http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35800,2757183.html
Mamy pretensje do Krokodyla ,że tylko czepia się Cracovii.
Tymczasem Facio jest po prostu zupełnym dyletantem jeżeli chodzi o
Polską piłkę nożną a do tego tak nieprofesjonalnie traktuje pisanie
,że mu się google czy innego tego typu adresu wklepać nie chce;-)
GW gratulujemy doboru pracownika:-)
Ciekawe ile z osób na tym forum było na ligowej wygranej z Pogonią?
Ja tak.
-
-
"Cracovia jeszcze nigdy z Pogonią nie wygrała"-by red Krokodyl:-)
3:0 na Kałuzy za poprzedniej pierwszej ligii.Dyletanctwo wynikające wprost z nienawiści...
nie wiem czy z nienawiści , przeanalizuj opisy meczy w wykonaniu faceta. crocodyl wyraźnie nie zna się i chyba po prostu w "d...e" ma piłkę nożną. Robi to co by chciał czyli bawi się w krzyżówke papparazzi z dziennikarzem śledczym;)...ale kto go do redakcji sportowej zagonił?
GW gratulujemy doboru pracowników;)
informatorzy sie pomylili (albo chcieli sie pomylić) ;)
Prowokacja:)
he he ...
ewidentna szyta grubymi nićmi prowokacja ...
"biedny" pismak z GW znowu padł ofiarą manipulacji nieczystych sił ...
:P
jak mi go szkoda ...
:D:D:D
p.s.
RoManowi i Klimie współczujemy "kolegów" ...
Byłem na tym meczu, to było w czerwcu '83, piękne zwycięstwo 3:0, wielka radość, Pasy utrzymały się wtedy w I lidze...
Dzisiaj będzie powtórka 3-o to kordyl zapamięta na dłuzej!!!
Ignorant i tyle...
oprócz tego pięknego 3:0 było jeszcze też piękne 5:0 w 1966 :) i kilka innych zwycięstw.
Nazwanie Kordyla dyletantem - obraza dyletantów :D
Możliwe, że krokodyl przeczytał wypowiedź naszego Wojciecha Stawowego:
"Bardzo chciałbym, aby ten trudny mecz z Pogonią Szczecin - mówię trudny, bo nam się z nimi, czy to w rozgrywkach II, czy I-ligowych nigdy nie udało wygrać - zakończył się naszym sukcesem..."
Wojtek zapewne miał na myśli "nas" czyli okres kiedy on jest trenerem Pasów. Tak czy inaczej sformuował to nieporadnie, no a krokodyl weryfikował przecież tego nie będzie. Wiedzy facet specjalnie o historii naszego klubu też wyraźnie nie posiada, to przepisał sobie ten tekst (a w tym jest niezły...) i już. Artykuł jak malowanie...
P.S.
Co to jest za motyw z tym, że pauza (-) zostaje zamieniona na takie cusik: –
Krokodyl wiedzy w ogóle nie posiada (nie tylko na temat Cracovii). Tu coś podsłucha, tam coś nie doczyta i na tej podstawie plodzi swoje wypociny. Tylko czemu mu za to jeszcze płacą? Gdybym był szefem gazety - takie zero zostaloby przesunięte do roli gońca, albo zwolnione. I abstrahuję teraz od animozji antypasiackich. Chodzi o warsztat i umiejętności tego pana.
Ciekaw jestem czy red. Krokodyl kończył jakąs szkołę, a jeśli tak to jaką? Bo na pewno nie dziennikarską.
a motyw nazywa sie "kłoda w pace" (vel CodePage) czyli kodowanie znakow niestandardowych.
Ze specjalną dedykacją ;):
27 kolejka 4-5 VI 1983
[b]Cracovia - Pogoń Szczecin 3-0[/b]
Bramki: Tobollik (16), Karaś (50), Wrześniak (80 min.)
Widzów ok. 12 tys.
Cracovia: Koczwara, Nazimek, Turecki, Dybczak, Podsiadło, Surowiec, Karaś, Kuć (57 Zawadziński), Konieczny (33 min. Wrześniak), Lizończyk, Tobollik
Pogoń: Szczech (54 min. Długosz), Stańczak, Sokołowski, Kozłowski, Ostrowski, Czepan, Biernat (65 min. Krupa), Kensy, Włoch, Stelmasiak, Zambrzycki
Opis meczu Tempo:
Tego się nikt nie spodziewał... Pretendujący do medalowej lokaty piłkarze szczecińscy nie tylko stanowili jedynie tło dla poczynań zagrożonej Cracovii, ale wręcz rozczarowali. Mało brakowało, a "Pasiaki" zrewanżowałyby się gościom za klęskę pod Wałami Chrobrego (0-4). Ambitny szturm krakowian (po raz pierwszy w obecnej edycji ligowej) przyniósł im rekordowe zwycięstwo 3-0.
Mecz mógł się podobać sympatykom Cracovii, ale nie stał na zbyt wysokim poziomie. Wolą walki można do pewnego stopnia zneutralizować niedomogi techniczne, ale wówczas, kiedy przeciwnik - jak w konkretnym wypadku Pogoń - gra bez większej motywacji.
