Agnan Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>
> I mam nadzieję, że jeśli to jeszcze trochę potrwa
> to monitoring wyłapie owych śpiewaków i dostaną
> oni zakaz wstępu na stadion.
>
absolutnie nie moge sie pod tym podpiasc, bo zakaz wstepu otrzymałoby 90%-95% ludzi z D, a wtedy -wierz mi- nie byloby [b]zadnego[/b] przyzwoitego dopingu ktory jednak nie ma co ukrywac -przewaza na Cracovii (w porownaniu do piosenek anty-) .
to ze czasem sie slyszy "wisła to ..." tez mnie nie cieszy i sie do spiewania wtedy nie przyłaczam. ale wiem ze przez 3/4 meczu moge podopingowac w normalny sposob i to sie liczy.
klotnia na ten temat nie ma wiekszego sensu. mozna spiewac albo nie. sila argumetnow w tej kwestii to zadna siła...
-
-
[mecz] Górnik Zabrze - Cracovia 1:0
Wiecie co, mnie tam delikatnie mowiac wali ta przyspiewka w sytuacji kiedy nie mam gdzie zrobic porzadnie (za przeproszeniem) kupy jakbym mial potrzebe.
Nie musze spiewac i nie spiewam, a wydalac czasem musze...
Aha - koniec rozmywania tematu
no po prostu oczom nie wierze...
Agnan...
Moze stworz liste piosenek, ktore na meczu mozna spiewac, a ktorych nie mozna. Czlowieku to nie jest komunizm!!! Kazdy moze mowic na stadionie to, co chce...
Swego czasu, jak sedzia uslyszal na meczu Ferencvarosu haslo "Hajra Fradi!!" mial dawac walkowera przeciwnikom. Moze sie Agnanie dogadaj z sedziami, ze w zamian za prawde o sasiadce zza Błoń beda przerywac mecz, i dawac przeciwnikom walkowera. Chcialbys, zeby tak bylo???
gtx, mg- gratuluje Wam kolegow podzielajacych Wasze poglady...
jedyne do mnie zmartwilo w Zabrzu to to że jedyne co głośno nam wyszło to lokomotywa i wisła...szkoda bo potencjał był...tylko czemu nie było żadnego gniazda, zadnej organizacji :(
Ferencvaros Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> no po prostu oczom nie wierze...
>
> Agnan...
>
> Moze stworz liste piosenek, ktore na meczu mozna
> spiewac, a ktorych nie mozna. Czlowieku to nie
> jest komunizm!!! Kazdy moze mowic na stadionie to,
> co chce...
>
> Swego czasu, jak sedzia uslyszal na meczu
> Ferencvarosu haslo "Hajra Fradi!!" mial dawac
> walkowera przeciwnikom. Moze sie Agnanie dogadaj z
> sedziami, ze w zamian za prawde o sasiadce zza
> Błoń beda przerywac mecz, i dawac przeciwnikom
> walkowera. Chcialbys, zeby tak bylo???
>
> gtx, mg- gratuluje Wam kolegow podzielajacych
> Wasze poglady...
Ferncvaros - Czy Ty wiesz co to jest komunizm?
Bo wygląda na to,że nie.
Zastanów się, co nazywasz komunizmem.
"Stwórz listę piosenek..."
Istnieją pewne słowa w języku polskim, które są uznane za wulgarne.
Do tego stopnia, że niektórych jeszcze niedawno w słownikach nie było.
I wyobraź sobie, ze mnie to razi.
Niezależnie od tego, gdzie powiedziane.
Nazwij jak chcesz - ale ja akurat uważam, że człowiek nie powinien się zmieniać w zależności od tego z kim rozmawia.
I słowa, ktorych używam na stadionie, to są te same słowa, których
używam w rozmowac z żoną, z dziećmi, w pracy, w sklepie, w urzędzie, w teatrze, w kinie...
Gdybym tak nie robił, miałbyś pełne prawo uznać mnie za dwulicowego.
Wyobraź sobie, że pojechałeś z grupą kibiców do Ojca Świętego.
A on zapytał: "Co teraz się śpiewa na stadionie?"
Chcąc być uczciwy, zaśpiewałbyś tam: "Wisła to..."
Ty piszesz, że oczom nie wierzysz?
