Znalazłem to na funiastych. Są to odzywki nauczycieli do uczni. Niektóre są zajebiste. Wpisujcie jak do was zwracają sie czasami nauczyciele. Ja niestety nie pamiętam już tekstów z moich szkolnych lat , ale są tu tacy co jeszcze sie uczą.
"Stefan zaczyna mi się woda w butach zbierać."
"Zatorski, ja przez ciebie do psychoanalityka trafię."
"Jestem żywym wcieleniem wdzięku księżnej Diany, mam dobroć Matki Teresy z Kalkuty i uduchowienie Faustyny Kowalskiej."
"Cicho wampiry, czemu gadacie."
"Ja działam na uczniów jak Zbigniew Nowak."
"Nie ziewaj mi tu na lekcji, bo widzę co jadłeś na śniadanie. Jajecznicę, prawda."
"Weźcie ode mnie tego kolczastego diabła"
"Jesteście dzisiaj tak punktualni, że mogłabym was wszystkich adoptować"
"Jestem zwolennikiem chłosty, przynajmniej raz w tygodniu na lekcji wychowawczej uroczysta chłosta"
"Jesteś urodzoną plotkarą, szefem magla"
"Wiecie jaka jest różnica pomiędzy dobrą Wróżką, a Czarownicą? 30 lat."
"Będę musiała odkurzyć swoją mietłę i na niej do szkoły latać"
"Wyjdź i zamknij za sobą drzwi"
"Tu są same Zweinsteiny, bo Einsteini to dla was za mało!!"
"Czas to jest jednostka fizyczna, a wy ją bierzecie filozoficznie jak nostre"
"Zaraz wyciągnę tego solistę na środek, jak mi nie przestanie buczeć"
"Moi się tak urządzili, że są co drugi dzień na wycieczce! Raz jadą na łyżwy, bo niby ksiądz chciał. Dziś pojechali do koksowni z panią od chemii. Chcieli jej towarzyszyć, aby kobiecina się tam nie zgubiła"
"Ja te sympatyczki białej gęsi to przytnę cienko i przy skórze"
"A wy dziewczyny jak was widzę to wiem, że chciałybyście gadać o rzeczach bardziej przyjemnych: modzie, synkach, a nawet o seksie! Przykro mi, że muszę was rozczarować, ale historia nie jest przedmiotem sexy!!!"
"B*e*d**r*z jak jeszcze raz złapię cię na robieniu ściąg z chemii, to cię tak przepytam, że pani z chemii wyda ci się przy mnie dobrą wróżką! A ta cała chemia wyda ci się tylko marną bajeczką na dobranoc"
"Uczeń: Pani idzie!!!
Pani: Pani idzie!! Tak to jest nieuchronne jak urząd skarbowy, czy śmierć!!!"
"No idź już dziecko i niech moc będzie z tobą"
"Nie podpieraj się, to nie jest kabaret"
"A ty zmień tę twarz, bo masz wyraźnie głupawą"
"Byłeś od tego czasu obłożnie chory, w szpitalu, na ojomie? Chyba nie, bo kwitnąco wyglądasz"
"Nie rezonować, tylko konotować moje myśli"
"Na tych fotelach od pana dyrektora możecie sobie śpiewać do woli, rzewnie i żałośnie"
"Ja przez waść osobowość tracę!!"
"Ja was tak przytnę, że pierzę poleci! Zamknijcie okna, bo ktoś może przez nie wyfrunąć"
"Te jedne i te same ciemięgi przychodzą się usprawiedliwiać!! Memento mori"
"Was tylko ewentualnie może uratować akt zgonu, czy pobyt na Oiomie"
"Znikaj stąd, ty maro nieczysta!!! A kysz!!!"
"Zatroski, bo cię zamorduje jak nie skończysz tych prac plastycznych!!!"
