Koźmiński to jest gośc ...
ma łeb do interesów ...
sprzedał nam 3 chorych lub kontuzjowanych piłkarzy ...
a wszytko to zaakceptował "zarzad" Cracovii bez konsultacji z trenerem ...
-
-
Przed Arką - tematy czysto piłkarskie
czasem terner tez nie wie czy jest Ranic czy Panic....chociaż go oglądał....już nikt nic nie wie kto ma co i z kim konsultować....
A z Arką muszą wygrać....
Cabaj
Radwański,Skrzynski,Karwan(popraw się),Wacek
Pawlusiński,Baran,Giza,Bojarski
Moskala,Drumlak
4-4-2
Skład wyglada super......
miejmy nadzieje, że to co Karwanowi przydażyło sie w Grodzisku już się nie powtórzy więcej :)
Karwanowi przydarzyło się...
Cracovia - Arka Gdynia sędzia: Mirosław Ryszka (Warszawa).
Przeciwko Cracovii nie zagra na pewno podstawwy obronca Arki
Krzysztof Majda
W meczu przeciwko Koronie Kielce zobaczyl 4 żółtą kartkę
PS. ian twoja skadinąd słuszan sygnaturka zawsze nasuwa mi skojarzenie
ze Pajacyk to taki ludek w czerwonej koszulce z biala gwiazdeczka :-)
raf_jedynka...dlatego zawsze jak klikam pajacyka, to po nałozeniu strzalki w okolice serca,mocniej uderzam w klawisz :-)
- Mamy jednak świadomość, iż czeka nas bardzo ciężki mecz - mówi trener Cracovii Wojciech Stawowy. - Arka będzie chciała zrehabilitować się za ostatnią porażkę z Kolporterem (0-2 - przyp. AS), podobnie jak nasi piłkarze po przegranej 1-4 w Grodzisku. Liczymy się z tym, że rywal może zagrać bardzo defensywnie, nastawiając się na kontrę. W tej sytuacji dobrze byłoby szybko strzelić gola.
Czy na ostatnich treningach widać było wzrost formy zawodników "pasów"? - Treningi są ważne, ale tak naprawdę, to dopiero mecz zweryfikuje naszą formę. Wierzę, że zagramy dobrze, ofensywnie, skutecznie.
Trener Stawowy ma już gotową koncepcję składu, ale nadal, jak mówi, są dwie niewiadome. Jedno pytanie: kto zagra na lewej obronie - Radwański czy Baster? Drugie: kto wystąpi na szpicy? Kandydatów do gry jest trzech: Bania, Moskała i Szczoczarz.
Pewna jest pozycja bramkarza (Cabaja), trójki obrońców (Wacka, Skrzyńskiego, Karwana) i piątki pomocników (Bojarskiego, Gizy, Barana, Nowaka oraz wracającego po kontuzji do gry Pawlusińskiego).
We wczorajszym treningu nie uczestniczyli Brazylijczyk Joao Paulo (dolegliwości żołądkowe, jest w leczeniu) i Karol Piątek, któremu dzień wcześniej odnowiła się kontuzja mięśnia czworogłowego. Z pełnym obciążeniem ćwiczył Pawlusiński, o dolegliwościach zapomniał już Paweł Drumlak. - Czuję, że forma rośnie, jestem do dyspozycji trenera - mówi.
Nastroje w Cracovii? Zawodnicy wydają się jacyś niepewni, nieco przygaszeni. Czyżby prawdziwe były informacje o karach finansowych, czemu stanowczo na naszych łamach zaprzeczył wiceprezes MKS Cracovia SSA Jakub Tabisz? Wczoraj, parę minut przed godziną 16, tuż przed treningiem, pojawił się w klubie prezes Janusz Filipiak. Poprosił do siebie na rozmowę Marcina Bojarskiego. O czym rozmawiali obaj panowie? Co miał do przekazania piłkarzowi prezes? To pozostaje tajemnicą.
Seria Wacka?
Po treningu zapytaliśmy Tomasza Wacka, czy w swoim trzecim z rzędu występie zdobędzie trzeciego gola? - Każda bramka na wagę zwycięstwa będzie mnie ogromnie radować - stwierdził obrońca Cracovii. - Wygrana jest w tym meczu najważniejsze i nieważne, kto zdobędzie dla nas bramki. Nie możemy się dołować po porażce w Grodzisku. Musimy wszystkim udowodnić, że potrafimy dobrze grać w piłkę.
