkadza w tym ze czesto pol sesji mija na walkach i konfliktach wewnatrz druzynowych:) (nikt jeszcze nie zginal, ale lamane rece i wybijane zeby juz bylyXD ). teraz nie jest juz tak tragicznie pod tym wzgledem, keidys w 1 teamie byli 2 paladyni, nekromanta, kapłan ktory nie byl kapłanem tylko psychopata i...postac prowadzona przez MG (nigdy nie popelniajcie tego bledu:wbrew obietnicom etc i tak bedzie "nie do ruszenia", a w dodatku sam wywola konflikty)
w sumie mozna by zrobicPasiasta druzynke i sie spotkac raz na jakis czas;)
Ja mialem bliski kontakt z kilkoma systemami w tym jeden raz jako MG (nie nadaje sie;) ):
Sordziemie, Wampir MW, Wiedzmin, autorski Fallout, AD&D. do tego orientuje sie mniej wiecej warmłotku, earthdawnie ihmm..wiecej nie pamietam:)
z tego co wiem deadlands bylo dobre.
aaa i cyberpunka moglbym poznac, bo zawsze mnie ciekawil:)
no ja z czasow licealnych bardzo milo wspominam Krysztaly Czasu i w sumie na tym sie to konczylo, fajnie bylo dopoki co niektorzy nie podlapali niezdrowego cisnienia na megaherosow, a z ulubionych postaci to lowca wojownik zlodziej za czarusiami jakos nie przepadam a tym bardziej za polbogami :)
Cyberpunk to bardzo fajna sprawa. Ja z tych klimatow mialem podrecznik do pierwszej edycji genialnej gry Blue Planet, niestety sprzedalem kiedys gdy mialem problemy finansowe jeszcze jako nastolatek, a teraz to jest w Polsce nie do znalezienia.
Ale moze sprowadze ze Stanow, bo linia dodatkow do tej gry zostala wznowiona i miesiac temu ukazal sie kolejny, a same podreczniki sa tak ciekawe, ze moga z powodzeniem zastapic swietna ksiazke.
W skrocie - akcja gry toczy sie na planecie Poseidon w roku 2199 - ludzie odkryli przejscie do niej systemu slonecznego przez tunel podprzestrzenny gdzies za orbita Plutona i obecnie ja kolonizuja. Planete w 93 procentach pokrywaja oceany, w nich zas zycie jest jeszcze bogatsze, niz na pokrytych dzunglami wyspach. Cala planeta jest bardzo aktywna geologicznie i przezycie na niej jest bardzo trudne. Ogromna czesc ludzi ma wzbogacone dna o cechy, ktore ulatwiaja przezycie. W dodatku doswiadczeni gracze moga grac delfinami lub orkami o podniesionej w wyniku eksperymentow inteligencji. W obliczu kolejnych etapow kolonizacji, pierwsi kolonisci, ktorzy przybyli na planete zanim na ziemi nastapilo zalamanie gospodarcze i byli zmuszeni przez wiele lat radzic tu sobie sami, podejmuja walke o "swoj dom" z nowymi kolonistami ktorzy nie maja takiego respektu wobec nowej planety i chca ja zmienic na wzor ziemi (powstaja miasta, planeta rzadza megakorporacje), czesto poslugujac sie terrorystycznymi metodami.
Gra to czyste Hard SF - wszystko podporzadkowane jest nauce i wszystko ma w niej swoje teoretyczne uzasadnienie, lacznie z tym ze doba na Poseidonie trwa 36 godzin. Wymaga sporej wiedzy od MG i graczy, ale rozgrywka daje niesamowita satysfakcje - Poseidon to swiat o wiele bogatszy i bardziej fascynujacy od Ziemi.
W jeszcze wiekszym skrocie - to takie polaczenie cyberpunka, "Otchlani" i seriali "Ziemia 2", "Seaquest" i "Zagubieni".
swojego czasu grałem w D&D mam jeszcze masę książek brudnopisów zapisków i kart postaci w starej szafie może pójdę to posegregować i cos powspominać ;)
a Shadowruna Pasiak znasz? kocham ten świat tak prawdę mówiąc :)
Deadlands też słyszałem że dobry
KC to beze mnie - ja tam nie chce z kalkulatorem grać :)
a co z takimi lżejszymi systemami - jak Paranoia, albo Toon? (w Toona grałem - rewelacja! tylko że nie za często)
w sumie to wspomnienia to wszystko wywołało i może bym coś zagrał - mistrzowanie nigdy mi jakoś super nie szło - no ale jakby był mus to tez mógłbym spróbować...
Shadowruna i Toona znam tylko z recenzji w MiMie. W Paranoie gralem, ale to sie nadaje raczej na pojedyncze sesje - za szybko wszyscy gina. ;]
to w sumie PAranoia idealna dla nas:) przynajmniej zeby sie spotkac poznac zobaczyc co i jak:) bo rozpoczecie wielkiej kampanii od 1lvl z zerowymi umiejetnosciami mija sie chyba z celem.
widze ze niezle jestescie obcykani w jakichs mniej komercyjnych(wnioskuje, bo nie znam ze slyszenia. a przynajmniej kiedy gleboko siedzialem w klimatach rpg ich nie znalem).generalnie przywiazalem sie do srodziemia, w ogole fantasy mi najbardziej odpowiada-takie tolkienowskie w szczegolnosci. i moze dlatego srednio nam wyszly inne systemy, szcegolnie ze proces dojrzewania ( i niemam tu na mysli fiycznego:P ) bardzo przeszkadza w takim solidnym graniu, mniej czasu, wiecej obowiazkow stad w pewnymmomencie sami postanowilismy ze zostajemy tylko przy tym z czym zaczelismy, zeby granie mialo rece i nogi no i od kilku lat mordujemy Srodziemie.
Shadowrun to chyba w jakichs klimatach samurajsko-mangowo-SF dobrze kojarze?
z tego opisu Pasiastego ten Blue Planet mnie strasznie kreci:P
a teraz troche bardziej filozoficznie:P RPG to piekny i latwy sposob wzbogacenia zycia o jakas dawkę "nieznanego", "tajemnicy" do tego sprawdzenia siebie(albo chociaz wlasnego umyslu i blyskotliwosci) w trudnych warunkach(jak tak teraz mysle, irakijczycy, albo somalijczycy etc by mnie wykleli za te slowa..albo raczej rpgowców ze bawia sie troche w to co dla nich jest rzeczywistoscia-moze bez jakichs fantastycznych elementow;) ). z 2 strony mozna pomyslec ze lepiej zajac sie wlasnym zyciem energicznie niz tworzyc w glowie substytut:)
Ja bardzo lubie gre w realiach wspolczesnych. Gra np. bylym czlonkiem GROMu daje duza satysfakcje. ;]
Ale najlepiej pamietam sesje Druzyny A. System byl szczatkowy - i tak kazdy wiedzial o co chodzi, wazne bylo jedynie aby sie dobrze bawic. ;]
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)