Super było! Jechałem na mecz z kolegą (wiślakiem) ludzie patrzyli na nas z nie dowieżaniem - ale to jednak sie stało i mam cicha nadzieje że tak moze zostac!
-
-
--==Pomszalne komentarze==-- tu wszystkie wpisy
Wiecie co mam wielką nadzieje że to co się stało wczoraj przejdzie do historii i jakoś "zakopie wojenny topór".Czemu WISŁA i CRACOVIA mają żyć w nienawiści??O co w ogóle są te wszystskie kłótnie??Nie można tego zakończyć??Przecierz Jan Paweł II mówił że najważenijszy jest pokój, wzajemne zrozumienie.....Nie możemy tego zrobić dla NIEGO??Wczoraj na msze szłam w szaliczku Cracovii koło mnie szła moja przyjaciółka w szaliczku Wisły i zpotkałyśmy jeszcze znajomego, który był w szaliczku Hutnika!!!!!!Wszyscy patrzyli na nas jak byśmy się choinki urwali!!!!To wszystko przez tych chooliganów, którzy robią z igły widły........
Właśnie - myślę, że SlaweQ się jednak nie przejęzyczył - dla wielu był to szczególny mecz. Gdzie rywalizacja szła w niespodziewanym kierunku.
Jest powiedziane: zło dobrem zwyciężaj. W naszym wykonaniu to może być doping pro- zamiast anty-.
Wszyscy stali bywalcy wiedzą dobrze jak zwalczało się w Cracovii stały element piosenkarski i jak to wreszcie od kilku miesięcy zaczęło wychodzić.
Pewnie po drugiej stronie Błoń też mieli takie problemy.
Dziś "Kawę i herbatę" zaczęli od tego, że rozważali nasze wczorajsze spotkanie w kategorii cudu.
Czy nie może być lepszej nagrody dla nas wszystkich, to że zaczynają zwykli ludzie patrzeć na nas - kibiców, nie jak na stado zwyrodnialców, ale na po prostu zwykłych ludzi?
Swoją drogą... to panny były niesamowite... i z Wisły,i z Cracovii,z Legii nawet.... cud,miód.... ;)
Nigdy nie zapomnę przejazdu autobusem... 3 osoby w barwach naszych i reszta w Cracovii... :|
Ja bym tylko chciał, zeby nie pojawiły się dwie grupy. Jedna-która będzie gadać o zgodach ( nie możliwe), druga-która przez to co się wydarzyło będie chciała przywrócić wszystko po staremu. Nie filozujmy, przyjaciółmi nie będziemy (oprócz tych co już są) ale dzisiaj pokazaliśmy, że może żyć obok siebie normalnie z szacunkiem. Tak więc żyjmy dla Ojca i dla nas samych, poprostu żyjmy obok siebie...
Wczoraj juz bylam zmeczona i nie mialam sily pisac, ale to byl najlepszy dzien mojego zycia i nigdy go nie zapomne. W momencie jak przekzywalismy sobie znak pokoju, stalo kilku Pasiakow kolo mnie i oczywiscie podalismy sobie rece. Ale pare metrow dalej (tez na murawie) stali Legionisci i poszlam do nich, ale pierwszy z brzegu byl Pasiak , wiec wyciagnelam reke i malo teko,ze podal mi reke to jeszcze sie usciskalismy jak starzy przyjaciele i powiedzielismy sobie "trzeba żyć, a nie umierać".NIGDY TEGO KOLESIA NIE ZAPOMNE, myslalam,ze sie rozplacze. Atmosfera niesamowita i nawet juz zapomnialam o tym,ze sparzylam sie swieczka. Aha , pierwsze ciary mnie przeszly jak wchodzilismy na Wasz stadion i Wy staliscie wzdlu ogrodzenia i patrzyliscie na nas.....a potem brawa!!!! Chcialam wczoraj zeby ten sie nigdy nie skonczyl. POczawszy od naszego wspolnego przejscia z GREGIEM pod Kurie a skonczywszy na mszy na Waszym stadionie. Pozdrawiam WSZYSTKICH !!!!!!!!!
