Minabo Asechemie ma ważny kontrakt na Malcie
Waldemar Kordyl 17-09-2003, ostatnia aktualizacja 17-09-2003 21:40
Minabo Asechemie do końca czerwca 2004 roku ma ważny kontrakt z maltańskim klubem Marsaxlokk - taką informację przekazała FIFA za pośrednictwem PZPN. Menedżer Nigeryjczyka Janusz Kowalik nie chciał wczoraj komentować sprawy.
Cracovia bliska była podpisania umowy z Asechemie, ale wcześniej chciała mieć pewność, że to wolny zawodnik. Zapytała o to FIFA i odpowiedź - za pośrednictwem PZPN - właśnie nadeszła. Okazuje się, że Asechemie 9 sierpnia 2002 roku podpisał aneks do umowy z maltańskim klubem. Przedłużył w nim umowę na kolejne dwa lata (do końca czerwca 2004) na warunkach określonych w oryginalnym kontrakcie.
Nie takiego szukali
- To niepoważna sprawa. Nie rozumiem, jak dorosły piłkarz może nie wiedzieć, czy ma ważną umowę o pracę z innym klubem - nie kryje irytacji trener Cracovii Wojciech Stawowy. Z drugiej strony, trener "Pasów" podkreśla, że Minabo bardzo mocno strzela i ma doskonałe warunki fizyczne, ale "nie jest typowym łowcą bramek. Brak mu przebojowości i dynamiki. Nie jest typem zawodnika, który potrafi porwać do walki kolegów". Czyli nie jest tym, kogo Cracovia potrzebowała.
Janusza Kowalika, menedżera Asechemie, znaleźliśmy telefonicznie we Włoszech. Nie chciał komentować na gorąco sprawy, bo - jak twierdził - nie zapoznał się jeszcze z dokumentami FIFA. Obiecał uczynić to po przyjeździe do swojego domu w Holandii.
Nic na siłę
Inny obcokrajowiec w Cracovii Jose Quitongo jest - jak ocenia trener Stawowy - szybki, dynamiczny, dobrze czyta grę, najlepiej czuje się na prawej pomocy. Ma jednak już 29 lat i nie wiadomo, ile zabierze mu aklimatyzacja w zespole.
- Gdyby wszedł do drużyny tak jak Kazimierz Węgrzyn, byłby wartościowym wzmocnieniem - zastanawia się Stawowy. I przypomina, że coraz lepiej radzi sobie Piotr Bania, który wspólnie z Piotrem Bajerą z Ruchu Chorzów prowadzi w klasyfikacji najskuteczniejszych piłkarzy drugiej ligi. - Mamy drużynę i nie musimy jej wzmacniać na siłę - dodaje trener.
Wracają chorzy
Łukasz Kubik jest jeszcze bardzo osłabiony po zapaleniu górnych dróg oddechowych i może być brany pod uwagę najwyżej jako zawodnik na ławkę rezerwowych w meczu przeciwko Zagłębiu Lubin. Marcin Dudziński może wystąpić dopiero za tydzień w meczu przeciwko KSZO. Do dyspozycji natomiast są już Robert Kolasa i Krzysztof Radwański.
- Trenujemy schematycznie, ale nie monotonnie - twierdzi Wojciech Stawowy. - Budujemy siłę, dynamikę, doskonalimy taktykę i skuteczność, ale codziennie są inne ćwiczenia.
Cracovia przypomina wszystkim kibicom o obowiązku posiadania identyfikatora przed wejściem na stadion przy ul. Kałuży. Identyfikator można wyrobić w siedzibie klubu - potrzebne są dwa zdjęcia, dwa dokumenty stwierdzające tożsamość i 4 zł.
Dla Gazety
Prof. Janusz Filipiak, współwłaściciel Cracovii:
- Jestem za tym, aby obu zagranicznych piłkarzy odesłać do domu. Nigeryjczyk ma ważny kontrakt i nie zamierzam podważać pisma z FIFA. Teraz pan Kowalik powinien nam oddać 4 tys. zł tytułem kosztów utrzymania piłkarza w Krakowie. Z kolei Portugalczyk nie jest gotowy do gry, bo nie trenował. Zanim doprowadzimy go do formy sportowej, będzie miał 30 lat. W takim razie wolę inwestować w piłkarzy z naszego regionu, takich jak Makuch, Baster czy Baran. Taka będzie strategia Cracovii. Wymaga ona cierpliwości, ale ma swoje uzasadnienie ekonomiczne i piłkarskie. Polska powinna być importerem, a nie eksporterem piłkarzy.
