Elo chcialbym sie dowiedziec czy cos was laczy z Polonia Bytom jakis uklad czy jakas zgoda, bo tak sie sklada ze mieszkam w Bytomiu wprawdzie nie jestem kibicem polonii ale podczas rozmow na placu czesto slychac od nich haselka ze macie jakis uklad, daltego postanowil was zapytac jak to jest.
pozdro i szacunek dla Cracovii
-
-
Co was laczy z Polonia Bytom??
Bytom pamietam z wyjazdu na Polska - Niemcy na Rynku było wtedy spotkanie z Lechem ,Arką i Polonią (zdajsie polonia ma zgode z Arka ) i przez to wynika jakiś układ ale zgody Cracovia z Polonią nie ma
Ja pamiętam zgodę z polonią!
Spiewało się "POLONIA Z BYTOMIA"
JAk byli ostatnio na hokeju to nasi krzykneli niecenzuralnie na początku na Polonie ale potem dogadali sie kto trzeba i byla cisza a Polonisci z Bytomia stali obok ...
skoro "młodzi" milczą, to Polonia Bytom zawsze byla postrzegana jako :
- klub polski (w przeciwieństwie do Szombierek),
- kontynautor tradycji lwowskich polskiego sportu po 45 roku,
- jako ten klub w Bytomiu, który nie jest "ulubieńcem" ludowej władzy (bo takim były Sz.),
- na który przychodzili ludzie, w przeciwieństwie do Sz. (gdy Sz. zdobywali mistrza - to średnia frekwencja ok. 300 osób)
- bardzo dobrze kojarzony m.in. przez polonię amerykańską (Puchar Ameryki bodaj w 1964 - 65?),
- zwłaszcza na hokeju - sympatia była (czy coś więcej - trudno powiedzieć, bo to inne czasy, inne klimaty)
A wogóle Bytom to zajebiste miasto, byłem tam dwa tygodnie temu na chwilę a po pracy zrobiłem sobie krótki spacerek koło kopalni Rozbark i wkoło Rynku, do Polonii nic nie mam i mocno jej kibicowałem zeby z III ligi nie spadła, ale udało się i ze sląskich klubów to jedyny mi bliski..
Ja pamietam zgode z Polonia i mecz w II lidze w Bytomiu po spadku z pierwszej i ten basen bialo-czerwony na kturym spedzilismy pare godzin w oczekiwaniu na mecz.
[img]http://www.cracovia.krakow.pl/jpg/kanada_4.jpg[/img]
Pozdro dla Polonii:)!
Podczas naszej wizyty w Bytomiu 3 stycznia na hokeju zostaliśmy kompletnie olani przez większość widowni tylko dwóch starszych gości przyszło do nas pozdrowić w imię dawnej zgody... Nie przejawiali też żadnej agresji - po prostu tak jak by nas tam nie było...
POLONIE BYTOM MAM W @!#$!!!!!CHU...J.. IM W MORDY!!!!ZWLASZCZA ZA JEDEN MECZ W CHORZOWIE GDZIE TROCHE PRZEKOPALI JEDNEGO Z LEPSZYCH KOLESI OD NAS ---(BYL SAM A TO BYLA ICH JEDYNA SZANSA ZEBY ZAISTNIEC.......................) A TO ZE MAJA JAKIS UKLAD Z ARKA NIE MA ZNACZENIA!! MY MAMY SWOJE ZGODY ARKA SWOJE I TYLE!
Trudno mi sie wypowidac w imieniu jakiejs wiekszej grupy, moge jedynie na podstawie wlasnych doswiadczen powiedziec, ze w okresie mojego zaangazowania w Cracovii, Polonia Bytom cieszyla sie duza sympatia wsrod klubowych dzialaczy i pracownikow. Np. owczesny Dyrektor Klubu w jednej klapie marynarki nosil odznake Cracovii a w drugiej Polonii wlasnie ze wzgledu na to, ze Polonia postrzegana byla jako kontynuatorka tradycji klubow lwowskich, a pan Dyrektor byl sympatykiem Pogoni.
W pokoiku pana Gienka Szczygla (w pawilonie przy Kaluzy) caly czas wisial portret Michala Matyasa, lwowiaka, bylego selekcjonera reprezentacji Polski i trenera zarowno Polonii (pod jego wodza zdobywala ona Puchar Ameryki o ktorym pisal tacy dwoje) jak i Cracovii, ktora pod koniec lat 60-tych wprowadzil do I ligi. Pan Gieniu i 10 lat pozniej wskazywal palcem ten portret i mowil: "to byl trener panie, to byl trener!!!. Zelazna lapa wszystko trzymal":)
Bardzo sie zgadzam z wczesniejsza wypowiedzia Tacy Dwoje. Stosunek owczesnych wladz do obu klubow byl podobnie nagatywny i to tez zblizalo. Polonii jak i Cracovii silniejsze kluby zabieraly zawodnikow (Szymkowiak, Masheli, Apostel, pozniej Anczok i Banas).