Ruda skontaktuj sie ze mna w sprawie Waszego wspolnego zdjecia z Gregiem pod Kuria
To był taki wieczór trochę nie z tego swiata. Wielu z niedowierzaniem mogło stwierdzić, że przecież jesteśmy tacy sami. Tak samo jesteśmy zakręceni na punkcie własnego klubu, podobnie myślimy, podobnie krzyczymy, podobnie przeżywamy emocje. Tak niewiele nas różni. Czy warto dla tej drobnej różnicy się nienawidzić? Podałem wczoraj ręke wielu Wiślakom i żaden się nie zawahał, aby zrobić to samo. Może i były drobne incydenty, ale w takiej ilości kibiców zawsze znajdzie się kilku imbecyli. Nie wiem jak długo to potrwa, ale można się było przekonać, że bardzo zdecydowana większość kibiców chce spokoju i szacunku. Kibiców jednych i drugich.
Podpisuję się pod podziękowaniami dla ludzi, którzy wzięli udział we Mszy Świętej lub wspierali nas duchowo.
Dało się... Dziękujemy za Waszą obecność! Wszystkim! Bez wyjątków!
Na Ziemii nigdy nie będzie tak, żeby wszyscy byli zadowoleni... Niestety. Pewnie zawsze znajdzie się ktoś, komu coś się nie podoba... Myślę, że Ci co koniecznie chcą znaleźć jakieś złe strony wszędzie doszukają się czegoś, co było nie tak...
Jeżeli były jakieś niedociągnięcia - poprawmy się za rok!!! Co sądzicie o tradycji wspólnych, kibicowskich Mszy w kolejne rocznice śmierci naszego Ojca Świętego?? Można by je urządzać też na innych stadionach...
Dzięki dla organizatorów, dla wszystkich, którzy włożyli swój trud w przygotowanie tej Mszy... Dla pomysłodawców i propagatorów tej uroczystości. Dzięki dla wszystkich, którym zależy na pojednaniu! Na normalności w Krakowie. Skoro przyszliście na nasz stadion i staliście w barwach między nami i z nami - to i Wam i nam widocznie na tej normalności zależy... Czy tak jak jest - jest dobrze? Dzięki za słowa i gesty wprowadzające pokój!!
NIe czytałam wszystkiego, bo musze pędzić do szkółki, ale moje odczucia są generalnie takie: Było niesamowicie, pierwszy i mam nadzieje nie ostatni raz widziałam coś takiego. Ten entuzjazm, ta chęć pokazania światu, że potrafimy-była widoczna z daleka. Jednak uważam, że najbardziej niesamowitym momentem było (gdy wychodziłam ze stadionu tunelem) zainicjowane przez kogoś śpiewanie "CRACOVIA WISŁA" z klaskaniem. Jeszcze w tuneli gdzie odbijało sie to echem, było tak nieprawdopodobne, że chyba nikt nie mógł w to uwierzyć. Jestem pod wrażeniem. Dla mnie była to najlepsza Msza na jakiej byłam.
Pózniej wracając do domu w koszulce Pasów z sąsiedniego samochodu chłopak machał mi szalikiem Wisły, wyglądało to równie niesamowicie co w/w zjawisko.
milosci do wisly nigdy ie bedzie, lecz spokoj na stadionach i po za nim napewno cos z tego moze byc
Wiadomość zmieniona (05-04-05 10:49)
Mentny: właśnie mam to samo odczucie. Jednak jesteśmy tacy sami. Różnimy się tylko tym, że kibicujemy innym klubom. Wczoraj widać było, że prawie wszyscy mają już dość tego co się dzieje... Może to będzie jakiś przełom. Oby...
Ten wypełniony stadion, te palące się świece ... piękniejszego widoku w moim trzydziestoletnim życiu jeszcze chyba nie widziałem!
Atmosferę, która się wczoraj wytworzyła naprawdę trudno ująć w słowa!
