będą wysyłani na łamanie kości w V (zwanej czwartą) lidze

Ale skads te rezerwy w V lidze musza sie wziac.

Zgłoszą je pewnie od A klasy.

W Krakowie najnizsza jest Serie C

Ale coś mi się nie widzi żeby musieli kopać od (dolnego) C. Pewnie jest w naszym zawiłym ale jakże mądrym PZPN-owskim regulaminie jakaś wzmianka o tym.

W takim przypadku drużyna dostaje automatycznie miejsce dla rezerw najdalej w nowej 4 lidze:)

w regulaminie MEX pisze jak wół, że w przypadku spadku drużyny z burakekstraklasy rezerwowy (a wcześniej zawieszony) zespół wraca automatycznie tam, gdzie znajdował się przed zawieszeniem. Jednocześnie jednak musi zostać zachowany odstęp 2 klas (stąd rezerwę Korony przywrócono do III (tj. IV) ligi, a nie do II (tj III) skąd została zawieszona. w naszym przypadku takiego problemu by nie było. Cracovia zawiesiła grę rezerw w V (zwanej IV) lidze - więc sobie by tam wróciły. tylko czy to byłoby korzystne dla elementów produkcji netto? Już widzę Baligę, Kostka czy Dzwonka jak walczą z drwalami z MLKS Żabno (przykładowo) :( wniosek: spaść nie można !

W żadnym wypadku nie możemy spaść ! Trzeba wlczyć na całego!

pawlus17 Napisał(a): ------------------------------------------------------- > W żadnym wypadku nie możemy spaść ! Trzeba > wlczyć na całego! Wstyd się przyznać ale ja niestety nie widzę ratunku. Chciałbym zostać mile zaskoczony, a później pić cały tydzień (ba, całe wakacje ) ze szczęścia ale niestety póki co patrząc na naszą grę i ewentualnych konkurentów do utrzymania jestem załamany. Chociaż dzisiaj śniła mi się wygrana derbowa na Reymonta 5-2. Przynajmniej miałem trochę (żeby!) radości po tych ostatnich smutnych wyczynach naszych kopaczy. Ale zdecydowanie nie powinienem jeść tyle przed snem.

czytam i nie wierzę: Tatara dostaje więcej szansy na grę niż ostatnie 10 minut. Wszedł już w 32 minucie. Co się dzieje :? ? a wynik Cracovia - Zabrze nadal 0:0 EDIT: 1:0 Tomczuk

przezacny TD. Do złożenia podpisu potrzebna jest dobra wola [b]obu stron[/b] może to druga strona pojęła, hę ? :) :) :) a młodzi ostatecznie zremisowali 1:1

Żadna, nawet najbardziej interesująca lekcja matematyki nie jest w stanie zrównać ligowych emocji, ale... Pierwszą połowę spotkania spędziłam na zgłębianiu naukowych zagadnień przy ul. Skarbińskiego 5 :) Niestety,linie autobusowe numer:173 i 103 nie stanęły na wysokości zadania i mogłam podziwiać zmagania Młodych Ekstraklasowiczów dopiero od 55 minuty. Jakże dziwny był wyraz twarzy Pana stojącego przy bramie, gdy w poniedziałkowe popołudnie ujrzał desperatkę Annę, która mimo wielu kłód rzuconych jej pod nogi, zapragnęła wtargnąć na stadion przy ul. Kałuży... :) Mimo koszmarnego wiatru i zimna, dotrwałam dzięki mojemu "strojowi kosmonauty" bez sopli u nosa i odmrożonych stóp. Widzę, że pojawiły się nowe twarze takie jak: Wilk, Sosnowski, czy Kupiec oraz cieszy mnie powrót do składu Bartosza Tomczuka i... Kacpra Tatary, który nota bene dzierżył pod koniec meczu opaskę Kapitana drużyny (o ile nie miałam omamów) :) * "Strój Kosmonauty"- śmieszna, ale ciepła kurtka, w której wyglądam niczym Waletina Tierieszkowa ;) ;) ;) Byłabym wdzięczna, jeśli ktoś z obecnych na meczu Szanownych Forumowiczów napisałby mniej więcej, co ciekawego działo sie w pierwszej połowie (o ile się działo). POZDRAWIAM SERDECZNIE, Hancura :)

Dzisiaj o godz. 12:00 młodzi zmierzą się z Jagiellonią.

SZkoda, że nie pojechał Witkowski. Po numerze z soboty powiedziałbym mu, że nie wróci do składu tak długo jak nie strzeli dwóch bramek w ME. Szkoda gościa, bo ma jako taki potencjał, ale mu się nie chce chcieć.

niestety drwale ze stoku (szczególnie upodobali sobie Tatarę) prowadzą 1:0 :(

i Tatara wyrównał na 1:1

odpłacił się za to, że go po raz kolejny cięli równo z trawą. ;) Brawo Kacper !!!