Irecki jesteś w wielkim błędzie przeżutowi to wszystko jedno czy wygramy czy przegramy a prawdziwy kibol bardzo przeżywa każdą porażke nigdy złego słowa nie powiedziałem na meczu PASÓW zawsze dopinguje tutaj każdy ma prawo złożyć swoją analize.A że nie jest najlepiej to sam STAW stwierdził nie chodzi mi o gre bo to się zdaża ale gorzej będzie jak w drużynie robią się podziały.wcześniej pisałem że pół drużyny nie nadaje się na I lige i to podtrzymuje bo przecież w kadrze mamy ponad 20 zawoodników zobaczcie co się dzieje jak wchodzą rezerwowi był długi okres transferowy i Wojtek powinien coś zmienić nie wolno na siłe każdego trzymać.Moin skromnym zdaniem drugim błedem Wojtka jest oszczędzanie grajków bo to pogoda nie taka itd.i nie wiem czy przezto nie obrośli w piórka.Wojtka bardzo lubie i trzymam mocno za niego kciuku i tak jak sam mówi potrzeba mam świeżej krwi TYLKO WOJTEK BĄDZ KONSEKWENTNY a napewno będzie SUPER!!!
-
-
Wojciech Stawowy: ,,Jestem w stanie przestać pracować z tym zespołem"
OK! zastanawia mnie tylko postawa samego trenera.Jest wpadka ale dlaczego odrazu jest taki zrezygnowany? mówi o ewentualnym odejsciu?
zwłaszcza ze o jakimkolwiek konflikcie nie mam mowy! Popieram kolegów którzy mówia o taktycznej konsekwencji,chwilami zaczynało to wychodzic.
Trzeba pracowac i wierzyc ze bedzie dobrze-bo bedzie!!!!
Ja jestem jednym ostatnich których można by podejrzewać o ogromną miłość do Wojtka....Ale jeśli okaże się że to piłkarze "podskakują" trenerowi to jestem po stronie trenera....A tych piłkarzy którym się coś nie podoba wyp.....lić
zubereg ...a nie lepiej się porozumieć , ustalić wzajemne relacje i razem jechac dalej?
Icek
Relacje to ustala się w szatni, na boisku się gra...
Mam nadzieje że to nie był bunt, a jeśli był to obawiam się że może być za późno na na porozumienie. Obym się mylił...
WOJTEK JESTEŚMY Z TOBĄ!
100% wiary w Pana pracę Panie Wojtku.
Przegraliśmy bitwę ale liczę, że wygramy wojnę... Świętą Wojnę!!! (na puchary nie licze)
Jeśli chodzi o psychikę zawodników to chyba takie lanie czasami się przydaje. W sporcie przy mentalności zwycięzcy potrzebna jest również odrobina pokory. Jestem przekonany, że w sobotę będzie dobrze...
A wszystkimi "trenerami" na naszym forum się proszę nie przejmować. Nawet nie chce mi się komentować postów "'specjalistów wyroczni'na tym forum, bez jakiegokolwiek wykształcenia i przygotowania trenerskiego.
To mówiłem ja ... krejzi : )
ja mam tylko pytanie czy my mamy jakies problemy z slabymi druzynami teoretycznie slabymi a jednak z nimi pzegrywamy oni chyba jak wychodza na boisko to myślą że ich rozjeba dziesiec do zera a jak graja z najlepszymi to graja mecze jakie milo sie ogląda . Niektóży tu piszą że niema oczym muwic a jednak jest bo takie wlasnie mecze powinnismy wygraywać a nie dostawać w dupe to co że są to sparingi .
Do wszystkich ktorych szlak trafia ze ktos ma inne zdanie. Co to ma byc? Ktos wyraza to co mysli a wy ze przezuty? Ma piac nad zachwytem, Stawowy to, Stawowy tamto? Bez przesady.
Irecki, mierzysz wg siebie?
Sparingu nie ogladalem ale juz taka sytuacja byla z Stawowym, przypomnijcie sobie. Moze nie bylo takiej napinki, nikt nie chcial odchodzic z klubu, ale jednak podobne rzeczy sie zdazaly i przeszlismy przez nie gladko.