Filipiak: Kary rozważamy
Mówi Janusz Filipiak, prezes klubu: - Piłkarze Cracovii mają wysokie uposażenia i pod tym względem zajmują czołowe miejsce w polskiej ekstraklasie, natomiast zajmują pozycję w dolnych rejonach tabeli. Nie tak dawno przegraliśmy z Górnikiem Zabrze, którego zawodnicy, o ile wiem, otrzymują cztery razy mniejsze pieniądze od naszych piłkarzy. Jesteśmy niezadowoleni z gry i miejsca.
Nie zamierzamy dalej płacić tak dużych pieniędzy za słabą grę. Dlatego rozważamy nałożenie na piłkarzy kar finansowych, ale warunkowo. Jeśli będą grać lepiej i wygrywać, to zrezygnujemy z zastosowania kar. Jeśli nie - to odczują to po kieszeni.
dp
Mirosław Dragan z Prokomu Arka Gdynia i Wojciech Stawowy z Cracovii pracują pod dużą presją. Trener, który przegra w sobotę, może stracić pracę
Spotkanie w Krakowie to dla kibiców "mecz przyjaźni", ale piłkarze, a przede wszystkim trenerzy nie chcą o tym słyszeć. Dla Dragana i Stawowego może to być spotkanie ostatniej szansy, a dla piłkarzy jedna z ostatnich okazji, aby udowodnić, że warto na nich postawić i zmiany po rundzie jesiennej nie są potrzebne.
Cracovia ma cztery punkty więcej od Arki, wygrała już w tym sezonie z Amiką Wronki i GKS Bełchatów (Arka jest bez wygranej), ale atmosfera w Krakowie nie jest lepsza niż w Gdyni. We wtorek wiceprezes Cracovii Jakub Tabisz rozmawiał z piłkarzami. Po tym spotkaniu wszyscy w klubie nabrali wody w usta, a Marcin Bojarski zarzekał się, że nie powie ani słowa nawet żonie! Czy zawodnikom grożono karami finansowymi? - Na razie nikt nam nie groził - tylko tyle wydusił z siebie kapitan zespołu Piotr Bania. Kibice w Krakowie zadają sobie pytanie, czy w przypadku straty jakichkolwiek punktów w meczu z Arką trener Stawowy straci pracę? - Nie będę prognozował. To tak, jakbym miał wytypować szóstkę w totolotku - Tabisz uchylał się początkowo od odpowiedzi, ale szybko dodał: - Trener Stawowy cieszy się naszym pełnym zaufaniem do końca rundy jesiennej, a nawet powinien wypełnić kontrakt do czerwca 2006 roku.
W podobnej sytuacji jest Dragan. Kibice w Gdyni domagają się jego odejścia, ale prezes klubu Jacek Milewski daje jasno do zrozumienia, że nie zamierza zwalniać trenera. - Mam do niego zaufanie, a poza tym trzeba pamiętać, że zwolnienie Dragana wiąże się z koniecznością zatrudnienie innego trenera. Śledziłem rynek i lepszych kandydatów nie widzę - mówi Milewski. Porównując sytuację obu szkoleniowców przed sobotnim meczem (początek o godz. 18) niewiele lepsza jest pozycja Dragana. Dla Arki sukcesem będzie nawet remis w Krakowie, dla gospodarzy taki wynik to porażka.
Arka zagra w Krakowie w najsilniejszym składzie (wróci Sebastian Gorząd), zabraknie tylko Jana Ciosa, ale on nie będzie grał przez pół roku (przeszedł już operację więzadła w kolanie). Dragan zapowiedział, że w składzie będą niespodzianki, które mają pomóc drużynie przerwać serię porażek. Warto także pamiętać, że w tym sezonie Arka zdobyła więcej punktów na wyjeździe niż u siebie, choć biorąc pod uwagę kryzys drużyny, ma to niewielkie znaczenie.
DLA GAZETY
Mirosław Dragan
trener Prokomu Arka Gdynia
- Cały czas myślę o sytuacji mojej i drużyny, tego nie da się uniknąć. Przegraliśmy trzy mecze z rzędu, atmosfera jest nerwowa i teraz trzeba zrobić wszystko, aby nie przełożyła się ona na grę zespołu. Moi piłkarze nie są wielkimi graczami i kiedy będą mieli dodatkowo spętane nogi, zagrają jeszcze gorzej. Możemy im przystawić pistolet do głowy i powiedzieć "musicie zagrać lepiej", ale to może przynieść odwrotny skutek. Zwłaszcza, że nie można mieć do nich pretensji o brak zaangażowania. Gdyby łazili na boisku, pili lub prowadzili niesportowy tryb życia, wtedy trzeba by było reagować, odesłać ich do zespołu rezerw itp. Każdy z nich ciężko jednak pracuje, ale niektórym brakuje umiejętności.
