teraz właśnie ten temat powinien dopiero zacząć żyć :)
-
-
Trener Stawowy , Treningi , Sparingi, Forma i Taktyka drużyny (temat zbiorczy)
dello podaj powód
"Skołowany" obrońca Cracovii
"Witek ma mocny strzał i obdarzony jest dobrymi warunkami fizycznymi, ale przegrywał rywalizację z innymi obrońcami w sferze taktyki - tłumaczył częsty brak Wawrzyczka w pierwszym składzie trener Stawowy"
http://sport.onet.pl/1020297,394,285139,wia,1115303,dyscyplina.html
Jeśli Stawowy już został, to ciekawi mnie jak on będzie wprowadzał młodych:)
Przecież u niego taki np. Błaszczykowski zagrałby dopiero w wieku 23 lat...:)
Jeśli klub ma stawiać na młodych to nie z tym trenerem.....
Hmmm, zubereg, a Szczotka, Piątek?
pasiak
A ile oni zagrali meczy odkąd są w pasach? To już więcej grał Dudzio...
no to zobacycie ile teraz piatek bedzie gral bo gitary za chu....a nie bedzie wpuszczal.
niestety mamy jeden z czarniejszych scenariuszy jakie mogly sie przytrafic CRACOVIA :(
no ale coz poczekamy zobaczymy
Masz racje SKIBA ...pisałem to wcześniej - o Piatku i najczarniejszym scenariuszu.
.....i jeszcze zobczycie, ze jak sie pojawi konkretna oferta dla Gizy, Baranka, Cabaja, Bojara etc. to od razu będą puszczeni, bo kaska, kaska
....przy Naszym profesoro bedziemy sredniakami, no ale lepsze to niż 3 liga, o wiele lepsze, no i przynajmiej derby, światła, murawka pikna.....
... ale nie liga mistrzów, nie, nie, no ale spoko, spoko
.....żeby jeszcze Zagłębie puchar zdobyło.....
Mieszko, sorki, ale budżetem 12-13 mln zł nie zdobędizesz mistrza polski, chyab, że oszczędnie gospodarujesz własnymi zasobami piłkarskimi. Gdayby budżet drastycznie wzrósł, to byłaby inna sprawa.
a ja mysle ze Staw troche zmądrzeje po ostatnich meczach.
Otwarcie przyznał, ze popołnił w meczu z Amica wiele błędów. Mam nadzieje ze mu Filipiak cos do słuchhu powiedział na temat "niektórych" posunięc kadrowych.
Ze spokojem czekam na runde jesienna!
DARIO NIE WIERZ W CUDA
dario - zapomnij, tacy faceci nie mądrzeją.
Czy pan Wojtek to już ma?
==
Nowe wymogi dla trenerów
Nowe zasady prowadzenia drużyn ekstraklasy uniemożliwią pracę wielu trenerom z zagranicy i znanym polskim piłkarzom, którzy właśnie zakończyli karierę. Nowy przepis zacznie obowiązywać za rok. W tej chwili licencję "pro" posiada 35 trenerów, głównie najbardziej doświadczonych (m.in. Jerzy Engel, Antoni Piechniczek, Andrzej Strejlau, Janusz Wójcik, Bogusław Kaczmarek).
- Wkrótce ta liczba zwiększy się do prawie 50. Co roku wydajemy nowe licencje. Respektujemy również zagraniczne, które posiadają Stefan Majewski i Henryk Kasperczak - mówi Maranda.
Wkrótce licencje "pro" zdobędą m.in. Czesław Michniewicz i Maciej Skorża. - Staramy się im pomagać. Ułatwiłem np. Andrzejowi Kretkowi wyjazd na staż do Arsenalu. Niedawno wrócili z zagranicy Adam Topolski i Waldemar Fornalik. Cały czas czekamy na sprawozdanie ze stażu Dariusza Wdowczyka - wylicza Maranda.
