Tak jest - Vranjes strzela mu z 5 m z woleja, a potem Slusarski z rownie dalekiej odleglosci mu laduje z glowki:]
-
-
Marcin Cabaj - YOU WILL NEVER WALK ALONE !!!
to co robi bramkarz? stoi na linii bramkowej? jak by zrobil krok do przodu to by stal na tych 5 metrach i wylapal te pilki
26 dni później
i hop do góry :)
bo warto po dzisiejszym meczu - co nie, Panie Marcinie? Jest się z czego cieszyć, w sumie? :D
Marcin, dziękuję...
dla mnie TY jestes liderem druzyny... TY wiesz OCB...
Marcin będzie wielki, lecz musimy mieć trochę cierpliwości!
nie ma czasu na cierpliwosc-chce jechac na DER MUNDIAL (albo das mundial) to musi super-forme łapac jak najwczesniej i nie ma zmiłuj...
Po ostatnich meczach pytałem czy Marcin umie piąsykować odpowiedział dzisiaj na meczu-umię i to dobrze.Gratuluję dobrego meczu.
....umiem!
I tak trzymać.
A Mundial to słowo romańskie, więc ani das, ani die, ani der.
Die Weltmeisterschaft. :D:P
23 dni później
Z archiwum (czerwiec 2005):
[i]Marcin Cabaj leci do Baku. Kadra na mecz z Azerbejdżanem:
Bramkarze: Jerzy Dudek (1973, Liverpool FC, Anglia, 50A), Artur Boruc (1980, Legia Warszawa, 7A), Marcin Cabaj (1980, Cracovia, 0A).[/i]
Z dzisiejszego PS:
[i]Artur Boruc staje przed życiową szansą. Wybiegnie w jaskini lwa, aby zmierzyć się z legendą Tomaszewskiego. Chce zagrać główną rolę w "Teatrze Marzeń". W podtekście jest bluza z numerem jeden w finałach mistrzostw świata w Niemczech i transfer do wielkiego klubu.[/i]
Marcin, a jeszcze w czerwcu byłeś tak blisko. Ale nic to, warunki masz moim zdaniem lepsze od Boruca. Trzeba się tylko zmobilizować i doskonalić swoją formę w klubie. Do mistrzostw jest jeszcze trochę czasu.
On mi przypomina Barteza i Globelara....albo Wojciechowskiego
Marcin staje się powoli dojrzałym bramkarzem. Nabiera doświadczenia i rutyny. Wczoraj bardzo ładnie wyprowadzał piłki, a to podanie do Moskita - miodzio!
Bronił świetnie. Szczególnie strzał Korzyma z paru metrów w końcówce. Ale głupio grał na czas, tak może grać na czas burak z A-klasy a nie jeden z najlepszych bramkarzy ekstraklasy. Są lepsze sposoby zdobywania sekund, a już zwłaszcza wówczas gdy sędzia upomina go wcześniej. Świadczy to o niestabilności psychicznej bramkarza i w ogóle wprowadza niepotrzebną nerwowość na tyłach.
Ten strzal Korzyma byl dokladnie w Cabaja wiec musial go obronic ale slowa pochwaly w tej sytuacji naleza mu sie za swietne ustawienie sie przez co Korzym nie bardzo mial gdzie strzelac..
No i ta interwencja z pierwszej polowy.. miodzio. Brawo Marcin !
7 dni później
czytam w necie:
[i]Kuba Wojewódzki z Edim i [b]Wąskim[/b]
23.10.2005 06:50[/i]
już myśle... cholercia jestem kanalarz nie mam polsatu.. szkoda...
ale czytam dalej...
[i]W niedzielę, 23 października, o godzinie 22.25, w stacji Polsat będziecie mogli obejrzeć kolejny odcinek programu "Kuba Wojewódzki". Tym razem gośćmi popularnego dziennikarza będą aktorzy Henryk Gołębiewski i Krzysztof Kiersznowski.[/i]
kamień spadł z serca
:):):):):)
tacy dwaj Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> czytam w necie:
> Kuba Wojewódzki z Edim i Wąskim
> 23.10.2005 06:50
> już myśle... cholercia jestem kanalarz nie mam
> polsatu.. szkoda...
> ale czytam dalej...
> W niedzielę, 23 października, o godzinie 22.25, w
> stacji Polsat będziecie mogli obejrzeć kolejny
> odcinek programu "Kuba Wojewódzki". Tym razem
> gośćmi popularnego dziennikarza będą aktorzy
> Henryk Gołębiewski i Krzysztof Kiersznowski.
> kamień spadł z serca
>
Ale, jak pamiętamy z Kilera:
"Kto jest debeściak? Pan Wąski jest debeściak!"
21 dni później
W listopadowym numerze [nr 11(239)] "Piłki Nożnej Plus" zamieszczono wywiad z Marcinem Cabajem pt. "Życie prywatne Marcina Cabaja". Oto fragment.
==
Byłbym hutnikiem albo ... bokserem
- W jaki sposób został pan piłkarzem?
- W bardzo zwyczajny. W szkole prymusem na pewno nie byłem, ponieważ bardziej ciągnęło mnie do sportu - futbolu, siatkówki, koszykówki i piłki ręcznej - mówi otwarcie Marcin Cabaj. - Nie ukrywam, że szkolną ławkę traktowałem jako przymus ostateczny i jeśli miałem szansę załatwić jakieś zwolnienie od trenera, to z radością korzystałem z tej możliwości. W trzeciej klasie podstawówki przeprowadziłem się na inne osiedle, choć również w Nowej Hucie, i wtedy zacząłem już w sposób zorganizowany zajmować się piłką. Z sentymentem wspominam te pierwsze treningi piłkarskie w Wandzie Kraków.
- Całe życie mieszka pan w Nowej Hucie?
- Od urodzenia. Na pewno jest to specyficzna dzielnica, różna od reszty Krakowa. Są tutaj miejsca, w które lepiej się obcym nie zapuszczać. Problem polega na tym, że oprócz zwykłego chuligaństwa jest tam tygiel, w którym mieszają się sympatie kibiców Wisły, Cracovii i jeszcze dodatkowo Hutnika.
[...]
Dalej jest trochę także o tym jak za młodu nie dał sobie w kaszę dmuchać na swoim osiedlu. :)
7 dni później
No więc ja dopiero teraz ochlonąłem po kiwce z Jeleniem - i powiem tak: wierze w Marcina jak w mało kogo!
Panie Marcinie, szczęscia i odwagi na derbach! Będzie dobrze! Jest Pan w formie! :D
4 dni później
wypożyczyc Cabaja do Kmity Zabierzów.............
Bramkarzaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
po takim meczu ławka!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)