-
-
No i po Alchemiku i Portugalczyku!
No to panie Kowalik czekamy na 4 tysiaki!
To być może już sygnał że zrezygnujemy z zawodników Kowalika... Nigdy za nim nie przepadałem a teraz jeszcze bardziej się wkurzyłem... Najpierw zawodnika wysyła do <....> a jak tak sie nie zalapie to do nas... Odpier**** sie od Pasów !!! Sorki za te slowa ale omn chyba tylko chce na nas zarobic...
Profesor chyba sie przejezyczyl?
Tak z tym importem i eksportem to napewno miało być na odwrót. Taki szczegół :)
Może to nie profesor się przejęzyczył tylko Kordyl?
A ja osobiscie czekam na przeprosiny od tych którzy poujeżdzali sobie po mnie jak na łysej kobyle jak ośmieliłem sie napisać, że Janusz Kowalik nie jest taki cacy jak go malują :).
Oczywiscie wszysko zostanie zwalone na biednego alchemika, ale [b]profesjonalny[/b] menedżer ma inne sposoby na sprawdzenie takich rzeczy niz tylko pytanie afroafrykańcztka, który moze szkoł nie kończyl i nie wiedział co podpisuje :))
No własnie co to za menadżer co nie wie o kontraktach swoich piłkarzy ??
To przecież jego praca. Piłkarz ma się zająć grą !
Był Benson do wzięcia to go nie chcieli,tylko pchali sie w Asechemie z ważnym kontraktem na Malcie i Jose,który od pół roku nie trenował......
chociaż z drugiej strony to dobrze. Za te pieniadze kupi się 3-4 nie gorszych krajowych kopaczy. Nawet teraz są tacy (bez aktualnego kontraktu). Wystarczy dobrze poszukać. Jeśli ktoś z decydentów się zainteresuje - mogę podpowiedzieć. A 31 grudnia będzie ich cała ducka
Ech, żeby tak PAN IGNACY był o 30 lat mlodszy, to by problemu nie bylo. Ten to miał nosa do talentów :))))
Martinez. Jose nie trenował od 9 miesięcy. Może ktoś pomyślał, że za 9 miesięcy się coś urodzi z jego gry?
[b]ALE BY SIĘ PRZYDAŁ W KLUBIE KTOŚ TAKI JAK PAN IGNACY KSIĄZEK[/b]
I dobrze się stało powinniśmy być POLSKIM zespołem a bambuski nievh grają w .iśle.......
wczoraj-szią-jutro-zawsze CRACOVIA!
PIŁKA NOŻNA Bez Asechemie i Quintongo
Czwartek, 18 września 2003r.
Po szczegółowym sprawdzeniu dokumentów jakie podpisał na Malcie Nigeryjczyk Minabo Asechemie okazało się, że piłkarz ten ma tam jeszcze ważny kontrakt do czerwca 2004 r i w tej sytuacji Cracovia zrezygnowała ze starań o pozyskanie reprezentanta Nigerii. Z ,Pasami" żegna się nie tylko Asechemie, ale i Portugalczyk Quintongo.
- W sytuacji, gdy Asechemie ma ciągle ważny kontrakt nie decydujemy się na wykupywanie go z Malty - mówi trener Wojciech Stawowy. - Zrezygnowaliśmy też z możliwości zatrudnienia Portugalczyka, bowiem nasza polityka kadrowa zakłada szukanie młodych talentów, które w przyszłości mogą stanowić o sile zespołu. Quitongo w obecnie prezentowanej formie niewiele byłby w stanie Cracovii pomóc już teraz, a na przyszłość będziemy chcieli poszukać piłkarzy o większych perspektywach. My chętnie pozwalamy trenować z nami zawodnikom, którzy mają ambicje i umiejętności, ale te trzeba weryfikować stosownie do potrzeb naszego zespołu. W środę na naszym treningu pojawił się Maciek Dołęga, który ostatnio przebywał za granicą. Jest on w Cracovii znany, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by na treningach pokazał co aktualnie prezentuje. Jeżeli udowodni, że jest w stanie pomóc zespołowi w walce o punkty, to na pewno przed nim drzwi nie zamkniemy. Po tych pierwszych zajęciach zaprosiłem go na następne treningi, a za kilka dni będę mógł ocenić jego ewentualną przydatność do zespołu.
Trener Stawowy przyznał, że w klubie mają na celowniku kilku utalentowanych piłkarzy i będą oni sukcesywnie zapraszani na testy. Chodzi o to, by w przerwie zimowej być dobrze przygotowanym do ewentualnych transferów.