A ja oczom nie wierzę, jak ktoś, kto mieni się być kibicem Cracovii,
jako głowny (bo na to wychodzi) cel stawia sobie
obronę chamstwa na trybunach i prymitywnej, wulgarnej śpiewki.
I też oczom nie wierzę, gdy chodzę na mecze
(a byłem np. na meczu z Górnikiem 1:1 gdy grali tam Lubański, Oślizło...)
i widzę jak pewna grupa kibców Cracovii spowodowała
że atmosfera stała się chwilami chamska.
Myślisz że to przynosi splendor Cracovii?
Przychodzisz na mecz by kibicować czy by się wyżyć i zaimponować innym słownictwem i repertuarem?
Bo być może, mienisz się kibicem Cracovii, ale nie wiesz, co to Cracovia
i to nie jest Twój klub.
A co do dogadanie się z sędziami...
Sędziowie powinni być niezależni,
i sama koncepcja dogadywania się z sędziami jest mi obca, ale
mam lepszy pomysł.
Gdyby tak piłkarze, po usłyszeniu tej pieśni, po prostu
podawali piłkę do przeciwnika...
Człowieku - zastanów się, czego Ty bronisz?
Komunizm w takim Kim-Dzon-Kil'owym stylu. To mozna mowic, tego juz nie, tamto mozna, ale tylko wtedy... o ten wlasnie aspekt komunizmu mi chodzilo.
Mowisz ze Cie to razi, ze Cie to obraza, i ze byles na meczu Z Górnikiem w latach '70. I cos mi sie wydaje, ze nie zauwazyles pewnych zmian, jakie zaszly od tamtego czasu. Juz nie ma Lubańskiego, ktory nawet w najwiekszej ulewie i blocie mial idelanie czysta, biala koszulke. A Ty sie chyba zatrzymales na tamtej epoce. Jesli przeszkadza Ci, ze ludzie inaczej zachowuja sie w teatrze, inaczej w domu, a inaczej an meczu... to przestan chodzic na mecze. Bo dla mnie to jest normalne. Ja w domu glosu nie podnosze, w kinie i teatrze sie nie odzywam. Natomiast na meczu- jak narbardziej.
Ja nie bronie wulgrazymow i chamstwa. Ja bronie wolnosci i po prostu normalnosci. A normalnosc polega na tym, ze kibice spiewaja swoje piosenki. Czy sie to kilku tatusiom z ich klubowego forum podoba, czy tez nie.
Agnan- reprezentujesz inkwizytorski zapal. Juz znalazles sposob- monitorowanie, juz ustaliles kary- zakazy stadionowe. A to tylko za to, ze ktos mysli inaczej niz Ty. Zauwaz, ze to Ty chcesz zmieniac istniejacy juaz porzadek. Sam piszesz, ze nawet dawno temu kibice bluzgali tak samo jak teraz. Tak wiec zapragnales cos zmienic, bo Cie to razi. A prawda jest taka, ze kibicow, ktorym to naprawde nie odpowiada nie jest wielu. A ich sile przebicai i determinacje widzialem na meczu w Zabrzu.
Chcialbym sie dowiedziec, co o pomysle podawania przez pilkarzy pilki przeciwnikom, gdy uslysza wiadoma piosenke, sadza gtx i mg. Panowie- moze nie zajarzylem ironii, ale mi sie cos wydaje ze Wasz kolega Agnan nie zartowal...
Mowisz, ze ja nie rozumiem co to znaczy byc kibicem Cracovii?? No ja mam dokoladnie takie zdanie na Twoj temat. Dla mnie "Pasy" to sposob na zycie. Licytowal sie nie bede, bo to nie w moim stylu, ale wierz mi, ze Cracovia w moim zyciu jest naprawde wazna. I wykracza to poza deklaracje- z czym u Ciebie moze bym moim zdaniem roznie...
Na koniec odpowiem na pytanie, ktore postawiles na koncu swojego posta?? Czego bronie?? Bronie normalnosci. Elementem normalnosci jest to, ze kibice spiewaja to, co sie im podoba. Jezeli za bluzgi na stadionie beda jakies kary, to moja noga na tym stadionie nie postanie (Bogu dzieki, Twoich bredni przeciez w zycie nikt nie wcieli...).
