W HKS twierdzono ,że ma tendencje do gwiazdorstwa;-)
-
-
Czy Przytuła pasuje mentalnie?
To go W.Stawowy ustawi!!!
Krzysztof Przytuła jest krakowianinem i nie ukrywa, że chciałby grać w krakowskim klubie. Nie jest też tajemnicą, że od pewnego czasu trwa romans pomocnika Szczakowianki z Cracovią. Obie strony są zainteresowane zawarciem małżeństwa. Wielce prawdopodobne jest, że dojdzie do niego po 15 grudnia, bo wówczas - po wygaśnięciu kontraktu z klubem z Jaworzna - piłkarz stanie się wolnym zawodnikiem.
- Istotnie, to nie jest tajemnica, że rozmawiam z Cracovią, ale niczego jeszcze nie przesądzam - mówi Przytuła. - Dopóki nie złożę podpisu na kontrakcie, sprawa jest otwarta. Na pewno jednak nie będę dłużej grał w Jaworznie.
- Dlaczego kilka tygodni wcześniej zwrócił się pan do PZPN o rozwiązanie umowy ze Szczakowianką. Dlaczego, skoro w klubie twierdzą, że wypłacają zawodnikom pensje?
- To pół prawdy, a może nawet mniej. Ze Szczakowianką mam bowiem podpisane dwie umowy: jedną na comiesięczne wynagrodzenie w wysokości dwóch tysięcy złotych, oraz drugą, kontraktową, na znacznie większe pieniądze. Bym mógł je otrzymywać, musiałem spełnić tylko jeden warunek - zmieścić się w pierwszej drużynie. Oczywiście, spełniłem go, ale od marca żadnych pieniędzy z tego tytułu nie otrzymałem. PZPN uznał jednak, że klub wywiązuje się ze swoich zobowiązań i mój wniosek oddalił. To śmieszne, bo więcej niż dwa tysiące zarabiałem w trzecioligowym Hutniku.
- Będzie się pan odwoływał?
- Nie widzę większego sensu, bo w połowie grudnia i tak będę wolny. A ponadto za każdy wniosek złożony do PZPN trzeba słono płacić. Na pewno będę dochodził swych należności od klubu na drodze sądowej. Niestety, nie mam szczęścia do pieniędzy - nie płacili mi w Hutniku, nie płacą w Szczakowiance.
- Prezes Tadeusz Fudała awizuje jednak nagrody dla zawodników za postawę w rundzie jesiennej...
- Nie warto tego komentować, bo sytuacja w klubie jest po prostu zła.
- Czy również fatalna jest przyszłość Szczakowianki?
- Wszystko na to wskazuje. Mówi się wprawdzie o zawiązaniu spółki akcyjnej, ale wcale nie wygląda to tak różowo, jak niektórzy przedstawiają. Dzisiaj mamy skład na grę w pierwszej lidze, ale kiedy w zimowej przerwie odejdzie z zespołu kilku zawodników co naiwvżej środek drugoligowej tabeli będzie adekwatny do możliwości tego klubu. Ale już beze mnie.
- Czy na tę decyzję miała również wpływ sprawa pana rzekomej wypowiedzi na temat afery barażowej i roli, jaką miał ponoć pełnić trener Mikulski?
- Zacznijmy od tego, że z dziennikarzem, który wplątał moje nazwisko w swą publikację, na temat afery barażowej i trenera, absolutnie nie rozmawiałem. On to wszystko zmyślił, choć faktycznie spotkał się ze mną. Interesował się jednak wyłącznie moim kontraktem ze Szczakowianką. Sprawę z trenerem wyjaśniłem, podobnie jak powiedziałem dziennikarzowi, co o nim myślę.
- Ale po pańskiej deklaracji odejścia z klubu, zmieniła się pana pozycja w drużynie.
- To zrozumiałe, że inaczej traktuje się zawodnika, na którego nie będzie można liczyć w następnej rundzie. Tylko w moim podejściu do treningu nic się nie zmieniło - daję z siebie dwa razy więcej niż do tej pory.
- Z myślą o grze w Cracovii?
- Ona jest najbliżej, chociaż dostałem również propozycję z pierwszoligowego klubu. Mam jednak nadzieję, że właśnie z Cracovią niebawem zagram w ekstraklasie.
źródło: www.cracovia.cad.pl / tempo
Wiadomość zmieniona (05-11-03 12:31)
Śmierdzi mi troche ten koleś śledziem... ale nie znam go wiec nie mówie... ważne żeby u nas chciał grać i co ważniejsze grał... reszta to już sprawa bicza Stawowego...