Działacze PZPN niechętnie mówią o trenerach, którzy mogą mieć problemy z licencją. Jednym z nich jest Jacek Zieliński z Legii. - Kłopotliwa sprawa. Na razie ma tylko dyplom II klasy. W ciągu roku musi zaliczyć "łączony" kurs trenera I klasy i "pro" - mówi Piotr Maranda. Co będzie, jeśli jakiś trener nie zdąży uzyskać licencji? - Nie może pracować w I lidze - twierdzi Jerzy Engel.
Nowe wymogi oznaczają też, że znany piłkarz, który właśnie zakończył karierę, nie poprowadzi drużyny z ekstraklasy przez sześć lat. - Niekoniecznie. Do praktyki trenerskiej liczy się również staż pracy z juniorami. Niektórzy piłkarze prowadzili takie zajęcia - przypomina Maranda.
- Nowe przepisy mają służyć piłkarzom i trenerom. Chcemy, żeby się kształcili. Mając europejską licencję, będą mogli również starać się o pracę za granicą - kończy Engel.
źródło: Życie Warszawy
Z serii "Anglia jest wyspą": Serce trenera
W chwili gdy szkoleniowiec Cracovii wyjechał już na wakacje, możemy wrócić do "trudnej sprawy Wojciecha Stawowego" - zamieszczonego niedawno na tych łamach wywiadu z prezesem Januszem Filipiakiem.
Sprawa w istocie jest trudna: wkrótce po tym, jak Stawowy zasłabł, prezes zastanawiał się, co robić z "chorym już od roku" trenerem. A skoro w innym miejscu rozmowy, mówiąc o bezpieczeństwie na stadionie, powołał się na przykłady angielskie - warto, by wziął je pod uwagę, gdy zdarzy mu się w przyszłości mówić o zdrowiu podwładnego.
Najgłośniejsza była oczywiście operacja na otwartym sercu Gerarda Houlliera, menedżera Liverpoolu. Ale kłopoty z sercem i kilkumiesięczny nieraz odpoczynek od piłki mieli również Barry "Trzy Zawały" Fry z Peterborough i Joe Kinnear z Wimbledonu, a także sam sir Alex Ferguson, który trafił do szpitala zimą 2003. Graham Souness przeszedł w 1992 r. operację by-passów, ale zdążył wrócić na trenerską ławkę, by przeżyć triumf Liverpoolu w Pucharze Anglii (trzeba mieć serce do tego klubu, bo oprócz Sounessa i Houlliera narzekał na nie również Kenny Dalglish). George Graham podczas pracy w Tottenhamie miał straszliwe problemy reumatyczne.
Niemal wszyscy wymienieni wciąż pracują w zawodzie. Souness od czasu operacji odnosił większe lub mniejsze sukcesy w Turcji, Włoszech i Portugalii, a po powrocie na Wyspy - w Blackburn i Newcastle. Żadnemu z pracodawców by-passy nie przeszkadzały; o zatrudnieniu Szkota decydowała wyłącznie jego fachowość. Zresztą choroba menedżera zazwyczaj integruje piłkarzy i kibiców - tu znowu warto przypomnieć przykład Liverpoolu: tysiące fanów ułożonych na trybunie w napis powitalny, gdy Houllier wrócił na Anfield Road, i całkiem niezłe wyniki osiągane pod jego nieobecność przez asystenta Phila Thompsona.
Wypowiedź prezesa Cracovii była więc pierwszym znanym mi przypadkiem, gdy zdrowie szkoleniowca stało się pretekstem do rozmowy o jego zwolnieniu. Gdziekolwiek na Wyspach zdarzały się podobne problemy, prezesi klubów lojalnie stali przy swoich podwładnych. Nawet gdy kierujący londyńskim West Ham Glenn Roeder dostał udaru mózgu, a po ratującej życie operacji miał kłopoty z mówieniem, po kilku miesiącach wrócił do pracy i zwolniono go dopiero na skutek niezadowalających wyników.
Na razie "trudna sprawa Wojciecha Stawowego" szczęśliwie się rozwiązała. Miejmy nadzieję, że w przyszłości trener "Pasów" nie straci pracy z powodu skoku ciśnienia. I że dożyje w swoim zawodzie wieku sir Bobby'ego Robsona.