Chcesz się pobawić, twoje popędy na tym tracą, twoja osobowość cierpi"
"Wszyscy w szkole, boją się pani O.!!! Ja jej zazdroszczę"
"Co ty jesteś taka wesoła? Ta tylko stoi i zęby suszy, ze dziewczyna ze wsi co koło płota stoi. Chyba, że ostatnio brałaś udział, w reklamie pasty do zębów"
"Rezner przynieś mi kartka od rodziców, że cię mogą bić."
"Do odpowiedzi przyjdzie... Widzę, że wszyscy stosują metodę strusia."
"Franek, dlaczego zaś żeś się nie nauczył, zaś jakiś Schwarzenegger lotoł po ekranie."
"Wy to tylko dwa okienka - komputer i telewizor."
"Mały cicho być." (słowa skierowane do ucznia wyższego od prof. Fajkis o jakieś 20 cm lub więcej
"Nowet żoden badyl wam nie pomoże"
"Do widzenio" - słowa sztandarowe na każda okazję
"Wy podobno jesteście przyszłością narodu, ale tylko podobno"
"Wy to jeden wielki żywioł"
"Tyś to chyba w młodości z kolebki wypadł"
http://www.funiaste.net/2005/luty/21/
-
-
teksty nauczycieli
[url]http://www.funiaste.net/2005/luty/21/[/url]
bez ksyw!
;) heheh
Ja może nie o texcie powiem. Ja tu na polibudzie wykładam demografię. I jest w tej demografii coś takiego jak siatka Lexisa, którą trzeba narysować od linijki. A poniewż nie było żadnej linijki wkurzyłem się, zdjąłem buta i zacząłem tym butem odmierzać odcinki na tablicy, zeby było równo. Mówię całkiem serio.
Geopijatyk
To jeszcze nic, znam takiego nauczyciela co przywalił studentowi i takiego co brał prochy i był alkoholikiem i raz się rozebrał do naga, ale to nie na mojej uczelni. Był tez taki jeden geodeta, co jak studenci źle zrobili zadanie, walił pięścią w brzuch.
We Wrocku był taki jeden geolog, mniejsza o nazwisko. Zadawał różne głupie pytania tego typu jak: data urodzin Darwina lub Lyella. Napisał też jakiś artykuł o jakimś pierwotnym człowieku, który rozwalał kamienie, żeby se z nich zrobić różnego rodzaju toporki, pięściaki inne podobne narzędzia. W tym artykule było napisane z jaką siłą on te kamienie rozwalał. I właśnie jeden ze studentów dostał pytanie z jaką siłą on rozwalał te kamienie. Student nie namyslając się odpowiedział:
"On się tam nie zastanawiał z jaką siłą je rozwalać, ale jak przypi****olił to było po kamieniu"
Geopijatyk
(Myślę jednak, ze większe jaja niż na uczelni było w wojsku, tylko nie wiem czy się opłaca otwierać nowy temat, bo podejrzewam, że mało który był)
A ja mialem "legendarnego" w pewnych kregach geografa w liceum. Tylko kilka scenek.
Dziewczyna zalicza na DOPA (wazne, ze na dopa). No i gosc siada z nia w nauczycielskim otwiera Atlas na Azji i pyta- "Pokaz Dzugdzur!!"- to sa gory w Azji. Laska odpowiada- "No... nie wiem gdzie to jest". Na to gosc juz troszke wkurwiony- "Pokazze Arakan- Joma, a Dzugdzur bedzie na polnoc". No dziewczyna tylko pokrecila glowa, na znak, ze nie pokaze. Profesor sie zdenerwowal, walnal zeszytem o lawke i krzyknal: "Panna, ty sie wogole nie uczysz!!! DOSTATECZNY wpisuje do dziennika!! Idzze juz!!!". I w tenze sposob stanelo na decie :)))
Gosc mial tzw. "asystentow", czyli chlopakow, ktorzy przed lekcja przychodza po mape, podrecznik, herbate itp. Ale nie tylko to czasem nalezalo do ich kompetencji. Jeden z asystentow uslyszal kiedys: "Adrianie!! Ty wiesz gdzie ja mieszkam?? Na Olszy... no wlasnie. Przyjdziesz pod moj blok, ale tak w nocy, okolo 23. Ja ci tam pokaze, jest taki krzak, ktory mnie strasznie irytuje, i go wyrwiesz. Bo wiesz, ja nie chce, zeby sasiedzi wiedzieli ze to ja".
