Jeszcze o nacjonalizmie. Lubię "Frondę" za jej jajcarstwo, bo lubię jajcarskie pisma. Tylko, że to jajcarstwo niekoniecznie musi za sobą pociągać prawdę. Ongiś Fronda chwaliła Corneliu Codreanu za to, że był bardzo wierzący, kochał matkę, przyrodę, no i oczywiście Archanioła Michała, bardzo cierpiał w więzieniu i pomagał biednym. Ok, nie polemizuję z tym, podejrzewam, że Fronda nie kłamała. Tylko że zapomniała dodać, że Żelazna Gwardia wieszała w rzeźniach na hakach Żydów. Ante Pavelic, ok faciu, tylko że ustasze wydłubywali Serbom i Żydom oczy. Do tej samej kategorii nacjonalistów należeli tacy ludzie jak S. Bandera, R. Szuchewycz-Czuprynka i Taras Bulba, a jakoś Fronda ich nie chwali. A wiecie dlaczego chwali takich ludzi jak Codreanu a nie Szuchewycz? Bo ten pierwszy mordował Żydów a nie Polaków. Kiedyś czytalem po ukraińsku peany pochwalne na temat niezależnego państwa Chorwackiego. Pisał jakiś upowski pismak w latach 40 tych.
A co do tego, gdzie chciałbym żyć: w Szwecji czy w Hiszpanii Franco. To jest pytanie dość podobne do pytania czy chciałbym żyć w Polsce Gomółki czy Polsce współczesnej. Jak ktoś się lubuje w biedzie i dyktaurze to jego sprawa. Nie mam nic przeciwko czyjemuś masochizmowi. Ja osobiście wolę dobrze pojejść i mieć wolny wybor co kilka lat odnośnie parlamentu czy prezydenta.
Geopijatyk
Oderka nigdy nie spadnie!
-
-
LUBIANE I NIELUBIANE PAŃSTWA
Romper, a znasz-li takiego filozofa i historyka jak Feliks Koneczny. Przecież to standardowa postać polskiej ideologii nacjonalistycznej, wręcz jej guru. Jak w Polsce była cenzura, wydawali go w Londynie Giertychowcy. Wiesz za co go wywalili z Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie? Za to, że nazwał metody stosowane przez Piłsudskiego (miał na myśli przewrót majowy w 1926 roku) metodami cywilizacji turańskiej, czyli w jego nomenklaturze metodami bolszewickimi. Więc nie ja jeden pozwalam sobie na pewną rozciągłość pojęć.
Geopijatyk
Prędzej Clepardia zagra w drugiej lidze niż Oderka spadnie z pierwszej.
Na marginesie naszych dyskusji nasunęło mi się pewne porównanie: Tito i Franco. Chciałbym, żeby było ono potraktowane tylko jako prywatna impresja, a nie jako jakiś naukowy wywód, którego każdy fragment wymaga rzetelnego uzasadnienia. Proszę więc dyskutować, ale się szczegółów nie czepiać.
Tito i Franco: Obaj mieli najwyższy stopień wojskowy możliwy w ich kraju: generalissimus (ponoć byli nim jeszcze tylko Stalin i Czangaiszek) i marszałek. Obaj rządzili jako dyktatorzy: Franco był regentem oficjalnej monarchii, Tito dożywotnim szefem Jugosławii, czyli praktycznie monarchą. Najczęściej monarchię definiuje się jako ustrój polityczny w którym władza, np króla jest dożywotnia, choć niekoniecznie dziedziczna (sami mieliśmy monarchię elekcyjną). Więc titowska Jugosławia była monarchią. Obu kojarzymy ze zdjęć jako dostojnych facetów w eleganckich mundurach, oblepionych medalami. Obu otaczał, przynajmniej oficjalny, a dla wielu Hiszpanów i Jugosłowian również autentyczny, swoisty kult i wielki szacunek. Obaj byli reprezantantami pewnych szerszych nie najlepiej kojarzonych się nurtów politycznych: faszyzmu i komunizmu (używam tych słów w obiegowym znaczeniu). A jednak obaj byli reprezentantami ich najłagodniejszych odmian. Obaj potrafili się sprzeciwić naciskom swoich potężniejszych ideologicznych pobratymców i zachować niezależność. Franco w 1940 roku w nadgranicznym kurorcie pirenejskim podczas spotkania z Hitlerem odmówił przystąpienia do wojny i zaatakowania Giblartaru, przez co zachował po II wojnie świtowej skórę. Tito sprzeciwił się Stalinowi w 1948 roku i nie przystąpił do bloku sowieckiego. Obaj scementowali swoje wielonarodowe państwa i załagodzili konflikty narodowe. Na marginesie trzeba tu przypomnieć, że jednym z motywów wystpienia Franco w 1936 roku, obok motywów ideologicznych, było zażegnanie groźby rozpadu Hiszpanii (secesj Katalonii, Baskonii, Galicji). Franco dla swych przeciwników z wojny domowej był jednk łagodniejszy: zastosował coś w rodzaju grubej kreski. Były pomniki stawiane wszystkim ofiarom wojny. Tito z ustaszami się krwawo rozprawił, z czetnikami zresztą też (stracenie Michajłowica - jugosławiańska wersja sowieckich procesów AK-owców, co w pewnym momencie wywołało prawie że izolację Tita na Zachodzie). Obaj mieli duży autorytet w pewnych sferach na płaszczyźnie stosunków międzynarodowych: Tito w ruchu państw niezaangżowanych, Franco w ruchu paniberyjskim (związki Hiszpanii z Portugalią i Ameryką Łacińską). Obaj tworzyli pewną epokę w swoich krajach, trwającą prawie że tyle samo lat, około 35. Można sparafrazować powiedzenie francuskiego króla i powiedzieć, oczywiście metaforycznie, że Hiszpania to Franco, a Jugosławia to Tito. Po śmierci obu ich dzieło się rozpadło i już nigdy nie powróci. Tęskniących za nimi są raczej w mniejszości. Franco umarł w 1975 roku, Tito w 1980 roku. Po śmierci Franco Hiszpania stała się zupełnie inna. Dziesięć lat po śmierci Tita Jugosławia się rozpadła.
