Ależ sędzia złamal przepisy ( Paragraf 5 ust.36)!
-
-
Sędzia małek !
1 Gdyby sędzia przerwal mecz przy 2-1 to byście go tu za jaja wieszali jeszcze przez tydzień
2 Mecz wygrał dla Korony Cabaj (nie za bardzo z braku widoczności, po prostu chyt mu nie wyszedł a powinien piąstkować)
3 Warunki były jednakowe dla wszystkich.
Z tymi warunkami jednakowymi dla wszystkich jest nie do końca tak - mianowicie w tej mgle, na zdjeciach, które zrobiłem nie mam problemów z błyskawicznym wskazaniem sylwetek naszych piłkarzy w pasiastych koszulkach, natomiast mam problemy z równie szybkim wskazaniem zawodników Korony, którzy grali na czarno. Piszę to zupełnie poważnie.
słuchaj paprykarzu - Pavele Ci wyjaśnił w czym problem - myśmy siedzieli naprawdę blizutko bramki do której Korona trafiła 2 i 3 bramkę - i jak 2 to jeszcze widzieliśmy tak 3 kompletnie nie - mieliśmy raczej taki sam widok jak sędziowie.
tak przy okazji i troche akademicko: jak to jest, ze można puscić mecz w gęstej mgle,
ale przy czytym powietrzu koszulki Cracovii mylą się sędziom z innymi
autonomia decyzji sedziowskich jest zbyt duża
Jeżeli jest tak jak piszą (i tak jak mi się w tej mgle wydawało), czyli że trenerzy siedzący na ławce po stronie bramki Cracovii nie widzieli, jak padała bramka, to sędzia złamał przepisy ewidentnie - przecież liniowy nie mógł w takim razie widzieć drugiej strony boiska (chodzi mi o linię boczną naprzeciwko), a więc nie mógł w żaden sposób oceniać spalonych.
liniowy na 100% nie mógł widzieć bramki
Sędzia Małek jest to wałek ;-(((((((((((((!
Dziś prawdopodobnie rozegra się jedna z największych szopek w historii PZPN.
Zanosi się na to, że działacze z całej Polski spotkają się, aby uzgodnić, iż korupcji w piłce nie ma. W razie czego, dla uspokojenia opinii publicznej, podjętych zostanie kilka nieistotnych, lekko mydlących oczy przepisów.
- Jeśli tak to będzie wyglądało, to będzie oznaczało, że... potrzebny jest już tylko Bin Laden. Niech wysadzi to wszystko w powietrze! - mówi Jan Tomaszewski.
Z drugiej strony "Tomek" święcie wierzy, że zjazd będzie przełomowy. - Trzeba skończyć z przestępczym układem. Moim zdaniem władzę w związku powinien przejąć komisarz. Tylko on może zająć miejsce "grupy trzymającej władzę", na której istnienie coraz więcej wskazuje.
Ponieważ Tomaszewski ma niewyparzony język, na zjeździe będzie tylko gościem, bez prawa zgłaszania wniosków. Łaskawie w takiej też roli pozwolono przyjechać Piotrowi Dziurowiczowi, czyli człowiekowi, który odsłonił kulisy korupcji w futbolu.
Działacze będą więc obradowali we własnym gronie. Tym, które od lat nie potrafi uchwalić niczego konkretnego. Tym razem przyjęty zostanie Piłkarski Kodeks Etyki, mówiący o tym, że trzeba być dobrym.
A poza tym Grzegorz "Kiełbasa" Piechna i tak musi wystąpić na mundialu.
autor: Krzysztof Stanowski
źródło: SE
Kibice muszą się zjednoczyć i zacząć coś w tej sprawie robić!!! Może trzeba zacząć działać bardziej zdecydowanie - jakieś akcje mailowe, demonstracje, bojkoty..? Przecież za niedługo to może być szopka na całego. Nas kręcą często, ale tak po prawdzie to każdy z tych zespołów, które obecnie są w I lidze, został już przynajmniej raz przekręcony, oszukany albo po prostu okradziony. A kibice chcą oglądać czyste i sprawiedliwe widowiska! Dlatego myślę, że jest czas, aby PZPNowi pokazać, że należy się liczyć z kibicami, którzy wydają pieniądze na oglądanie meczów. Przy okazji wsparlibyśmy profesora...
no i cóż uradziły listkoludki? [b]jedno wielkie GÓWNO!!![/b] dokładając do tego abolicję dla skompromitowanych skorumpowanych śmieci... nie wiem czy śmiać sie czy płakać z tego...
oto opisik co się wczoraj na zjeździe działo:
[i]Przebieg zjazdu był taki: jedzenie, pozdrowienia dla Górskiego, film o futbolu, pozdrowienia dla Janasa, jedzenie, nagroda dla Górskiego, film o futbolu, jedzenie, nagroda dla Janasa, pozdrowienia dla Górskiego, jedzenie i życzenia świąteczne.
