Takie sytuacje zdażają się często na lodzie.To jest sport i emocje.Znak że zawodnicy dają wszystko z siebie, grają dla kibiców angażując całego siebie. Prezentując w meczu nie tylko swoje umiejętności ale i emocje. W prawdziej grze nie uniknie się przejawu emocji,od złości czy nawet agresji, zwłaszcza jesli robisz to co lubisz- całym sobą. Gdyby nie prawdziwa gra zawodników nie było by widowiska meczu. Zafundowano by nam tylko monotonny"balet hokejowy" bez kar oczywiście,bo niby skąd miały by sie brać. W tej całej sytuacji nie nam oceniac jak było, rozgrzebywać słusznie czy nie słusznie?już padła taka decyzja sędziego. otóż na lodzie im przypada ocena gry, mimo że mają czesto inne spostrzeżenia niż nasze. Stało się kara została ustalona. Nie pierwsza i nie ostatnia .Dziś Marian zagrał świetny mecz, emocje póściły ... a kto wie kiedy i Kto bedzie następnym razem. Pozostaje mi tylko podzielić się z Wami moim przekonaniem, że cały ten incydent wpłynie pozytywnie na dalszą grę zawodnika. Zmotywuje do osiągania jeszcze lepszej fomy.Może i kilka meczy ma Marian spalonych ale pomyślcie ile jeszcze przed nim!
ps. dla Mariana z racji świątecznego czasu życzę wszystkiego najlepszego.Graj najlepiej jak umiesz. Spełniaj się w tym, co kochasz( czytaj hokej :-)).
aniulka
- Ostatnio 21.12.2005 o 22:47
- Dołączył/a 21.12.2005 o 22:47
- 1 postów
- 0 polubień
-
Odpowiedział w temacie 3 miesiące dla Csoricha...