...Przeprowadzony w Łodzi Nie można schodzić na psy... Przed sobotnim meczem w klubowej restauracji było wielu znakomitych gości. Jednego z nich - Maćka Maleńczuka zaprosiliśmy do udzielenia krótkiego wywiadu . Lider Pudelsów oczywiście nie odmówił i z chęcią opowiedział nam o swojej miłości do Cracovii. Eśka - Kibice Cracovii darzą Cię wielkim szacunkiem. Maciek Maleńczuk – Kiedyś na stadionie Wisły podczas koncertu Pudelsów krzyczałem Cracovia, byłem trochę wtedy „sfazowany”. Kibice Cracovii potem przyszli do mnie na „wieczorek poetycki” przynieśli mi flagę, zaprosili na mecz oraz wręczyli koszulkę z moim nazwiskiem. Poczułem się doceniony i oczywiście zaproszenie przyjąłem. E – Wielu aktorów, piosenkarzy i znanych ludzi podkreśla swoje przywiązanie do klubów piłkarskich. Tymczasem tak naprawdę nie widać ich na meczach. Jak jest z Twoją miłością do Cracovii? M.M. – Ja kochałem Cracovię, nawet gdy była w okręgówce. Tu nie chodzi o futbol. Tu chodzi o tradycje, o to żeby nie schodzić na psy i trzymać fason. W Cracovii zawsze podobało mi się to, że mimo przegranych meczy trzymali fason. Z tego powodu chcę napisać hymn tego klubu, mam nadzieję, że nie spieprzę sprawy. E – Na Cracovię przychodzi teraz wiele osób. W gorszych czasach dla klubu nie było takiego zainteresowania. Ponadto przy sukcesach Wisły ciężko było trwać przy swoim klubie. Tym bardziej wielkie słowa uznania należą się tym najwierniejszym kibicom. M.M. – Sukcesy Wisły są sprokurowane przez pieniądze i wiadomo, że z tego powodu odnoszą sukcesy. Miłość do Cracovii tak naprawdę nie jest związana z futbolem. To są biało-czerwone pasy, tradycja i z tego co wiem to był pierwszy liberalny klub w Polsce. Grali tu zawodnicy z różnych państw. To mi się właśnie podoba. E - W dzieciństwie byłeś tylko kibicem, czy uprawiałeś jakąś dyscyplinę sportową ? M.M. – Byłem za młodu lekkoatletą w barwach AZS-u i też byłem kibicem hokeja mojej Cracovii. E – Czy spotkały Cię jakieś nieprzyjemności z powodu bycia kibicem KSC ? M.M. – Nigdy... same przyjemności tylko z tego powodu mnie spotykały. E – Co sądzisz o Łódzkim Klubie Sportowym ? M.M. – Nie potrafię powiedzieć wiele, gdyż jestem tutaj po raz pierwszy. Nie chcę więc wyrażać jakiś sądów, bo nie o to przecież chodzi. Dlatego tej odpowiedzi chętnie udzieliłbym po meczu. E – Czego życzyłbyś kibicom ŁKS-u i Cracovii ? M.M. – Nie życzę wyniku 0:0, mam nadzieję, że tak nie będzie. Liczę, że pomimo iż są dwa zaprzyjaźnione kluby to na boisku będzie sportowa ostra walka. E – Jaki będzie wynik ? M.M. – 2:1 dla Cracovii.