W Krakowie będziemy walczyć, chcemy wykorzystać fakt, że również rywale będą grali pod presją. Różnica polega na tym, że my martwimy się o to, czy zdołamy się utrzymać w lidze, a Cracovia rozpacza nad tym, że może się nie dostać do europejskich pucharów. Możliwości obu zespołów są zdecydowanie różne, ale stać nas na niespodziankę.
"Dziennik Bałtycki" Każdy punkt ważny
Piątek, 30 września 2005r.
Arka jest ostatnia w tabeli. Po serii remisów przyszła seria porażek żółto-niebieskich. Jeżeli ma zostać zachowana jakaś równowaga - tak przynajmniej wynika ze statystyki - to teraz muszą przyjść seryjne zwycięstwa. Może ta seria zacznie się w sobotę, kiedy to piłkarze z Gdyni zagrają pod Wawelem z Cracovią.
Arkę i Cracovię wiążą więzy kibicowskich i klubowych sympatii. Do Krakowa pojedzie pewnie duża grupa sympatyków żółto-niebieskich, bo mogą tam liczyć na dobre przyjęcie i - jak powiedział nam prezes Jacek Milewski - darmowy wstęp na stadion, pod warunkiem posiadania dowodu tożsamości. Przyjaźń na trybunach nie przełoży się jednak na boiskowe występy. Zarówno krakowianie jak i gdynianie mają punktowy deficyt. Podobna jest też sytuacja trenerów obu drużyn. Zarówno Wojciech Stawowy (Cracovia) jak i Mirosław Dragan byli gloryfikowanymi twórcami spektakularnych, oczekiwanych przez lata, awansów obu drużyn do ekstraklasy. Obaj przeżywają teraz trudne chwile.
W Krakowie wszyscy liczą na zwycięstwo gospodarzy i rehabilitację za porażkę 1:4 w ostatnim ligowym meczu z Groclinem. Trener Stawowy będzie mógł już liczyć na grę kontuzjowanego ostatnio Dariusza Pawlusińskiego.
A na co liczy Arka i jej trener?
- Nie ma co ukrywać - mówi Dragan - że Cracovia jest faworytem tego meczu. Nam jednak nie może być cały czas "pod górkę". Punktów musimy szukać w każdym meczu i z takim też nastawieniem wyjeżdżamy dzisiaj do Krakowa. Przygotowując się do tego spotkania obejrzeliśmy najciekawsze fragmenty gier Cracovii z GKS Bełchatów, wygrany przez naszych sobotnich rywali 2:1 i ich ostatni występ przeciwko Groclinowi. Podstawowy wniosek jest taki, że krakowianie są groźniejsi w akcjach ofensywnych, a słabsi w defensywie. Tylko czym my mamy ich straszyć w ataku? Nie zagra pauzujący za żółte kartki Krzysztof Majda i zastanawiam się czy do pomocy nie wróci Grzegorz Niciński. Gotowy do gry jest po kontuzji Sebastian Gorząd. Będziemy się starali walczyć o zwycięstwo, ale i remis nie będzie złym rezultatem - zakończył Dragan.
Cracovia z kolei musi wygrać. Kierownictwo klubu przeprowadziło nawet rozmowy dyscyplinujące z zawodnikami.
- Nie zamierzamy dalej płacić tak dużych pieniędzy za słabą grę. Dlatego rozważamy nałożenie na piłkarzy kar finansowych, ale warunkowo. Jeśli będą grać lepiej i wygrywać, to zrezygnujemy z zastosowania kar. Jeśli nie - to odczują to po kieszeni -zapewnił prezes Cracovii, profesor Janusz Filipiak.
Co się stanie po meczu Cracovia-Arka?
zarząd Cracovii zwolni Wojciecha Stwaowego i zatrudni Mirosława Dragana.
Zarząd Arki zwolni Mirosława Dragana i zatrudni Wojciecha Stawowego.
Wymiana niektórych piłkarzy nie dojdzie na razie do skutku ze względu na zamknięcie okna transferowego.
