Lepiej żebym ja to wkleił, niż wy . Zdemaskowali ”Gazetę”
K.
http://krakow.naszemiasto.pl/wydarzenia/392811.html
Prowokacja Wyborczej
Dziennikarskie śledztwo Gazety Krakowskiej: Ujawniamy kulisy bezprzedmiotowych ataków dziennikarzy GW na zasłużony klub sportowy KS Cracovia.
Od momentu, kiedy popularne „Pasy” szturmem zdobyły pierwszą ligę, w Krakowie zapanowała euforia. Ale nie wszędzie. Od kilku tygodni lokalny dodatek Gazety Wyborczej nie przebierając w środkach atakuje władze klubu.
Poszło o słupy. Najpierw dziennikarze wykryli rzekome nieprawidłowości przy przetargu na instalację oświetlenia. Potem w bezprecedensowy sposób zaatakowali klub, zarzucając, że nowe maszty niszczą widok z Błoń na Wawel.
Na skutek artykułów wojewoda nakazał wznowienie postępowania w sprawie pozwolenia na budowę.
Po otrzymaniu sygnału z wiarygodnego źródła, że intencje dziennikarzy „Gazety” nie są czyste, dzienikarze „Krakowskiej” rozpoczęli żmudne śledztwo.
Okazało się, że teksty nie powstają z chęci walki z rzeczywistymi niedociągnięciami. Udało nam się ustalić, że jeden z redaktorów jest bliskim przyjacielem Andrzeja Cegieły, właściciela firmy oświetleniowej „Halogenimexint”, która startowała w przetargu i została odrzucona z powodów proceduralnych. Mieszkają przy tej samej ulicy na Woli Justowskiej, wspólnie grywają w golfa w Paczułtowicach, gdzie bywają również regularnie właściciele TS Wisła Kraków. - W ten sposób Andrzej Cegieła mści się za swoją porażkę. No i oczywiście władze Wisły są zazdrosne. Redaktor przechwalał się zresztą niejednokrotnie swoimi znajomościami - wyjaśnia proszący o anonimowość dzienikarz krakowskiej „Wyborczej”.
Cegieła nie chce komentować zarzutów. Dziennikarz zaś twierdzi, że pomówienia są bzdurne. - No, pewnie że znam Andrzeja, i co z tego? Jestem uczciwy - odpowiada.
Niewykluczone, że sprawą zajmie się prokuratura. W jutrzejszym wydaniu „Krakowskiej” opiszemy również związki redaktorów Wyborczej z wpływowym w Krakowie lobby ornitologicznym.
Przypomnijmy, że przyrodnikom również nie podoba się inwestycja - silne światło przyciąga miliony komarów, które giną. Przyrodnicy obawiają się, że reflektory znacząco wpłyną na populację okolicznych ptaków. - Mieliśmy już tragiczne doświadczenia z reflektorami na Wiśle, tu sytuacja się powtórzy - przyznaje dr Jan Bakuła, znany krakowski ornitolog. Odrzuca jednakl oskarżenia o lobbing
(skow)
-
-
no to nas zdemaskowali
W prokuraturze, mam nadzieje, sprawiedliwosci stanie sie zadosc.
A pewnie bociany już nie będą przylatywać na błonia po żaby a zwierzęta w krakowskim zoo nie mogą spać! Zato po drugiej stronie błoń leflektory czterołapnych upiękrzają infraktusture miasta i pomagają w nocnej nauce studentom agh:) Paranoja.
MIŁOŚĆ WIARA WALKA LECH CRACOVIA nARKA!
klima............:>
Wiadomość zmieniona (19-08-04 22:36)
Ech Fijałek inwestycje na Wiśle też krytykował...
Ci ornitolodzy to by się zajęli populacją wron czy kruków na plantach w okolicy uniwerku bo co rok debile próbują je przepędzać z tamtego terenu petardami a te mają do głęboko pod ogonem i srają z radości jeszcze bardziej ...
"Przypomnijmy, że przyrodnikom również nie podoba się inwestycja - silne światło przyciąga miliony komarów, które giną."
I bardzo dobrze bo mnie szlag trafia przez te komary!!
Zapowiada się nam wojna gazet w K.rakowie.
Ciekawe co na to Dziennik.
Komarów mi nie żal, ptaszysk, które srają turystom na głowy na plantach tym bardziej.. ..
poza tym
Nie ufam ludziom grywającym w golfa.
tyle ode mnie
pozdrawiam
wasz rebbe.
Wiadomość zmieniona (19-08-04 22:06)
klima - o co Ci chodzi? po co to?
hehe jak te jupitery tak szkodza ptakom to moze zainstaluja tak ze 2 na plantach:) i ptokach
Jak wykopanie dołu pod tramwaj może szkodzić ogrodowi botanicznemu....i roślinkolodzy protestują.... to czemu jupitery nie miałyby szkodzić ptakom... Gdyby nie "wpływowe lobby" to ja bym to łyknął jak dziecko.
