Jak już zeszliśmy na tematy shotów/ drinów to polecam Jagerbomb czyli rozlewasz puszkę Red Bulla do dwóch szklanek, nalewasz do kieliszków (przykładowo 30tki) likier Jagermeisster (możnaby tez spróbowac z Beherovką- to i to ziołowe), wrzucasz kielon do szklanki z Red Bullem i jak najszybciej wypijasz tak żeby nie połknąc kieliszka - dobre wrażenia smakowe.
Żeby szybko się sponiewierac polecam kulę ognia - dowolny palący się alkohol - przykładowo krupnik w ilości ok 40 ml, wlewasz do sniffera (szeroki kielon w jakim pije sie koniaki, od bidy kielon na winiacze też przejdzie) , po czym delikatnie podgrzewasz kieliszek z alkoholem - np wstawiając na minutę do mikrofali, w międzyczasie szykujesz szklankę dajmy na to whiskaczówkę z lodem, słomkę i coś do przykrycia kieliszka (ideał: podkładka pod piwo z wydrążoną dziurką w którą wtykasz słomkę), wyciągasz kieliszek z mikrofali, podpalasz, czekasz aż alko się chwilę wypali, po czym przelewasz palący się trunek do whiskaczówki a sniffera zatykasz uprzednio spreparowaną podkładką - najlepiej trzymac kieliszek do góry nogami, wypijasz alkohol ze szklanki a następnie szybko zaciągasz się oparami alkoholu z kieliszka. Daje dobrą korbę jednak krótkotrwałą faza schodzi po jakiś 15-20 minutach i wtedy trzeba operację powtórzyc:)
Co do wiśniówki jest mocno zdradliwa ze względu na słodki smak pije się ją jak soczek a jednak ma swoje zdaje się 38% i uderza do bani jak normalna wóda. Dla kobiet również polecam wiśniówkę z żubrówką po 20 ml, 50 ml soku grejpfrutowego i dopełnic pożeczkowym - słodkawy smak jednak mniej zamulający niż wiśna z bananem.
-
-
Procenty %%%
|||KAZZ||| - no właśnie o to chodzi, wiśniówka to taka bombka dla kobiety, smaczna, ale swoje działa, powiedziałbym wręcz, że uderza do bani mocniej niż wódeczka.
4 dni później
Hmm... Jeśli chodzi o wiśniówkę to wydaje mi się że najlepiej ją pić z kieliszka 50, 40ml wiśniówy i zapełnić kwaśnym grejpfrutem, najlepiej żółtym Hortexu:P
Tak samo dobra jest Beherovka z grejpfrutem, 50:50...
Za cenę piwa :) nabyłem na Allegro etykietę piwa Cracovia i muszę stwierdzić, ze jestem cokolwiek zaskoczony.
Ekstrakt: 9 %, alkohol 2,7%
Oj, słabiutkie.
a ja Wam powiem że Becherovka jakos mi nie smakuje specjalnie :P
|||KAZZ||| Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> knur, zdaje sie chodzi Ci o Apsinthion polski
> odpowiednik czeskiego Absyntu, jednak prawdziwy
> czeski to nie ma porównania z tymi sikami.
Małe sprostowanie, czeski absynt nie jest tym "prawdziwym", w pełni oryginalny absynt na bazie anyżu, kopru włoskiego i piołunu produkuje się głównie we Francji, ten czeski często nie ma któregoś ze składników.
Sponsor Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> |||KAZZ||| Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > knur, zdaje sie chodzi Ci o Apsinthion
> polski
> > odpowiednik czeskiego Absyntu, jednak
> prawdziwy
> > czeski to nie ma porównania z tymi sikami.
>
> Małe sprostowanie, czeski absynt nie jest tym
> "prawdziwym", w pełni oryginalny absynt na bazie
> anyżu, kopru włoskiego i piołunu produkuje się
> głównie we Francji, ten czeski często nie ma
> któregoś ze składników.
>
>
>
>
> Cracovia
Zgadza się tez już o tym doczytałem, mało tego podobno znawcy twierdzą że ten polski jest lepszy pod względem zgodności z oryginałem niż czeski.
Absynt został zakazany na początku XX wieku we Francji i Szwajcarii i jego produkcje przeniesiono do Czech.
Jest jeszcze jeden Kożlak. Graficznie odmienny. Browaru Witnica. Sympatyczny.
A sklep na Kobierzyńskiej ma nową dostawę i jak wcześniej miał ogrom piw do wyboru to teraz ma więcej.