Tyle impreski frankistowsko - titoistycznych.
Geopijatyk
Oderka nigdy nie spadnie!
hmm.hehe jest to często poruszany przezemnie temat
fucking country:
zsrr vel mateczka raszja - mam rozumek i wykształcenie a każdy kto jest Polakiem i posiada te dwie rzeczy nie może lubic tego "kraju"
nrd+rfn - nie potrafie wybaczyc tego co zrobili moim Krajanom i mi spadkobiercy historii tamtych lat
angole - II wojna swiatowa: totalna olewka Polski,zabójstwo gen.Sikorskiego i wiele innych chamskich posunieńć w czasie jak i po wojnie
usa - poprostu prużny kraj , prużni ludzie prużno znaleść jakiś pozytyw
izrael - za "zabawe" w powtórke z historii
cool country:
Węgry
Czesi
Irlandia
Palestyna
Geopijatyk
Jeśli chodzi o granice to mijasz się z prawdą, mówiąc delikatnie:)
Parę lat temu w wyniku walk powstały DWA NOWE państwa Erytrea i Timor wschodni....(a jeśli powstały to zanczy że zmieniono granice:) no chyba że się mylę?)
A jeśli chodzi o Huntingtona to znowu lekko naciągasz fakty:) on tam pisze o m.in. cywilizacjach Chińskiej, Japońskiej, Hinduistycznej...O ile wiem to Japonia jeszcze nie jest kontynentem:)
Cześć Zuberek! Wracam ze spacerku po lesie w Rudach koło Rybnika.
Timor Wschodni był kolonią portugalską, a więc się nie oddzielił od Indonezji, która ongiś była kolonią holenderską, bo nigdy do niej nie należał. Islamistyczna, rozrywana eksplozją demograficzną Indonezja chciała wchłonąć w ten katolicki kraik, ale jej się nie udało. Erytrea już kiedyś była kolonią włoską, sto lat temu, gdy Etiopia była niepodległa. Oderwała się od Etiopii, ale granice z Etiopią były takie same jak wtedy kiedy była jej prowincją. Nawet wschłonięcie Honkongu przez Chiny nie naruszały istniejcych granic. Gdyby rozumieć ten casus literalnie, to powinniśmy wchłonąć całe Czechy, a nie tylko Zaolzie, lub całą Ukrainę a nie tylko Lwów. W wyniku jakich walk kto niby się ma do nas przyłączyć lub od nas odłączyć, jeżeli chcesz snuć jakąś analogię. Powiedz mi o jakie walki ci chodzi. Dwunastotysięczna polska mniejszość wygna ze Lwowa 800 tys Ukraińców i przyłączy Lwów do Polski? po drodze jeszcze wysiekując Ukraińców w Gródku jagiellońskim i Mościskach?
To że tak a nie inczej Huntington dzieli cywilizacje to jego sprawa. Nawet jak Japonia stanowi samą sobą jedną cywilizację, to nie znaczy jeszcze że społeczeństwo japońskie jest nacjonalistyczne. Z podziałami na cywilizację jest tak jak z wszelkimi podziałmi. Polacy też sami sobą stanowią cywilizację, która jest jakąś podcywilizacją w obrębie cywilizacji europejskiej, ale nijak nie wynika z tego że w Polsce panuje nacjonalizm. Tybetańczycy też stanowią cywilizację, i to odrębną od chińskiej, a to że Huntington tego nie zaznacza to po prostu dlatego, ze dokonywał uproszczeń, i jest zrozumiałe, bo by mu kartek nie starczyło. Nie obchodzi mnie również to, i tu choć trochę ci Zuberek trochę posłodzę, że Huntington mówi o całej cywilizacji zachodniej, a nie np o cywilizacji polskiej czy szwedzkiej. Podziały cywilizacji Huntingtona mi po prostu zwisają. Jak chcesz wiedzieć co ja myślę o Huntingtonie to wejdź do Jagiellonki i se wypożycz Arcana 1998/3(21). Polecam też Arcana 1997/6(18) (o Gumilowie) i Arcana 2000/2 (32)(o Moczulskim). To nie są jakieś tam obszerne artykuły, ale krótkie recenzje ich prac. Nie żebym się chwalił swoją pseudonaukową produkcją, ale nam zostnie więcej czasu, zeby se pogadać o czymś weselszym
Geopijatyk
Oderka nigdy nie spadnie!
