kierownik wydziału pilki noznej koła sportowego przy zrzeszeniu - to był na początku lat 50-tych. Ale masz rację - powinienem był napisać "bezpośredniego przelożonego".
-
-
Trener Stawowy , Treningi , Sparingi, Forma i Taktyka drużyny (temat zbiorczy)
Wszyscy niby zgadzają się z tezą, że nazwiska nie grają ale kiedy trener posadził będącego w słabej dyspozycji Bojarskiego to od razu larum.Ja w tym wypadku popieram trenera który jest konsekwentny . Przykład -Citko był słaby,nie grał i teraz chyba nadal nie ma pracodawcy.
i nie ma kierownika wydziału piłki nożnej nad sobą czyli bezposredniego przełozonego
Albert
Tylko że w kielcach 8 zawodników było do wymiany...A padło na Bojara który zagrał JEDEN! słabszy mecz....Porównując to do Gizy, Nowaka, Przytuły..którym wychodzi jeden mecz na runde, konsekwencji to tu raczej nie widać.....
No to teraz wiadomo dlaczego tak cięzko od 1966 nam szło:
[i]Dokładne pomiary przed rozpoczęciem prac wykazały, że boisko Cracovii było bardzo nierówne. – Różnica poziomów pomiędzy bramkami wynosiła 20 centymetrów, przy czym niżej położona była bramka od strony ul. Kałuży – tłumaczy nam dyr. Tadeusz Łata. [/i]
(tp)
Jednym słowem było pod górkę ;)
Stawowy to jeden z najzdolniejszych trenerów młodego pokolenia. Co za bzdura, że każdy trener z takim budżetem zajął by spokojnie miejsce w środku tabeli. Przecież u nas trzon drużyny to piłkarze do niedawna trzecioligowi.
A Cracovia jeszcze nie dorosła do pucharów moim zdaniem, ten sezon pokaże ile jesteśmy warci, bo zwykle 2 rok w lidze dla beniaminka jest najtrudniejszy.
Ufff, po roku znowu na forum. Pozdrowienia dla pasiastych !!!
gdy nasi "trzecioligowcy" byli już drugoligowcami:
Klatt i Szałachowski grali w III lidze
Błaszczykowski w IV
można by mnożyć te przykłady.
Ile razy mozna czytać "niedawni trzecioligowcy"? To od ponad roku są [b]pierwszoligowcy[/b]
A Stawowy jest trenerem zaledwie dobrym. Byłby bardzo dobrym, gdyby... (ale nie chcę wzorem tych od "niedawnych trzecioligowców" powtarzać tych gdybań, przypomne tylko, że lista liczy 12 punktów :))
Gdy nasi trzecioligowcy byli trzecioligowcami to Klatt byl w Lechu. Szalachowski tez juz byl w Lecznej gdy nasi trzecioligowcy stali sie drugoligowcami. Tylko Blaszczykowski jest takim odkryciem.
lopez
1. Czytaj uważnie - chodzi mi o sezon gdy byliśmy w II lidze, co wyraźnie napisałem
2. Szałachowski był wtedy w MOTORZE. Do Łęcznej przeszedł gdy my awansowaliśmy do I ligi
Nieprawda Misiu. 1.Czytam uwaznie. Wytez swoj rozumek. 2.nieprawda.
Meczu nie widziałem, ale czytam, że znów Baster zawalił przy jednej bramce, może czas na powrót Radwańskiego na lewą obronę, a Baster niech walczy o miejsce w pomocy?
Tylko wtedy na prawej obronie bedzie kicha... :(
Szałachowski przyszedł do łecznej wczesniej !!
tylko nie grał jeszcze prawie nic wtedy!!!
Trener Stawowy , Treningi , Forma i Taktyka drużyny - Temu Panu JUŻ Podziękujemy.
Mecz widziałem. Trener nie ma koncepcji na dalszą gre zespołu. Nie potrafi szybko i obiektywnie reagować na to co się dzieje ( po pierwszej bramce powinny być zmiany !!).
Nowa taktyka jest doBani - 4-4-2 było dobre.
I nak koniec
DZIĘKUJE ZA PRACE (Odejdź Pan Wreszcie) I DZIĘKUJE ZA DWA LATA GRY NA BANIĘ Z CZEGO
WYNIKIEM JEST BRAK NAPASTNIMÓW.
PA PA PANIE STAWOWY
Treningi ?
Sięgnę wstecz.
Po meczu z Koroną, w czasie którego niektórzy piłkarze nawet sie nie spocili, trener ogłosił następny dzień jako wolny od treningu, a w kolejnym nie było kontaktu z piłką tylko z siłownią.
Tłumaczył, że było DUŻO SPARINGÓW i zawodnicy musza od piłki odpocząć.
Przemęczone bidulki.
Przykład odwrotny, to sąsiadka z drugiej strony Błoń, kiedy znakomity trener Kasperczak po jakimś ważnym, wygranym meczu prowadził rano nastepnego dnia ostry trening dla wszystkich. I jakos wszyscy przeżyli.
Po co oszczędzać ludzi, których jedynym zajęciem za ciężkie pieniądze jest przebywanie w miejscu pracy c. 2 i pół godziny dziennie.
Problem z tą taktyką jest taki, że chyba już jej nikt nie rozumie... To, że rzecz ma się tak z kibicami to można jeszcze zrozumieć (chociaż w Polsce jest podobno tylu znawców futbolu ilu dorosłych Polaków), ale jeśli nie łapią tego piłkarze?! No to:
1. Piłkarze są kipescy
2. Trener jest kiepski
3. Taktyka jest kiepska
Z tym pierwszym nic nie można od razu zrobić (zmienić całą drużynę?), ew. zmienić 1-2 zawodników, żeby pozostali poczuli oddech konkurencji na plecach.
Punkt 2 i 3 się pokrywają, przy czym nr 2 oznacza zmianę trenera, a nr 3 jego opamiętanie... Mimo wszystko liczę na nr 3 i spuszczenie ciśnienia z nadętego ego naszego treneiro
Belex Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Meczu nie widziałem, ale czytam, że znów Baster
> zawalił przy jednej bramce, może czas na powrót
> Radwańskiego na lewą obronę, a Baster niech walczy
> o miejsce w pomocy?
> Tylko wtedy na prawej obronie bedzie kicha...
>
Tą bramkę to niestety zawalił Cabaj bez sensu wychodząc do beznadziejnej pilki
torreador - nie zmienia to faktu, że Baster nie nadaje się na obrońcę... :)
Baster jest pomocnikiem. Widzą to wszyscy za wyjątkiem jednej osoby. A udany eksperymet z przekwalifikowaniem pomocnika na obrońcę był jeden. I to wyjątek, który potwierdza regułę.
A skoro trener kocha takie eksperymenty, to już lepszym obrońca byłby choćby Nowak.
a może bania :) kawał chłopa na obronce:P
a do przodu może wrzucic Cabaja umie latac cos może z Głowy trafi:]
I Fafel i Skrzynia. To juz dwa przyklady.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)