Nie mozna zapomniec rowniez ze Cracovia w tym sezonie jest duzym odkryciem I ligi i niejeden klub chcialby sobie "wziasc" Stawowego czy kogos z duzej czesci naszych pilkarzy. Teraz w klubie powinna byc polepszana atmosfera nawet za cene przegranej z outsiderem III ligi. Z czasem gry w ekstraklasie i tak sie naucza i pilkarze i trener i dzialacze.
Irecki napisał:
> Naprawdę staram się być spokojny i opanowany, ale jak czytam
> niektóre wpisy to szlak mnie trafia. Pieprzo.e malkontenty,
> cholerni kibice sukcesu, jeden sparing nie wyszedł i
> najchętniej utopilibyście i trenera i całą drużynę. Wypier.alać
> na reymonta tam jest miejsce dla takich co psy na swoich
> wieszają i zostawiaja swoją drużynę jeżeli tylko im sie
> cokolwiek noga powinie !!!
> Założe się, że większość z tych śmiertelnie obruszonych to
> cholerne przechrzty, które jeszcze kilka lat temu w
> trójkolorowych szalikach biegały na mecze!!!
>
> Prawdziwe Pasiaki śpiewają: "Czy wygrywasz czy nie ja i tak
> kocham cie" !!!
Tego typu posty są dla mnie zadziwiające...... Ludzie otwórzcie oczy, ruszcie szarymi komórkami...... Nie chcę tutaj nikogo urazic, ale dziwi mnie brak zdrowego spojrzenia na sytuację jaka wczoraj miała miejsce - KOMPROMITUJĄCA PORAŻKA PRAKTYCZNIE z TRZECIOLIGOWCEM 1-4 U SIEBIE, NA OCZACH KILKUSET NAJWIERNIEJSZYCH KIBICÓW !!!!!...... Widzę, że niektórych kibiców należy oświecic, gdyż mając klapki na oczach nie dostrzegają podstawowych wad u swoich idoli...... To juz nie jest trzecia liga jak przed laty, gdzie piłkarze zarabiają marną kasę i grają głównie dla przyjemności..... Wtedy wszelkie potknięcia, nawet te najbardziej kompromitujące można było wybaczyć..... Również teraz zrozumiałbym porażkę w taki stosunku jak wczoraj w meczach z Legią, Groclinem, Amicą, czy nawet GKS-em Katowice...... W odróżnieniu do tamtych lat, obecnie zawodnicy mają praktycznie wszystko zapewnione, tzn. astronomiczne jak na polskie realia pieniądze mają wypłacane na czas, zgrupowania poza granicami kraju na idealnie przygotowanych boiskach i wiele, wiele innych..... Krótko mówiąc są w tej chwili zawodowcami, profesjonalistami i należy od nich oczekiwać w pełni profesjonalnego podejścia do swoich obowiązków...... Każdy kibic dla którego bądź co bądź maja grać - płaci za bilet i ma prawo wymagać i żądac by każdy z nich godnie reprezentował klub..... Mając to wszystko na uwadze po prostu szlag może człowieka trafić gdy widzi takie sobie zwyczajne olewanie sprawy, bo trudno to inaczej nazwać..... Kolego Irecki co zatem mamy zrobić??? POGŁASKAĆ NASZYCH PIŁKARZYKÓW PO GŁÓWCE I POWIEDZIEĆ - TRUDNO, OLALIŚCIE SOBIE MECZ Z JAKIMŚ TAM RADOMIAKIEM I NIC SIĘ NIE STAŁO, POSTARAJCIE SIĘ NASTĘPNYM RAZEM, MOŻE BĘDZIE DOBRZE. A JEŚLI NAWET NIE BĘDZIE DOBRZE TO I TAK W WAS WIERZYMY NAWET JESLI MACIE NAS W DUPIE.... Nie widziałem wczorajszego meczu, ale rozmawiałem ze znajomym, który akurat oglądał to "widowisko", czy też pośmiewisko i był zażenowany strasznie.... Bez komentarza.... Niestety to nie pierwsza wtopa w tym sezonie - pierwsza, bardziej boleśniejsza miała miejsce w PP ze Skalnikem..... Jaki z tego wniosek? Czyżby naszym kopaczom kompletnie się nie chciało biegać w meczach, za które nie dostają kasy? Tak mi to jakoś wygląda..... Myślę, że gdyby nie było szerokiej kadry i walki o miejsce w podstawowej 11 to pewnie we wszystkich sparringach przedsezonowych graliby kichę..... Zauważyłem jednak, że wtedy jeszcze jakoś się staraja, ale tylko dlatego żeby przebić się do podstawowego składu i później zbijać kasę z premii za wygrane mecze..... Zaznaczam, że nie mam natomiast nic do trenera Stawowego z racji tego o czym pisałem w innym poście powyżej. Chociaż po części jest winny za tą wczorajsza kompromitacje bo mimo wszystko odpowiada za odpowiednia mobilizację drużyny......
