Witam ponownie
Robert
Oczywiscie sam profesor nie zna faktow, ktore przytoczyles? I stad jego swiadomosc o zaslugach Mikulskiego taka a nie inna?
Ja tez mam do siebie to, ze jak czegos nie wiem to nie pisze dlatego nie napisalem, ze Twoje slowa to nieprawda a jedynie nie do konca prawda.
A do Pasy1906:
>Słowa prof. Filipiaka o Mikulskim i Stawowym (o konflikcie w który nikt nie wątpi):
"Obaj panowie w tej chwili swoje role dobrze rozumieją, wspólnie chodzą na obiady".
Mam rozumiec ze Filipiak mial powiedziec np tak: "Jasne, istnieje otwarty konlikt. Wedlug mojej opini obaj panowie nie cierpia sie jak psy, warcza na siebie przy kazdej okazji i podrzucaja sobie klody pod nogi. Ale ogolnie atmosfera jest dobra."
Badzmy powazni jak juz rozmawiamy...
I zeby bylo jasne mnie nie chodzi o to ze Mikulski jest the best menago. Nie jestem tez jego krewnym, adwokatem ani nim samym:)
Tylko nie moge zrozumiec skad nagle i po co taka nagonka na goscia. Wg.mnie dopoki go Filipiak zatrudnia i mu placi to widac cos w tym jest i to powinno wystarczyc.....
Zreszta jak dla mnie moze profesor zatrudnic po jednej babci klozetowej do kazdego ToyToya na stadionie i placic jej 10 tysiakow miesiecznie i to jego sprawa. Moze wydalo by mi sie to dziwne ale nie na tyle zebym czul potrzebe podzielenia sie tym z calym swiatem.
pzdr
-
-
Mr.Mikulski pracownik Cracovii czy Lecha
Lelum Polelum - nie ma konfliktu między Stawowym i Mikulskim. To jest jakaś wyobraźnia większości. Mikulski ma swoje zadania a Stawowy swoje.
Nie znam detali, ale tak sobie wyobrażam że gdyby p.Mikulski nic nie robił to Profesor chyba by go nie utrzymywał.
Poza tym nawet jeśli dwie osoby w jednej firmie się nie lubią to mogą współpracować dla dobra firmy.
Ale nawet nie wiem czy się nie lubią.
CRACOVIA PANY!!!!!
Dobra Dolfuss, konfliktu nie ma. Sa jedynie odrebne zdania obu panow, w malo istotnych sprawach, ktore jednakoz przeszkadzaja w wypracowaniu wspolnego porozumienia na plaszczyznie zawodowej, co skutkuje z kolei dalszym poglebianiem sie roznicy zdan, co moze skutkowac pogorszeniem sie jakosci pracy itd itd. Czy to brzmi lepiej?
Pzdr
Lelum_Polelum ...
moje słowa to 100% prawda ...
jezeli masz dowody , ze było inaczej to słucham ...
Ale ktore Twoje slowa Robercie?
Te:"dla przykładu podam , ze Uszalewski i Kurowski to dzieło poprzedniego menago"
Czy te:"nigdzie nie napisałem , ze transfer tego chłopaka jest wyłącznym dziełem poprzedniego menago"
Zreszta niewazne...
pzdr
odnoszę wrazenie , ze w kwestii merytorycznej nie masz nam nic do napisania ...
mój post z 09.14 dotyczył wypowiedzi kkk_84 odnośnie "zasług" Mikulskiego w pozyskiwaniu juniorów i był "ogólny" ...
w detale wdałem sie w poście o 16.35 i dokaldnie przedstawiłem jak było ...
Ty piszesz , ze to co ja piszę nie do końca jest prawdą ...
wiec czekam az napiszesz nam jaka była prawda ...
A godzina zamieszczenia mojego postu to 16.36 wiec jezeli nawiazalem do Twojej wypowiedzi to raczej tej wczesniejszej gdy nie ma fizycznej mozliwosci zebym mogl w minute (roznica miedzy 16.35 a 16.36) przeczytac Twoj post i pisemnie na niego odpowiedziec. Az tak sprawnie nie posluguje sie klawiatura.
Sam jednak przyznaj ze wyjawszy z kontekstu te dwie Twoje wypowiedzi kazda z osobna zawiera nieco inna prawde.
Ze w kwestii merytorycznej nie mam nic do powiedzenia?
Byc moze...