My tu, przepraszam za wyrażenie, pier...limy o głupotach a ODERKA NA ŁAZIENKOWSKIEJ PROWADZI 1:0!!!!
Geopijatyk
Ja tam lubie Rusków nie wiem czemu ale ich lubie Czesi i Słowacy tez moga byc, ale Niemców nie lubie strasznie mnie denerwuja.
Geopijatyk
Ty cały czas nadinterpretowujesz moje słowa......
Ja nigdzie nie pisałem że Japończycy to nacjonaliści:), prostowałem błędy które napisałeś w swoim poście...W "zderzeniu cywilizacji" wymienione jest siedem cywilizacji m.in. Japońska, Hinduistyczna i Chińska..Oczywiste jest że jeżeli np. Japonia, Indie lub Chiny dorównają potędze USA osiągną status mocarstwa światowego to będą również prowadzić swoją narodową politykę tak jak KAŻDE imperium światowe! Będą działać w swoim interesie a nie intresie ogółu! (Tak działa teraz USA które eliminuje lub też zmusza swoich wrogów do zmiany zdania siłą.) Już teraz narastają konfliktry między Chinami i Japonią
Huntington w książce " Zderzenie cywilizacji" przeczy temu co ty tu piszesz...A jak narazie sprawdza się to co on tam napisał! Więc pisanie o tym jak to cały świat się globalizuje i jak to nacjonalizmy znikają jest dziwne...FAKTY opisane np. w zderzeniu cywilizacji temu przeczą...Dzięki trej ksiązce jak wiesz Huntingtona nazywa się papieżem politologów...poprostu zręcznie obalił lewackie brednie o tym jak to wszyscy będą się kochać i będą żyli w pokoju....Jeśli masz jakieś FAKTY które obalają tezy postAwione przez niego to słucham. A jeśli nie to na jakiej podstawie piszesz o końcu nacjonalizmu?
A co do mojego słynnego już:) zdania że "Każde państwo powinno samo ustalać swoje granice". Nie wiem co cię tak zdziwiło przecież od zarania dziejów państwa same ustalały swoje granice (oczywiście państwo silniejsze robiło to skuteczniej)..Cały czas nie wiem co cię tak w tym zdaniu dziwi?
Jeśli uważasz że to co napisałem o ustalaniu granic jest głupie, to mam takie pytanie..
Jakby wyglądała Polska i czy wogóle istniała by Polska po I wojnie św. gdyby polacy mysleli tak jak ty? Gdyby nie było takich ludzi jak Dmowski, Paderewski, Korfanty? Jak wyglądała by Polska gdyby nie słynne przemówienie Dmowskiego w Luwrze? Ciekawe czy gdyby nie zabiegi WIEKSZOŚCI polaków o powrót polski na mapę świata czy Polska by istniała?
A co do tego że Erytra i Timor to byłe kolonie...Mnie w tym wypadku nie interesuje czym one były kiedyś...Napisałem o nich dlatego żeby udowodnić ci że się mylisz:) Timor był częścią Indonezjia teraz nie jest czyl nastąpiła zmiana granic:) Zmiany granic nastepowały i następują nawet w Europie np. Kosovo Które zabrano Serbom.
No więc powtarzam, ze mieliśmy szczęście, że po 1 wojnie światowej nie powstało niezależne państwo ukraińskie i białoruskie, i mogliśmy se sami ustalać granice z Sowietami. Inaczej skończylibyśmy jak Węgrzy w Trianon. To odnośnie granicy wschodniej. A odnośnie granicy zachodniej, to mieliśmy szczęście, że Hitler przegrał wojnę, i że się zamch Stauffenberga nie udał.....
Zuberek, ja cię naprawdę lubię, ale ja już nie mam sił, mnie to naprawdę zaczyna nudzić.
Piszę ostniego posta w tym temcie. Natomiast moja obietnica pozostaje niezmienna:
Jak w Szwecji upadnie ustrój socjalistyczny, albo jak Frankiści dojdą w Hiszpanii ponownie do władzy, albo jak w Polsce zapanuje państwo narodowe, albo jak Lwów lub Zaolzie wróci do Polski, to ja wejdę na ul Reymonta do młyna Wisły w szaliku Cracovii.
Geopijatyk
Trzymam cię za słowo:)
Ale przypomnę tylko że to ty w tym temacie zacząłeś tą akademicką:) dyskusje...
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)