Zaskoczyly mnie wypowiedzi niektorych waszych pilkarzy (niektore byly sprzeczne jakby grali rozne mecze). Poprostu zero pokory. Wydaje mi sie ze z takim gwiazdorstwem daleko nie zajdziecie. Mam nadzieje ze trener poprowadzi ich odpowiednio. Ja zawsze mialem do Was (kibicow i calej Cracovi) wielki sentyment, z tego wzgledu ze wiele slyszam o naszej dawnej przyjazni z ust mojego brata. Opowiadal mi nawet o emczu z lat 80-tych kiedy to graliscie u nas mecz o utrzymanie i do przerwy prowadziliscie chyba 2:0 by ostatecznie przegrac 2:3 i spadliscie z ligi. Moj brat (i inni kibice Gornika) siedzial w sektorze gosci i dopingowal Cracovie. Wogole bardzo dobrze wspomina tamte czasy. Jeszcze raz pozdro i szacunek dla was.
Ferenc. nie mieszaj do tego wolności słowa. wolność to nie znaczy, że wszystko wszystkim wolno. poza tym należy przestrzegać norm społecznych. bluzganie w miejscach publicznych jest karalne, a takim miejscam, czy Ci się to podoba czy nie, jest stadion.
kolejna sprawa to to, czy w przyszłości chcielibyśmy widzieć na stadionie gros tatusiów z dziećmi, które będą kolejnym pokoleniem kibiców Pasów i będą kulturalnie dopingować, a w przyszłości przychodzić na każdy mecz, czy bandę sfrustrowanych małolatów w liczbie 300 i to tylko wtedy jak przyjadą kibice przeciwnej drużyny - żeby im mordy obić, a Cracovię tak naprawdę będą mieli głęboko gdzieś. jak będzie taka sytuacja jak teraz, niestety tych tatusiów z synkami zabraknie i pozostaną tylko ci drudzy.
pomyśl bracie nad przyszłością, a potem broń wolności słowa, czyli wulgaryzmów, które w ramach tej wolności się nie mieszczą.
Ferencvaros:
Po pierwsze, cieszę się ze Cracovia jest dla Ciebie tak wazna.
Mam nadzieje, ze "wyewoluuje" to w przyszlosic takze i w innych sprawach.
Po drugie, jeszcze raz - nie mieszaj komunizmu do spraw z nim nie zwiazanych.
Nie wiem ile masz lat, ale tak sie sklada,
ze moja rodzina doznala od komunizmu bardzo wiele zlego
i jesli ktos porownuje cos, czego efektem sa ofiary na liscie katynskiej
z zakazem uzywania brzydkich slow, to we mnie krew wrze.
Po trzecie - zakazy pewnych rzeczy musza byc.
Wielka racje ma Karolo piszac o toaletach.
Czy uwazasz, ze mozna np. oddawac mocz w dowolnym miejscu?
Na stadionie na przyklad?
czy powinien istniec zakaz siusiania w teatrze czy w autobusie
czy tez powinno byc to zostawione wewnetrznemu uznaniu?
Jak widac, w sytuacji, gdy okazalo sie,
ze niektorzy kibice nie dorosli mentalnie do I ligi
Cracovia wydala zakaz stania w przejsciach.
Istnienie pewnych przepisow, w tym zakazow to rzecz normalna
w wielu przypadkach "zakaz zatrzymywania sie" samochodow
nie jest po to by utrudnic zycie kierowcom
ale dla utrzymania bezpieczenstwa uzytkownikow ruchu drogowego.
I w chwili, gdy wulgarne spiewy staly sie zbyt powszechne
trzeba cos z tym zrobic...
Bo widzisz, ja jestem z tych, ktory uwazaja,
ze na mecz pilkarski kazdy powinien moc bez obawy zabrac male dzieci.
I wiesz co? Wydaje mi sie ze cokolwiek bys nie pisal
i jakkolwiek bys nie probowal mnie obrazic
tacy jak ja stanowią zdecydowaną większość...
Po czwarte - bardzo wielu nazywa stadion Cracovii "Ziemią świętą".
Naprawdę uważasz, że ta nazwa licuje z tymi przyśpiewkami?
Po piąte - Cracovia jest tym klubem, który może być dumnym ze swoich związków
z Ojcem Świętym.
I czy nie widzisz, jak dla wielu osób niechętnych Cracovii
"tematem na żer" jest zachowanie, śpiewki itp. niektorych pseudokibiców?