A jakie jest wobec tego meritum Twoich wypowiedzi na temat Mikulskiego? Ze co niby Mikulski c.h.u.j.a robi i bieze pieniadze? Ze jeszcze Filipiaka skolowal ktory biedny kase mu daje bo sie na pilce nie zna? Masz jakis uraz do tego czlowieka? Uprzedzenia?
tak w nawiasie to syn Mikulskiego pracuje w Amerykańskiej filii ComArch
>tak w nawiasie to syn Mikulskiego pracuje w Amerykańskiej filii ComArch
no prosze, to pewnie tez nic nie robi tylko kaske bierze hehehe
nie wiem za co bierze pieniądze ...
napewno nie sprowadził jako menago ani jednego zawodnika do Cracovii ...
jezeli w jego zakresie obowiązków nie ma takich zadań to nie mam pytań ...
W Cracovii nie ma konfliktu miedzu Stawowym i Mikulskim. Nie ma też skrywanej niechęci itd. To wszystko wymyślacie na tym forum. Mikulski ma sprowadzać zawodników a Stawowy może ich testować. Albo ich przyjmie, albo nie. Nie może być tak, że trener będzie i ćwiczył z zespołem i jeździł zbierać materiały. Mikulski ma o wiele szersze zadania ale nie jest powiedziane, że klub ma obowiązek informować o wszystkim. Jednym słowem wszystko co wymyślacie w tym temacie to (bez urazy) bajki.
Stawowy ma rację, że odsyła te odpady do domu, bo większość zawodników, ktorzy chcą grać w naszej lidze ma problemy z rozpoznaniem słowa piłka. Był kiedyś tak zawodnik w Legii -Yahaya (??). Wszyscy się nim zachwycali a gość się na piłce przewracał. Ci, co ptrafią lepiej grać nie chcą do naszej ligi... a ściąganie byle kogo mija się z celem. Może być i tak że ze 100 sprawdonych pojawi się taki Oli... I o to właśnie chodzi.
Robert - gdyby Filipiak nie znał się na piłce, to by w nią nie inwestował. Nie zna się na trenowaniu ale wie, że Stawowy to fachowiec. A profesor stawia na fachowców! Filipiak zna się natomiast doskonale na biznesie i wie, że mieszanie się do zespołu i pracy trenera może spowodować ferment i katastrofę. Jednym słowem mamy świetnego biznesmena i świetnego trenera - ludzi, którzy znają się na swojej pracy.
juz mi lepiej ...
dzieki dolfuss ...
:-)))
Musze sie przyczepi do tematu :))
Po [b]Mr[/b] nie powinno byc kropki !!!
24-letni Argentyńczyk, Matias Ezequiel Favano Otermin, będzie piłkarzem Lecha. Trener Czesław Michniewicz zabierze go na zgrupowanie do Turcji, które rozpocznie się w niedzielę, a więc dwa dni wcześniej niż pierwotnie zakładano.
- Widać, że umie grać w piłkę. Zespół szybko więc go zaakceptował. Chcę go jeszcze sprawdzić w normalnych warunkach, dlatego zabieram go do Turcji. Na płytach, na których do tej pory trenowaliśmy, nawet nasi gracze mieli kłopoty z utrzymaniem równowagi – mówi trener Czesław Michniewicz.
Podczas sobotniego sparingu z Dyskobolią Argentyńczyk jako jedyny w drugiej połowie zagrał w krótkich spodenkach. A temperatura dochodziła do minus 5 stopni.
– Widać, że jest odważny – śmieje się poznański szkoleniowiec.
Argentyńczyk trafił do Poznania z Grecji. Był testowany w AS Áris (Saloniki), czyli w tym samym klubie, do którego uciekł z Lecha Emmanuel Ekwueme. Polskę polecił mu Maciej Murawski. [b]Najpierw trafił do Cracovii, ale ponoć trener Wojciech Stawowy nie miał tyle cierpliwości, by tłumaczyć mu zawiłości taktyczne.[/b] Favano grał między innymi w urugwajskim Racingu Montevideo.
– Mówił mi, że uczestniczył w eliminacjach Copa Libertadores czyli południowoamerykańskiego odpowiednika naszej Ligi Mistrzów. Dużo widzi na boisku, jest dobry technicznie, ma świetne warunki fizyczne – 188 cm, jest silny i potrafi odbierać rywalom piłkę. To bardzo ciekawy zawodnik, szkoda by było odsyłać go do domu, tym bardziej, że nie trzeba za niego płacić odstępnego – dodaje Czesław Michniewicz.
źródło: Gazeta Poznańska
napiszcie w temacie Cracov[b]ii[/b] przez dwa "ii" !!!
Czy już ??
nie to żebym się czepiał ale wydaje mi się że nasz coach Stawowy chyba nie lubi zawodników z zagranicy no chyba że Lech skupuje wszystkich jak leci po Ibo kolejny zawodnik w Lechu oby to nie zemsciło sie w meczu rewanzowym na el Paso ( Ibo , Favano ........ Świerczewski)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)