. Zdaje sobie sprawe, ze na temat firmy ochroniarskiej obslugujacej mecze Cracovii bylo juz wiele napisane, ale uwazam, ze warto jeszcze raz podkreslic to wszystko w osobnym temacie, ktory zwroci uwage osob odpowiedzialnych za organizacje spotkan na Kaluzy. Problem jest dosyc duzy jak sadze i co najgorsze sytuacja nie poprawia sie z meczu na mecz. Wczoraj firma osmieszyla nie tylko siebie, ale takze klub, nie wykonujac swoich zadan zgodnie z tym co zostalo oficjalnie napisane na stronie www.cracovia.pl . Chodzi mi tutaj przede wszystkim o wpuszczanie na karnety. Jak mi sie wydaje, oficjalny komunikat klubu glosil, iz karnety na runde wiosenna nie obowiazuja na sparing i zgodnie z tym rzesza kibiców wydala 7zl ( to ze sparing byl platny to oczywiscie zupelnie inna bajka ) zakupujac "bilet rezerwowy" bez numerow, bez ceny i nawet bez napisu dotyczacego z kim sparing jest rozegrany. Jednakze jak sie okazalo niedlugo pozniej fima ochroniarska wpuszczala kibicow za okazaniem karnetu. Nie w tym rzecz, ze zal mi tych 7 zlotych, ale w tym, ze jesli zostalo ustanowione jakies prawo odnosnie tego meczu, to powinno byc to prawo rowne dla wszystkich i nade wszystko prawo przestrzegane.
Kolejna sprawa to jakosc sprawdzania "gadzetów" wnoszonych na stadion. Tutaj ochrona wykazuje sie dziwnym niezdecydowaniem... Czasami obszukuje niezwykle dokladnie - do czego jestem juz przyzwyczajony, bo chyba wygladam jak bandyta ;P - a czasami sprawdza wyjatkowo powierzchownie, pozwalajac wniesc na stadion doslownie wszystko. Zdaza sie, że ochrona przyczepi sie do zamknietej, plastykowej butelki z Pepsi, a czasem nie zauwazy pol litrowej, szklanej butelki wodki, dwoch kubeczkow, i 1.5 litrowej przepity, nie mowiac juz o wczorajszym "sprawdzaniu" gdzie zrecznie sprawdzono moje rekawy, natomiast nie dotknieto kieszeni, w ktorych rzeczywiscie mialem kilka rzeczy, potencjalnie uznawanymi jako niebezpieczne. W tych przeszukiwaniach najciekawsze jest to, ze jesli na sadion wchodzi 70 letni dziadek czy 50 kilku letni spokojny czlowiek, to ochrona - nie ma zmiluj sie - przeszukuje tak, jakby to wlasnie oni mieli rozkrecic zadyme, natomiast jesli wchodzi ledwo trzymajacy sie na nogach mlody czlowiek, ze spodniami wypelnionymi browarami, to jakos kontrola jest malo wymagajaca...
Sprawa dziurkowania karnetow byla poruszana dosyc obszernie i wskazuje na totalne niedoinformowanie sluzby porzadkowej. Szkoda komentowac.
Kolejna rzecz, ktora nie daje mi spokoju, jest nastepujaca. Mam wrazenie, ze ochrona na Kaluzy, zostala wynajeta tylko i wylacznie do wpuszczenia kibiców, bo jeszcze nie spotkalem sie z jakakolwiek reakcja, na chamskie zachowanie na trybunach, na szwedajacych sie pijakow, itd itp .. Uwazam, ze skoro stoja panowie z psami na koronie stadionu, to za cos pieniadze biora i napewno nie zaszkodzilaby jakas interwencja, jesli sytuacja na trybunie robi sie nieciekawa i pojedyncza jednostka zagraza bezpieczenstwu obok siedzacej rodziny z dziecmi. A wierzcie mi takie sytuacje sie zdazaja.
A na sam koniec. Na sparingu z Radomiakiem w lozy Vipów zostaly zniszczone krzeselka przez grupe 15 letnich gowniarzy, ktorzy wypili po 2 piwka i popisywali sie przed swoimi 13 letnimi laseczkami. A wystarczylo postawic tam jedego ochroniarza, ktory wytrzaskal by gowniarzy po ryjach i by sie popisy skonczyly.
Szczerze chcialbym, aby tego typu informacje docieraly do klubu, bo wydaja mi sie ze skoro klub placi, to ma prawo wymagac. Byc moze wystarczyloby zebranie z pracownikami firmy, w ktorym zostaloby bardzo dokladnie wyjasnione jak maja wygladac ich obowiazki jako sluzby porzadkowej, a w razie nie wywiazywania sie z nich po prostu zmienic firme. Bylby to ogromny krok w strone dobrej organizacji spotkan pilkarskich ( jak i hokejowych ) i mysle, ze wszyscy byliby spokojniejsi i o niebo bardziej zadowoleni, jesli sprawa dobrej i sprawnej ochrony zostala by rozwiazana.
Pozdrawiam.
. Oczywiscie nie wyrazam zgody na wydruk moich slow w gazecie, cytowanie ich w jakich kolwiek srodkach masowego przekazu, czy odnoszenie sie do nich w powyższych :)
Wiadomość zmieniona (30-03-05 12:22)
-
-
Firma " ochroniarska "
a mnie ochroniaż zapytał gdzie ide jak byłem juz w połowie drogi do schodów od strony Kałuży idąc tym korytarzykiem miedzy kratami. Ja mu na to, że na meczyk i poszedłem sobie dalej ;)
Ochrona faktycznie miernie spisuje sie w swoich obawiązkach, ale wczoraj pojawiła sie zapewne przez zajścia w trakcie sparingu z Radomiakiem jak również ze względu na dosyc spore zainteresowanie kibiców.
Wrona dopisz pod tekstem ze nie wyrazasz zgody na przedruk Twoich slow w gazecie ;)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)