==
PS W czasie gdy z Cracovii odchodzi 38-letni Kazimierz Węgrzyn, powracający do Premiership West Ham przedłużył kontrakt z blisko 40-letnim Teddym Sheringhamem. Z pewnością znaleźliby się dziś na rynku napastnicy "bardziej perspektywiczni". Warto jednak poczytać, co na temat przywódczej i wzorcotwórczej roli starszego nieraz o pokolenie kolegi mówią jego partnerzy z drużyny.
Źródło: gazeta.pl - Autor Michał Okoński jest dziennikarzem "Tygodnika Powszechnego"
Jak widać ,żaden z patałachów ,których odsyłał Stawowy nigdzie w Polsce
nie może się "łapnąć"... Favano też już z Lecha odesłano...czarna pantera
Albina nawet w GjeKsie do 11 podstawowej się nie przebiła....
Argentyńczyk długo nie zabawił w Koronie
Data: 27.06.05 22:07, Autor: Tomasz Porębski, ¬ródło: inf. własna
We wtorek piłkarze Korony Kielce wyjeżdżają na 10-dniowy obóz do Słowenii. W niedzielę podaliśmy informację, że w kieleckim beniaminku będzie sprawdzany pewien zawodnik rodem z Argentyny. Mario Antonio Romero Prieto, bo o nim mowa, trenował dzisiaj z zespołem Korony, ale do Słowenii już nie pojedzie.
Prieto to 26-letni napastnik o imponujących warunkach fizycznych (192cm/88kg). Argentyńczyk ostatnio grał w lidze boliwijskiej, w zespole Independiente Petrolero z którym zajął drugie miejsce w tabeli. Prieto był najskuteczniejszym strzelcem tych rozgrywek – łącznie zdobył aż 28 bramek.
Argentyński napastnik po sezonie poszukiwał nowego zespołu i trafił do Polski, a konkretnie do Cracovii. Prieto przez kilka tygodni trenował razem z krakowskim zespołem, ale ostatecznie nie spodobał się trenerowi Wojciechowi Stawowemu. Później podobno piłkarz szukał szczęścia w niemieckiej Energii Cottbus.
W poniedziałek 26-letni zawodnik pojawił się w Kielcach. Po południu trenował razem z pierwszym zespołem na stadionie Międzyszkolnym. Początkowo Prieto miał we wtorek wylecieć razem z zespołem do Słowenii, ale plany te uległy zmianie. Argentyńczyk od razu nie spodobał się szkoleniowcowi Korony, Ryszardowi Wieczorkowi, i kielczanie podziękowali zawodnikowi za grę.
We wtorek, przed wyjazdem do Słowenii, zespół będzie miał dwa treningi – rano kielczanie będą trenowali na stadionie Międzyszkolnym, a po południu odbędą trening siłowy. Wtedy poznamy też nazwiska zawodników, którzy dołączą do kieleckiego zespołu. Być może z kieleckim beniaminkiem na zgrupowanie wyjedzie aż czterech nowych piłkarzy.
9 dni później
Chyba ktoś sobie jaja robi, Wacek w ataku...? :)
Czarni: Cabaj - Karcz, Skrzyński, Jędrszczyk, Kaczmarek - G. Baran, Przytuła, Nowak - Wacek, Bania, Moskała.
http://www.cracovia.pasy.net/index.php?option=content&task=view&id=751
Belex, przecież Witia przychodził do nas jako ofensywny prawy pomocnik. W Karpatach Krosno strzelał trochę bramek nawet.
A Dziennik Polski w którymś ze skarbów kibica pisał że Tomek "w formie jest nie do zatrzymania na prawym skrzydle"...co prawda jeszcze w 3 lidze to było :)
Nie ma się więc co dziwić bo to zawodnik wszechstronny, a w ustawieniu 4-3-3 grał jak widzisz jako skrzydłowy, co jest pozycją nieco zbliżoną do ofensywnego bocznego pomocnika.
11 dni później
PIŁKA NOŻNA Dziś Cracovia gra z Rużomberokiem
Wtorek, 19 lipca 2005r.