Przez siedem godzin były więc cztery posiłki (plus desery), dwa filmy i wręczenie dwóch nagród. Dodajmy, że był to nadzwyczajny zjazd, zwołany po szokującym wywiadzie Piotra Dziurowicza na temat korupcji w naszej lidze.[/i]
więcej tutaj: http://www.se.com.pl/se/index.jsp?place=mainLead&news_cat_id=1495&news_id=83302&scroll_article_id=83302&layout=1&page=text&list_position=1
Zagłębie L. pewnie już ma przygotowane pismo o abolicje.
Tomaszewskiego nie bez powodu Anglicy nazywaja "Clown Ian" :/
Mam pytanie: czy ktoś wie jaką notę otrzymał sędzia Małwk(wałek) za mecz Cracovia - Kolporter ?
7,4. Obserwatorem był Libich, zamieszany w aferę ubiegłorocznych baraży o II ligę razem z sędzią Siedleckim ze Szczecina.
Dzięki.
Więcej szczegółów o historycznym dorobku duetu Libich - Siedlecki.
==
Zarówno sędzia Piotr Siedlecki, jak i obserwator PZPN Andrzej Libich są zaskoczeni, że wrocławska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie barażowego meczu meczu Arki Gdynia ze Śląskiem Wrocław, do którego doszło w czerwcu 2004 roku. Nie rozumieją, dlaczego policja interesuje się tym meczem.
- O sprawie dowiedziałem się z gazety, wcześniej nikt mi niczego nie zarzucał. Dla mnie to jest problem, bo jestem lekarzem, a takie zdarzenia nie stawiają mnie w korzystnym świetle. Przecież pacjenci to wszystko czytają - tłumaczy Andrzej Libich.
- Nie mam sobie nic do zarzucenia - podkreśla arbiter tego pojedynku Piotr Siedlecki.
Jednak ich wyjaśnienia są nieco sprzeczne. Z naszych informacji wynika, że tuż przed pojedynkiem sędzia i obserwator kontaktowali się ze sobą telefonicznie, a zgodnie z regulaminem PZPN jest to zabronione.
- Nie dzwoniliśmy do siebie, bo po co mieliśmy to robić. Przebywaliśmy wówczas wspólnie na szkoleniu sędziów pod Bełchatowem i razem wyjechaliśmy na mecz do Gdyni. Wiem, że to niezgodne z przepisami PZPN, ale tak kazał mi ówczesny szef sędziów pan Goś - twierdzi Libich. Na pytanie, czy często zdarza mu się przyjeżdżać na spotkania razem z sędziami, Libich odpowiada po chwili zastanowienia: - Bardzo dawno temu tak, ale od dwóch czy trzech lat, gdy wszedł przepis zabraniający takich praktyk, pojechałem tylko raz. Właśnie do Gdyni. Jednak powtarzam, takie było polecenie pana Gosia - podkreśla Andrzej Libich.
Wersja sędziego Siedleckiego jest nieco inna. - Oczywiście, że często dzwonię do pana Libicha, bo jest on moim mentorem - opowiada Piotr Siedlecki. - Ale niech pan napisze, że nie promotorem, tylko właśnie mentorem. Dlatego często dzwonię do niego i omawiamy mecze, które prowadziłem. Pamiętam, że przed barażem w Gdyni zadzwonił do mnie szef obsady sędziowskiej Leszek Saks i powiedział, żebym na zgrupowanie arbitrów wziął sprzęt, bo będę sędziował jeden z meczów. Na miejscu okazało się, że jadę samochodem do Gdyni i mam wziąć ze sobą obserwatora, którym był pan Libich. Po drodze na spotkanie barażowe nocowaliśmy w Ciechocinku, a na godzinę przed meczem byliśmy na stadionie w Gdyni. Wiem, że regulamin PZPN zabrania, aby sędziowie przyjeżdżali na mecze razem z obserwatorem, ale tak kazał mi zrobić pan Saks - tłumaczy się Siedlecki. [...]
Pracę trójki sędziowskiej bardzo wysoko ocenił obserwator PZPN Andrzej Libich.
- Pochwaliłem sędziego, bo trudny mecz poprowadził świetnie. Dałem mu wysoką notę, chyba 8, a może nieco wyżej, chyba 8,5.