Do odpoiwedzi poszedl nielubiany uczen.
-Pokaz rzeke "Brrrr"!!!
-Slucham??
-Rzeke "Brrr"!!!
-Ja nie wiem gdzie jest taka rzeka...
-siadaj, "Bóbr" nie wiesz gdzie jest?? Nie wiesz gdzie jest "Bóbr"?? Niedostateczny!!
Dwa pytania padaly na kazdej lekcji, przez 4 lata:
-tobie na imie jak??
-to wasza sala??
Pan G. .... ;)
moj nauczyciel P.O. w technikum jak ktos przeszkadza na lekcji- "wiesz co robie pies jak mu sie nudzi? lezy pod stolem i liże se jaja" :D
nauczyciel od elektotechniki- "tloki w silniku poruszaja sie ruchem posuwisto-zwrotnym, czyli miedzy innymi taki jakim zostaliscie zrobieni" (mial kolo 80 lat bo dorabial do emerytury :D) :D :D :D
Wiadomość zmieniona (27-02-05 11:10)
Rok temu w klasie zrobiliśmy słowniczek naszej nauczycielki od majcy. Były w nim różne wyrazy i zdania, których raczej się nie używa. M.in. takie:
-Macie dwa kilo [b]pomarańczyków[/b] - mówi nauczycielka
-Czego?
-Pomarańczyków - nie wiecie co to jest? (pyta ze zdziwieniem)
Ostatnio jak mieliśmy geometrie czy coś, poprosiła jakąś dziewczyne aby coś narysowała. Ona polazła pod tablicę, wzięła linijkę i ekierkę (tablicowe ;-) ) i próbowała narysować żądaną figure. Troche jej to nie wychodziło i nauczycielka podchodzi do niej, bierze linijkę i mówi:
-D[b]e[/b]j, ja ci przytrzymam, a ty [b]ciągaj[/b]
Jeszcze były inne słowa i zdania ale nie chce mi się ich wypisywać (było ponad 80 ;-) )
Wiadomość zmieniona (27-02-05 15:23)
Wreszcie fajny temat do HP!
Ja na swojej edukacyjnej drodze przez mękę także spotkałem kilku mugoli z ciała pedagogicznego i kadry prof. Było to dosyć dawno - boję się cytować, coby nie skasztanić. Jedno utkwiło mi jednak w pamięci. W liceum miałem okrutnie niekompetentną historyczkę. Często popełniała gafy i nieświadomie fałszowała historię. Raz wy.ebała z grubej rury:
,,(...) na ziemiach polskich partyzantka najlepiej rozwijała się w obozach koncentracyjnych (...)''
"podejdź łaskawie do tablicy bo nie mamy takiej długiej kredy"
"przestań Kowalski rozmawiać bo ci ptaszka postawie"
"ty tu sobie z kolegą gadasz a ci pała wychodzi"
Uczeń: "jeszcze 2 minuty do dzwonka"
Pani: "za dwie minuty to ja Ci moge laske Postawić":D
No i teksty skierowane w moją strone w gimnazjum:D
"Ty mnie oskarżasz? Jak śmiesz!"
"Dawid Ty Debilu"
"Nawróć, że sie chlopie nawróć":D
" W technikum też się będziesz tak zachowywał jak u mnie na lekcjach?":D
"Rozbiliście szybe?!"