Wiadomość zmieniona (20-08-04 01:04)
chłopaki, czytajcie uwaznie. jaja sobie robi....
buhehehe..
Komary sa CALKOWICIE ZBYTECZNE w ekosystemie.
Spytajcie pani od biologii jak nie wierzycie..
moja pani od biologii wie mało ..:) bardzoo mało .. MALUTKO :) wiec musze sie sam edukowac ;P
na tym nie koniec,
ze smutkiem wklejam kolejną publikację..
http://www.krakow.pl/art/archiwum/?id=2004081904
W czyim interesie?
Prowokacja lokalnego dodatku Gazety Wyborczej wobec klubu Cracovia zatacza coraz szersze kręgi
W krakowskim środowisku dziennikarskim zawrzało. Wczorajsza publikacja Gazety Krakowskiej demaskująca powiązania dziennikarzy Wyborczej z lobbującymi na rzecz Towarzystwa Sportowego "Wisła" przedsiębiorcami, stała się powodem wszczęcia medialnego śledztwa. Na tym jednak nie koniec. Do głosu Krakowskiej przyłączają się też inne media.
- Nie możemy bezczynnie przyglądać się degradacji pojęcia dziennikarskiej rzetelności na łamach Gazety Wyborczej - wyjaśnia redaktor naczelny Dziennika Polskiego Jan Żurkowski. Jego zdaniem stronniczość GW w relacjonowaniu wszelkich spraw związanych z KS Cracovia przekroczyła dopuszczalny poziom. - Te ataki stają się wręcz niesmaczne - mówi Żurkowski. - Wyborczej Cracovia wyraźnie nie pasuje, określiłbym to mianem antypasiastej fobii - dodaje Andrzej Chudziński, dyrektor ds sportowych krakowskiego oddziału Telewizji Polskiej.
Przypomnijmy, na łamach wczorajszej Gazety Krakowskiej ujawniono, że za przedstawiającymi Cracovię w złym świetle publikacjami stoi jeden z redaktorów, bliski przyjaciel Andrzeja Cegieły, właściciela firmy „Halogenimexint”, startującej niedawno w przetargu na oświetlenie stadionu Pasów. Firma przetarg przegrała, Cegieła rękami redaktora mści się więc na Pasach. Obaj panowie mieszkają przy tej samej ulicy na Woli Justowskiej, wspólnie grywają w golfa w Paczułtowicach, gdzie bywają również regularnie właściciel TS Wisła Kraków Bogusław Cupiał oraz Tadeusz Czerwiński, grający pierwsze skrzypce w klubie z ulicy Reymonta.
Zdaniem proszącego o zachowanie anonimowości dziennikarza Wyborczej, stojący za publikacjami redaktor wielokrotnie chwalił się swoją zażyłością z Cupiałem i Czerwińskim, wspominał też często o "chodach" w Wiśle, możliwości załatwiania darmowych biletów na mecze, a nawet wspólnymi wakacjami z czołowym snajperem drużyny Tomaszem Frankowskim.
- Ataki Gazety Wyborczej na Cracovię stały się bezpardonowe - ocenia Jan Żurkowski - nie podobają im się słupy oświetleniowe rzekomo zasłaniające Wawel, procedury wyłaniania kontrahentów, tempo remontu stadionu, słowem wszystko, co w jakikolwiek sposób kojarzy się z klubem z ulicy Kałuży.
- Oczywiście, że to podsycana przez działaczy Wisły prowokacja - oburza się Janusz Kamiński, dziennikarz krakowskiego Tempa - powrót Cracovii do ekstraklasy, jak widać nie jest im na rękę. Zdaniem Kamińskiego Czerwiński i Cupiał korzystają z każdej okazji aby "dowalić" Pasom na łamach Wyborczej. - Mają tam swojego człowieka, dla którego pojęcie dziennikarskiej rzetelności przestało istnieć w momencie pierwszej wizyty na Reymonta - nie posiada się z oburzenia.
Ani Czerwiński, ani Cupiał, ani Cegieła nie chcą komentować zarzutów. Wody w usta napiera też znany ornitolog dr Jan Bakuła. Oskarża on Cracovię o wyplenienie w okolicy stadionu populacji komarów, niezbędnego dla zachowania równowagi w ekosystemi pokarmu żyjących na terenie Błoń ptaków. - Nie mam nic wspólnego z Wisłą - broni się dr Bakuła, podtrzymując jednak oskarżycielskie wypowiedzi dla Wyborczej.
Oliwy do ognia dolewa też prof. Tomasz Jakubowicz, ceniony w świecie znawca kretów i nornic. - Renowacja murawy na boisku Cracovii to śmierć kilkuset kretów z rzadkiej odmiany hunus fatetis - mówi w artykule "Pasy duszą zwierzęta" w poniedziałkowej Gazecie Wyborczej - zatkano im dziury, udusiły się, to tragedia - grzmi. Artykuł podpisany jest oczywiście przez dziennikarza X.
