Blady Niko Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> No na przykład 17 sierpnia 2003 roku tuż przed
> godziną 19-tą na Kałuży w meczu z Ruchem
> zdobył decydującego gola tuż przed końcem.
> Zresztą chyba wtedy strzelił oba gole.
Istotnie. Ale to teżnie było rozegrani piłki, tylko solowa akcja...
-
-
[mecz] Legia - Cracovia 1 : 0
Pod wieczór na Łazienkowskiej 29 lipca 2007 roku.
[img]http://legia.com.pl/img_galerie/07_jesien/07_29_cracovia/img_2878.jpg[/img]
hahaha wszyscy zainteresowani,chyba przerwa byla;-),wiecej fotek prosze.
nie ma sie co dziwic ze tacy wszyscy bo z sektora nic widac prawie nie bylo jak zwykle :)
ogolnie Cracovia z 2 polowy na TAK, Cracovia z 1 polowy jak dzieci we mgle ( moze dlatego ze jeszcze kibicow nie bylo i czuli sie niepewnie :P )
Wisniewski zagral slabo bo mial dziwna przeprawe z kibicami L
Tak sie zastanawiam, i myślę, że dalej pokutuje u nas brak przywódcy, który w odpowiednim momencie mógłby poderwać zespół do boju. Takim piłkarzem powinien być np. Arek Baran, ale to mu róznie wychodzi.
Czas zaopatrzyć się w drugiego Węgrzyna:) a tak na serio, to panie Stefanie trzeba coś z tym zrobić, żeby nasi piłkarze nie wychodzili na murawę jak jedenastu przestraszonych facetów bez charakteru..., bo początek meczu z Legią był okrutny...z mojej strony wyglądało to tak jakby ich celem byla tylko obrona i do tego w desperacji....
Szkoda przegranej choć legia byla zdecydowanie lepsza w 1 polowie a My w drugiej
to i tak twierdze ze remis nam sie nalezal
Wkleję urywek rozmowy o meczu z moim bardzo dobrym kolegą(kibicem sąsiadki zza błoń:) ):
"a jesli chodzi o mecz na lazienkowskiej:
LEGIA grala naprawde dobrze w 1 polowie i gdyby nie to ze CHINYAMA to czarna malpa ktora nie umie wykorzystywac okazji bylo by po meczu juz w pierwszej polowie (powinno byc tak z 3:0 plus karny bo byla reka, ratowal was caly czas CABAJ). mieliscie niby grac z kontry ale i tak nic z tego nie wychodzilo.
w 2 polowie mecz zupelnie sie odwrocil i to wy zamkneliscie legie na ich polowie ale szczerze nie mielisci jakiejs klarownej setki, mieliscie rzuty rozne, posiadanie, mieliscie 2 fajnie wykonane wolne na gola napewno zasluzyliscie wiec na remis tez patrzac na to ze legia wygrywala tylko 1:0 (na wlasne zyczenie bo w pierwszej polowie mogla wbic duzo wiecej).
podsumowujac uwazam ze Majewski zbyt bardzo defensywnie ustawil zespol, ewidentnie nie chcial grac otwartego meczu z legią co jak widac okazalo sie bledem bo legia teraz jest slaba, gdyby od poczatku pasy graly tak jak w drugiej polowie to byc moze nawet udalo by sie sprawic sensacje i wygrac na boisku wojska polskiego.
podoba mi sie postawa WISNIEWSKIEGO ktory wzial porazke na siebie i mowi ze nawet powinien po tym meczu isc na lawke, ze to on go zawalil. zagral slabo to prawda ale wiemy ze nie jest to jakis wspanialy technik. bardziej wielki gosc ktorego sie wszyscy boja, ktory umie strzelic swietne glowka no ale jest dowodca zespolu wiec fajnie ze zdjął ciężar porażki ze swoich kolegow. bledem waszym jest oddanie GIZY bo to naprawde swietny ofensywny pomocnik i on teraz pokaze swoja klase. uwazam ze BOJARSKI powinien grac od poczatku, wniosl duzo ozywienia jak wszedl, zreszta to jest cwaniak zauawaz ze wywalczyl czerwona kartke (sprowokowal radovica), zreszta po tym wolnym bylo sporo zagrozenia. najbardziej i tak lubie z waszej druzyny PAWLUSINSKIEGO i tak bedzie zawsze;) miejmy nadzieje ze cracovia poodbiera punkty zespolom ktore teoretycznie maja liczyc sie w mistrzostwie (Wisle nie musi:P), legii nie odebrala ale ona sie nie liczy :P"
To jego wypowiedź:) Myślę, że pasuje do tematu;)
Karvin,sorki,ale wg. mnie mieliśmy ogromnie dużo szczęścia w tym meczu i więcej szczęścia to już byłby prawie cud...