Naprawdę chcesz się im "podwijać"?
Po szóste - skoro się wypowiadasz w pewnych sprawach,
to wypadałoby się wypowiadać ze znajomością faktów.
Lubański, jeden z najlepszych naszych piłkarzy w historii,
także wielokrotnie był brudny na boisku...
Owa jego "czysta koszulka"
to sprawa związana z jednym meczem, dokładnie z dodatkowym
pucharowym z Manchesterem City
gdy grali w błocie, istotnie, wszyscy byli czarni a on biały.
rzecz w tym, że był poważnie kontuzjowany
na prośbę drużyny wyszedł na boisko, po pół godiznie (albo wcześniej)
miał być zmieniony
tynczasem Anglicy w ciągu 20 minut ścięli 2 zawodników
i nei można już było dokonać żadnej zmiany.
Dlatego wtedy statystował na boisku...
Po siódme - tak, czasy się zmieniają.
Ale dlaczego w pewnych sprawach mają się zmieniać na gorsze?
Po ósme - skoro nie używasz brzydkich słów w domu,
to czy chciałbyś by Twoja Matka, dziewczyna, żona, dzieci
widziały, co śpiewasz na stadionie?
Bo jeśli nei masz nic przeciwko temu - to znaczy że zachowujesz się akceptowalnie.
Ale jeśli nie..
Po dziewiąte - nie ja wprowadziłem monitorowanie
nie ja wprowadzam zakazy.
Ja bym wolał, by zakazów nie było.
Ale czy nie widzisz na przykład, zę w efekcie takioch przyśpiewek
i ich konsekwencji
coraz mneij młodych ludzi będzie chodzić na mecze Cracovii?
Bo już mamy owe "14 lat"
i już mamy takich, co rodzice ich nie puszczą...
Gdybyscie się zachowywali trochę lepiej - nie byłoby to pewnie potrzebne...
Po dziesiąte - naprawdę, co Ci szkodzi śpiewać o Cracovii?
Taki wspaniały klub... :-)
Czy musisz na swe szlachetne usta wstawiać imię sąsiadki zza Błoń?
Po dwunaste - niejasno się wyraziłem, to moja wina
- to przez dygresję na temat meczu Górnika 36 lat temu
tam atmosfera była znakomita
mnie chodziło o to że miarę upływu lat atmosfera stawała się
"chwilami chamska"
w laatch sześćdziesiątych i siedemdziesiątych,
osiemdziesiatych tak nei było..
To jest moja wina...
Ala ja nie zapragnąłem nic zmieniać. Mnie się to nie podobało,
ale gdzie ja, mały człowiek, mogę coś zmieniać?
I sądzę że tak myślało wielu.
Jednak nastąpiły wydarzenia z początku kwietnia
i okazało się, że takich jak ja, którzy mają dość chamstwa, przemocy,
bicia się w imieniu klubów jest bardzo, bardzo wielu...
To nie ja zmineiam...
ja tylko popieram...
I widzę, że jest nas bardzo wielu...
Wiesz co?
Sądzę, że zaczynacie zauważać, że jesteście w mniejszości
i zaczynacie histerycznie reagować...
Po jedenaste - jeżeli dla Ciebie normalność
to śpiewanie wulgarnych śpiewek
to, oczywiście, bronisz normalności.
Ale bronisz też chamstwa (czy tego chesz czy nie...)
Po dwunaste - piszesz kąśliwie o tatusiach...
Czy masz syna?
a jak będziesz miał - nie zechcesz z nim jak najszybciej pójść na mecz?
Cracovii, rzecz jasna.
Ja na pierwszych moich meczach byłem z Ojcem...
Mój syn - ze mną...
Miłość do Cracovii przechodzi przez pokolenia, chcesz tego, czy nie...
A pomyśl co będzie, jeśli będziesz chiał pójśc na mecz z synem
żona Ci powie "to ja pójdę z wami"
i w efekcie nei wypuści Ci syna na mecz przez kilkanście lat...
Wtedy może będzie kibicować tej drużeynie, co kumple z podwórka, z klasy
- a to niekoniecznei musi być Cracovia...
Po trzynaste - gratuluję poczucia humoru...
Oczywiście, nie rozwinąłem myśli.
Pomysł podania piłki do przeciwnika
powinien dotyczyć tylko pierwszych meczów.