... marzy mi się, żeby to co się wczoraj stało- pozostawiło w nas wszystkich trwały ślad ...
nie narzekajmy , nie wytykajmy bledow bo to niepotrzebne,poszlam tam z 8 letnim synkiem ktory jest kibicem i malym pilkarzem:) i widzialam lzy w jego oczach i to jest super , fajnie ze cos takiego sie wydazylo w krakowie..a co bedzie dalej ... czas pokaze, cieszmy sie z tego co bylo i jest,badzmy wreszcie optymistami a nie wiecznymi malkontentami
pozdrawiam wszystkich kibicow
Kibice krakowskich klubów- patrzy na nas cały świat- patrzy na nas Ojciec Święty. Wczoraj zrobiliśmy milowy krok w kierunku naszego pojednania. Nie zmarnujmy tego bezsensownym uczuciem dumy...... . Wali mnie to czy Sharksi dogadają się z Jude Gangiem. Ilu ich jest ? a ilu jest nas - pragnących pojednania ???? Szanuję wisłę, hutnika i inne kluby !!!!!!!
Więc z mojej strony i wielu moich pasiastych przyjaciół mówie nie !!!!!! bezsensownym zadymom, obrażaniu się nawzajem - zabijaniu w imię barw klubowych.
Bądżmy razem !!!!!!!!!!!
Było Pięknie!!! Cuda się zdarzają!!! Może na dzień może na dwa może do piątku!!! Ale były!!! Zgoda? Bez szans... Układ? Bez szans... SZACUNEK? To da się zrobić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
WIELKA TRÓJCA WISŁA CRACOVIA HUTNIK
Dziękuje Pasiakom za gościnę.
Był to moment podniosły i szczególny, który zapewne Ojcu Świętmu sprawił wiele radości.
Mam nadzieje, że po tym co stało się wczoraj pozostanie szacunek dla kibiców w innych barwach. Na zgodę czy sympatie bym nie liczył, ale dla mnie dużym sukcesem będzie tolerancja dla zwykłych szarych kibiców, aby bez obaw że ktoś ich potnie czy pobije mogli po meczu wrócić w barwach do domu.
Życzę sobie aby sytuacja w naszym mieście wyglądała jak w Mediolanie, abym mógł z Pasiakami w jednej knajpie wypić piwo, a potem abyśmy w spokoju rozeszli się każdy na własny stadion by po meczu znów spotkać w knajpie świetując zwycięstwa naszych drużyn.
Jeszcze raz dziękuje.
Musze Przyznac Ze Niespodziewalam Sie Az takiego "widowiska" To Byla Magia Mozemy Byc Dumni Z Siebie!! Zreszta Papiez Tez Na 100% Jest Z Nas Dumny I Napewno Chcialby Zeby Nasza "wojna" Sie Skonczyla :] Pozdrawiam
SZACUNEK!!! DLA WSZYSTKICH!!! 04.04.05 BYLO PIEKNIE!!! WSZYSCY SIE POSTARALI!!! JESZCZE RAZ WIELKIE DZIEKI!!!
Pieknie to za malo powiedziane.... bylo cudownie, wspaniale..... To byl jeden z najpiekniejszych dni w moim zyciu....
Ta atmosfera.... obok siebie na stadionie kibic Wisly, Cracovii, Hutnika i innych klubow.... razem, jako jednosc, w glebokiej modlitwie i zadumie nad osoba Ojca Sw... Obrazek jak z bajki....
Pragne by nie byl to tylko jeden dzien... by tak bylo juz zawsze... stopniowo, wierze iz uda nam sie stworzyc taka atmosfere na codzien...
Zrobmy to dla Niego - dla S.P. Ojca Swietego... Naszego Karolka.... On tego zawsze pragnal, wiec dolozmy wszelkich staran by "niemozliwe stalo sie faktem..."
Pozdrawiam serdecznie wszytskich kibiców z Krakowa i nie tylko!
WISLA - HUTNIK - CRACOVIA Wszyscy razem glosno - tak jak wczoraj - by tak juz bylo zawsze!
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)