Legła miała kilka sytuacji stuprocentowych a my żadnej,takich sytuacji jaką miał Witkowski,to oni mieli kilkanaście...
Mam pytanie Karvin i nie jest to naprawde złośliwe...
O kim piszesz jako rozgrywającym który z powodzeniem może prowadzić gre w naszej drużynie?
Agnan- wiedząc,że Majewski posadziłby go na ławe,mysle,że wchodząc jako rezerwowy mógłby się przydać,ale o tym się już niestety nie przekonamy...
Tak,żeby nie było całkiem pesymistycznie to z Ruchem wygramy 1:0:)
Dla grających u booka.mam pewniaczka...Gram w każdym meczu Pasów poniżej 2,5 bramki w meczu....
tu ciekawy filmik o historii Legii, warto obejżeć... (prawie jak Wisła)
http://www.youtube.com/watch?v=0VBdhTmck4o
Radiowa trójka poinformowała, że w niedzielę Marcin Cabaj spodobał się Beenhakkerowi.
potter Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Kolego salada przyjmuje zakład związany z
> miejscem po 7 kolejkach?.Jeśli Cracovia po 7
> kolejkach będzie na miejscach 1-5 napisze
> publicznie że jesteś ekspertem i pochyle
> czoła.
> Jeśli nasze miejsce będzie niższe oczekuje że
> napiszesz że sie nie znasz i pochylisz głowę.
> Sporo ryzykuje bo akurat te pozostałe mecze gramy
> z zespołami teoretycznie słabszymi.
>
Potterze niczego nie ryzykujesz, bo jeżeli Pasy bedą na którymś z miejsc 1-5 to wszyscy bedziemy z tego zadowoleni :). Swój optymizm opieram na tym, że Majewski robi z drużyny ekipę maratończyków. Kondycja połaczona z walką + dobre wyszkolenie indywidualne piłkarzy to aż nadto na OE. Zakładam, że im dalej w las tym będzie lepiej, zwłaszcza, że w Polsce kopacze i ich trenerzy już po kilku kolejkach bajdurzą o zmęczeniu meczami w OE, PP, reprezentacji, o ciężkim okresie przygotowawczym i inne takie bzdety.
> Podejmujesz rękawice panie salada???
A i owszem, rekawica podniesiona
> Czekam teraz na pyskacza salade czy podniesie rękawice.
A to się ma nijak do rzucania i podejmowania rekawicy - czym innym jest optymizm, a czym innym "pyskówka".
"i sprawił te czary, prosty chłopak Tobollik Cezary".
Cieszyć się
Przerwałem wypoczynek, aby zobaczyć Legię podczas inauguracji. Byłem bardzo ciekaw formy sportowej drużyny i atmosfery na Łazienkowskiej. Lekko spóźniony nie widziałem wyjścia drużyn i koszulek, w jakie piłkarze byli ubrani. Byłem zdziwiony, gdy dowiedziałem się o manifestacji piłkarzy i napisie "Przepraszamy Wilno". Z wypowiedzi Aco Vukovicia, kapitana drużyny dla mojego serwisu Legia.net, wynika, że pomysł z tymi koszulkami nie zrodził się w szatni, ale gdzieś "wyżej". I nie był do końca akceptowany przez zawodników.
W czyim imieniu piłkarze założyli te podkoszulki?
