mam takie pytanie..czy umie ktos zlokalizowac txt Geopijatyka, w ktorym bylo cos o jakims Ukraińcu o wisle zalewanej przez mocz etc? bo chcetnie bym to przeczytal jeszcze raz a nie moge znalezc:D
dzieki za pomoc:D
-
-
DOBRE TXTY Z FORUM
To był projekt wlepki. Nie wiem co ma z tym współnego jakiś Ukrainiec. Chyba, że napisałem coś o czym już nie pamiętam. Wlepka miała być taka. Przed Whisky Barem stoi oparty o drzewo nawalony facet w pasiastej koszuli, w ręq trzyma członka i leje przez Błonia wysokim strumieniem zalewając stadion przy ulicy Reymonta.
a czemu nawalony? ze niby na trzezwo by sie nie odwazyl?;>
Oto ten slawny post, uwaga!!
~~~~~~~~ Jeszcze raz ponawiam projekt:
Nawalony pod Whisky barem facet w koszulce w pasy stoi oparty o latarnię, w ręq trzyma odpowiedni narząd cielesny z którego leje się przez Błonia strumień moczu zalewając stadion na ulicy Reymonta.
~~~~~~~~ :D
Na trzezwo nie dolejesz na r22. Tu potrzeba cisnienia.
Ja pamiętam do tej pory 2 takie teksty, które za każdym razem jak sobie przypomnę to się śmieje do monitora :D
1. Opis Geosia jego wyjazdu na baraż Widzew - Oderka a zwłaszcza pobycie na ultrasowym sektorze i wymachiwanie flagą Widzewa :D
2. Już nie pamiętam czyja wymiana zdań:
x: orientuje się ktoś ilu naszych pojechało na wyjazd ?
y: TAK
x: ilu?
y: nie wiem, na razie się orientuje
:D:D:D
mi sie najbardziej podoba tekst pottera o zajdach które mu się robią ze śmiechu :) za każdym razem to powtarza a zawsze mnie bawi ;]
nie, nie to pomieszalem cos. Miales Geos taki txt, dluzszy..robiony w stylu poematu pelnego patosu, gdzie przwinal sie jakis Ukrainiec i to bylo przesmiewcze w stosunku do wisly. nie wiem czy nie w watku ze jestesmy nad nimi w tabeli(oswiecenie:D )..zaraz tego poszukam:P
w kazdym razie jak to przeczytalem to najpierwbylem pelen podziwu, potem dusilem sie ze smiecu a na koneic wpadl kumpel i wsoplnie przezylismy jeszcze raz to samo:P
Sorry, nie mam za dużo czasu, a poza tym jestem po kilq piwach, a ponieważ Basia jedzie z Dzidzią do tesciów, i chcę to wykorzystać na konsopiracyjne wyskoczenie do któregoś z barów na Pszczynskiej na jeszcze kilka piw, więc ja tylko krótko. Moim zdaniem najlepszy text jaki tutaj ongiś napisałem był to text o tym jak się Wodzisław przygotowuje do bitwy z Armią Białej Gwiazdy. Jakby ktoś mógł go odzyskać, to byłoby nieźle. Text zaczynał się od opisu sennego, jesiennego Wodzia, a nickowałem się chyba nie Geopijatyk, ale po prostu "Fan Oderki". Ale w życiu pisałem jeszcze lepsze texty. textu w którym występował jakiś Ukrainiec niestety nie pamiętam.
Re: PATRZĄC Z GÓRY TABELI na Wisłę - czyli dobra nasza Panowie Pasiacy:)
Autor: Geopijatyk-Fan Oderki (IP zapamiętane)
Data: 26 maj 2007 - 22:52:37
W.isła może już tylko spaść do drugiej ligi. W.isła nie istnieje. Na W.iśle będzie park botaniczny. Będą buki, dęby, jawory.
W.isły nie ma.
Next year bedzie się liczyć tylko Odra Wodzisław i Cracovia. Ja Geopijatyk wam to mówię. Jutro rano jadę z całą rodziną do Wodzia. Nie ma W.isły.
Re: PATRZĄC Z GÓRY TABELI na Wisłę - czyli dobra nasza Panowie Pasiacy:)
Autor: Geopijatyk-Fan Oderki (IP zapamiętane)
Data: 26 maj 2007 - 23:31:48
Popychać młotkiem w dół
Młotkiem drewnianym, żeby ją nie rozbić
Jeno wepchać
Niżej jest granica ligi, a niżej gleba
Wbić!
Wbić niżej. Wbić ją do końca.
By nie mogła się rozprostować i wyjść wiosną z gleby.
W.isła nie istnieje. Już nie istnieje.
Zresztą nie istniała zawsze.
Nigdy jej nie było.