Cracovia kończy słowacką eskapadę. Wczoraj krakowianie ostatni raz trenowali w Preszowie, dzisiaj o godz. 17 zagrają sparing z Rużomberokiem, a potem wracają do kraju. Przed południem ekipa trenera Wojciecha Stawowego mogła się zająć zwiedzaniem miasta, zakupami. Krakowianie zaproszeni też zostali na uroczysty obiad przez działaczy Tatrana. Do ekipy dołączyli kadrowicze, którzy wystąpili w meczu drużyny narodowej B z Austrią. W poprzedniej grze kontrolnej trener Stawowy nie mógł skorzystać aż z ośmiu zawodników, dzisiaj też nie będzie miał kilku piłkarzy. - Mamy bardzo dobre warunki do treningu - mówi szkoleniowiec. - Tatran ma bowiem znakomitą płytę. Wyniki sparingów nie są mi obojętne. Oczywiście, że dobrze jest, jak się wygrywa, bo to lepiej działa na psychikę zespołu. Niestety, od początku przygotowań nie możemy zagrać w optymalnym składzie, nie mam więc pełnej odpowiedzi na pytanie, na co stać mój zespół. Z Rużomberokiem też nie będę miał do dyspozycji wszystkich, optymalne zestawienie będzie dopiero na piątkowy mecz z Podbeskidziem. Giza ma problemy z mięśniem przywodziciela, kontuzji nabawił się na treningu kadry i wyjechał do domu. Lekko naciągnięty mięsień dwugłowy ma Michał Karwan i on też nie wystąpi, jeszcze nie do gry są Skrzyński i Radwański, natomiast zaprezentuje się już na boisku Bania. Mam wielu piłkarzy, niech walczą o miejsce, niech się pokazują. W zespole z Preszowa z dobrej strony w obu meczach z Cracovią pokazał się napastnik Petr Iskra. Trenował w Krakowie, ale nie zdecydowano się na jego transfer. - Nie jest mi żal - mówi Wojciech Stawowy. - Mam Tomka Moskałę, który wreszcie strzelił gola, a przez długi czas nie mógł się przełamać. Liczę na Łukasza Szczoczarza. Spodobał mi się inny zawodnik z Tatrana, ale okazało się, że nie jest na sprzedaż. Tatran sprowadził kilku zawodników z I ligi i będzie walczył o powrót do ekstraklasy. Krakowianie mają zamiar zacieśnić współpracę ze Słowakami. Umówili się już na dwa sparingi w zimie - jeden odbędzie się na Słowacji, a drugi w Polsce.
(ŻUK) - Gazeta Krakowska
Cabaj, Baszczyński, Kiełbowicz, Kłos, Baran, Karwan, Zieńczuk, Giza, Dembiński, Frankowski - tych piłkarzy chciałby mieć każdy polski trener.
Takich ludzi brakuje w polskiej piłce, takich ludzi polski futbol winien doglądać. Przedyskutowaliśmy z trenerem Wojciechem Stawowym i poprosiliśmy go o wybór najlepszych piłkarzy występujących w polskiej lidze.
Bramkarze
Panie trenerze, jeszcze świeżo w głowach mamy pechowy finisz Cracovii w minionych rozgrywkach, a tu długimi susami zbliża się kolejny sezon, kolejne wyzwania czekają już na zawodników i trenerów. Postawmy przed panem pierwsze, pewnie jedno z najtrudniejszych zadań. Proszę pokusić się o wytypowanie trójki bramkarzy, którzy Pana zdaniem będą wyróżniać się jesienią.
Powiem panu, że to zadanie wcale nie jest trudne. Dla mnie numerem 1 jest Cabaj, tuż za nim plasuje się Majdan, a stawkę uzupełnia Przyrowski. Zastrzegam naturalnie, że gdyby Boruc pozostał w kraju, to on znalazłby się na liście. Cabaj i Przyrowski to młodzi bramkarze, utalentowani, ale już znakomicie znający swój fach. Przewiduję, iż niebawem będą znaczyć w polskiej piłce bardzo wiele. Mój podopieczny dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi, refleksem, jest sprawny, dynamiczny.
A te proste błędy? Jak je wytłumaczyć?