Jeśli nie poskutkuje - należy strzelać
do własnej bramki, i to mocno...
Tak na marginesie - jak wiesz(?) bramkę w Zabrzu
straciliśmy właśnie po zaintonowaniu przyśpiewki....
-----------
No cóż - kibice są różni, i bardzo dobrze.
Wolałbym jednak, by "wyżycie się" wulgaryzmami
nie było kojarzone z moją Cracovią.
--------
A poza tym, mam nadzieję, że wkrótce już będziemy razem śpiewać
"hej, hej Cracovia..."
i parę innych rzeczy o Cracovii...
BasteKSG Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Zaskoczyly mnie wypowiedzi niektorych waszych
> pilkarzy (niektore byly sprzeczne jakby grali
> rozne mecze). Poprostu zero pokory. Wydaje mi sie
> ze z takim gwiazdorstwem daleko nie zajdziecie.
> Mam nadzieje ze trener poprowadzi ich odpowiednio.
> Ja zawsze mialem do Was (kibicow i calej Cracovi)
> wielki sentyment, z tego wzgledu ze wiele slyszam
> o naszej dawnej przyjazni z ust mojego brata.
> Opowiadal mi nawet o emczu z lat 80-tych kiedy to
> graliscie u nas mecz o utrzymanie i do przerwy
> prowadziliscie chyba 2:0 by ostatecznie przegrac
> 2:3 i spadliscie z ligi. Moj brat (i inni kibice
> Gornika) siedzial w sektorze gosci i dopingowal
> Cracovie. Wogole bardzo dobrze wspomina tamte
> czasy. Jeszcze raz pozdro i szacunek dla was.
Miło słyszeć dobre słowo o Cracovii zza granicy województwa!
W rewanżu powiem, że w latach sześćdziesiatych cały Kraków
kibicował Górnikowi
(ech, te mecze z Romą...
Uwaga - rzucona moneta! Polska! Górnik!........)
wiesz, o czym mowa?
Ferencvaros Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>
> Ja nie bronie wulgrazymow i chamstwa. Ja bronie
> wolnosci i po prostu normalnosci. A normalnosc
> polega na tym, ze kibice spiewaja swoje piosenki.
> Czy sie to kilku tatusiom z ich klubowego forum
> podoba, czy tez nie.
Normalność wg Pana Ferencvarosa (jeszcze nie tatusia???):
- normalnym jest, że zamiast dopingować naszą drużynę w trudnych momentach bluzgamy na inną, z którą akurat nie gramy
-normalnym jest, że po obronie karnego przez naszego bramkarza śpiewamy to coś zamiast się cieszyć
- normalnym jest,że gdziekolwiek nie jedziemy albo z kim nie gramy (pomijając tzw. zgody) obrażamy przeciwników wyzywając od najstarszych zawodów świata
- normalnym jest,że nasz doping to w zasadzie antydoping.
- normalnym jest, że kibice muszą bardziej obawiać się tzw. swoich niż obcych kibiców
W Budapeszcie też macie taką normalność ???
Agnan:
Zbastuj Waść trochę z tymi pomysłami, bo Waszmościa rozsadza "neoficka nadgorliwość" - koniec cytatu, a tu trzeba, jak to od zawsze doradza interlokutor, "Z DYSTANSEM" buhahaha
a ja sie tak zapytam raz jeszcze - czy naprawde naszym najwiekszym problemem i zmartwieniem jest jedna przyspiewka?
Coraz wieksza czesc staionu z nia walczy to po co ciagle walkowac ten temat?
Ja mam inne... kible, ktorych nie ma. Bloto po kolana. Braki organizacyjne. Ten zafajdany slup co nigdy prawych rogow nie widze. Na parakingu auto sie topi. Do zarcia nic nie ma, bo kielbaski od chyba drugiej ligi nie tknalem. I jeszcze dlugo bym mogl...
A najfaniej ogladany przeze mnie mecz to byla piersza polowa Legi. Naprawde bylo dla mnie ekstra. Koncentrowalem sie na pilce oraz grze i nic mnie nie rozpraszalo...
Górnik Zabrze - Cracovia 1:0 (0:0)
Górnik Zabrze wciąż niepokonany w rundzie wiosennej. W sobotę zabrzanie w iście profesorskim stylu wypunktowali Cracovię.