- Dostałem wówczas notę 8,8; najwyższą ocenę w całej swojej karierze sędziowskiej - precyzuje sędzia Siedlecki.
Taka ocena pracy sędziowskiej to praktycznie w polskiej lidze nota marzeń. - Nie pamiętam, aby któryś z arbitrów otrzymał tak wysoka ocenę. W tym sezonie w I lidze na pewno żaden z nas nie został oceniony aż tak wysoko - śmieje się jeden z pierwszoligowych sędziów, proszący o anonimowość.
Obserwator Libich winę na zaistniałą sytuację zrzuca na media. - To prasa zrobiła fatalną atmosferę wokół środowiska sędziowskiego - podkreśla. - Co to ma za znaczenie, czy sędzia jedzie na mecz w towarzystwie obserwatora czy nie? Choć osobiście uważam, że do takich sytuacji nie powinno dochodzić - dodaje.
Na pytanie, czy przed i podczas meczu Arki ze Śląskiem mogło dojść do jakichś nieprawidłowości, Libich odpowiada: - Nie jestem duchem świętym, żeby przesądzać, do czego wówczas doszło. Do arbitrów nie miałem żadnych zastrzeżeń, ale może piłkarze mają coś na sumieniu? - kończy.
Śledztwo w sprawie tego pojedynku prowadzi wydział VI wrocławskiej prokuratury do spraw zwalczania przestępczości gospodarczej, który równocześnie nadzoruje dochodzenie w sprawie korupcji w polskiej piłce nożnej (m.in. aresztowanie sędziów Antoniego F., Zbigniewa R., działacza Marcina Ż. i obserwatora Mariana D.).
Źródło:
paluch Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Zagłębie L. pewnie już ma przygotowane pismo o
> abolicje.
paluch :
a dlaczego czepiasz sie Zagłębia?
Taka fama to tylko w Waszym forum ma taki wydźwięk. Na innych forach cisza tylko Wy wiecznie nienasyceni, zawistni.
Przypominam iz Cracovia też jest zamieszana w aferę prokuratora Potoki za mecz z Polarem, który bezczelnie kupiła. Podejrzewam, że nie tylko ten jeden..
a że mówią iż w Lubinie są operatywni działacze może być tylko czczym gadaniem..
magic76 ,kto kupuje pierwszy mecz rewanzowej rundy i to jeszcze z ostatnim zespolem?
Poza trym prokurator to wam udowodnil kupowanie meczow ...Szczakowianke na podstawie poszlakow relegowano do 2 ligi,na was sa dowody i nic....
magic76 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> paluch Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Zagłębie L. pewnie już ma przygotowane pismo
> o
> > abolicje.
>
>
> paluch :
> a dlaczego czepiasz sie Zagłębia?
> Taka fama to tylko w Waszym forum ma taki
> wydźwięk. Na innych forach cisza tylko Wy wiecznie
> nienasyceni, zawistni.
> Przypominam iz Cracovia też jest zamieszana w
> aferę prokuratora Potoki za mecz z Polarem, który
> bezczelnie kupiła. Podejrzewam, że nie tylko ten
> jeden..
> a że mówią iż w Lubinie są operatywni działacze
> może być tylko czczym gadaniem..
To nie jest czepianie się, a przypominanie prawdy
i wielkiego szwindlu firmy "Zagłębie Lubin".
Nie tylko paluch zauważa sprawę Zagłębia - ale nas bardzo wielu.
Bo wystarczy przyjrzeć się końcówce drugiej ligi dwa sezony temu.
Co mecz Zagłębia Lubin - to albo pod koneic jakiś karny z kapelusza, albo usunięcie zawodnika, albo samobójcza bramka... A wyniki innych meczów też nagle "wychodziły pod Zagębie" (słynny sędzia Żyro z Pogonią).
Tu wystarczyło popatrzeć, by stwierdzić, że coś jest nie tak, jak trzeba.
A ile warte było piłkarsko ówczesne Zagłębie, pokazał paręmiesiecy później w meczu u siebie z Cracovią. Stracić pod rząd 5 bramek w takim meczu... Przegrywać 0:% u siebie w debiucie pierwszoligowym...
A poza tym -
taki post, jak magica, to jest szczyt bezczelności
- bo ktoś - dla odwróćenia uwagi, od Zagłębia m.in. -
zaczął mówić o Cracovii w kontekście meczu z Polarem.
I bardzo mądrze odpowiedział Ci Cyfra w pasy, i nic tu dodać.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)