Taka już jego "uroda" - śmieje się pan Wojciech. - Ale mówiąc poważnie, Marcin broni niezwykle efektownie, a jak na razie efektem ubocznym są pomyłki, ale już niedługo pewne grono osób będzie przychodzić na stadion tylko po to, by oklaskiwać jego grę, I nie powiedziałem jeszcze o ważnym aspekcie, który często się pomija - Cabaj świetnie gra nogą. Jeśli chodzi o Majdana, to bardzo doświadczony bramkarz, który wiele już w sporcie osiągnął, posiada wartościowe cechy bramkarskie. Trzeciego z kolei, piłkarza Groclinu, mogę porównać do Cabaja - Przyrowski również dobrze, odważnie gra na przedpolu.
Boczni obrońcy
Wyobraźmy sobie, że Cabaj wznawia grę i podaje na prawą stronę. Kogo by Pan tam widział? - pytamy.
Na całym świecie preferuje się grę czteroosobowym blokiem obronnym. Boczny obrońca w tym układzie musi być dynamiczny, przebojowy, dobrze przygotowany kondycyjnie, by biegać od pola karnego do pola karnego. Zawodnicy na tej pozycji muszą dysponować dokładnym, celnym podaniem, powinni prezentować wysokie umiejętności techniczne, nie wspominając już o umiejętności dobrego dośrodkowania. Oczywiście, nie możemy zapominać o podstawowych zadaniach obrońcy - odbiorze i grze w strefie - niemal jednym tchem wypalił sympatyczny szkoleniowiec. Wszystkie te cechy opisują Baszczyńskiego, etatowego reprezentanta Polski. Tuż za nim w mojej hierarchii znajduje się Radwański. Przecież to człowiek, który jeszcze niedawno występował w trzeciej lidze, a w ekstraklasie robi furorę, choć gra nie na swojej pozycji, bo to piłkarz lewonożny. Trzecią lokatę rezerwuję dla Sokołowskiego II .
Ale przecież akurat ten gracz ma ogromne problemy z ofensywną grą "jeden na jednego" i centrą, nie tylko w pełnym biegu.
Ma pan rację. Lecz musimy wziąć poprawkę, iż w Polsce bardzo wielu zawodników ma elementarne braki w wyszkoleniu - ze smutkiem w głosie stwierdza trener Cracovii i nagle się ożywia. - Gdybym mógł zaoferować Kiełbowiczowi więcej niż Legia, chętnie bym go widział po lewej stronie obrony. Ten zawodnik robi na mnie duże wrażenie, doskonale włącza się do akcji ofensywnych - rozmarza się Stawowy. Kto na drugim miejscu? Groclin gra zbyt statycznie, tam boczni obrońcy niemal nie wychodzą za połowę. Cóż, może będę trochę tendencyjny, ale postawię na Bastera, a tuż za nim wymienię Dudkę. Ten młody piłkarz potrafi dobrze rozdzielić akcenty defensywne i ofensywne, gra nowocześnie, nic dziwnego, że słyszymy o zainteresowaniu tym zawodnikiem ze strony zagranicznych klubów.
Środkowi obrońcy
Wyczerpując wątek formacji defensywnej, zatrzymajmy się przez chwilę przy środkowych obrońcach. Czyje akcje w Pana mniemaniu stoją najwyżej?
Bezsprzecznie listę otwiera Kłos - zawodnik ograny, doświadczony. Na tej pozycji bardzo ważna jest umiejętność dobrego ustawiania się, kierowania całą formacją, współpraca z drugą linią i wygrywanie pojedynków "jeden na jednego".
Minęły już czasy, gdy obrońcy, szczególnie ci ustawieni centralnie, w konstruowaniu akcji ograniczali się do wybijania piłki na oślep.