Interpretacja może być różna dla obserwatorów, bo w mediach pojawił napis "Przepraszamy za Wilno". Niezrozumiałe może być, kto miałby być odbiorcą tych przeprosin w tym momencie? Czy jest to miasto Wilno i klub Vetra? Czy też może normalni kibice Legii, dla których gra ulubieńców była tam fatalna? Bo zdaje mi się, że klub, jak i również nawet najwyższe władze państwowe przeprosiły już za wstydzące i haniebne zachowanie pseudokibiców Legii będących obywatelami naszego państwa.
Po co więc były kolejne przeprosiny? Czy po to, by normalni kibice, którzy przyszli na mecz pamiętali? Pamiętali o wydarzeniach z którymi nie mają nic wspólnego. Uważam, że wracanie do "Wilna" nie było potrzebne. Brakowało tylko, aby piłkarze rzucili te podkoszulki w stronę "obrażonej" Żylety.
Nie znam również genezy "obrażonej" Żylety i braku dopingu z tej strony. Mam nadzieję, że nie solidaryzują się ze sprawcami Wilna. Nie są jedynym "beneficjentem" reperkusji, jakie nastąpiły po meczu z Vetrą. Stratny jest każdy, kto jest związany z Legią na dobre i na złe.
Piłkarze według mnie nie muszą i nie powinni przepraszać za swoje porażki słownie. Powinni to robić zwycięstwami nad kolejnymi rywalami. Przepraszać należy, gdy się nie chciało wygrać (niedopuszczalne w sporcie zawodowym!), ale nie za to, że się nie umiało. Nie podejrzewam legionistów, że nie chcieli wygrać. [b]Mam wrażenie, że pomysł powstał w głowach, które nie czują psychiki sportowców.[/b]
Przypominanie o porażce sportowej ze słabym przeciwnikiem (Vetra) przed inauguracją ligi nie jest dobrym treningiem mentalnym. Tym bardziej, że piłkarzom Legii brakuje pewności siebie, która jest bardzo istotna w zawodowym sporcie. Gdy mnie brakowało pewności siebie, zawsze wracałem myślami do strzelonych bramek, zwycięstw, pozytywnych wydarzeń (Panathinaikos), a nie porażek.
Piłkarze będąc między "młotem a kowadłem", zdezorientowani dopingiem Krytej i brakiem dopingu Żylety uciułali trzy punkty, które powinny cieszyć, bo warunki nie były łatwe. Cracovia to czwarta drużyna poprzedniego sezonu. Pozytywny był również debiut Takesure Chinyamy i jego witalność na tle Bartłomieja Grzelaka, który według mnie traci dużo, grając daleko od bramki przeciwnika. Można dorobić jeszcze ideologię, dlaczego Chinyama grał dobrze? Bo oprócz tego, że jest niezłym piłkarzem, nie ma pojęcia o "legijnym piekiełku".
Legia grając solidnie, może liczyć się w walce o czołowe lokaty. Ma potencjał na miarę naszej ligi.
PS. Sukces rodzi się w bólach, a czas goi rany. Nie sądzę, aby rozdrapywanie ran przyspieszyło ten proces. Powodów do radości kibice Legii mieli ostatnio niewiele, więc należy się cieszyć z każdej wygranej i trzech punktów. Tak jak nawołuje trener Jan Urban.
Cezary Kucharski - właściciel serwisu internetowego legia.net
źródło: Gazeta Wyborcza
Jankes czasy rozgrywających którzy olewają grę żeby zagrać dwa podania już dawno się skończyły a rozegrać piłkę w Cracovii może Bojar, można zagrać skrzdłami (skrzydłowych mamy akurat dobrych), wreszcie rosną już następcy Gizy którzy już w tym sezonie mogą pozytywnie zaskoczyć
Oj Karvinku czy nie wydaje Ci sie ze Bojara czeka ten sam los co Gize...??
Nie
Wyczerpująca odpowiedź...:P
ale za to pewna i prosto z mostu :)
nie taka pewna... niestety :(
Marcin zapieprza na calym boisku, nie sadze zeby Stefano tego nie docenial.
Byle tylko kondycje poprawil, bo z tym roznie bywalo.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)