P.S. Kolego Irecki zamiast obrażać innych kibiców po części trzeźwo myśących i nazywać ich jakimiś przerzutami - SPÓJRZ PRAWDZIE W OCZY.... Nie wiem jak Ty, ale ja nie lubie być oszukiwany i olewany.....
Niech Wojtek Stawowy robi swoje , a będzie bardzo dobrze.Pojedynczym sparingiem choć przegranym nie ma co się zbytnio przejmować,bo czasami tak to jest że przegrywa się sparing , aby wygrać w ważnym meczu ligowym.Zresztą sparingi mają swoje prawa służą trenerowi , aby wybrubować ustawienie zespołu na najbliższy mecz ligowy , służą też zgraniu poszczególnych formacji w zespole.
Ja jestem za trenerem Stawowym , aby dalej kontynuował swoje dzieło
aż do zwycięskiego finału.
Wkrótce pasy liderem ekstraklasy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Do boju cracovia !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
PIŁKA NOŻNA Nie ma konfliktu
Sobota, 26 marca 2005r.
Wczoraj po raz ostatni przed Świętami trenowali piłkarze Cracovii. Zajęcia odbyły się na głównej płycie. Brali w nich udział wszyscy poza Krzysztofem Radwańskim, który pauzował ze względu na naciągnięcie mięśnia dwugłowego. Dziś niektórzy z zawodników jak: Wacek, Wiśniewski, Wawrzyczek, Szczoczarz, Dudziński czy Szwajdych zagrają w rezerwach w IV-ligowym meczu ze Skawą (o godz. 12). To będzie kolejne przetarcie boiska przed wtorkowym sparingiem z GKS-em Katowice. Święta nie oznaczają wolnego dla piłkarzy. Tylko niedzielę będą mieli swobodną. Zarówno na dzisiaj jak i na poniedziałek mają rozpisane indywidualne zajęcia biegowe. Trener Wojciech Stawowy był załamany po nieudanym sparingu z Radomiakiem (1:4).
Emocje już minęły. W prasie pojawiły się informacje o konflikcie trenera i piłkarzy. Relacje z drużyną miałem zawsze bardzo dobre mówi szkoleniowiec ,,Pasów" i takie pozostały. W grupie ludzi czasem zdarzają się niedomówienia, ja też do sprawy podchodzę bardzo emocjonalnie, bo jestem związany z drużyną i klubem. Podczas rozmowy z piłkarzami wyjaśniliśmy sobie wiele, sprawy związane ze sparingiem mamy już za sobą. Nie było awantury, miałem uwagi związane z meczem. Ja robię to w dobrej wierze, by błędy się już nie zdarzały nigdy więcej. Reprezentujemy Cracovię, co zobowiązuje nas do określonego, wysokiego poziomu. Czasem jednak przychodzi gorszy dzień. Nie ma mowy o jakimś buncie czy konflikcie. Za dużo wspólnie dokonaliśmy, a chcemy jeszcze więcej. Nie było szukania kozła ofiarnego. Chocaż nie wiem co by się działo, to za postawę drużyny biorę odpowiedzialność na swoje barki. Z błędów musimy wyciągać wnioski, cały czas się uczymy. Może taka lekcja była nam potrzebna? Dobrze, że zimny prysznic zdarzył się w sparingu, a nie w lidze. Trener Stawowy rozmawiał też wczoraj z prezesem MKS Cracovia SSA prof. Januszem Filipiakiem. Była to konstruktywna rozmowa mówi Wojciech Stawowy. Mamy powody do wielkiego zadowolenia, że mamy takiego szefa, który żyje drużyną. Piłkarze więc rozjeżdżają się na kilka dni, ale nie ma obawy, że na sparing przyjadą zastani po Świętach. W przyszłą sobotę czeka ich ciężki mecz w Wodzisławiu, nie ma więc mowy o odpoczynku.