Sprawa jeszcze jedna- Polonia grala piekna, techniczna pilke zawsze lubiana przez krakowian. Artysta byl Liberda, swietnie w pomocy gral Grzegorczyk, bardzo dobrym napastnikiem byl Jozwiak z charakterystycznym "jezykiem" na glowie...
Postacia, ktora zyskala wiele sympatii dla Polonii byl znakomity jej bramkarz Edward Szymkowiak, ktorego imieniem nazwany jest teraz stadion Polonii. Szymkowiak byl pilkarskim bozyszczem calej Polski takze i dlatego, ze bronil w pamietnym meczu Polska - ZSRR 2:1 w Chorzowie w 1957 r.
No i moze takze i to, ze w godle Polonii sa takze trzy czerwone pasy, tyle, iz przeplatane niebieskimi...
Zycze Polonii jak najszybszego powrotu do I ligi.
Też pamiętam zgodę z Polonią!
Pomogli mi kiedyś chłopaki, gdy na Plantach miałem z psami z gts spotkanie.
Ja też mile wspominam Polonie. Kilka razy byłem drzewiej w Bytomiu na hokeju. Pozdrawiam i życzę sukcesów. Może kiedyś te dwie zasłużone firmy zagrają w ekstraklasie?!
Dodam jeszcze, że w sezonie 83/84 (I liga) Polonia wspierała nas aktywnie na meczach w Sosnowcu i Katowicach.
Po meczu z Katowicami to nawet odpierali z nami atak Ruchu pod dworcem w Katowicach.
W tamtych czasach to była arcy, arcy zgoda!
Pamiętam mecze hokejowe w pierwszej połowie lat 80-ych, jak przyjeżdżało ich na Siedleckiego kilkudziesięciu i były niezłe zabawy.
No tak, a teraz to widzę, że znowu dwóch pijanych musiało dać se po razie i ... koniec zgody.
Bez sensu - ja tez dostałem od kiboli KSC kiedyś - to wobec tego mam miec kosę z Cracovią?
Może ktoś wreszcie powiedziałby o co chodzi z Polonią i ŁKSem, bo wygląda, że parę lat nie graliśmy i już jest problem.
Pozdro dla NOMEX22WIELICZKA - ty przecież też byłeś na meczu w Sosnowcu w 1984, dobrze pamiętam? Wcześniej byliście na meczu ŁKS - Szombierki wspierać ŁKS, weren't you?
Hehe, pamiętam taki mecz w Bytomiu jak Polonia grała z wisłą o wejście do I ligi ( lata 80-te ). Poszedłem tam wspierać Polonię ze znajomą córką znanego okolicznego lekarza. Przyjechało ruchu + wisły ok tysiąca, Polonii 10 tysięcy i naszych z 300 (?). Jak Polonia wbiegła na murawę po wywalczeniu awansu, to skoczyli na sektor wisły i skroili im kilka flag - tamci zgłupieli.
Ale najlepsze, że to subtelne dziewcze miało wtedy okazję usłyszeć kilka kontrowersyjnych śpiewek, zobaczyć ganianki i poznać podpitych Łysego, Kalmana i paru innych. A jak Łysy zaczął śpiewać jej hymn Cracovii i pokazywać jak to usunęli mu chrząstkę z nosa i robić pigmeja, to myślełem że umrze na zawał... O ile pamiętam nasi rodzice rzadko się potem spotykali, o ile w ogóle
Tacy dwaj sympatia była na hokeju? Ja pamiętam mecz, kiedy w sektor kibiców z Bytomia leciały butelki i trybuny śpiewały coś, czego cytował nie będę!
bardzo szanuję Polonię Bytom ...
pamietam starą zgodę ...
i mam nadzieję , że to co pisze no_remorse to jest jakieś nieporozumienie ...
od paru lat słyszę , że mamy z nimi umowę o nie agresji ...
więc zakładam , że tak się właśnie sprawy mają ...
Mario - zapewne piszesz o meczu w około 92 - 94 r. kiedy to sam niemal nie rzuciłem się z pięściami bodaj na Stebnickiego z Polonii (akurat stałem przy ich boksie), gdy któregoś z naszych brutalnie sfaulował... a "śpiewy" i butelki były bardziej z powodu chamstwa zawodników, niż wrogości do samej Polonii... to był w ogóle cięzki mecz, dla nas cholernie ważny
.....może źle kojarzę, ale w miom wieku mam prawo choćby do minimalnej sklerozy
Tacy dwaj:
Szombierki Bytom to jest klub jak najbardziej polski, bo powstał po to żeby szerzyć polskość poprzez sport na niemieckim Śląsku i założyli go polscy patrioci. Ja sam czuje się Polakiem i jestem za Szombierkami. Więc to, że szombierki to nie jest klub polski to kompletna bzdura.
A co do frekwencji na meczach: w czasie kiedy zdobywaliśmy mistrza to chodziło 15-20 tys ludzi u siebie.
Ok. To tyle. Pozdrowienia
a na hokeju śpiewło się kiedyś "polonio nie gniewaj na nas się................"
i zgoda była napewno
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)