CRACOVIA - KORONA KIELCE 1:1
-
-
CRACOVIA - KORONA KIELCE 1:1
"Trenera Stefana Majewskiego zapytaliśmy o roszady w składzie w meczu z Zagłębiem, w Sosnowcu zmienił dwóch nominalnych napastników - Witkowskiego, potem Dudzica, w ataku grali przesunięty ze skrzydła Pawlusiński i wspomagający go nominalny pomocnik Kostrubała. - Tak, mamy problem z napastnikami - przyznał szkoleniowiec. - Czy w tej rundzie może jeszcze dojść do formy sprowadzony z Wisły Płock Karol Gregorek? - Zobaczymy, grał w niedzielę w Młodej Ekstraklasie, gdyby strzelił 2-3 gole, to na pewno by mnie przekonał. Nie ustajemy w poszukiwaniu napastników. W kraju i za granicą. Barierą mogą być sprawy finansowe, niektórzy za granicą myślą, że jesteśmy krezusami. Tak podkupiono nam Kameruńczyka Ole Ole do drugiej Bundesligi. A teraz w Niemczech powstaje zawodowa, trzecia liga, będzie jeszcze trudniej ściągnąć do nas dobrego gracza. Stawki finansowe będą tam zdecydowanie wyższe niż w naszej ekstraklasie." DP
A w Koronie jeden z najlepszych Polskich bramkarzy....
"mamy problem z napastnikami"
To po chuj pozbyto się Szczoczarza?
Po co przyszedł Gregorek, skoro każdy kibic wiedział że to nie wzmocnienie?
Czemu nie kupiliśmy żadnego porządnego napastnika?
Czemu skoro Majewski nie widzi Bojara w składzie nie wystawił go na liste transferową?
Szczoty nie pozbyto się narazie (ma chyba kontrakt do 2009) tylko wypożyczono po raz kolejny. A denerwować się nie ma co bo w ostatnich latach żaden piłkarz w Pasach nie dostał tylu szans na przebicie się do 1 składu co Szczota. Niestety ale Łukasz nie dał rady jak narazie. Jak najbardziej słuszna decyzja z wysłaniem go do Okocimskiego (nawet druga liga po niego nie zapukała...)
Gregorek to po porstu szansa za niewielkie pieniądze dla gościa na powrót do prawdziwej piłki ...ale niestety nie porafił się Karol do sezonu samodzielnie przygotować i jak narazie szansy zupełnie nie wykorzystuje...
Dlaczego nie kupiliśmy to w temacie o transferach wałkowano. Uderzaliśmy do Hristowa i tego OLELE z Urugwaju ... dla obu nasza liga była po prostu za mało atrakcyjna (a i finanse pewnie "nie te").
Bojar - bo się pokłócili z doktorem dopiero po "zamknięciu okienka" ;) :D
Co do Bojara to już wcześniej Rumcajs nie wystawial go, tylko wpuszczal na ostatnie kilka minut.
Nie zmienia to Faktu ,ze na Polonie wystawił go od pierwszej minuty i...w 74 zastąpił właśnie Szczotą . Obaj zawiedli. prawda?
Szczota po tej "ostatniej szansie" pojechał do Brzeska a Bojar wiadomo.... doszło do konfliktu. [ i jak wiele decyzji SM budzi ogromne kontrowersje to naprawde nie mamy prawa czepiać sie Stefana ,że od najlepiej opłacanego i najbardziej doświadczonego gracza drużyny wymaga WIECEJ niż od Dudzica , Kostka - ja też od Bojara zawsze oczekiwałem 2x więcej niż od pozostałych, podobnie jak kiedyś od Gizmy]
Ale Miszczu rozmywamy temat wiec proponuję zakończyć.
panowie - tematy o Bojarze i poczynaniach trenera są gdzie indziej.
Prośba to modów - wywalcie wpisy nie na temat - od 3 włącznie w dół
Jak mi Dudzic dostanie kartke żółtą to sie na chłopaka pogniewam!!!