Ja: Nie no ktoś rzucil kamieniem widać chyba, że szkła są wewnątrz nie?
"Posprzątajcie To Chociaż!"
"Kto powiedział sraczka?"
"Uwage Ci wpisuje!"
Ale za co?:|
"Za Kibicowanie Na Lekcji!":]
"Dawid i Piotrek Do pierwszej ławki"
Nie:)
"Do Pierwszej Ławki!!"
Nie:)
"Ide Po Drektorke!!"
Nie:D
Kolega na lekcji dawał strasznie w dupe pewnej pani G. Pani G kazała mu wstac dac jej dzienniczek i pojsc do dyrcia.Chłop wyciąga dzienniczek daje jej na reke,a ta poskarzyła dyrektorowi ze uczen ja dziennikiem pobił.
Student zdaje egzamin z rachunku prawdopodobieństwa. Nic kompletnie nie wie, ale profesor był bardzo dobrotliwy i nie chciał go wywalić z lufą, więc zaczął mu zadawać nabardziej banalne pytania:
- No to niech pan przynajmniej powie jakie jest prawdopodobieństwo, że w pojedynczym rzucie kostką wyrzuci pan szóstkę.
- 1 (jeden), odpowaiada student
- No niechże się pan zastanowi. 1 to prawdopodobieństwo zdarzenia pewnego, a tu ma pan aż 6 ścianek, a tylko na jednej jest szóstka. No to jakie jst prawdopodobieństwo wyrzucenia szóstki?
- 1, odpowiada student
Profesor się zdenerwował, ale w dalszym ciągu nie chciał go wywalić. Wyciągnął z kieszeni kostkę, dał studentowi mówiąc:
- No to rzucaj pan!
Student rzucił, wypadła szóstka.
Profesor uśmiechnął się i mówi:
- Rzuć pan jeszcze raz.
Student rzuca, wypadła znowu szóstka.
Profesor poczerwieniał, krople potu wypłynęły mu na czole:
- Rzuć pan jeszcze raz!
Znowu wypadła szóstka. Profesor wpadł w furię:
- Dawaj pan index, masz pan dostateczny i niech mi się pan więcej na oczy nie pokazuje!
Geopijatyk
(Rodem Wodzisławianin, sercem Pasiak, a talentem świata obywatel.)
Hajra Fradi!
Na Angielskim:
Kumpel ziewa a babka do niego - "Pokazujesz mi takiego orala bardzo perwersyjnie!"
:O
:)
-wpisuje Ci nagane!
-aaaaaa wpisz sobie nawet dwie!!!!!!!
-tak???moge???
:))))))))))
Ehhh ja w 3 klasie mialem niezle zjebana wychwawczyni :)
Wchodzila do klasy a na tablicy :
Pu***** to kur**
Ona karze mazac tablice, nikt nie sie nie kwapi to wola dyzurnych, oni oczywiscie zaczynaja mazac tablice od konca, zeby ten napis zostal, po kiedys powiedziala ze pojdzie do dyr jak sie jeszcze raz taki napis ukarze, dlugo nie musiala czekac ;) nastepna przerwa :D
A klasa byla taka, ze nikt nie strzelil :)
W ogole miala przejebane z nami :)
Kiedys na angielskim wpadlem na pomysl zebysmy fale robili :)
Jak sie obrocila do tablicy to szla fala ode mnie do konca lawek , pozniej juz olalismy ja i robilismy jak patrzyla :)
W 1 klasie uczyl mnie taki kolo WOS-u , mial na imie Jurek, no i w 3 klasie na korytarzu w LO , gimn bylo laczone z LO, kumpel wola na schodach do niego : "Juuuurek jak jest " ( on nie wiedzial,ze ten kolo ma tak na imie, pozniej sobie przypomnial, a taka jazde mial od kilku dni i do wszystkich praktycznie tak mowil) Jurek sie przyjebal do innego qmpla , a ten mowi ze to nie on i po sprawie :)