(ŻUK) - Gazeta Krakowska
Dodaj swoją opinię Wyślij znajomemu Drukuj
Zobacz artykuł: poprzedni | następny
Wasze komentarze
Nie ma jeszcze żadnych opinii.
Dodaj Twoją opinię
Recepta Engela na słabego przeciwnika. Grunt to motywacja, ale... środki farmakologiczne?
==
Nie jest łatwo grać ze słabym przeciwnikiem. Wiadomo, że na Anglików nie trzeba nikogo mobilizować. Z renomowanym rywalem wszyscy wzniosą się na wyżyny. Przed meczami ze słabeuszami najwięcej czasu trzeba poświęcić mobilizacji. Trenerzy muszą dopilnować tu najmniejszego szczegółu.
Spotkanie z Armenią rozgrywaliśmy po pokonaniu w Oslo Norwegów 3:2. Wiedzieliśmy, jak wiele wysiłku włożyli piłkarze w ten mecz, bo mieliśmy ich wyniki badań. Ale wszyscy byli w euforii. Musieliśmy ją tylko przełożyć na to, aby pokonać outsidera grupy.
Już wcześniej planowaliśmy, że zaatakujemy od początku i zagramy pressingiem, żeby ten nieźle wyszkolony technicznie przeciwnik nie rozwinął skrzydeł. Najlepiej było szybko strzelić gola, aby potem grać z kontry. I tak się stało. Po faulu na Kryszałowiczu bramkę w 15. min strzelił Michał Żewłakow. Pamiętam, że podbiegł wtedy do mnie Marek Koźmiński i zasugerował, żebyśmy nadal grali pressingiem, że poradzimy sobie. Graliśmy tak dalej, ale drugą bramkę strzeliliśmy dopiero przed przerwą.
Zawodnicy muszą być pewni swego, swej wyższości. Pewność dają chociażby wyniki badań. Dziś piłkarze są profesjonalistami i sami już potrafią je odczytywać. Jeśli nie są najlepsze, trzeba piłkarzom pomóc farmakologicznie, ale oczywiście dozwolonymi środkami. Aby dodać pewności siebie, można aplikować piłkarzom tuż przed takim meczem lżejsze treningi, np. takie, na których łatwiej strzela im się bramki. Do tego dochodzi wiedza o każdym z osobna zawodniku drużyny przeciwnej. Tak jak wtedy, i teraz robi to trener Klejndinst. Chodzi o to, aby Tomek Kłos znał na wylot napastnika, "na którego gra", a Mirek Szymkowiak pomocnika, z którym będzie się ścierał w środku pola.
I chyba najważniejsza rzecz - emocjonalne podejście do takiego przeciwnika. Adrenalina musi być na odpowiednim poziomie. Nie wolno przespać początku meczu, żeby nie stracić czegoś, co potem w pocie czoła do ostatniej minuty w nerwach odrabiamy.
Źródło: gazeta.pl
Nie jestem zwolennikiem Stawowego ,ale bez watpienia jest to trener BARDZO AMBITNY i postawa Trenera po blamażu z Radomiakiem wcale mnie nie dziwi ale teraz zapomnijmy o tym meczu jak najszybciej bo przed Nami mecz w Wodzisławiu i ja wierzę w Trenera i Druzynę . CRACOVIA PANY !!!
Jestem całym sercem za wynikami pracy trenera Stawowego.Trenerze nie trzeba się przejmować skurwysynami , którzy żle Panu życzą .Obrał Pan właściwy kierunek pracy z zespołem , a że nie zawsz coś wychodzi to trudno.Nawet w najlepszej maszynie coś ,się na chwile zaćina.Liczy się efekt końcowy , a ja wierzę że drużyna Cracovii pod przewodnictwem Panaosiągnie cel końcowy jakim jest miejsce premiowane grą w pucharze UEFA.!!!!!!!!!!!
