moj pierszwy mecz i zarazem najlepszy -- Play off z Podhalem wygrany w Krakowie 4-2
jedna charakterystyczna rzecz mi sie przypomina oktorej nikt nie pisze WALNIE W BLACHY TAM GDZIE JAJKA SPRZEDAWALI, w naszej "hali" to robilo kurewskie wrazenie
-
-
WSPOMNIEŃ CZAR - Czyli opowieści z cyklu "jak to dawniej było" :)
15 dni później
Walenie w blachy... To było to... :)
12 dni później
A ten nasz obrońca Wajda to syn Jarosława-naszego byłego bramkarza?Z 10 lat może mialem jak zaząłem chodzic na hokej i ten bramkarz najbardziej utkwił mi w pamięci(rezerwowym był Duleba wtedy).Wydaje mi sie ,ze byl nawet lepszy niż Kieca,ale na bank gorszy od Loni.A w oswiecimiu rzeczywiście kilka km trza bylo smigac z hali,ale wtedy kiedy JA sie tam pojawilem to podjechaly po nas na dworzec przegubowce.I ta bramka w ostanich sekundach meczu Gusova,kiedy gralismy w osabiebiu na 3-4...MIstrz Polski na kolanach.Paradoksalnie najlepszy mecz hokejowy jaki dotychczas przezylem to ten z 1998 roku przegrzany z podhalem 3-4.od nas ponad tysiac osób,kto nie był ten nigdy nie uwierzy co się tam wtedy działo:).12 minut przed koncem prowadzilismy 3-2...
14 dni później
A ja to Wam powiem, ze Was podziwiam. Czytajac wiele sobie przypominam, ale jakbym mial sam opisac - to jak z pilka: myla mi sie wyniki (za duzo goli pada w hokeju;-), ludzie, fakty i historyjki... Jak Wy kurde to robicie, ze tak dobrze pamietacie co, kiedy, kto, z kim, jaki wynik, zabawne historie... Szacun dla historykow;-) Dozo w srode!
PS. MisioPas - kiedys gadalismy, ze sie Lolek (Grzesiek Lowas) zagubil w swiecie. Odnalazlem Go przypadkiem na (to nie zart) - nasza-klasa.pl. Siedzi w UKeju, za krazkiem juz sie nie slizga niestety. A talent byl dobry - w sensie sportowym i innym tez;-) Troche szkoda, ze juz nie gra...
6 dni później
Twixx! Ja to wszystko pamietam bo wiekszosc zycia wtedy spedzalem na lodowisku! Mecze treningi spotkania! Hokej to byl moj sposob na zycie i wielka pasja! Tak naprawde dalej nie wyobrazam sobie zycia bez pasiastego hokeja! Serce mnie boli ze dzis nie zobacze meczu na zywo! Co do Lolka to fajnie ze sie znalazl i ze ma sie dobrze! Interesuje mnie jeszcze co porabiaja Gasienica Zielinski i reszta tej paczki! Moze nie byli genialnymi hokeistami ale byli swietnymi kumplami i tworzyli niesamowita druzyne z charakterem i niesamowity kolektyw!
143 dni później
W Cracovii grało sporo zagranicznych hokeistów. Byli gracze, którzy wnieśli dużo dobrego do gry zespołu jak np. Agulin, Roszczim (sezon 1989/90, 90/91), Prima (96/97), Horny (2003/04 -2005/06). Byli również i tacy, których obecność w drużynie miała charakter epizodyczny jak Kanadyjczyk Jura (połowa lat osiemdziesiątych) czy Ukrainiec Babij (połowa lat dziewiędziesiątych).
Charakterystyczną rzeczą było to, że na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewiędziesiątych ubiegłego stulecia tuż po rozpadzie komunizmu przybywało do Polski wielu bardzo dobrej klasy hokeistów z byłego ZSRR. Paradoksalnie dzisiaj pewnie byliby oni za drodzy na nasze polskie realia. Wówczas jednak Polska jawiła się im jako nowy, stosunkowo lukratywny świat gdzie warto zaistnieć i zaoferować swoje usługi.
Przykładem tego są już zapomniani ale reprezentujący barwy Cracovii w sezonie 1991/92 dwaj rosyjscy hokeiści: Władymir Zubrilczew i Władymir Saszow.
Cracovia co prawda w tamtych rozgrywkach zajęła 6 miejsce jednak gracze ci pozostali w pamięci jako znakomicie wyszkoleni technicznie, reprezentujący typową szkołę radziecką, najlepszą obok kanadyjskiej na świecie.
Nie błysneli oni wówczas szczególną formą, nie byli przygotowani fizycznie do sezonu, nie zdobywali zbyt wielu bramek.
Jednak koneserzy hokeja mogli rozpoznać niespotykaną na polskich lodowiskach prezentowaną przez nich technikę prowadzenia krążka, jazdy na łyżwach czy precyzyjne podania - asysty.
Zubrilczew i Saszow zdobywali bowiem wicemistrzostwa ZSRR grając w Dynamo Ryga i Dynamo Moskwa, a to o czymś świadczy. Saszow był nawet swego czasu w szerokiej kadrze "Sbornej", a Zubrilczew zdobył ponoć ponad sto bramek w ekstraklasie radzieckiej.