Świetnie, że pan to zauważył, ponieważ na drugim miejscu w moim subiektywnym rankingu jest miejsce dla Skrzyńskiego. Popularny "Skrzynia" to najlepszy zawodnik Idea Ekstraklasy właśnie pod tym względem. Łukasz wybija piłkę tylko w momencie ogromnego zagrożenia, a do tego potrafi doskonale długim, także diagonalnym zagraniem minąć drugą linię, podać celnie nawet na kilkadziesiąt metrów. Trzecia lokata to Bieniuk - nie opanował umiejętności Kłosa, ani Skrzyńskiego choćby w podobnym stopniu, ale łączy je w pewną całość, więc jest piłkarzem solidnym.
Defensywni pomocnicy
Chyba zgodzi się Pan z teorią, iż najważniejszą formacją w zespole, sercem i mózgiem jednocześnie, jest pomoc? Destrukcja i konstrukcja, żaden element nie powinien szwankować.
Rzeczywiście, powodzenie drużyny piłkarskiej w dużej mierze zależy od drugiej linii. Powiem więcej, lider mojej klasyfikacji, mój podopieczny Baran, to jeden z najważniejszych zawodników w Cracovii. Nie mówi się o tym, często nie docenia się pracy Arka, ale bez niego linia pomocy nie funkcjonowałaby tak samo. Mój defensywny pomocnik "czyta grę" jak mało kto, potrafi rozpoznać wszelkie scenariusze i żadna trenerska "reżyserka" nie jest mu straszna. Do tego jest świetnie przygotowany merytorycznie, dobrze gra głową, przecina mnóstwo ataków rywali i dysponuje techniką użytkową na wysokim poziomie. Drugie miejsce zajmuje Surma. Dziwne, że tego piłkarza ocenia się przez pryzmat niewykorzystanej "jedenastki", czy małej liczby zdobytych bramek. Przecież od Łukasza wymaga się realizacji zupełnie innych zadań!
Faktycznie, Surma posiada zmysł do gry kombinacyjnej, w odróżnieniu od Barana żyjącego raczej ze swojej dynamiki, dobrze wypada w tzw. małej grze.
Tak, do tego dodajmy jeszcze technikę i otrzymamy obraz tego zawodnika. Trzecie miejsce to bezapelacyjnie Kaźmierczak, zawodnik perspektywiczny, na boisku dużo widzący.
Do tego potrafi uderzyć silnie z dystansu, a w okolicy "szesnastki" przeciwników porusza się swobodnie, ponieważ wcześniej grywał również jako lewoskrzydłowy.
Zgadza się, kariera przed nim.
Boczni pomocnicy
W Polsce jeszcze nie praktykuje się zbyt często ustawienia z rombem w drugiej linii, ale w czołowych ligach europejskich ten schemat stał się pewnego rodzaju standardem. W takim przypadku w żaden sposób nie można mówić o skrajnym pomocnikach. Ale w tym miejscu porozmawiajmy o typowych bocznych zawodnikach drugiej linii, ale i o skrzydłowych. Zresztą, naświetlenie "inności" tych pozycji jest szalenie ważne.
Tak, to prawda, ale tę dyskusję zostawmy na kolejną okazję. Po prawej stronie na lidera rankingu wyrósł Karwan. To chłopak odpowiadający za oskrzydlenie akcji, szybki, ale i schodzący do środka pola, biorący się za rozgrywanie piłki. Ta uniwersalność jest bardzo cenna. Drugą pozycję, w moim przekonaniu zasłużenie, zajmuje Bojarski. Marcin rozegrał najlepszą rundę w karierze, potrafi dograć decydującą piłkę, strzelić bramkę, poprawił również wytrzymałość tlenową, dzięki czemu wytrzymuje 90 minut na pełnych obrotach. Dodam tylko, że z moich wyliczeń wynika, iż był to piłkarz faulowany najczęściej w całej lidze po indywidualnych akcjach! - chwali trener. - Doborową stawkę zamyka Szałachowski. Nowy nabytek Legii posiadł umiejętność łatwości dochodzenia do prostopadłych piłek, do zagrań na "wolne pole".
Sprzeciw! Ten zawodnik ma zbyt duże braki techniczne!
Ma pan rację. ale wymienione atuty oraz przebojowość pozwalają tuszować słabe strony.
Przenieśmy się teraz na przeciwległą flankę - prosimy o kolejne cenzurki.
