[i]Krzysztof Chrobak został drugim trenerem Amiki Wronki. Zastąpił on na tym stanowisku Waldemara Fornalika, który został szkoleniowcem Odry Wodzisław Śląski. Chrobak rozpocznie pracę we Wronkach 4 lipca.
Od stycznia bieżącego roku Krzysztof Chrobak był trenerem III ligowego Znicza Pruszków. Urodzony w Warszawie Chrobak objął zespół z Pruszkowa zimą tego roku i z 6-tej pozycji wywindował drużynę na 2-gą lokatę uprawniającą grę w barażach i II ligę. Znicz przegrał jednak batalię do drugoligowy front z Ruchem Chorzów. Poprzednio trener Chrobak związany był przez 12 lat z warszawską Polonią
W pierwszym treningu Dóenika Łęczna prowadzonym przez Bogusława Kaczmarka, Marka Kostrzewę i zajmującego się szkoleniem bramkarzy Artura Sejuda uczestniczyło 22. zawodników, w tym występujący ostatnio w GKS Katowice Artur Andruszczak i Moussa Yahaya piłkarz pochodzący z Nigru, który w minionym sezonie nie grał nigdzie, ale wcześniej występował m.in. w Hiszpanii, Grecji oraz w Legii Warszawa i GKS Katowice. Artur Andruszczak (na zdjęciu)podpisał dziś roczny kontrakt z Górnikiem z opcją przedłużenia na kolejny sezon. Yahaya natomiast jest zawodnikiem wolnym i z nim umowa zostanie zawarta pod warunkiem stwierdzenia przez trenerów jego przydatności do zespołu. Normalnie trenowali już rekonwalescenci Cezary Kucharski nie grający w ostatnich wiosennych spotkaniach oraz Piotr Bronowicki, który pauzował przez całą rundę.
Warszawska Legia, która wcześniej interesowała się pozyskaniem z Górnika Zabrze Michała Karwana, przekazała wiadomość, że rezygnuje z tego zakupu. Bliski podpisania kontraktu jest z kolei Michał Chałbiński. Z piłkarzem intensywnie negocjują działacze z Lubina.
W Zabrzu normalnie trenował wczoraj brazylijski obrońca Hernani, którym zainteresowana była Kolporter Korona Kielce. Hernani kilka dni temu przyjechał do Kielc. Rozmawiał z działaczami oraz innym Brazylijczykiem, grającym od ponad dwóch lat w Koronie Hermesem, oglądał też mieszkanie w Kielcach. [b]Korona wycofała się jednak z tego transferu, kiedy swój kategoryczny sprzeciw zgłosiła grupa kibiców klubu.[/b] :D
Już pięciu piłkarzy z Bośni Hercegowiny (nowi to pomocnik Omer Joldić i napastnik Ensar Arifović) trenuje z pierwszoligową ekipą GKS Bełchatów, a czterech Serbów, w tym dwóch z Zety Golubovci (trzeci zespół ekstraklasy Serbii i Czarnogóry w minionym sezonie) dojedzie w najbliższych dniach. W przypadku Bośniaków najczęściej podawana przynależność klubowa to Zeljeznicar Sarajewo i FK Sarajewo. Dziesiątym obcokrajowcem jest trenujący z GKS już od czwartku Mołdawianin Anatolij Dorosz. O przydatności tych zawodników, prawdopodobnie do końca miesiąca ma zdecydować trener Mariusz Kuras. Tak samo, czy zostaną w Bełchatowie testowani młodzi zawodnicy, jak Jakub Biskup (Lechia Gdańsk), Tomasz Jodłowiec (SMS Łódź/Gosso Stal Głowno) i Kamil Kopański (ostatnio grał w niemieckiej trzeciej lidze). [/i]
-
-
U NASZYCH RYWALI.... prywatne "pogaduchy" będą kasowane
sezon ogórkowy w pełni (swoją drogą ten murzyn jest bardzo dobry ...
ale z Klickim nie wygramy teraz finansowo... ):
Rasizm w Kielcach. Kibice nie chcą Hernaniego
Zobacz powiększenie
Na pierwszym planie Hernani
Fot. Piotr Skornicki / AG
les, Kielce 28-06-2005 , ostatnia aktualizacja 27-06-2005 22:52
Kolporter Korona Kielce ma kibiców rasistów. - To biały klub - mówią, protestując przeciw transferowi z Górnika Zabrze ciemnoskórego Brazylijczyka Hernaniego.
W ubiegłym tygodniu 21-letni obrońca był w Kielcach na rozmowach. Działacze Korony porozumieli się z Górnikiem w sprawie transferu, dogadali się też z samym zawodnikiem. Hernani oglądał nawet mieszkanie, kazał przetłumaczyć na portugalski swój kontrakt.