Piórem X Gazeta wzywa też siostry Norbertanki do wielkiej manifestacji pod siedzibą klubu. - Nie kibicujemy Wiśle - zarzeka się siostra Zofia, przełożona zakonu - nie pozwolimy jednak na szarogęsienie się na naszym terenie. W komentarzu do sprawy rzeczony redaktor pisze o "wielkiej krzywdzie, jaką wyrządza od lat Norbertankom klub Cracovia".
Redaktor naczelny krakowskiego dodatku do Gaety Wyborczej odmówił nam komentarza. Jednak być może już niedługo, będzie się musiał wypowiedzieć przed sądem. Ze środowisk zblizonych do Gazety Krakowskiej słychać głosy, o skierowaniu sprawy do Komisji ds Etyki Mediów a nawet do prokuratury. - Nie pozwolimy szargać dobrego imienia Cracovii oraz kpić z dziennikarskiej rzetelności - zapowiada Żurkowski.
(kozdr)
Wiadomość zmieniona (20-08-04 14:08)
HoHoHo..... Jednak nie wszyscy przeciwko nam:>
Od dziś kupuje dziennik polski ;) i KRAKOWSKĄ !!!!!
Ten drugi napisany w trochę lepszym stylu :-)
Ale ciekaw jestem ile osób łyknęło tą megabzdurę?? :-)
klima - taki jeden dziennikarz - ekolog z GW pisał kilka lat temu mniej więcej tak (nie na łamach tejżesz gazey):
"mam ogromny dylemat moralny, że jadąc nocą samochodem z zaświeconymi światłami w okrutny sposób morduję setki komarów, ciem i much"
jak nie wierzysz - spytaj Wajraka - pewnie się nie wyprze
No to się doigraliście.
W poniedziałkowym „Naszym Dzienniku” ukaże się tekst, którego co ciekawsze fragmenty pozwolę sobie zamieścić w tym wątku. ( Nie mogę wkleić całego, ponieważ nie dostałem pozwolenia od redakcji)
Internetowe prowokacje „Gazety” (tytuł roboczy)
Piórami znanych prowokatorów kryjących się pod pseudonimami „Klima” i „Roman”, „Gazeta” atakuje patriotyczne środowiska Krakowa skupione wokół Miejskiego Klubu Sportowego "Cracovia" (....)
(….) Nie pierwszy raz redakcja „Wyborczej” atakuje Polską Tradycję i Wartości, w ich miejsce promując „nową polskość” –postmodernistyczną polskość śmietnika i rynsztoku, która w imię szeroko rozumianej tolerancji i nowoczesności wyszydza pojęcia takie jak Bóg , Honor, Ojczyzna, Tradycja, Rodzina. Dywersyjne działania obu redaktorów na internetowym forum kibiców Cracovii trwają od dłuższego czasu. W ostatnich dniach osiągnęły jednak apogeum. Klima i Roman fabrykują fikcyjne artykuły, które jakoby miały się ukazywać w lokalnej prasie. (…)
(…) Czy przypadkiem jest, że na okładce swojej debiutanckiej książki, lansowanej zresztą przez antypolskie wydawnictwo „Znak”, „ Klima” zamieścił zdjęcie jaskółek siedzących na drutach telegraficznych? Odwołując się do tego obrazu- polskiej ikony, cynicznie gra na uczuciach i emocjach prawdziwych Polaków i atakuje Polskość, sugerując, w swoich późniejszych internetowych prowokacjach (powołuje się na fikcyjnych ornitologów), że owe ptaki wyginą po zamontowaniu oświetlenia na stadionie najstarszego polskiego klubu, nosicielki Polskich Ideałów i Polskiej Tradycji - antykomunistycznej i katolickiej Cracovii.(…)
(…) Roman natomiast pod maską wesołego i szczerego chłopaka, kryje drugie oblicze- wroga Polskiej kultury i propagatora bezrefleksyjnej kultury negacji. Otwarcie przyznaje się do związków z tak zwanym „pokoleniem nic” - pokoleniem degeneratów, narkomanów, ludzi pozbawionych wartości. (…)
(…) Klima i Roman to zagubieni, naiwni jeszcze młodzieńcy, bananowa młodzież błądząca w świecie bez wartości, a zarazem narybek dziennikarski, który stał się narzędziem w rękach cynicznych graczy kierujących ich poczynaniami. W tym miejscu musi rodzi się pytanie : „kto za tym stoi”, „skąd otrzymują polecenia”? Wystarczy Przypomnieć sobie tytuł wspomnianej książki jednego z nich aby pozbyć się wszelkich wątpliwości. („Do Amsterdamu”- przyp. Red)
Wiadomość zmieniona (20-08-04 17:08)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)