Przytuła będzie bardzo dobrym wzmocnieniem dla Waszego klubu. Życzę mu, ażeby potwierdził swoją klasę w Craxie silnej i gotowej do grania w ekstraklasie
no to wypada poskandowac jego nazwisko w Jaworznie ;)
Jak przyjdzie to zobaczymy co z niego za piłkarz. Nie wyobrazam sobie tylko za kogo może grać, zresztą poza tym, że to pomocnik nie wiem dokładnie na jakiej pozycji gra. Wydaje mi się, że będzie konkurentem dla Makucha co może Marcinowi wyjść na dobre bo zmuszony zostanie do jeszcze większej pracy nad sobą i może się okazać, że będzie jeszcze lepszy niz teraz i nie da sobie wydrzeć miejsca w podstawowej 11. Takich niespodzianek o czym juz wcześniej pisałem było już sporo w naszej drużynie w tym sezonie. Nie ma to jak silna konkurencja.
juz nie dlugo bedziecie miec polowe zawodnikow naszego Hutnika .........i taka jest wlasnie sila crakoviI...........Tylko HUTNIK
artur - kluby zawodowe nie grają wychowankami tylko dobrymi transferami (w przeciwieństwie do amatorskich). Myśmy jeszcze 2 lata temu byli amatorskim klubem
i mieliśmy kilkunastu wychowanków w szerokiej kadrze. Z HKS jest na odwrót. Parę lat temu była to zawodowa drużyna i miała mocnych graczy z zewnątrz. Teraz amatorski Hutnik "stoi" wychowankami. Jak Hindus zainwestuje to znowu pojawią sie gracze najemni. To chyba naturalne. Ale rozumiem twój ból, całe lata obserwowałem jak najlepsi piłkarze odchodzą z Pasów i to często do rywali zza miedzy. Fakty są jednak brutalne. HKS ostatnio wycofał się na pozycje z przełomu lat 50-60 tych. Jest małym klubem dzielnicowym. Na szczęście dorobiliście się własnej tradycji co pozwala wierzyć ,że znowu kiedyś ruszycie w górę.
icek66 powiem Ci ze jestem w szoku po przeczytaniu Twojego tekstu......Czyli u Was tez sa normalni kibice .......pozdrawiam..Tylko HUTNIK
artur - widać ,że nie znasz wogóle kibiców Pasów. No ale rozumiem NH gdzie nigdy aż do ostatnich paru lat nie było (poza jednostkami) ich nie było. Ja co poznam kogoś z tego forum to albo po studiach albo student. To tradycyjnie był klub inteligencji Krakowskiej:-) . Patrzenie przez pryzmat kto ma groźniejszych hools bardzo wypatrza obraz.
icek a co to znaczy "bardzo wypatrza obraz" ?????
ja jestem nie kumaty bo niestety studiów nie ukończyłem ...
ale dla mnie to jakoś nie po polskiemu ...
no chyba , że ma być wypacza ...
:-)
p.s.
inteligencji na Cracovii mówimy stanowcze TAK !!!!!!!!
heh, Bog wypacza, Cracovia nigdy ;)
ja choc nie jestem z NH i tak jestem dumny ze jestem kibicem HUTNIKA i powiem Ci ze iteligencji nigdzie teraz nie brakuje a to ze z Twoja Cracowią utorzsamialo sie wielu wielkich ludzi(i pewnie robia to nadal) to zasluga tego ze po drugiej stronie blon byla ta znieawidzona czerwona wisla ktorej szczerze nienawidze....pozdrawiam Tylko HUTNIK
artur
"to zasluga tego ze po drugiej stronie blon byla ta znieawidzona czerwona wisla ktorej szczerze nienawidze...."
To przedewszystim nieprawda!!! Inteligenckim klubem to Cracovia była od powstania
w 1906 (Akademicki Klub Footbalowy Cracovia):-)
Faktycznie prawdą jest ,że intelektualiści kibicujący po drugiej stronie Błoń aż do końca lat 80-tych na ogół wstydzili się tego i nieprzyznawali publicznie zbyt głośno...nie wypadało w "Krakówku"(cokolwiek to określenie znaczy).
Co do nienawiści - to już Twój wybór...a nie wystarczu nie lubić ich? ;-)
>inteligencji na Cracovii mówimy stanowcze TAK !!!!!!!!
Rob masz racje moja edukacja humanistyczna jest wypaczona czyli nędzny pół-inteligent ze mnie;-)
Stanowcze TAK mówimy wszystkim kibicom Cracovii!!!
:-))))))))))))
Aż mi się tak ciśnie i chyba coś przypomnę:
[img]http://cracovia.strefa.pl/projekty/Akademicka.jpg[/img]
to tylko tak, gwoli inteligencji krakowskiej zasiadającej na Pasach...
Pzdr
Przytuła jeśli chcecie wiedzieć pełnił role środkowego pomocnika. Tak był ustawiany przed meczem ale jak pokazała praktyka był tym który spowalniał każdy atak drużyny a jego "brazylijskie dryblingi" doprowadzały kibiców do awarii pompy. Trzeba powiedzieć że ten chłopak nie nadaje się do żadnej akcji ofensywnej a już napewno jest 12 zawodnikiem rywali przy przeprowadzaniu kontrataku. Z tego co pamiętam strzelił po jednym golu w I lidze i aktualnie w II - ej. Jego dobrą cechą było zaangażowanie i waleczność w grze ale chyba tylko tym nie wygra się meczu.
Hehe ale to jest ciekawe co gość powiedział -
".....
- Ale po pańskiej deklaracji odejścia z klubu, zmieniła się pana pozycja w drużynie.
- To zrozumiałe, że inaczej traktuje się zawodnika, na którego nie będzie można liczyć w następnej rundzie. Tylko w moim podejściu do treningu nic się nie zmieniło - daję z siebie dwa razy więcej niż do tej pory."
Czyli jakie było podejście przed tą sprawą? Facet poprostu grał na połowie swoich możliwości !
Zobaczymy jak poradzi sobie u Was? Powodzenia panie Przytuła.
wielu nie ma przekonania do przytulanki
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)