Ale w weekend z prezesem klubu Wiesławem Tkaczukiem spotkali się przedstawiciele kieleckich szalikowców. - Postawiliśmy sprawę jasno: albo my, albo on. Korona to biały klub i zawsze taki był. Na każdym meczu mamy flagę "biała duma, biały honor". To nasz najstarszy transparent. Nie wierzę, że w 40-milionowym kraju nie znajdzie się jeden dobry biały obrońca. A jak nie, to trzeba poszukać w Rosji, na Bałkanach, gdziekolwiek - opowiada jeden z "kibiców". Oburza się, gdy powiedzieć mu, że jest rasistą.
Protesty prawdopodobnie dotarły do zawodnika, bo wczoraj Hernani zamiast w Kielcach trenował w Zabrzu. A menedżer Korony Piotr Burlikowski odmawia odpowiedzi na pytanie, czy to możliwe, by kibice uniemożliwili klubowi przeprowadzenie transferu.
Khalid: To nie Murzyn, tylko Brazylijczyk (mulat;)). A coby nie rozmywać:
[i]W pierwszym po urlopowej przerwie treningu Polonii wzięło udział 21 piłkarzy, wśród nich bramkarz Hetmana Zamość Sebastian Krawiec, dwóch pomocników MKS Mława Mariusz Mikłowski i Paweł Lubasiński, dwóch piłkarzy rezerw Polonii Łukasz Piątek i Tadeusz Chomicki oraz Nigeryjczyk Sunday Ekwueme. Cała szóstka brała udział w ostatnim sparingowym meczu poprzedniego sezonu, z Gopłem Kruszwica (5-1), gdy szkoleniowcem Polonii był jeszcze Marek Motyka.
"Nasz skład w rundzie jesiennej będzie wyglądał trochę inaczej niż obecnie. Przyglądamy się kilku ciekawym zawodnikom, ale za wcześnie na szczegóły" - mówi Dariusz Kubicki.
Znacznie dłuższa była wczoraj lista nieobecnych. Oprócz piłkarzy, którzy już nie zagrają w Polonii (m.in. Sebastiana Olszara, Konrada Gołosia, Benjamina Imeha, Grzegorza Jakosza, Jacka Kosmalskiego i Ivana Udarevicia), zabrakło również Antoniego Łukasiewicza, Jarosława Mazurkiewicza i Adama Cichona. Wszyscy są usprawiedliwieni podkreślał Kubicki. [/i]
(90minut.pl)
[b]A jednak Klicki się postawił kibicom[/b]: (albo informacja z GW była tzw. "kroKo(r)dylą Salvą" :P )
[i]Brazylijczyk Hernani José da Rosa podpisał dziś 4-letni kontrakt z Kolporterem Koroną.
To kolejne, poważne wzmocnienie beniaminka ekstraklasy. Hernani ma 21-lat, 190 cm wzrostu i wystepuje na pozycji obrońcy. [/i]
Do tej pory Kolporter Korona się wzmacniał. Teraz sie osłabił :) :
[i]Artur Sarnat i Tomasz Szewczuk dołączyli do Kolportera Korony Kielce. Sarnat podpisał 2-letni kontrakt, zaś Szewczuk związał się z kieleckim klubem na 3 lata. [/i]
Chociaż...
Szewczuk w ostatnim sezonie 2 z 3 swoich bramek strzelił komu?
PS: Byc może kielczanie kupią Kwieka. Ale sprawa się skomplikowała, bo do gry włączyło sie Zagłębie Lubin
Nam na Kałuży. :)
[i]Transfer 32-letniego Grzegorza Nicińskiego do Arki to wielki powrót tego piłkarza do Gdyni. Niciński jest wychowankiem Arki, którą opuścił w 1995 roku. Wraz za Maciejem Faltyńskim został sprzedany do Pogoni Szczecin. Później grał jeszcze w Wiśle Kraków (zdobył dwa razy mistrzostwo Polski), GKS Katowice i ostatnio w Zagłębiu Lubin. Niciński rozegrał w ekstraklasie 167 spotkań i strzelił 32 bramki. Arka starała się o niego już od kilku sezonów, prezes klubu Jacek Milewski stale czynił podchody, ale Niciński chciał grać w ekstraklasie. Teraz może to zrobić w rodzinnej Gdyni. Piłkarz jeszcze przez pół roku miał ważny kontrakt z Zagłębiem, ale udało mu się go rozwiązać i wczoraj mógł podpisać dwuletnią umowę z Arką. Do tej pory w barwach Arki rozegrał 140 spotkań i strzelił 39 bramek, co daje mu 8. miejsce w klubowej tabeli najskuteczniejszych.[/i]
(gw)