"Piszcie o nim profesor" - tak o trenerze Marku Wleciałowskim powiedział do dziennikarzy szczęśliwy prezes Górnika Zbigniew Koźmiński. Wcześniej serdecznie wyściskał swojego szkoleniowca. Gratulacji tego dnia 35-letni ledwie trener zebrał więcej. Wleciałowski ma za sobą trzy ligowe kolejki i nadal pozostaje jedynym szkoleniowcem, który nie zaznał goryczy porażki. W sobotę jego podopieczni wypunktowali wyżej klasyfikowaną Cracovię, która w ostatnich kolejkach ograła Legię Warszawa i Odrę Wodzisław.
Na czym polega sukces Wleciałowskiego? Potrafi świetnie dobrać taktykę do przeciwnika, a co najważniejsze - umie przekonać do niej piłkarzy. - Trener podkreśla, że musimy konsekwentnie czekać na swoją szansę. I miał rację - przyznał Michał Karwan, czołowy defensor zabrzańskiej jedenastki. - Zapora stworzona przez trenera Wleciałowskiego była dla nas za trudna do przejścia - z uznaniem mówił szkoleniowiec gości Wojciech Stawowy.
Wleciałowski wymyślił przed meczem, że najsłabszym punktem Cracovii jest rozgrywanie piłki na własnej połowie na pograniczu ryzyka. Zabrzanie mieli czekać na szanse i wykorzystywać błędy. Szans było kilka, bo rzeczywiście przyjezdni i ich bramkarz mylili się kilkakrotnie. Górnik przeważał - miał na koncie znacznie więcej strzałów, trafił w poprzeczkę (Marcel Liczka w 68. min.), miał groźniejsze kontry. Cracovia częściej była przy piłce, jednak z jej gry niewiele wynikało. Piłkarze gości albo chybiali, albo też ich strzały bronił Piotr Lech. Tak było m.in. w 8. min, gdy sam na sam z bramkarzem znalazł się Nowak, oraz 65. min, kiedy Piotr Bania groźnie strzelił z kilku metrów.
Profesorów tego dnia w Zabrzu było więcej. Na boisku świetnie spisywał się Michał Chałbiński, zdecydowany numer jeden tego dnia na Roosevelta. Trener Cracovii jeszcze przed przyjazdem do Zabrza ostrzegał swój zespół właśnie przed Chałbińskim. - To niezwykle groźny napastnik, do którego adresowana jest większość piłek - uczulał swoich piłkarzy. Faktycznie, 29-letni "Chałbi" strzela ostatnio jak najęty, dwa gole zaaplikował w pucharowym pojedynku warszawskiej Legii, po bramce zaliczył w Lubinie i Szczecinie. - Chcę w każdym spotkaniu zdobywać gola - stwierdził. Przeciwko Cracovii wykonał swoją normę - jedyna bramka padła po podaniu Piotra Brożka. Chałbiński efektownym lobem przerzucił futbolówkę nad bramkarzem krakowian. Prosto do siatki...
Warto wspomnieć o jeszcze jednym profesorze. W loży honorowej zasiadł bowiem znakomity kardiochirurg Zbigniew Religa, który od lat kibicuje zabrzańskim piłkarzom. Po pierwszej połowie kandydat na prezydenta miał nieco markotną minę. - Na razie mecz jest przeciętny, a nasi piłkarze zmarnowali kilka sytuacji - narzekał profesor. Dopiero po strzale Chałbińskiego ożywił się i zadowolony opuszczał stadion. Obiecał, że nawet kiedy wygra wybory prezydenckie, znajdzie czas, by pojawić się na Roosevelta. - Nie opuszczam nigdy ligowej inauguracji w Zabrzu. Gdyby mnie wybrano, tym większa będzie to dla mnie frajda się tu znaleźć - zadeklarował.
==
Rozmowy pod szatnią
Michał Karwan (Górnik): - Widać postęp w naszej grze. Cieszy mnie szczególnie, że znowu nie straciliśmy gola.
Michał Chałbiński (Górnik): - Nie liczy się styl, ważne, że zdobyliśmy kolejne punkty. Cracovia grała lepiej od Legii Warszawa i sprawiła nam sporo kłopotów.
Piotr Brożek (Górnik): - Jestem nieco zawiedziony, bo chciałem strzelić gola. Na pocieszenie została asysta przy bramce Michała.
