Takim ludziom panowie Kochani nie zatrzaskuje się drzwi przed nosem.
Panów Tabisza , Rohaczka prezes może zwolnić i po miesiącu nikt o nich nie wspomni nawet.
Natomiast ludzi co na dobre i złe są z Cracovią należy godnie traktować bo:
1. to cześć legendy i image Klubu
2. Kibicom jest to tak samo potrzebne jak walka na boisku...
Ja nie mówię ,że Paweł powinien mieć miejsce w składzie. O tym decyduje trener i finanse.
Ja się na tyle nie znam aby to ocenić...ale taki numer z takim chłopakiem???? Co od 6 latka 25 lat dla Pasów grał??? Komuś się we łbie poprzewracało chyba!!!!!!!!!!!!
Jak czytam poniższy tekst to mnie skręca!!!
ŻĄDAM aby KLUB wyjaśnił i wytłumaczył jak do czegoś takiego mogło dojść albo zaprzeczył informacjom podanym w artykule jeżeli to nieprawda! Panowie tej sprawy nie można tak zostawić. Obrażanie Pasiaków przez urzędników z wielickiej NIE MA PRAWA MIEĆ MIEJSCA!
http://www.sportowefakty.pl/?dysc_id=5&k1_id=36&k2_id=87&dzial_id=297&news_id=191148
"
Ćwierć wieku w jednym klubie spędził, obecnie 31-letni, Paweł Kozendra. Grając w Cracovii był z tym zespołem na dobre i na złe, przeżywając pełne szczęścia wzloty i bolesne upadki. Jego przygoda z krakowskim hokejem dobiegła jednak końca.
Ile jest w tym prawdy, że Paweł Kozendra nie zagra w przyszłym sezonie w Cracovii ?
- Zgadza się to już jest koniec. Po 25 latach klub z Krakowa się ze mną pożegnał, niestety w bardzo przykry dla mnie sposób.
Jakie są tego przyczyny ?
- Jestem przekonany, że zadecydowały o tym czynniki pozasportowe. Nie czuję się gorszy od innych zawodników, którzy występowali w Cracovii. Nie chcą mnie, bo ja zawsze się odezwę jeśli widzę, że coś jest nie tak jak być powinno. Nie lubię kłamstwa oraz obłudy i zawsze z tym walczę.
Co się Panu nie podobało ?
- Kwesta obcokrajowców. Do dzisiaj zastanawiam się nad tym czemu ci zatrudnieni w Krakowie nie zostali od razu usunięci, jak tylko pojawiły sie pierwsze syganły o ich niewłaściwym trybie życia. Powód jest pewnie jeden. Zostali sprowadzeni przez panów Ziębę i Roháčka. Żaden z nich nie chciał przyznać się do popełnionego błędu, bo byłaby to dla nich ujmą. Dlatego oni musieli grać, chociaż w składzie byli lepsi zawodnicy. Spójrzmy prawdzie w oczy Pincowi i Prokopowi zafundowano świetnie płatne wakacje w Krakowie. To była dla nich jedna wielka impreza. Z drugiej strony byłbym niesprawiedliwy jeśli nie przyznałbym, że Pinc to był super gość, ale poza lodowiskiem.
W zakończonym sezonie pojawiał się Pan rzadko na lodzie...
- Byłem odstawiany przez trenera Roháčka, który chciał stawiać na młodych, nawet jak popełniali kilka błędów w meczu, w wyniku których padały bramki. Ale nie to mnie boli. Jak ja zagrałem na "zero" to i tak były do mnie uwagi i trafiałem na ławkę. Prosiłem trenera, żeby mi wytłumaczył dlaczego tak się dzieje to stwierdził, że słabo gram technicznie i nie chciał więcej dyskutować. Zupełnie nie rozumiałem o co chodzi, bo przecież spełniałem swoje zadanie, bramki nie padały jak byłem na lodzie. On ma jednak swoich pupili w składzie, których za wszelką cenę foruje.
Przeczuwał Pan, że tak to się może wszystko skończyć ?
- Szczerze, to jestem zaskoczony postawą trenera Roháčka. Jako człowiek, szkoleniowiec i wychowaca z takimi zasadami to powinien chociaż przyjść porozmawiać ze mną po męsku, powiedzieć, że nie widzi mnie w składzie, ale nie było go na to stać. Spędziłem w tym klubie prawie całe życie i to jak zostałem potraktowany przez obcokrajowca bardzo mnie boli. On przyjechał na miejsce, gdzie już były pieniądze i jak się skończą to po prostu najzwyczajniej w świecie odejdzie. Nie ma pojęcia jaka tu była bieda, jak wyglądał krakowski hokej a ja znam każdą śrubkę na tym lodowisku i byłem częścią tego co tu się działo.