[i]Przesądzony jest raczej los Dawida Banaczka, który zamiast być rezerwowym w Amice, woli przejść do Zagłębia Lubin, z którym uzgodnił już warunki kontraktu. - Na 99 proc. odejdzie - mówi dyrektor Amiki Marek Pogorzelczyk. W Amice prawdopodobnie zastąpi go młody, 19-letni Bułghar Ilijan Micanski, który w ostatnim sezonie był królem strzelców II ligi bułgarskiej, a swojemu Pirinowi 1922 Błagojewgrad pomógł awansować do ekstraklasy. Bułgar ma w środę pojawić się we Wronkach. Kolejni dwaj piłkarze dotrą do Amiki już podczas zgrupowania w austriackim Kurz. Jednego z nich wypatrzył na Bałkanach pracujący w Amice były piłkarz tego klubu Marek Bajor.[/i]
(gw)
[i]Myślę, że już niedługo będziecie szczęśliwi, że ci piłkarze trafili do was. Czasami potrafią zagrać tak, że włos się jeży z emocji - mówi Robert Furjan, prezes NK Drawa Ptuj, piątego zespołu ligi słoweńskiej. To właśnie stamtąd przybyli do Wisły Płock 22-letni Sead Zilić (napastnik) i Marco Grizonić (lewoskrzydłowy). Zilić, który jest napastnikiem, i lewoskrzydłowy Grizonić przyjechali do Płocka w poniedziałek w towarzystwie prezesa Drawy i Jose Lenerta, dyrektora sportowego tego klubu.[/i]
(gw)
[i]Kubicki mówi dla GW:
Z pewnością nie jest to jeszcze skład, który będzie reprezentował Polonię w nadchodzącym sezonie. Na pewno nastąpią jakieś roszady. Tomasz Sokołowski I z Legii? To bardzo dobry piłkarz. Uważam, że należy do polskiej czołówki - mówił tajemniczo Kubicki. Nieoficjalnie wiadomo, że Polonia ma na oku kilku piłkarzy (w tym także innych niechcianych w Legii - Ireneusza Kowalskiego, Radosława Wróblewskiego i Dariusza Dudka), których będzie chciała sprowadzić [/i]
Burza nad Wisłą
Jak wpędzić najsilniejszy i najbogatszy klub w chaos - uczy nas właściciel Wisły Kraków Bogusław Cupiał. Znów, po półrocznej przerwie. Tym razem pomaga mu Jerzy Engel.
Trener mistrza Polski Werner Liczka od kilku dni czyta w gazetach, że jego następcą zostanie właśnie Engel, człowiek, który zakwalifikował się z reprezentacją Polski na mundial w 2002 roku. Dementi bywa w takich okolicznościach formalnością, europejskim standardem, nawet jeśli jest coś na rzeczy. Zainteresowany powinien się dowiedzieć o sprawie pierwszy.
Klub doniesieniom nie zaprzeczał, choć jeszcze niedawno jego rzecznik prasowy zabierał głos notorycznie, z najbłahszych powodów. Dopiero wczoraj wydał spóźnioną informację, że jakieś rozmowy się toczą. Engel nie tylko nie zaprzeczał, ale i nie wprost potwierdzał - do Wisły przyjdzie, choć nie ma pewności, jaką funkcję obejmie. Może dyrektora sportowego, a może...
Nieodpowiedzialne gadulstwo uprawia on - pielęgnujący swój wizerunek dżentelmena, trenera o nienagannych manierach i respekcie dla kolegów po fachu, wreszcie apelujący, by ci szanowali się wzajemnie, jeśli klasy brakuje prezesom. Engel wielokrotnie krytykował brzydki obyczaj negocjowania lub podpisywania umowy ze szkoleniowcem, gdy nie zwolniło się poprzedniego, gdy się go o dymisji nie poinformowało, gdy dowiadywał się o niej z prasy. PZPN zabronił nawet prowadzić trenerom więcej niż jeden klub pierwszoligowy w sezonie, by zapobiec nieustającej rotacji. Powoływać się na ten przepis byłoby błędem (sezon się skończył) i hipokryzją (pomysł był głupi, kluby go ignorowały), ale [b]Engel usprawiedliwiał wówczas jego wprowadzenie właśnie poszanowaniem dla fachu. Dziś wyznacza nowe standardy etyczne. Co zresztą zrozumiałe, w końcu został szefem Rady Trenerów, która ma wyznaczać trendy[/b].
Gdy szef traci głowę
Niestety, nie chodzi o zawiłości duszy moralisty Engela, lecz o przyszłość wizytówki polskiego futbolu, jedynego klubu myślącego o Lidze Mistrzów. W Cupiale widzieliśmy swego czasu zbawcę, nowoczesnego biznesmena z wizją, który miał stanowić antidotum na truciznę w postaci przaśnych, zacofanych działaczy piłkarskich zanurzonych w głębokim PRL-u. Myślał perspektywicznie, skupował gwiazdy, ale i zdolną młodzież, z zagranicy ściągnął nieskażonego rodzimą (bez)myślą szkoleniową trenera Henryka Kasperczaka, pozwolił mu kilka lat spokojnie pracować.