Krzysztof Bukalski (Górnik): - Cracovia to ciekawa, dobrze zorganizowana drużyna. My liczyliśmy na swoją szansę w kontrze i sprawdziło się.
Paweł Nowak (Cracovia): - Gra nam się dziś nie układała, nie potrafiliśmy dokładnie rozegrać piłki ani wykorzystać gry skrzydłami. O wyniku meczu zadecydowała kontra gospodarzy. Nie zasłużyliśmy na porażkę.
Kazimierz Węgrzyn (Cracovia): - Wygrał zespół, który był dziś gorszy. Według mnie zagraliśmy dziś bardzo dobre spotkanie.
Marcin Bojarski (Cracovia): - Bramka padła właściwie z niczego, obrońca Górnika wybił piłkę na oślep, ta wpadła na szesnasty metr i trafiła do siatki. Dawno nie widziałem tak słabego Górnika. My kontrolowaliśmy grę, dlatego boli ta porażka.
Piotr Giza (Cracovia): - Nieraz tak bywa, że się gra i przegrywa. Ciężko było dobrze rozegrać piłkę na tak fatalnym boisku. Górnik ograł nas prostymi sposobami.
Piotr Bania (Cracovia): - Górnik zagrażał po naszych błędach. Ich gra polegała na wybijaniu piłki do przodu. My mieliśmy problem ze stwarzaniem klarownych sytuacji, a powodem był słaby stan murawy.
Źródło: gazeta.pl - Piotr Płatek (Katowice)
Blady Niko Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>
> Paweł Nowak (Cracovia): - Gra nam się dziś nie
> układała, nie potrafiliśmy dokładnie rozegrać
> piłki ani wykorzystać gry skrzydłami. O wyniku
> meczu zadecydowała kontra gospodarzy. Nie
> zasłużyliśmy na porażkę.
Pewnie, że nie 2 punkty należą nam się zawsze z góry za seniorat w lidze :)
> Kazimierz Węgrzyn (Cracovia): - Wygrał zespół,
> który był dziś gorszy. Według mnie zagraliśmy dziś
> bardzo dobre spotkanie.
Szczególnie Kazek zagrał znakomicie, miał przecież asystę:)
> Marcin Bojarski (Cracovia): - Bramka padła
> właściwie z niczego, obrońca Górnika wybił piłkę
> na oślep, ta wpadła na szesnasty metr i trafiła do
> siatki. Dawno nie widziałem tak słabego Górnika.
> My kontrolowaliśmy grę, dlatego boli ta porażka.
Pewnie taka bramka z niczego to w ogóle nie powinna się liczyć, a gdzie tu myśl taktyczna, finezja i nowoczesny futbol
> Piotr Giza (Cracovia): - Nieraz tak bywa, że się
> gra i przegrywa. Ciężko było dobrze rozegrać piłkę
> na tak fatalnym boisku. Górnik ograł nas prostymi
> sposobami.
Jasne na El Paso to mamy murawę jak na Nou Camp (tak samo narzekały gwiazdki z Warszawki) :)
> Piotr Bania (Cracovia): - Górnik zagrażał po
> naszych błędach. Ich gra polegała na wybijaniu
> piłki do przodu. My mieliśmy problem ze
> stwarzaniem klarownych sytuacji, a powodem był
> słaby stan murawy.
Dzięki Bogu, że to murawa, bo już się bałem, że to fatalna taktyka trenera i zupełny brak formy u niektórych naszych zawodników. Ale teraz to jestem całkiem spokojny. Dzięki drodzy piłkarze od razu czuję się lepiej.
Karolo ma rację.
Dajmy już spokój tej durnej pieśni - skoro są tacy, co ją bronią, niech se bronią.
Może zastanówmy się nad "ucieczką do przodu" i tym by wreszcie urozmaicić nasz doping, bo już się taka monotonia zrobiła, że...
Ferenc - mimo wszystko to zastanawiam się nad celem Twojej demagogii.
klaros Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Karolo ma rację.
> Dajmy już spokój tej durnej pieśni - skoro są
> tacy, co ją bronią, niech se bronią.
> Może zastanówmy się nad "ucieczką do przodu" i tym
> by wreszcie urozmaicić nasz doping, bo już się
> taka monotonia zrobiła, że...