:D :D :D :P
Piłka nożna. I liga: Cracovia - Arka Gdynia, sobota, godz. 18
wak, PAP 01-10-2005 , ostatnia aktualizacja 30-09-2005 20:47
Czy ukarani piłkarze potrafią się zmobilizować? - Jak najbardziej - bez cienia wątpliwości odpowiada kapitan zespołu Piotr Bania. Zwłaszcza że to się może opłacić - za dziewięć zdobytych punktów kara zostanie cofnięta.
O jakie kary chodzi? - Kierownictwo Cracovii przeprowadziło rozmowy dyscyplinujące z zawodnikami oraz rozważa możliwość nałożenia na nich warunkowych kar finansowych - poinformował prezes Janusz Filipiak.
Wygracie - darujemy
Ostatnia wysoka porażka z Groclinem (1:4) dopełniła czary goryczy. - Piłkarze Cracovii mają wysokie uposażenia i pod tym względem zajmują czołowe miejsce w polskiej ekstraklasie, natomiast zajmują pozycję w dolnych rejonach tabeli - nie ukrywa prezes "Pasów". - Nie tak dawno przegraliśmy z Górnikiem Zabrze, którego zawodnicy, o ile wiem, otrzymują cztery razy mniejsze pieniądze od naszych piłkarzy. Jesteśmy niezadowoleni z gry i miejsca.
- Nie zamierzamy dalej płacić tak dużych pieniędzy za słabą grę. Dlatego rozważamy nałożenie na piłkarzy kar finansowych, ale warunkowo. Jeśli będą grać lepiej i wygrywać, zrezygnujemy z kar. Jeśli nie, odczują to po zawartości kieszeni - zapewnił Filipiak.
Nieoficjalnie mówi się, że piłkarzom postawiono ultimatum: jeśli Cracovia zdobędzie w najbliższych czterech meczach co najmniej 9 pkt, kary zostaną anulowane. - Każdy zdaje sobie sprawę, że mecze u siebie trzeba wygrywać. Wygrywając wszystko u siebie, polepszymy swoją sytuację - nie wprost odpowiada kapitan Bania.
Czy groźba kary finansowej dotknęła też trenera? - Nie chcę i nie będę tej całej sprawy komentował. Wszystkie problemy trzeba odrzucić i chcę się skupić na przygotowaniach do meczu - mówi Wojciech Stawowy. - A poza tym to są sprawy wewnątrzklubowe.
Prezes Filipiak tłumaczy, że "pozycja trenera Stawowego jest stabilna i klub chce z nim utrzymać kontrakt do końca czerwca".
Więcej głodu na mecz
Co do składu na dzisiejszy mecz z Arką: trener Stawowy zdecydował się na Krzysztofa Radwańskiego na lewej obronie zamiast Marka Bastera oraz na Piotra Banię za Tomasza Moskałę (Łukasza Szczoczarza). Jak trener ocenia formę zespołu po kilku ostatnich burzliwych dniach? - Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Po meczu z Groclinem chcielibyśmy się zrehabilitować w oczach naszych kibiców i pokazać dobrą, szybką piłkę - zapewnia Stawowy.
Ostatni trening przed meczem z Arką w większej części był poświęcony taktyce, w mniejszej ćwiczeniom strzeleckim. - Czasami przed meczem dobrze jest zwolnić zawodników z tego elementu, bo potem zostaje więcej głodu na mecz - mówi szkoleniowiec "Pasów". - Co bym robił, gdyby mi się dziś wystrzelali, a na meczu czekalibyśmy z utęsknieniem na jedynego gola - ze śmiechem wyjaśnia trener.
Po piątkowym treningu drużyna (jak podkreślił trener "za własne pieniądze") poszła do kina na film pt "Człowiek ringu". Dla rozładowania atmosfery. To nie wszystko. Po wspólnej kolacji trenerzy wraz z zespołem mają jeszcze jedno towarzyskie spotkanie.
- Jesteśmy silni jak nigdy dotąd, powiem nawet, że przemotywowani. I to jest nasze zwycięstwo - trener Stawowy. - A siła ta wynika nie ze złości na kogokolwiek, ale ze świadomości, że są zdecydowanie większe oczekiwania.
Przypuszczalne składy
Cracovia: Cabaj - Wacek, Skrzyński, Karwan, Radwański - Baran - Giza, Nowak - Bojarski, Pawlusiński - Bania.