Miał Pan konflikt z trenerem ?
- Powiem w ten sposób, byłem dla niego niewygodny, bo po prostu mówiłem mu cała prawdę w oczy. Wie Pan, nie jest naprawdę sztuką przyjść tam gdzie są już pieniądze i zrobić wynik, ale przyjść tam gdzie ich nie ma i zrobić wynik. On nie robi niczego dla dobra polskiego hokeja.
Na początku mówił Pan, że pożegnano się z Panem w przykry sposób ?
- Oczekiwałem godnego pożegnania, podziękowania za grę, a nawet zwykłego dziękuję nie usłyszałem. Ja nie liczę tutaj na sentymenty, ale nigdy nie można było mieć do mnie zastrzeżeń odnośnie zaangażowania, zawsze motywowałem zespół, zawsze wkładałem całe serce w grę dla tego klubu, dlatego bardzo jest mi przykro z tego powodu. Pan Tabisz nie chciał w ogóle ze mną rozmawiać.Tylko, że jak Kozendra grał już w hokeja to pan Tabisz nie miał jeszcze pojęcia jak ta dyscyplina wygląda.
Jest jeszcze jedna rzecz, która leży mi na sercu. Byliśmy zaproszeni na galę sportu przez prezydenta miasta w związku z wyróżnieniem za wyniki sportowe. Otrzymaliśmy listy gratulacyjne i zegarki. Mnie na tej uroczystości nie było, bo miałem chore dzieci i musiałem się w domu nimi opiekować. Upomniałem się o te prezenty od Urzędu Miasta, ale pan Tabisz ustami swojej sekretarki przekazał mi, że zegarki należą sie zawodnikom, którzy podpisali z Cracovią kontrakty na kolejny sezon. Jeszcze ta przesympatyczna kobieta zaczęła insynuować, że nawet koperty z zaproszeniem na galę nie otworzyłem. Co to ma w ogóle do rzeczy ? Zacząłem głośniej mówić o tej sprawie i nagle przyszedł do mnie list polecony z samym pismem gratulacyjnym od prezydenta. Mi naprawdę nie chodzi o ten zegarek, ale skoro nam je podarowano to jest to moja nagroda za wysiłek jaki włożyłem w grę.
Nie ma już dla Pana powrotu do Cracovii?
- Nawet jakby teraz się ktoś do mnie zwrócił z ofertą podpisania umowy to bym odmówił. Tak się nawet zwierzęcia nie traktuje jak mnie potraktowano a ja bym sobie dał ręcę za te pasy uciąć.
Gorsze traktowanie swoich wychowanków w polskich klubach to prawdziwa plaga. A przecież nikt nie będzie się tak angażował jak człowiek związny z danym miastem i zespołem od urodzenia.
- Tak to już niestety jest. Moim zdaniem PZHL powinien wprowadzić przepis, że 40 procent zespołu mają stanowić wychowankowie. To by polepszyło sytuację takich hokeistów, ale też wtedy byłyby nabór i szkolenie. Przepis o dwóch drużynach młodzieżowych nic nie zmieni w polskim hokeju. Proszę spojrzeć na przykład Cracovii. Młodzieżowe drużyny złożone z kilku, w porywach z kilkunastu zawodników przegrywające w ogromnych rozmiarach z rywalami.
Słyszałem, że ma się w Krakowie dużo w tej kwestii zmienić ?
- Jestem tu już tyle lat, że wiem jak to będzie się odbywało. Cracovia podkupi jakichś zawodników z Nowego Targu, Oświęcimia czy innego miasta i będzie nimi grać. Tak będą wyglądać te młodzieżowe drużyny.
Jak będzie wyglądała Pana hokejowa przyszłość ?
- Trudno mi w tej chwili powiedzieć. Moje dzieci nie wyjeżdżały na dłużej poza Kraków i jeśli teraz mielibyśmy się przeprowadzić to może być ciężko. Byłem po rozmowach w Sosnowcu z prezesem Bernatem, ale na przeszkodzie w sfinalizowaniu umowy stanął trener Zagłębia, który po prostu się na ten transfer nie zgodził. Może moim nowym klubem będzie Naprzód Janów. W najgorszym wypadku będę grał w I lidze, ale biorąc mój wiek pod uwagę to może to oznaczać dla mnie koniec kariery. W każdym razie jestem otwarty na wszystkie oferty.
-
-
A pożegnanie Pawła Kozendry Panowie Prezesi???? - ŻĄDAMY WYJAŚNIEŃ ZARZĄDU!