Amen
Rozmywamy temat. Ale forum jest od tego, zeby dyskutowac (pozdro K.) :)))))
Agnan- w sumie to dyskusja miedzy nami nie ma sensu, bo juz widze ze jestes czlowiekiem pokroju Senior Bluesa- jesli moze Go kojarzysz, to wiesz co mam na mysli. Ale napisales tak dlugiego posta, ze musze Ci odpisac.
Tak wiec:
-nie, nigdy nie bylem na meczu Lubanskiego, jestem na to za mlody, ale to za chwile.
-Twoje stwierdzenie o Katyniu- no klasyczny Senior- Blues.
-nie, to nie bluzgi na naszym stadionie sa pozywka dla naszych ideologicznych wrogow. Oni nam zarzucaja cos troche innego- i tu sie az narzuca "pozdro dla qmatych" ;) I to co teraz napisalem jest tu chyba najwazniejsze.
-nie, nie uwazam ze na mecz mozna brac male dzieci. Uwazam ze do wszystkigo trzeba dorosnac. Moja matka i moja dziewczyna nie widzialy mnie na meczu, i nigdy mnie nie zobacza. A moj syn- jesli bede mial syna- sam bedzie wiedzial czy mu sie na Pasach podoba, czy nie.
-wsadzasz mnie do jednego worka z ludzmi, ktorych bys pewnie najchetniej widzial w obozach pracy. Wiedz, ze sie mylisz. Jak mamy wspolnych znajomych to popytaj, ale w sumie malo mnie obchodzi co o mnie myslisz.
gtx- nasz doping to nie tylko antydoping. Dobrze o tym wiesz... Z tego co wymieniles, walczyc nalezy moim zdnaiem przede wszytskim z agresja wewnatrz Pasiakow. Ale ta agresje podsycacie moim zdaniem tez Wy... I tak, jak powiedzial Karolo- jest hierarchia problemow!!! Kulura na stadionie jest daleko za np Toy- Toy'ami, bezpieczenstwem itd...
I na koniec- maly uklon w Wasza strone. Nie, nie jestem ojcem. Mam dopiero 20 lat, na Pasy chodze od dziewieciu. Teraz juz mozecie mowic, ze nie chce Wam sie gadac z gowniarzem :)
gtx- nasz doping to nie tylko antydoping
No tak... jest lokomotywa, heeeeeeeeej, lokomotywa i aha, jescze heeeeej Pasy gol... - anything else?
Ferenc nadal demagogię uprawiasz, ale jednak mówisz, że coś dla Klubu robisz. Czy to tylko mi to nie pasuje?
Możesz wytłumaczyć niekumatym na czym polega sedno problemu i to bez ogródek?
Kazdy powiedzial co chcial powiedziec.
Od tego momentu- jesli ktos chce kontynuowac dyskusje- prosze o kontakt na privie- chetnie pogadam z kazdym.
Proponuje jednak juz tematu o meczu nie rozmywac.
Bereś i Skoczylas znowu wzięli się za Cracovię ... i profesora.
Cracovii podróż w czasie
Cracovia, jak wiadomo, jest nie tylko klubem najstarszym, ale też - co z niezwykłym obiektywizmem podkreślają wszyscy: kibice, zawodnicy, trener i prezes - kandydatem na wicemistrza. Już w tym roku mają być międzynarodowe puchary, a wkrótce - na bank (no, powiedzmy: na bank argentyński) tytuł mistrza.
Jest to bardzo prawdopodobne, bo klub ten ma świetną, wyrównaną kadrę upstrzoną gwiazdami, w tym reprezentantami. Klub ma wrażliwych i dobrych kibiców (powitali Legię w Krakowie gorąco, a pożegnali tak, że wszyscy mieli łzy w oczach). Ma wreszcie prezesa, który choć Profesor, to potrafi znaleźć wspólny szalik z prostymi kibicami (dlatego po zadymach rozkłada ręce i pyta "A co ja niby miałbym zrobić?").
Ta potęga pojechała do Zabrza na mecz z Górnikiem, który walczy o uratowanie się przed spadkiem (co w tym sezonie jest zadaniem trudniejszym, niż zdobycie tytułu mistrza Polski). Wynik był łatwy do przewidzenia, wszak ostatnio Cracovia rozprawiła się z Legią i wygrała na wyjeździe w Wodzisławiu.
[...]
Całość pod:
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)