Przed meczem z Zagłębiem wiadomo, że w sobotę nie będzie mógł zagrać Marcin Dudziński. Ale piłkarz ten rozpocznie treningi już w poniedziałek i na następny mecz z KSZO Ostrowiec powinien być do dyspozycji trenera. Na razie wszyscy żyją potyczką Cracovii z sensacyjnym spadkowiczem z ekstraklasy, Zagłębiem Lubin.
Ja - Gazeta Krakowska
Dołęga???? Sześć lat temu już pokazał (jedna bramka i jedna poprzeczka w 12 meczach). Pozatym on jest równie perspektywiczny jak Portugalec (ten sam wiek - 22.01.75). W ekstraklasie potem (Stomil) też strzelił jedną bramkę w 14 meczach, a w Pogoni żadnej nie strzelił. Ale moze w tej Indonezji się doszkolił. Pażywiom uwidim
Z tego co go pamiętam to był bardzo szybki i to wszystko. Technicznie to był cieniutki
ja pamiętam, ze byl jeszcze bardziej nieskuteczny niz Ana teraz. Ile on zepsul sytuacji... Boszszszsz. Ale może po tych 6 latach jest juz ciut lepszy?
Niemniej, aby nie było, że tylko krytykuję :))) - cieszy mnie to, ze już teraz przyglądają się zawodnikom z myślą o transferach w zimie. To bardzo pozytywny symptom :)))
Dołędzie to pozwolili narazie trenować. Tak przynajmniej pisze krakowska. Bo piszą też że Stawowy powiedział :[i]bowiem nasza polityka kadrowa zakłada szukanie młodych talentów, które w przyszłości mogą stanowić o sile zespołu. [/i] A mi się wydaje że zawodnik 28 letni nie jest ani młody a Dołęga to chyba utalentowany też nie jest. Ale ja się nie znam i moge się mylić:))
....... Stawowy!!
1. Dołęga - wiadomo z prasy ,że Cracovia szuka "naoadziora" no to bezkontraktowcy zjeżdżają i będą zjeżdżać. Nic w tym złego a nasze chłopaki widzą ,że nie mogą usiąść na laurach.
2. Murzyni - Ja myślę ,że Baranków, "Skrzynek" , "Dudziów" etc.. dalej niemało jest w Polskiej lidze. Trzeba ino ich "wygrzebać" i dac szanse! W latach 70-ych Jezierski a potem Waligóra zbudowali w Widzewie drużyne na puchary europejskie z tego co niechciał "wziąść" ŁKS i grali od ŁKS o klasę lepiej. Interesować nas może tylko murzyn który już wzmocni skład albo taki co rozwinie się i da się go sprzedać z zyskiem.
3. Izraelczyk - po co nam murzyni . Ja chce jakiegoś "ICKA" do składu. Jak już musi być czarny to niech przynajmniej będzie falaszem etiopskim;-))))))
No i nic nie wyszło. Szkoda tego młodszego nigeryjczyka ale popieram decyzje profesora i trenera. Jeżeli gość ma kontrakt to nie powinno go u nas być. Ten portugalczyk ma już prawie 30 więc nie jaest zawodnikiem perspektywicznym. Podoba mi się ta sprawa dlatego iż potwierdza ona fakt dobrych czasów w Cracovii. Prowadzimy dobrą, spokojną politykę transferową i to jest ważne. Nie mam większyk pretensji do Kowalika. Fakt że coś się nie bardzo przykładał do czytania papierów Alchemika ale teraz się nauczył że Pasom kitu nie wciśnie - skończyły się te dziwaczne czasy. Cracovią władają poważni ludzie a nie barany! Kowalik przysłał zawodników a nasi ich prześwietlili i jest ok. Ta cała sytuacja potwierdza moje zdanie - mamy dobre władze, młodego zdolnego trenera i zespół z perspektywami który jest stopniowo wzmacniany.
Jeszcze raz podkreślę, że szkoda mi alchemika bo przyda się nam ktoś dobry technicznie.
Moim zdaniem jeżeli kogoś będziemy sprowadzać to napewno nie powinna być to jakaś dziwaczna gwiazdka z naszej I i II ligi (np z rozpadającej się Przekręcianki) bo to jest wywalanie kasy w błoto.
Icek966 - lata siedemdzieśiąte to już przeszłość a penetrowanie rynków afrykańskich powinno trwać dalej.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)