Przecież po niej spacerujemy
Trzeźwi, pijani, nayebani, trzeźwi
"Przeprawszam, kturendy do Włisły?"
Pyta się zagranicznik wystawiając swoją włoską lub ukraińską twarz
Z otchłani samochodu.
Nikędy, odpowiadam.
Mamy w Polsce 3 skanseny, sir:
- Bisqpin, gród dawny
- Grunwald, pole zwycięstwa
Trzecim jest Reymont:
Gipsowy odlew dłoni, wyblakła replika flagi, skorodowana kolumna
Reymont, noblisto, i ty wyjdź stamtąd
Nikomu się nie godzi tu być
Wyjdź nocą, nic rano nie zostanie
ale to wkręca sie w mUzK :D
Pamiętam też taki swój wyczyn epistolograficzny. Jak studiowałem filozofię na Ujocie Jagiellońskim, to poszedłem do lekarza by mi dał skierowanie do ACR-u w Zakopcu (Akademickie Centrum Rehabilitacyjne). Za Komuny to był formalnośc, wypisywali bez problemu. Dostałem skierowanie na chyba jakieś 3 tygodnie. Po tygodniu wysłałem qmplowi do Krakowa list takiej mniej więcej treści (list był długi i poetycko napisany, teraz tylko lakonicznie streszczam)"
Udałem się pociągiem do krainy śniegu, pociąg wspinał sie i wspinał pod górę.... Lekarz mnie zbadał i zapytał na ile dni przyjeżdżam. Odpowiedziałem, że na 3 tygodnie. Na co lekarz się tajemniczo uśmiechnął i powiedział, że chyba muszę tu zostań "nieco" dłużej.... Zaprzyjaźniłem się z dwoma innymi qracjuszami: jeden miał poglądy zachowawczo-konserwatywno-nacjonalistyczne, drugi był postępowym lewakiem-socjalistą. Chodziliśmy na długie spacery i dysqtoqaliśmy o metafizyce i polityce. Obaj walczyli o moją duszę. O mało się nie zaczęli pojedynkować.... Zakochałem się też w przeuroczej dziewczynie z Kresów, która miała zwyczaj trzaskać drzwiami. Miała na imię Klaudia.... Tu na górze dni mijają zupełnie inaczej niż u was tam na dole. My tu na górze rozumujemy zupełnie innymi kategoriami niż wy na nizinach... etc etc.
List zrobił lekką furorę na roq, no bo trzeba przyznać, że rzeczywiście był dowcipny. Hahahaha.
Geoś a jak tam z dystansem do siebie samego?
zwieksza sie? zmniejsza?
zalecam rewolucyjną czujność ;)
Nie mam dystansu do siebie. Żadnego. Tryskam energią, a zarazem ledwo zipię, myślę i śnię zarazem, mój samoogląd z zewnątrz jest zarazem spojrzeniem z najgłębszych pokładów podświadomości. Nadal się uważam, za najwybitniejszego człowieka naszych czasów i uważam, że jak stąd sobie pójdę, to Forum się rozpadnie. (Właśnie wróciłem z Wodzia, gdzie bylem 2 dni, głownie pracując w ogródq, lesie i w garażu.)
Jak to mówią: "Jestem Twoim idolem" :)
A własciwy dystans do siebie?
No cóż
nie musi przeciez oznaczać jakiegokolwiek zdystansowania
chodzi raczej oto aby utrzymac ostrosc postrzegania siebie
choć jako apologeta stanów alkoholowych niewazkości pewnie i ten sztos zbijesz
jakąsik ripostą o błogich stanach nieostrości wywołanych pochodnymi C2H5OH
Dla mnie jednak najbardziej zayebistym zdaniem jakie przeczytałem na tym Forum było zdanie napisane niegdyś przez Zuberga:
POLACY SAMI POWINNI WYZNACZAĆ SOBIE SWOJE GRANICE (tj granice Polski)
powiem tak..jak gram w Medieval Total War to wcielam te slowa w zycie:)
ale nie wiem cyz moglbym sie z tym zgodzic..zalezy w jakim kontexcie. poza tym mi chodizlo o smieszne txty a ten nie ejst smieszny:P
Nie chodziło o "śmieszne" txty, tylko o "dobre". BTW Czy nieqmaci już zorientowali się na czym polegała śmieszność mojego listu pisanego z ACR do kolegi z Krakowa (patrz kilka postów wyżej)?
(Sorry, że piszę tak wczesnie, jest 5.16)
Śmieszność mojego listu z ACR do Krakowa polegała na tym, że parodiowałem "Czarodziejską Górę" T. Manna. (BTW Nawet nie mam po tych 8 piwach wczorajszych żadnego kaca.)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)