Arka: Chamera - Kowalski, Jawny, Kościelniak, Jakosz - Griszczenko, Majda, Sobieraj, Niciński, Gorząd - Imeh.
Rywal: W podobnej sytuacji
W podobnej sytuacji co Stawowy jest Mirosław Dragan, trener Arki. Kibice w Gdyni domagają się jego odejścia, ale prezes klubu Jacek Milewski daje jasno do zrozumienia, że nie zamierza zwalniać trenera. - Mam do niego zaufanie, a poza tym trzeba pamiętać, że zwolnienie Dragana wiąże się z koniecznością zatrudnienie innego trenera. Śledziłem rynek i lepszych kandydatów nie widzę - mówi Milewski. Dla Arki sukcesem będzie nawet remis w Krakowie, dla gospodarzy taki wynik to porażka.
Arka zagra w Krakowie w najsilniejszym składzie (wróci Sebastian Gorząd), zabraknie tylko Jana Ciosa, który nie będzie grał przez pół roku (przeszedł już operację więzadła w kolanie). Dragan zapowiedział, że w składzie będą niespodzianki mające pomóc drużynie przerwać serię porażek. Warto także pamiętać, że w tym sezonie Arka zdobyła więcej punktów na wyjeździe niż u siebie, choć biorąc pod uwagę kryzys drużyny, ma to niewielkie znaczenie.
DLA GAZETY
Mirosław Dragan
trener Prokomu Arka Gdynia
Przegraliśmy trzy mecze z rzędu, atmosfera jest nerwowa i teraz trzeba zrobić wszystko, aby nie przełożyła się ona na grę zespołu. Moi piłkarze nie są wielkimi graczami i kiedy będą mieli dodatkowo spętane nogi, zagrają jeszcze gorzej. Możemy im przystawić pistolet do głowy i powiedzieć "musicie zagrać lepiej", ale to może przynieść odwrotny skutek. Zwłaszcza że nie można mieć do nich pretensji o brak zaangażowania. Gdyby łazili na boisku, pili lub prowadzili niesportowy tryb życia, wtedy trzeba by było reagować, odesłać ich do zespołu rezerw itp. Każdy z nich ciężko jednak pracuje, ale niektórym brakuje umiejętności. W Krakowie będziemy walczyć, chcemy wykorzystać fakt, że również rywale będą grali pod presją. Różnica polega na tym, że my martwimy się o to, czy zdołamy się utrzymać w lidze, a Cracovia rozpacza nad tym, że może się nie dostać do europejskich pucharów.
skład na dziś:
Po treningu Wojciech Stawowy ustalił skład meczu na Arkę. Zdecydował się wystawić na lewą obronę Radwańskiego, w ataku na szpicy Banię. Zagrają w bramce: Cabaj, w obronie: Wacek, Skrzyński, Karwan, Radwański, w pomocy: Bojarski, A. Baran, Giza, Pawlusiński przed nimi nieco Nowak i w przodzie Bania. Na rezerwie będą: Olszewski, Baster, Drumlak, Szczoczarz i Moskała.
DP
Znowu z tym patałachem Gizą w składzie!
Dopuki Stawowy nie przestanie opierać gry na tym obiboku Gizie to obraz gry Cracovii się nie zmieni.Dzisiaj jeżeli Giza będzie grał pełne 90 minut to nie ma szans na zwycięstwo.
a kogo niby za gize ma dac?
No własnie Giza musi grać i wierze, że w końcu wróci mu forma. A co do składu na Arke to zamieniłbym miejscami Pawlusińskiego z Nowakiem. Nowak powinien grać na lewej pomocy bo to jest jego pozycja - natomiast ustawianie Pawlusińskiego na lewej to duża strata. Pawlusiński powinien grać za plecami Banii. zaraz wysyłam sms-a do WS w tej sprawie;-)
Czuje, że dziś będzie dobrze:-) HEJ PASY GOLL PASY GOOOL!!!!!!!!!
szkoda ze to pisze ale- NIE MOWILEM?? :( heh... masakra... ale dobrze ze tym razem stracilismy punkty z Cracovia bo to mniej boli ;)
WIELKIE POZDRO
nasi wygrali , ale szczerze tak slabej druzyny jak Areczka nie wiedzialem daaaawno , dobrze ze darowalismy im tego gola w koncowce :) naprawde graja strasznie i jak sie nie pozbieraja to moze byc bardzo zle niestety :(
Niestety Arka z tą formą jest kandydatem numer 1 do spadku :( :( :(
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)