Spoko klima 15 Opravcow nie bedzie juz latac po całym stadionie i nie bedzie juz rzucac tych serpentyn w czasie meczu :)))) Bo to przecież nie Opravcy krzycza wszedzie zeby rzucac rownoczesnie i wszystko ! Powinienes ując sprawe inaczej ! Nie dawajcie ludziom serpentyn bo to zbyt skomplikowane no chyba ze bedzie instrukcja obsługi do każdej :)))

Jest różnica między organizującymi serpentyny dla kibiców, a rzucającymi. Pragnę zwrócić na to uwagę wszystkim którzy tego typu zarzut w stosunku do nas formułują. Tak więc widzę trzy wyjścia ( przy tej a nie innej lokalizacji młynu): 1) Nauczymy się w końcu pewnych zasad rzucania, co narazie przerasta 50% obdarowanych (raczej utopia) 2) Serpentyny będą skracane do o 2/3 tak by nie londowały na murawie, co technicznie jest bardzo czasochłonne i w zasadzie niewykonalne (na dziś) 3) Przestaniemy rozdawać serpentyny, co przy tej lokalizacji młyna jest najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem. (Na "własne życzenie" kibiców tak naprawdę)

Robin ksc: Statystyka mówi, że 70% ludzi nie czyta instrukcji obsługi zakupionych sprzętów. Tak więc odsyłam do pkt 3 mojego posta :(

A czy nie można ich rzucać (wszytskich naraz) jak zawodnicy będą wychodzić na pierwszą bądź drugą połowę??? wtedy jest czas, jeszcze przed rozpoczęciem gry, żeby to jakoś pozbierać...

Nie przesadzajmy znowu. Moim zdaniem serpentyny są od tego żeby je rzucać dlatego nie widzę problemu. Wychodzę z założenia, ze niech se rzucają serpentyny byle nie rzucali kamieniami czy tez innymi niebezpiecznymi przedmiotami. Od serpentyny jeszcze nikomu krzywda sie nie stała. Oczywiście musi być jakiś umiar i też twierdzę, że idiotyzmem byłoby rzucanie ich non stop przez 90 minut.

tak tylko podczas meczu wszystkie były skierowane w zawodników gks-u niczym jaga w naszych trza by młyn przesunąc na zakole

Słowa Madeji na ten temat bardzo mnie ubodły ... a te serpentyny zakłuciły mecz w bardzo mierny sposób tak naprawdę, bo to że Nowak się po nich przebiegł 2x i że sędzia rozpoczął połowę o 2 min później to jest naprawdę małe g. w porównaniu z innymi wyczynami.

Craco no co Ty Pan Maciek coś pewnie powiedział . Dzienikarz cos usłyszał 5-ym uchem i napisał po swojemu.

A mi się to podoba nudno było z Bełchatowem jakiś przynajmniej śmieszny akcent. Do Opravców rośnie wam konkurencja z Bełchatowem uczyłem dziewczynke i chłopca jak rzucać w sędziego liniowego techike mieli naprawde dobrą tylko siły brakowało

Luuuuuuuuudzie nie przesadzacie deko? Serpentyn nie rzucac, nie dymić, nie zaslaniac flagami i sektorowkami... :| Niedlugo sie okaze ze mlyn za glosno spiewa...

sprzątnięcie serpentyn to tylko kilka sekund a mecz zyskuje na atrakcyjności -przynajmniej jak dla mnie

Ja doskonale wiem co pan Maciek powiedział, i słyszałm o tym zanim się to w gazecie ukazało. Bardzo go szanuje, ale nie po to się trochę ludzi naprawdę stara, żeby potem zbierać za te starania. Jak już tu Rock wspomniał, bez przesady, bo skończymy jak kibice z Bielska, gdzie im nawet oprawy na mecz z nami zabroniono, żeby nas nie prowokować ???!??!?!!!

Nie czepiam się, ale chciałbym by się Klubowi nic nie stało. Więc do adremu: Jestem za serpentynami, ale w innym momencie! Liczyłem, kiedy sobie (dzięki Bartolo!) obejrzałem powtórkę z C+, ile zajęło sprzątnięcie serpentyn po "eksplozji" w II połowie - nie kilka sekund, ale dwie minuty i 20 sek.!!!! Natomiast mecz przedłużono tylko o 2,00 min. co oznacza, że straciliśmy na kontuzjach, autach i innej gierce na czas Białego Chatowa. Poza tym tak długa przerwa może być uznana za na tyle poważny powód, by się zebrało jakieś stetryczałe grono w PZPN i walnęło nam karę np. 2.000 zeta (bo tak!). Już nawet nie chcę myśleć o odwieszeniu "zawiasów" (tu by chyba przegięli). Nie wiem też, czy jest sens rzucać po jednej serpentynie wtedy, gdy jest sprzątanie. To wyglądało na świadome i celowe dążenie, by przerwa trwała jak najdłużej. Moja sugestia, zrobicie z tym pomysłem co będziecie chcieli: Może zacząć "opraviać" dymem i papierem na 5 minut przed meczem, tak by sam mecz już mógł być oglądany bez problemów i przerw. Tym bardziej, że jak pamiętam przedpotowe czasy pierwszej ligi to tzw. "argentynę" robiło się równo z wejściem zawodników na rozgrzewkę (ok. 25 min. przed godziną "W") Teraz można by wyrzucić serpentyny w chwili gdy grajki wyskakują po raz drugi na płytę przed samym meczem ubrani w stroje meczowe. Poza tym: Weźcie pod uwagę, że jednak to oprava jest by wspomóc atrakcyjność meczu, a nie mecz, by wspomóc atrakcyjność opravy. Same spotkania raczej u nas nie są piłkarsko nudne, by trzeba je było jakoś dodatkowo aż tak wzbogacać! W czasie meczu można by raczej skoncentrować się na dopingu i śpiewach z lekką przyprawą serpentyn i rac po bramkach lub rac na sektorach. Co ja i inne małe tygryski uwielbiamy najbardziej. To mówiłem ja klaros, arcypiernik-piknik z Młyna 2 :)))))) PS Wielki szacunek do Craco i całej reszty Cracompanions.

miało być "przedpotopowe" a nie "przedpotowe" :)))))

Klaros, teraz możesz sobie poprawiać własne posty jak się coś sypnęło (wspaniale !!). Nie trza już prostować następnym.

Już skoro jest ten temat to ja powiem troche więcej niż on ogarnia... serpentyny... no cóż, zawsze można zwrócić uwagę komuś kto rzuca, zwłaszcza w zawodników, reszta mi nie przeszkadza, ale w zawodnika to poprostu syf i chamstwo... nawet świstak prawie dostał ;)... a apropos dopingu na dwie strony sędzia chuj, to w tv wyszło bardzo hmm nazwijmy to nieelegancko, dlatego proponuje, sędzia kalosz (będzie kupa śmiechu :)) albo sędzia co ty wiesz co, nie są to propozycje oczywiście moje, ale trafne, dlatego op nich mówie... swoją drogą musze krócej pisać...

JESZCZE WIĘCEJ SERPENTYN ! ! ! TO CO BYLO NA BEŁCHATOWIE TO MAM NADZIEJE POCZĄTEK :P pozdro :)

nie rzucać żadnego badziewia na boisko..