Może by tak sie Bartek lekko zatruł kiełbasą przed meczem z Koroną????:):):)
ja go moge zamknac w Toi Toiu jak cos ;)
Trzeba go było w Sosnowcu poczęstować tą kiełbaską od wytatuowanej panieny ;)
PS: przestaję się dziwić, że w tamtych okolicach modne się ostatnio stały napady na wursztsztandy ;)
[img]http://www.90minut.pl/logo/dobazy/korona_kielce.gif[/img]
[b]Statystyki[/b]
Korona była juz u nas 12 razy po punkty. W 1 ,2, 3 lidze i jeszcze w barażach o 2 ligę i w Pucharze Ekstraklasy. Aż 5 razy wygrała, my tylko 4, 3 razy padł remis. Mimo to w bramkach do przodu +1 (13-12). Rekordowe zwycięstwo na Kałuży to 3:0, porażka 3:2.
> Aż 5 razy wygrała, my tylko 4
Ogromna roznica, strach sie bac ;)
wygramy zdecydowanie.
rozgromimy Korone 1-0
oczywiscie ze to my wygramy , mamy przeciez w druzynie Plastika.. wystarczy jakis staly fragment gry i gol gwarantowany ;D
będzie pogrom 2:1 !
mam nadzieję, że pogoda się utrzyma i będzie tak samo dobrze na boisku jak i na trybunach :)
Wyjazdowy kłopot Kusia
Pech nie opuszcza tej wiosny Marcina Kusia. Reprezentacyjny obrońca nie zagra w sobotę przeciwko Cracovii Kraków. Skręcił kolano w meczu z ŁKS-em.
- Pod koniec pierwszej połowy przy wybijaniu piłki poczułem ból w kolanie. Jednak nie był bardzo silny, więc zagrałem po przerwie - opowiada Marcin Kuś, obrońca Kolportera Korony. Reprezentant Polski przeszedł wczoraj w Kielcach szczegółowe badania. Uraz okazał się poważniejszy, bo wyklucza go z gry w najbliższym ligowym meczu z Cracovią. - Nie jest tak źle, badania wyłączyły na szczęście naderwanie więzadeł krzyżowych. Kolano jest lekko skręcone, ale w sobotę nie zagram. A w piątek dowiem się, jak długo potrwa moja absencja - twierdzi. Tegoroczna wiosna jest wyjątkowo pechowa dla Marcina Kusia.
Nie zagrał dotychczas we wszystkich (!) wyjazdowych spotkaniach Korony - z powodu urazów z Odrą Wodzisław i Polonią Bytom, a w meczu z Legią Warszawa pauzował z powodu czwartej żółtej kartki.
Wielką ochotę do gry wykazuje za to Paweł Sasin. W minioną sobotę zagrał ledwie trzy minuty w spotkaniu z ŁKS-em Łódź, a był to jego pierwszy ligowy występ od grudnia ubiegłego roku. - Przytrafiła mi się wyjątkowo pechowa kontuzja ścięgna Achillesa, która co chwila się odnawiała. Teraz jednak jestem już zdrowy, trenuję na pełnych obrotach i szykuję się do walki o miejsce w składzie. Jest jeszcze kilka kolejek do końca, więc mam nadzieję, że je wywalczę - deklaruje. Po spotkaniu z ŁKS-em na drobny uraz mięśnia czwórgłowego narzekał również Paweł Sobolewski. - Nic groźnego, zwykłe nadciągnięcie. Już nie ma po nim śladu - uspokaja jeden z bohaterów sobotniego pojedynku.
źródło. gazeta.pl
Zapowiedz meczu :)
http://pl.youtube.com/watch?v=SP6GWSNCtP0
Nasz ulubieniec posędziuje:
Cracovia - Korona Kielce, godz. 18:00, sędzia: Jarosław Żyro (Bydgoszcz)
[i]Do pierwszej jedenastki po kontuzji najpewniej wróci Łukasz Tupalski. W tej sytuacji Mateusz Urbański znajdzie się na ławce rezerwowych. W ataku czeka miejsce na Tomasza Moskałę, który odcierpiał karę za żółte kartki. Zabraknie za to Karola Kostrubały, który leczy kontuzjowany staw skokowy. Defensywny pomocnik zamiast biegać na treningu, jeździł na rowerze stacjonarnym. - W takim położeniu pracują mięśnie, a staw jest unieruchomiony. Dodatkowo wykonuje się trzy razy większą pracę niż przy bieganiu - wyjaśnia Majewski.[/i]
(źródło gw - wak)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)