Być może należałoby ich uznać za najlepiej wyszkolonych technicznie hokeistów zagranicznych w historii Cracovii, którzy wszak niewiele wnieśli dla Niej zasług.
Ciekawe czy ktoś ich jeszcze pamięta ?
Pamiętamy, pamiętamy, grali z M. Migaczem w jednej formacji. Migawa tylko dokładał łopatkę.
Agulin i Roszczin to byly prwadziwe gwiazdy! Cracovia grala slabo a oni przyszli w trakcie sezonu! Debiutowali w meczu z GKS Tychy wygranym 9:0 gdzie sami strzelili 6 bramek asystujac sobie nawzajem! Drugi duet czyli Zubrilczew Saszow byl juz slabszy ale i tak duzo wniosl do gry Pasow. Tutaj akurat wiecej do powiedzenia mial ten pierwszy strzelajac troche wiecej goli, natomiast Saszow byl zdecydowanym asystentem :) Co do Babija raczej malo sie wyroznial w grze, raczej wiecej w swoich mozliwosciach picia wodki z zaciagiem nowotarskich oldbojow juz na tamte czasy czyli Jachną, Dziubińskim i jeszcze z kims tam (zawodna pamieć) Cracovia pojechala na mecz do Bydgoszczy z BTH i wygrala 9:7 albo 7:6 a w prasie napisali ze 6 zawodnikow Pasow gralo z wysoka goraczka a Babij z najwieksza :P Chlopcy byli wtedy tak naprawde bardzo mocno wypici hahaha!!! O ile mi wiadomo to nie Ukrainiec tylko tez Rosjanin był!!! :)
Jeszcze z Darkiem Sikorą i Adamem Wronką.
D.J.Cat Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jeszcze z Darkiem Sikorą i Adamem Wronką.
No dokładnie! :) Umknęły mi gdzieś te dwa nazwiska hehehe! Ehhh.... to byly czasy :)
9 dni później
Pierwotnie gospodarzem lodowiska była Olsza. Jak długo miała sekcję hokeja?
Kiedy obiekt przejęła "krakowianka"?
gdzieś to czytałem...poszukam
7 dni później
Pamiętam jak na którymś z tych wspomnianych wyżej meczy (z Roszcinem i Agulinem) jeden gość wywiesił flagę dawnego ZSRR... Innemu to sie nawyraźniej nie spodobało, no bo komuna itd... ale na słownych przepychankach sie skończyło, a flaga została... :)
To był faktycznie szok, jak się widziało grę naszych rosyjskich graczy na tle przeciętnej gry większości Polaków. Publika raz po raz wpadała w zachwyt. :)
A zaraz potem kibice powiesili niebiesko - żółtą nie rozróżniając Ukrainy od Białorusi.
No dobra dobra i zaśpiewali pewnie jeszcze Kalinka,Kalinka,Kalinka maja!!!:P
A żebyś wiedział że śpiewali ! Doskonale to pamiętam.
Nie były to takie głośne i chóralne śpiewy jak np. sławny "przebój" WTSK, ale "Kalinka" była i to nie raz.
8 dni później
D.J.Cat Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Pamiętamy, pamiętamy, grali z M. Migaczem w
> jednej formacji. Migawa tylko dokładał
> łopatkę.
Ja też ich pamiętam, goście byli zajebiści, Migacz wyrósł przy nich na jednego z najlepszych strzelców, a krążki takie dostawał ,że tylko odbijały się od jego łopatki i wpadały do bramki.
Się dorzucę:)Też pamiętam tych dwoje,grali pięknie.Roszczin później jeszcze reprezentował Białoruś na Olimpiadzie,kibicowałem mu:)
Drodzy Koledzy !
Z Roszczinem i Agulinem w trójce był Andrzej Bomba.
Migacz II grał z Zubrilczewem i Saszowem.
A ja pamiętam jak w tych czasach 0-2 z Unią przegrywaliśmy,łzy w oczach miałem bo mały byłem i nic niewidziałem,a ojciec miał to gdzieś,bo był w meczowym omoku.Ale po pierwszej tercji znalałem luke przy siatce ogrodzeniwej(takie czasy)za bramką no i się zaczęło...W bramce gości stał chłop o nazwisku Baca,po pierwszej puszczonej moj sąsiad obok krzyknął mu,że jeszcze 10 takich owieczek puści.Skończyło się na dziewięciu:)
Albo wracam z kolegą,z treningu trampkarzy Garbarnii w szkole na Debnikach.Patrzymy na zegarek,pózno,ale ,,Po Drodze" na NOwe Podgórze(gdzie mieszkaliśmy) mozna by zachaczyc o 3 tercje ,bo Pasy grają z Towimorem.A wtedy jak ,,ruski"przyszły to boom był straszny.Nieważne,czy środek tygodnia ,czy weekend-hala pękała w szwach.Wchodzimy na początek 3 tercji(była juz za free),a na tablicy 10-0:).Tego obrazka nie zapomne do końca życia,poważnie.Skończyło się bodajże na 14,a drugim obrazkiem którego z tego meczu nie zapomne to jak weteran Klich jechał sam na sam z bramkarzem gości i ze mną, bo za tym bramkarzem stałem.Huknął z całej pyty centralnie w okienko i trafił,a ja odjechałem:).
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)