Tutaj bezapelacyjnie wygrywa Zieńczuk. Ma wszelkie walory potrzebne do gry na tej pozycji, dobrze drybluje, dysponuje celnym strzałem, z łatwością potrafi dokładnie dośrodkować, a do tego wie, na czym polega współpraca z obrońcą w ustawieniu 4-4-2. Za jego plecami znalazł się Grzelak, który jeszcze zapewne nie gra na miarę swojego talentu.
Przecież piłkarz Pogoni jest jednym z najlepiej wyszkolonych technicznie graczy w kraju, drybluje na małej przestrzeni, nie boi się ryzykownych zagrań, co w rodzimej lidze stanowi rzadkość.
Do tego jest niezwykle kreatywny, wie, kiedy należy oskrzydlić atak. Chwilę zastanawiałem się nad trzecią pozycją, ale w końcu zdecydowałem się na Rockiego. To zawodnik dynamiczny, szybki, choć inny typ gracza niż choćby Grzelak .
Ofensywni pomocnicy
Kibice najczęściej, nad czym należy ubolewać, oklaskują zawodników zorientowanych na wskroś ofensywnie. Skupmy się zatem na piłkarzach, którzy brawa słyszą niezwykle często. Mowa o ofensywnych pomocnikach, panie trenerze...
I znów ranking otwiera mój podopieczny. Tym razem to Piotr Giza. Ze względu na kontuzję, Piotrek miał mniej udaną rundę, ale to zawodnik o ogromnym potencjale, szybki, dysponujący znakomitym dryblingiem, co potwierdziła także akcja w meczu przeciwko Polonii, zakończona Bramką Roku. Równie wysoko oceniam umiejętności Sobolewskiego...
Ale to przecież defensywny pomocnik!.
Ma pan rację, ale jego bagaż piłkarskich cech ofensywnych skłania mnie do umieszczenia zawodnika Wisły Kraków w tej rubryce. Trzecią lokatę pozostawiam dla Iwańskiego, piłkarza doskonale prowadzącego grę.
I również z mankamentami w przygotowaniu motorycznym.
Ale te braki można wyeliminować poprzez treningi, natomiast gracz Zagłębia posiada bardzo ważną cechę, wrodzone predyspozycje szybkościowe, które u innych zawodników można jedynie delikatnie wypracować - twierdzi pan Wojciech. - W tym miejscu chciałbym jeszcze wspomnieć o Drumlaku, zawodniku, który tak naprawdę nie jest ani defensywnym, ani ofensywnym pomocnikiem. Paweł to bardzo inteligentny zawodnik, różnie o nim się mówi w "środowisku", ale to naprawdę świetny gracz!
Napastnicy
O pozycji napastnika nie można rozprawiać tylko na jednej płaszczyźnie. Futbol zmienił się diametralnie, styl gry piłkarzy na konkretnych pozycjach również. Zacznijmy od atakujących, operujących nieco bardziej z tyłu, za plecami wysuniętego, środkowego gracza linii napadu.
Faktycznie, w tej chwili ten podział jest ze wszech miar słuszny, bowiem zmieniły się kanony. Na pierwszym miejscu widzę Dembińskiego, zawodnika niezwykle poświęcającego się dla zespołu. Jacek często cofa się do drugiej linii, gdzie otrzymuje piłki i stara się także je rozdzielać. Dzięki dobrej technice i przeglądowi pola potrafi mądrze rozegrać akcję, do tego świetnie uzupełnia najbardziej wysuniętego zawodnika, nie boi się uderzyć z dalszej odległości. Drugie miejsce przyznaję Kosmalskiemu. Piłkarz Polonii ciągle jest w ruchu, znakomicie uzupełnia luki między skrzydłami a atakiem, dobrze panuje nad piłką. Nie zapominajmy również o Jezierskim, który udanie uzupełniał Kubicę. Remigiusz porusza się niezwykle dynamicznie, a do tego potrafi dobrze ustawić się pod bramką rywala.
A kto zasłużył na uwzględnienie w "Rankingu Stawowego" na szpicy?