Już początek meczu wskazywał na to, że Cracovia będzie stroną atakującą. Goście bowiem ustawili gęstą sieć przed bramką Szczecha, w której figurowało aż pięciu graczy. Jeden z nich (Ostrowski) oddelegowany został do pilnowania Tobollika. Natomiast do zadań zaczepnych wyznaczono dwójkę Stelmasiak - Zambrzycki, a w drugiej linii figurowali: Biernat, Kensy i Czepan. Piszę figurowali, bowiem właśnie ta formacja zawiodła na całym froncie.
Cracovia nie grała lepiej, niż w kilku ostatnich meczach, lecz bardziej ambitnie. Jakby pod presją licznych kibiców każdy zawodnik walczył do utraty tchu, nawet w ewidentnie niekorzystnej sytuacji. I za to należą się gospodarzom rzęsiste brawa!
Już w 1 minucie krakowianie mogli prowadzić 1-0, bowiem Tobollik został sfaulowany przez... Stelmasiaka, lecz sędzia przyznał gospodarzom "tylko" rzut rożny. W 7 min Lizończyk strzelił w bramkarza, a w 9 minucie po strzale Koniecznego piłka minęła bardzo nieznacznie cel.
Czego nie zdołali dokonać sami gospodarze, pomógł im w 16 minucie bramkarz gości Szczech, który po prostopadłym podaniu Dybczaka do Koniecznego, wystraszył się szarżującego krakowianina, wypuścił piłkę, a nadbiegający Tobollik precyzyjnie skierował ją do bramki. 1-0 rozgrzało publiczność, a "Pasiaki" przypuściły szturm na bramkę rywali. W 18 minucie wynik mógł podwyższyć Konieczny (w starciu z bramkarzem doznał kontuzji), a w 26 minucie Surowiec, lecz strzelił zbyt słabo. W 32 minucie Zambrzycki fatalnie minął się z piłką po centrze Stelmasiaka. W 39 minucie Szczech wybił piłkę po "bombie" Kucia. Nieuwaga krakowian mogła się w 42 minucie skończyć tragicznie, gdyż Włoch strzelił z daleka i piłka sprawiła sporo kłopotu Koczwarze.
W 50 minucie Karaś podwyższył wynik na 2-0, po drugim "prezencie" bramkarza szczecińskiego. I tym razem wypuścił on bowiem piłkę z rąk. Podrażnieni takim obrotem goście wymienili bramkarza i przystąpili do kontrataku. W 63 minucie najbliższy strzelenia gola był Sokołowski, a w 67 minucie po centrze Stelmasiaka Włoch strzelił z bliska głową, lecz Koczwara wspaniale wyczuł intencje rywala i wybił piłkę na róg. Okres gry do 80 minuty był najciekawszy, bo obserwowaliśmy kilka szybszych akcji pod obydwoma bramkami. M. in. sprytnie egzekwowali wolnego (70 min) krakowianie, ale Długosz wybił piłkę na korner, a strzał Stelmasiaka (75 min) wyłapał Koczwara.
Wynik meczu ustalił Wrześniak po strzale w pełnym biegu, ale główna w tym była zasługa Surowca. Natomiast na 3 minuty przed końcowym gwizdkiem arbitra Stelmasiak jeszcze raz sprawdził formę bramkarza gospodarzy.
Zwycięstwo Cracovii z pewnością ucieszyło jej licznych zwolenników, ale szukając indywidualności w zespole można wskazać tylko na tercet: Turecki, Dybczak i Tobollik. W Pogoni najbardziej zawiódł bramkarz, ale też po Kensym i Biernacie dużo więcej się spodziewaliśmy.
Eeeh, były czasy, byli ludzie i schody wtedy były jakieś takie mniej strome.:(
Dramatyczny dyletant z tego gościa. On nie powinien zajmować się piłką nożną, bo to nie pierwszy jego błąd wynikający z kompletnej niewiedzy. Nie mówię już o licznych obraźliwych i bezpodstawnych oskarżeniach czy niepopartych niczym stwierdzeniach. Panie Kordyl podaj się pan do dymisji, bo naprawdę pojęcie o czymkolwiek, a szczególnie o piłce ma pan znikome. To wstyd, że w największym polskim dzienniku pracują tacy ludzie.
gtx: czyżbyś tęskił do stanu wojennego?
pasiak_ksc: nie wstyd. Do tej gazety od zawsze są dobierani ludzie o szczegolnych cechach charakteru. Dlatego krokodyl w GW przetrzyma jeszcze wielu.
kolesie w c+ naczytali sie wypocin kordyla i tez pierdola ze jeszcze nigdy Cracovia z Pogonia nie wygrała ...
kordyl zmień zawód !!!!
A red. Bernasik w studio S-13 powiedział, że Cracovia odniosła pierwsze historyczne zwycięstwo z Pogonią. Ale się porobiło. Jeden cymbał napisał a reszta powtarza.
Bernasik powtórzył tą bzdurę 3 razy. Takie bezczelne wygadywanie bzdur dyskwalifikuje dziennikarza. Gość który poważnie traktuje swój zawód nie może przychodzić na stanowisko kompletnie nieprzygotowany. Tego nic nie usprawiedliwia. Poza tym koloryzował. Czy pan Bernasik nie zdaje sobie sprawy, że są kibice na stadionie, którzy oglądają mecz i jednocześnie słuchają jego kompromitującej relacji?
dzisiejsza relacje prowadzil "red." Kwasniak
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)