Browar Fortuna, zaległa recenzja
[b]Czarny Smok[/b], [b]Czarne[/b], i [b]Czarne Miodowe[/b] - słodkie ciemne piwa, słodycz narasta od lewej do prawej, mój zachwyt także. Bardzo przyjemne piwa - rzecz zdecydowanie inna niż typowe żółte gorzkawe. Wieczorem gdy chłodniej bardzo dobra rzecz. Warto podać paniom - powinny łagodniej spojrzeć na piwolubność towarzysza życia. :)
[b]Czerwony Smok[/b] - ciemne (ja bym powiedział bardziej czarne niż czerwone) lecz bez śladu słodyczy. Świetne po większym obżarstwie. Mój absolutny faworyt.
[b]Złoty Smok[/b] i [b]Srebrny Smok[/b] - jasne piwa, Złoty (a naprawdę dość czerwonawy) Smok to piwo marcowe, Srebrny Smok to tradycyjny pilsner. Dobre, acz w tych w jasnych piwach konkurencja chyba jednak górą.
[b]Komes[/b] - porter, ciemny, winny. Zdecydowanie pozytyw.
Jak dla mnie "Browar Fortuna, poproszę wszystkie siedem".
http://www.browarfortuna.pl/
[b]Andechs - Dunkles Weissbier[/b] czyli jak nazwa mówi, ciemne białe piwo (czyli ciemne pszeniczne)
Knur był uprzejmy dostarczyć mi do testów :)
Niestety obiecanej recenzji nijak umieścić nie mogę. No tak zacząłem probować, łyk jeden drugi, a potem się skończyło. Przepływało jakoś tak sympatycznie, że nie wiem kiedy, a tu klops puściutko. Bardzo fajna rzecz, acz nie do recenzowania, zbyt dobre, zbyt szybko znika. :) Sorry kur, to sie nadaje tylko do picia.
Absynt odarty z tajemnicy
Absyntowi od dawna przypisywano właściwości psychodeliczne. Cieszył się sporą popularnością wśród paryskiej bohemy, napędzając ponoć proces twórczy. Z tego samego względu do 1915 roku jego wytwarzanie oraz sprzedaż były zakazane w wielu krajach Europy i Stanach Zjednoczonych.
Do dziś pokutuje twierdzenie, że spożywanie większych ilości tego alkoholu grozi uzależnieniem narkotycznym, a nawet śmiercią. Międzynarodowy zespół naukowców zbadał oryginalne butelki absyntu i stwierdził, że to wysoka zawartość alkoholu, a nie osławiony tujon, czyli związek terpenowy występujący m.in. w olejku eterycznym piołunu, którego kwiaty i liście są wykorzystywane przy produkcji likieru, odpowiada za jego mocno rozdmuchane właściwości.
Wyniki badań zespołu doktora Dirka Lachenmeiera z Chemisches und Veterinäruntersuchungsamt Karlsruhe ukazały się w Journal of Agricultural and Food Chemistry.
Dr Rodney Irvine, specjalista ds. farmakologii i toksykologii zakazanych substancji z Uniwersytetu w Adelajdzie, podkreśla, że z piciem absyntu zawsze wiązało się wiele rytuałów, np. wody lub ognia.
Gdy w XIX i na początku XX wieku absynt cieszył się największą popularnością, u części jego miłośników pojawiały się symptomy szaleństwa absyntowego czy, jak ktoś woli, absyntyzmu: halucynacje, grymasy twarzy, demencja i odrętwienie. Likier obwiniano za akty przemocy i obwołano zagrożeniem dla zdrowia, dlatego na długo został zakazany. Niektórzy twierdzą, że to pod jego wpływem van Gogh obciął sobie ucho.
Dr Lachenmeier przyznaje, że tujon jest toksyczny i wywołuje halucynacje. Wg teoretycznych wyliczeń, jego wysokie stężenia w absyncie mogłyby powodować absyntyzm, ale międzynarodowy zespół się z tym nie zgadzał.
Naukowcy zbadali więc zawartość ponad 12 starych butelek z Francji, Szwajcarii, Hiszpanii, Włoch, Holandii oraz USA. W płynie stwierdzono podobne stężenia tujonu jak we współcześnie produkowanych absyntach. Są one zbyt niskie, by doprowadzać do wystąpienia objawów psychotycznych. Ponieważ jednak absynt zawiera do 70% alkoholu, absyntyzm był najprawdopodobniej stanem zwykłego upojenia.
Irvin sądzi, że w przeszłości pito tak dużo absyntu, ponieważ był tani. Nie rozumiano też, czym grozi nadużywanie substancji psychoaktywnych, dlatego heroinę podawano m.in. ząbkującym dzieciom. Australijczyk podkreśla jednak, że badania Niemców mają pewien słaby punkt. Badano bowiem zawartość butelek pochodzących z dużych, a więc renomowanych wytwórni. Niewykluczone zatem, że likier z innych źródeł przygotowywano w oparciu o zmienione receptury.