Kiedys z kolega wracalismy z meczu Sandecja-Wisla , no i obok stadionu spotykamy Jurka :)
Podbijamy do niego i prosze go o autograf na bilecie :)
Powiedzial ze tam sa pilkarze, po co mi autograf ode mnie, jego mala corka tak patrzy co sie dzieje , no ale wkoncu otrzymalem autograf :D
Najlepszy byl katecheta :D
Zawsze sobie przynosil herbatke, kawke na lekcje, a nam nie pozwalal nic pic, pewnego dnia wqrwilismy sie troche , ustalilismy miedzy soba, ze na nastepna religie przynosimy sobie kubki, robimy zrzute i wysylamy qmpla do plusa po zgrzewke picia :)
No i tak uczynilismy :)
Na rzad wychodzily po 2 butelki, chodzimy rozlewamy sobie, gosc nam wkoncu wzial to, to podchodzilismy do niego i mowilismy : "spragnionych napoic" oczywiscie nalewal nam :D
Kiedys byla beka jak kolega odpowiadal, mial cos tam mowic :P
I odpowiada spragnionych- napoic, glodnych nakarmic, katecheta mu mowi : wiezniow , a on tak mysli i wyskakuje : uwolnic :DDD
Moze sobie jeszcze przypomne cos ;)
Ahhh , gimnazjum....
W 1 kl gimn wchodzi do klasy dyrektorka i mowi ,ze przylapali kogos z innej klasy z nozem i ze nie wolno przynosic takich rzeczy do szkoly, bo niby po co, chleba nie bedziemy tu kroic , a wtedy kolega z tylu sie drze : " chleba nie ale kolegow" :)))
Bylem ostatnio tam w gimnazjum i na zegarze dalej vlepka wisi :)
Pojde moze niedlugo, to fote zrobie ;)
Albo w 3 klasie przydupcyla sie do nas, ze uczniowie z liceum skarża sie na nas, ze im dokuczamy :)))
A teraz spadam, ide ze znajomym z gima to moze sobie przypomne jeszcze jakies jazdy :)
Ooo wiem :)))
Nasza jedyna wycieczka przez 3 lata :D
Do Krakowa :)
Ale to jak wroce :D
.... dawno, dawno temu jak się studiowało to m.in. na III roku obowiązkowo raz w tygodniu były całodzienne zajęcia studium wojskowego.....
pierwsza zbiórka, mamy wskazać "dowódcę kompanii". jak jeden mąż wskazujemy Franka T. (chłopak wesoły)
Szef studium: - żadnego pajaca .... to musi być..... o np. Ty (wskazuje na jednego ze studentów), poważnie wyglądasz. Ty będziesz dowódcą! Nazwisko?
- Franciszek T.!
...a był to czas, gdy książki, zeszyty nosiło się w reklamówkach (pewnego rodzaju szpan, bo pochodziły albo z pewexu albo zzagranicy)...
zbiórka przed zajęciami. Większość trzyma te reklamówki między nogami:
Szef studium: - studenty, trzymanie torby między nogami jest u mężczyzny rzeczą nienaturalną!
"Schowaj te rekwizyty, chyba Ci sie przestrzeń pomieszała" - o leżącym na ławce jabłko...
"Inteligencją aż z Ciebie kipi.."
"Nie chowaj się za tą zasłoną dymną.." -o leżącym na łwce plecaku
"Przetwórz swoją energię życiową na to co Ci sie przyda..."
"Chyba masz jakieś przerwy w dostawie prądu do mózgu..."
Krwinki BIAŁE i CZERWONE w PASY układają się !!! W Naszych żyłach płynie BIAŁO-CZERWONA krew !!!
[img]http://img167.exs.cx/img167/5424/ccu2883bn.jpg[/img]
Wiadomość zmieniona (27-02-05 14:17)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)