Nie ma wątpliwości, że Frankowski! Choć nie jest to zawodnik, który sam minie kilku rywali i zakończy akcję strzałem, to jednak "Franek" wręcz fenomenalnie szuka sobie miejsca w polu karnym, potrafi uśpić czujność obrońcy.
I ta ułożona stopa, technika strzału.
Choćby gol zdobyty przez Tomka w krakowskich derbach. W tej sytuacji wielu napastników trafiłoby w bramkarza, ale Frankowski uczynił z tego uderzenia majstersztyk.
Druga lokata to dowód uznania dla Kubicy, który niepostrzeżenie pojawił się w lidze i momentalnie stał się postrachem bramkarzy. Może marnuje zbyt wiele okazji, ale za to dostatecznie absorbuje uwagę rywali i przede wszystkich dochodzi do pozycji strzeleckich. Listę zamyka Ślusarski, świetnie współpracujący z Sikorą.
Jeszcze niedawno były piłkarz Lecha wykorzystywał bodaj 20 procent okazji do zdobycia gola.
Owszem, tyle że Ślusarski z każdym sezonem dojrzewa piłkarsko. W rankingu może znaleźć się jedynie trzech graczy, więc powiem jeszcze tylko, iż tuż za listą znaleźli się Jeleń i wspomniany Sikora, a Saganowskiego nie uwzględniłem z wiadomych powodów - rzekł szkoleniowiec "Pasów".
***************
Każdy ranking niesie ze sobą dużą dozę subiektywizmu, nie inaczej ma się rzecz z powyższym. Warto jednakże zwrócić uwagę na piłkarzy, których wyselekcjonował jeden z najlepszych, ale wciąż niedocenianych dostatecznie szkoleniowców. Poczekajmy, czy typy Stawowego znajdą swoje odzwierciedlenie w ligowej rzeczywistości...
Dyskutował Marcin Gabor/Tylko Piłka
RANKING STAWOWEGO
Bramkarze:
1. Marcin Cabaj (Cracovia Kraków)
2. Radosław Majdan (Wisła Kraków)
3. Sebastian Przyrowski (Groclin Grodzisk Wlkp.)
Prawi obrońcy:
1. Marcin BaszczyŃski (Wisła Kraków)
2. Krzysztof RadwaŃski (Cracovia Kraków)
3. Tomasz SokoŁowski II (Legia Warszawa)
Lewi obrońcy:
1. Tomasz Kiełbowicz (Legia Warszawa)
2. Marek Baster (Cracovia Kraków)
3. Dariusz Dudka (Amica Wronki)
Środkowi obrońcy:
1. Tomasz Kłos (Wisła Kraków)
2. Łukasz Skrzyński (Cracovia Kraków)
3. Jarosław Bieniuk (Amica Wronki)
Defensywni pomocnicy:
1. Arkadiusz Baran (Cracovia Kraków)
2. Łukasz Surma (Legia Warszawa)
3. Przemysław Kaźmierczak (Pogoń Szczecin)
Prawi pomocnicy:
1. Bartosz Karwan (Legia Warszawa)
2. Marcin Bojarski (Cracovia Kraków)
3. Sebastian Szałachowski (Legia Warszawa)
Lewi pomocnicy:
1. Marek Zieńczuk (Wisła Kraków)
2. Rafał Grzelak (Pogoń Szczecin)
3. Piotr Rocki (Groclin Grodzisk Wlkp.)
Ofensywni pomocnicy:
1. Piotr Giza (Cracovia Kraków)
2. Radosław Sobolewski (Wisła Kraków)
3. Maciej Iwański (Zagłębie Lubin)
Cofnięci napastnicy:
1. Jacek Dembiński (Amica Wronki)
2. Remigiusz Jezierski (Górnik Łęczna)
3. Jacek Kosmalski (Polonia Warszawa)
Środkowi napastnicy:
1. Tomasz Frankowski (Wisła Kraków)
2. Andrzej Kubica (Górnik Łęczna)
3. Bartosz Ślusarski (Groclin Grodzisk Wlkp.)
(INTERIA.PL/Tylko Piłka)
z Karwanem to chyba nie lekka ale gruba przesada - facet jest już wygrany
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)