A teraz z innej beczki [...]
Urbanowicz - ladujesz akapit kompletnie nie na temat.
Ani to o druzynie anie nawet o Cracovii. Albo Ci to jakis mod wywali albo temat zmieni sie w dyskusje z kolegami z W. na temat kompleksow obustronnych etc.
W obu przypadkach tzw. "wszyscy" beda mieli do Ricewinda i jego "slug ciemnosci" pretensje;)
Ból głowy trenera
Witold Wawrzyczek, Jacek Wiśniewski, Paweł Szwajdych, Tomasz Wacek, Marcin Dudziński i Łukasz Szczoczarz to zawodnicy kadry I zespołu Cracovii, którzy zagrali w meczu rezerw ze Skawą Wadowice. I nic nie umniejszając gościom, piłkarze Cracovii powinni się wstydzić, że zaprezentowali się tak marnie. Kilka sytuacji bramkowych, zmarnowany rzut karny to na pewno nie to, czego mógł oczekiwać obserwujący to spotkanie trener Wojciech Stawowy.
Zbliża się mecz ligowy z Odrą w Wodzisławiu. A trzeba będzie przemeblować szyki obronne, bowiem nie będą mogli zagrać ani Kazimierz Węgrzyn (kartka), ani Krzysztof Radwański (kontuzja). Trzeba więc szukać zastępców, ale patrząc na poczynania swych podopiecznych trener Stawowy mógł dostać bólu głowy.
"Wystąpili ci zawodnicy, którzy mniej grają" - mówi szkoleniowiec ,,Pasów". "Zaprezentowało się kilku piłkarzy z aspiracjami do gry w I lidze. Brawa dla piłkarzy z Wadowic. Jak wypadli moi zawodnicy, wszyscy widzieli. Po jednym występie nie chciałbym wysuwać daleko idących wniosków, zaprezentowali się na tyle, na ile akurat tego dnia było ich stać. Co do rzutu karnego, to nie odsądzałbym od czci i wiary Witka Wawrzyczka. Nie tacy zawodnicy jak on nie strzelali karnych i ich drużyny nie sięgały po mistrzostwo świata czy puchary. Oczywiście widzę błędy, ale były one formy we wszystkich formacjach, zarówno w obronie jak i w ataku. Po to grali m.in. Wiśniewski i Wawrzyczek, by można było ich zobaczyć w kontekście najbliższego meczu. Do miejsca w środku obrony aspiruje ta dwójka oraz Michał Świstak. Na lewej obronie kandydatem numer jeden jest Marek Baster, na prawej konkurują Karol Piątek i Tomasz Wacek".
Sparing z GKS-em chciałaby Cracovia zagrać już w składzie zbliżonym do wyjściowej jedenastki na ligowy mecz z Odrą Wodzisław. "Nie wiem co się dzieje, że nie mogę trafić do bramki" - mówił po spotkaniu Łukasz Szczoczarz. "Na pewno sprawy nie ułatwiało nam boisko, murawa nie jest w najlepszym stanie. Za mało dostawałem piłek w przodzie, bym mógł coś
z tego zrobić. Nie prezentujemy się tak, jakbyśmy tego od siebie oczekiwali, ale nie jest to kwestia zbyt małej ilości sparingów. Po prostu nie możemy się przełamać. Tak było z Radomiakiem i teraz też. Mam nadzieję, że może z Katowicami będzie lepiej".
"Dzieje się coś się złego" - podkreślał Marcin Dudziński. "Musimy usiąść i się wspólnie zastanowić. Nie zwalajmy winy na murawę, dla obu stron była ona taka sama. Nie da się tak na gorąco znaleźć przyczyny słabszej dyspozycji. W ostatnich dwóch meczach był odwrotny efekt od zamierzonego. Może wreszcie w sparingu z Katowicami karta się odwróci".
[b]Początek meczu z "Gieksą" o godz. 18 na boisku przy ul. Kałuży[/b].
Źródło: Gazeta Krakowska - Jacek Żukowski
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)