Ile jeszcze takich skurwysyńskich zagrywek będziemy musieli przeżyć w Naszym Klubie, żeby jeden buc z drugim zrozumiał, że życie to nie excel, a najważniejszy jest człowiek.
Kozi jesteśmy z Tobą!
Zarząd powinien się jasno wypowiedzieć w tej sprawie.
myślisz że prawde powiedzą ?
zresztą jaki problem był elegancko podziękować Pawłowi i zaproponować szkolenie młodzieży.
kurs by sobie zrobił śmigiem i już by był jeden więcej do szkolenia.
i jeszcze jedno: jakby nie tacy jak on to by sekcji nie było bo KTO by grał za free w chudych latach !!!
Paranoja! Niewiarygodne!
Uważam że należy zrobic wszystko by Paweł Kozendra został i dalej GRAŁ!
I bardzo dobry pomysł z pewnym procentem wychowanków klubu...
tu nie chodzi oto żeby grał czy nie ale że jak się z kogoś rezygnuje to trzeba mu to powiedzieć w sposób cywilizowany...a zwłaszcza wychowankowi który był na dobre i na złe należy podziękować.
skandal!!!!!!
ostatni mozna powiedziec legendarny zawodnik prawdziwej tej która zaznała biedy Cracovii i w taki sposob potraktowany!!!!!
nie wspominjac juz o "dziekuje" jego koszulka powinna zostać zastrzezona i z pozozstałymi numerami powinny sie znaleć pod kopuła hali a mamy teraz na to dobre warunki
dobrze ktos napisął za to co Kozendra zrobił dla XCracovii powiniem dostać jakas posade w klubie !!! ale po takiej akcji :(.....
Paweł Kozendra !!!
a ja jestem seryjnie tak wkurwiony, że nie wiem.. :( jak można traktować tak zawodnika, który dla tego klubu tyle zrobił? zawodnika który jak wychodzi na lód to walczy z całym sercem, bo ma na sobie bialo-czerwone Pasy..
Paweł to był/jest mój ulubiony zawodnik, wychodził i walczył, dawał z siebie wszystko, pomimo że wirtuozem nie jest.. ech..
W taki sposób można było podziękowac Drumlakowi symulantowi ale nie Człowiekowi który się wychował na Pasach i był z nimi w cieżkich chwilach!
Może to jakies nie potwierdzone info????
wywiad to wywiad
nie ma co potwierdzać
:(
Skandal !!! Rohaczek ma w dupie polski hokej,pewnie dostaje od tych zawodników kasę i dlatego z uporem maniaka trzyma rodakow-nieudacznikow w druzynie. Ciekawy jestem co z Safarikiem chyba juz mu się skończylo sanatorium w Krakowie i pojechal do domu na zawsze.
Tornado coś w tym chyba jest..ja też słyszałem, że ci zagraniczni odpalają część swoich wypłat...
Musi cos w tym być bo ja tez słyszałem że Rohaczkowi stranierii odpalają,też bardzo mnie dziwiło dlaczego Paweł został zdjety z kapitana,pewnie jako kapitan miał prawo mowić czego nie chciał słyszec Rohaczek czy Tabisz lub Zięba,a jak go zdjeto musiał milczeć,i jak nie wytrzymał i wypalił to dostal kopa .Podlipni ledwie znalazł sie w druznie został kapitanem jak to jest ???ciekwy jestem kto go wybierał?????nie wierzę że zawodnicy.
a bylo zamiast sciagac komplet obcych grojkow porobic ataki powiedzmy Horny-Potocny-Pawlik; Slabon-Sarnik-Drozdowicz, trzymac Malacza i mielibysmy dzis 3 bardzo dobrych ligowych grajkow za polowe kasy co trzeba palcic takim Gilom czy innym Cernym.
Paweł nie jest hokeistą wybitnym,może oczywiście nie pasować do koncepcji drużyny budowanej pod kątem odzyskania Mistrzostwa Polski, ale do k.u.r.w.y nędzy coś dla tego klubu zrobił !!! Jest jego wychowankiem,który grał w Pasach jak nie było pieniędzy ,a później miał wkład w trzy medale jakie ta drużyna zdobyła.Nie ma zgody kibiców panowie działacze na takie potraktowanie naszego wychowanka.Jeżeli nawet ma już więcej nie zagrać w Cracovii to zasługuje na godne pożegnanie,szacunek i podziękowanie za te wszystkie lata ,które występował w koszulce w Biało Czerwone Pasy !!!!
proponuje nie wywieszac flag na meczu z Płockiem ...
na znak protestu sensowny transparent jako jedyna rzecz na płocie ...
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)