Anna Błońska
http://fakty.interia.pl/ciekawostki/news/absynt-odarty-z-tajemnicy,1104071
[quote]W podziemiach XIX-wiecznej rezydencji barona Jana Ewangelisty-Goetza w Brzesku za trzy lata powstanie pierwsze w Polsce piwne spa. Będzie to nowoczesne centrum odnowy biologicznej, w którym jednym z podstawowych kosmetyków będzie... piwo.
Złocisty napój do celów kosmetycznych wykorzystywano w Europie od średniowiecza. Kuracje piwne stały się popularne w XX w. Dziś sanatoria słynące z kąpieli w piwie działają w Czechach, Austrii i Niemczech.
W Polsce jeszcze nikt nie wpadł na to, że można zarobić na piwie stosowanym do użytku zewnętrznego. Pionierami są Zbigniew i Wiesława Urbanowie, właściciele uzdrowiska Kopalnia Soli w Bochni, którzy kupili od spadkobierców Goetzów zrujnowany pałac założyciela browaru Okocim. Za kilkadziesiąt milionów złotych powstanie w nim pięciogwiazdkowy hotel i piwne spa, w którym kuracjusze będą mogli korzystać z kąpieli w trunku warzonym w pałacowym browarze.
To jedna z niespodzianek, które przygotowujemy dla naszych gości. Chcemy utworzyć własny minibrowar, w którym będzie produkowane piwo do celów gastronomicznych, ale też zabiegów kosmetycznych - mówi Wiesława Urban. W odnowionych korytarzach pod pałacem będą działały najnowocześniejsze gabinety zabiegowe.
Liczymy, że nasza oferta znajdzie wielu amatorów - nie ukrywa właścicielka pałacu. Ile będzie kosztować kąpiel w piwie? Pomysłodawcy piwnego spa cennika na razie nie ogłaszają. Jednak stawki w Czechach i Niemczech wynoszą kilkadziesiąt euro za jeden zabieg. W Kummerower Hof w niemieckim Neuzelle od 10 lat klienci mogą się kąpać w wannach napełnianych przez browar Klosterbrauerei Neuzelle. Średnia cena zabiegów to 40 euro. Czeski browar Chodovar w Chodovej Planie oferuje nawet piwną terapię z użyciem ciemnego lagera w cenie 45 euro.[/quote]
http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=78355
GEOŚ! Zyjesz?! :):):)
Żyję, jem dwie parówki i czuję się zupełnie dobrze. Jechałem pociągiem z Krakowa do Gliwic o 1.53. Coś mi się obiło o uszy, że Odra przegrała trzema bramkami z Cracovią.
Nie.. nie mylisz się. Ale trzema bramkami też Barca przegrała wczoraj z kimś. Czyli Odra, jak Barcelona :):):)
Piwo herbowe - browar Koreb - Łask. Zakupione oczywiście u Marii na Kobierzyńskiej.
Bardzo ciekawe ciemne piwo, dość słodkie, ale nie za bardzo, z niesamowicie intrygującym posmakiem. Może ktoś o bardziej rozwiniętych kubkach smakowych nabędzie i zdefiniuje. Bo ja nie wiem. Zdecydowanie na plus ;)
7 dni później
[img]http://www.benedicite.pl/benedicite_data/shoplang/af897f06d0f77d975d29dc569f086fb6.jpeg[/img][img]http://www.benedicite.pl/benedicite_data/shoplang/3b17309b4dd91716ad31d259ebc52a30.jpeg[/img][img]http://www.benedicite.pl/benedicite_data/shoplang/05db8d0cb3c8d7ff5c307accc7fc8fe9.jpeg[/img]
Trzy piw klasztorne: Opata, Przeora i Szafarza wypuścili na rynek benedyktyni z Tyńca.
6 złociszy sztuka, waży je dla nich browar Fortuna
Poza klasztorem do kupienia tu:
Kraków, Krakowska 29
Kraków, Rynek Dębnicki 10
Tu więcej o tym:
http://www.benedicite.pl/index.php?option=75&cat_id=51&menu_id=51
Zbliżają się kolejne Targi Benedyktyńskie? Nie, chyba dopiero późnym latem...
Polecam wówczas wina z Węgier, piwa ze Szczyrzyc (jedyne piwa, które mnie nie szkodzą).
Ale uwaga na ceny innych produktów - chwilami są powalające
7 dni później
Z SMSa:
Zamieść proszę na forum informację, że Geoś, Edek Macura i Azor piją w Drewutni
w naszej drewutni ?;>
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)