http://video.interia.pl/obejrzyj,film,40907,sortuj,s,st,sosina
od 1:37 najlepsze fragmenty
źródło: iwi strefa.pl
-
-
Śmieszności 2 (temat zbiorczy)
będziesz pilnował porządku
będę
zawsze sikasz przez zapięty rozporek
zawsze
=>=>=> Pokuś: znowu killera oglądałeś? :):):):):):)
raz na rok można killera zacytować...
wszak koleś jest zabójczy na swój sposób
memory fajf i wszystko jasne
lol tajm pzdr .Pokuś ;)
"Dziennik Wschodni" zastanawia się kto w Opolu Lubelskim wpisał PRL-owskie bloki do rejestru zabytków ? Tego już nikt dziś nie pamięta. Niektórzy twierdzą, że uczyniono to dla żartu. Ale mieszkańcy mają tej sytuacji serdecznie dość. Bo bez zgody konserwatora nie mogą praktycznie nic zrobić w swoich mieszkaniach.
Chodzi o bloki wybudowane w latach 60. i 70. przy ul. Kraszewskiego.
- Nic nie możemy przebudować, bo to strefa zabytkowa. A jakie tu są zabytki? Bloki i trawa? To jakaś totalna głupota - oburzają się mieszkańcy.
Źródło: PAP
Czy jakiś obiekt sportowy został wpisany do rejestru zabytków? Uważam, że pewne obiekty sportowe mają swoją wartość wielką duchową dla kultury narodu, wiążą się z tradycją, historią, nie tylko sportową, np Stadion Śląski, El Paso, Tory wyścigowe na Służewcu etc. Oczywiście muszą być modernizwoane, dostosowywane do większej widowni etc. Ale uważam, że przy tego typu zabiegach nie należy zapominać o historii i modernizować tak, by zachować ich duszę. Co wy na to?
Romantyk z ciebie. Skoro Wembley nie poddano takiej ochronie to co my porównujemy.
Z dedykacją dla Geosia
Gąsienica filozof: Nie będę żarł liści zdechnę. Będę żarł liście, zdechnie kwiat, a co za tym idzie- ja zdechnę. Co robić?
to niech zje skręta
chyba ,że to rosiczka:]
[i]Zażądała badań DNA od dziewięciu mężczyzn
Ciężarna kelnerka z miejscowości Val Venosta na północy Włoch chcąc ustalić, kto jest ojcem jej dziecka, zwróciła się do adwokata, by złożył wniosek o poddanie testom DNA dziewięciu mężczyzn.
Jako potencjalnych ojców wskazała sześciu piłkarzy z miejscowej drużyny piłkarskiej, dwóch radnych miejskich i jednego przedsiębiorcę.[/i]
no tak, tak... pierwszą jej miłością jest piłka nożna, następnie władza a na samym końcu pieniądze. Szlachetna kobieta
Wczoraj w knajpie w jednej z podwodzisławskich wsi spotkałem Sija. Sijo jest postacią kultową. Jest mały, niepozorny, a szczękę ma jak Jacek Gmoch i jest lekko walnięty. Zawsze go wywalali z knajpy, a on wracał. Pamiętam jak kilka lat temu znalazłem sposób na Sija. Zrobiłem sobie dwie kartki: czerwoną i żółtą. Siedzę z qmplami przy piwie. Wchodzi Sijo. Rozrabia, zaczepia ludzi, żeby mu pożyczyli kasę, staje się coraz bardziej upierdliwy. W końcu wstaję i q osłupieniu całego baru wyciągam żółtą kartkę i pokazuję Sijowi. Wszyscy zdębieli, Sijo się na krotko uspokoił. Ale po chwili zaczął znowu szaleć. Wstaję wyciągam znowu żółtą kartkę, a po niej czerwoną. Ale Sijo ani myśli opuścić knajpy. Wziąłem go więc, przełożyłem przez plecy, wyniosłem z knajpy i wrzuciłem za płot sąsiedniego ogrodzenia...
Ale to jeszcze piqś. W zeszłym roq jesienią miało miejsce następujące wydarzenie. W stodole czy jakimś innym budynq gospodarczym kilka osób naprawiało traktor. Jak go naprawili, wyciągnęli flaszkę kieliszek i zaczęli pić. Przyszedł Sijo i chciał się dołączyć do imprezy. Powiedzieli Sijowi, że nic z tego, nie dołożył się do flaszki, więc nie będzie pił. Na co Sijo:
- Jak mi nie docie sie napić to sie obiesza.
- A wieszej sie jak chcesz, odpowiedzieli uczestnicy libacji.
Zauważyli, że Sijo znalazł jakiś sznur, ale nie przykładali do tego wagi. Siedzieli skoncentrowani na piciu. W pewnym momencie, któryś z nich się odwrócił i zdębiał.
Wisi Sijo na sznurze. Wszyscy się zerwali, nie było pod ręką żadnego noża, żeby Sija odciąć. W kącie stałą kosa, więc jeden z uczestników imprezy wziął kosę. Był nawalony, a Sijo wisiał dość wysoko. Wszyscy zaczęli się bać, że Sijo może oberwać kosą. Na szczęście ruch kosą był wykonany bezbłędnie. Odcięty Sijo spadł na klepisko. Szybko doszedł do siebie, głównie dlatego, że nieprawidłowo założył sobie pętlę. Jakoś tak za bardzo założył ją na podbródek, tak że nie doszło do złamania kręgosłupa.
I nadal Sijo chodzi po wsi i robi różne dziwne rzeczy.
Geoś pyta: [i]Czy jakiś obiekt sportowy został wpisany do rejestru zabytków?[/i]
coś z "Pasiastego podwórka"
swego czasu sugerowano, by w rejestr zabytków wpisać m.in.:
- zabudowania basenu Cracovii przy 3-go maja, jako obiekty odpowiadające standardom tzw. "architektonicznej szkoły amsterdamskiej"
- betonowy tor kolarski na Ziemii Świetej
.. i czyniły to osoby mądre, wielce dla Cracovii zasłużone i szlachetne
Moczykij łowi nocą ryby w przerębli. Nagle szłyszy dochodzący skąś głuchy, upiorny głos:
- Tu ryby nie biooorą!!!
Przestraszył się lekko, ale doszedł do wniosq, że mu się najwyraźniej przewidziało, a włąściwie przesłyszało. Siedzi dalej z wędką. Nagle odzywa się z otchłani mroq znowu ten głuchy, upiorny głos:
- Tu ryby nie biooorą!!!
Przestraszył się nie na żarty, ale co robić. Skulił się, łyknął z gwinta i łowi dalej.
Znowu odzywa się głos:
- Tu ryby nie biooorą!!!
Rzucił wędką, wstał i krzyczy:
- Kto mówi?
- Dyrektooor looodowiska!!!
Geoś splagiatował Tyma z reklamy ;)
No właśnie dziś ten dowcip słyszałem w TV, ale grałem z żoną w remika i siedziałem tyłem do telewizji i nie wiedziałem, że to Tym go opowiada. Trochę dowcip upiększyłem. Co się zaś tyczy plagiatu, to przecie 99% opowiadanych dowcipów to gdzieś zasłyszane lub przeczytane, a tylko 1% wymyślone przez siebie. Więc nie wiem o co biega?
A o co ma biegać? Faktem jest tylko, że to Tym z Kondratem chałturzą. Nawiasem, to jest reklama kont w ING Banku Śląskim.
przykre
[IMG]http://i9.tinypic.com/4drjiuw.jpg[/IMG]
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)