[b]Głowę Cupiał stracił w zeszłym roku.[/b] Najpierw pochopnie przedłużył - na wiele lat - kontrakt z Kasperczakiem, choć poprzedni nie wygasał, a trener nigdzie się nie wybierał. Kiedy kilka miesięcy później chciał go wyrzucić, biadolił, że ten nie chce się zrzec odszkodowania. A przecież wystarczy działać jak Zbigniew Drzymała - właściciel Groclinu nie ma pewności co do kompetencji zatrudnianego i obraca w palcach każdy grosz, więc podpisuje umowy na rok.
[b]Zanim Cupiał Kasperczaka wypędził, zaczął opowiadać, że trener popełniał same błędy, że wszystkie dobre pomysły miał on sam, piłkarzom wytykał, że chwalą szkoleniowca. To wtedy w klubie morale upadło na pysk.[/b] Kasperczak odchodził w złym stylu, wbrew kibicom i graczom. Być może zresztą to zdarzenie ostatecznie przesądziło o chęci ucieczki za granicę Szymkowiaka i Żurawskiego.
Wiosną atmosfera w klubie była już podła, kibice wymyślali trenerowi i prezesowi Januszowi Basałajowi. Niesmak się zwiększył, kiedy Wisła nie zaprosiła Kasperczaka na świętowanie mistrzostwa, choć zdobył on z drużyną - demolującą jesienią wszystkich rywali - ponad połowę punktów.
Nieprzyjemna satysfakcja
Uważałem pozbywanie się Kasperczaka za błąd, ale dopiero dziś, kiedy na miesiąc przed eliminacjami do upragnionej Ligi Mistrzów Kraków znów wznieca rewolucję, sytuacja robi się poważna. Zmiecie ona dwie najważniejsze postaci w drużynie - jedyną niekwestionowaną gwiazdę ligi (Żurawski) oraz trenera, który pracuje ledwie pół roku. Gdyby przyszło stracić także lidera defensywy (Tomasz Kłos), tym bardziej potrzebny jest ktoś, kto zespół dobrze zna. [b]Niestety, Cupiał nie myśli już długofalowo, działa chaotycznie i daje powody do podejrzeń, że nie tyle podejmuje decyzje sam, wiedząc, czego chce, ile nie potrafi opędzić się od tłumu doradców, którzy prowadzą własne personalne gierki[/b].
Słysząc szepty o rosnących wpływach Adama Mandziary, tzw. agenta zajmującego się handlowaniem piłkarzami, usiłuję sobie przypomnieć, czy ten wzbogacił Wisłę o jakiegokolwiek anonimowego gracza, który podbił polską ligę. Mijailoviciowi się nie udało, o możliwościach Kłosa i Majdana (pośredniczył w ich transferach) wiedzieli wszyscy. Pamiętam natomiast mnóstwo inspirowanych przez Mandziarę gazetowych bredni o spektakularnych transferach do/z polskich klubów.
Jego osoba wpisuje się w ponury bezład, jaki zapanował przy Reymonta. W styczniu Liczka zwierzał się w wywiadzie dla "Gazety": "Myślę długofalowo, choć wiem, że jak przetrwam 2,5 roku kontraktu, to będzie sukces. Polacy są niecierpliwi, nie lubią czekać na efekt, chcą go natychmiast". Czech raczej nie ma satysfakcji, że się nie pomylił.
[b]My też nie będziemy mieć satysfakcji, jak się okaże, że wkrótce zamiast pisać o awansie Wisły do Ligi Mistrzów, napiszemy o inwestycjach w klub firmy w typie tajemniczej Global Soccer Agency, z której pomocą Engel "ratował" Polonię Warszawa. To możliwe, przecież Cupiał wciąż myśli o Europie. Szkoda, że działa prowincjonalnie.[/b]
Źródło: gazeta.pl - Rafał Stec
[i]W Grodzisku spodziewani są nowi zawodnicy, którzy już podpisali kontrakty na nowy sezon - obrońca Vlade Lazarevski z Macedonii i bramkarz Aleksander Ptak. Przesądzony jest także powrót czeskiego pomocnika Lumíra Sedláčka, który miniony rok spędził w Slavii Praga. Dyskobolia prowadzi także rozmowy w sprawie pozyskania Macieja Scherfchena z Lecha Poznań. - W ciągu dwóch, trzech dni sytuacja powinna się wyjaśnić - mówi wiceprezes Dyskobolii Jerzy Kopa.
Wiadomo już na pewno, że w przyszłym sezonie w Dyskobolii nie będą grać Vadim Boreţ i Saša Cilinšek. Wypożyczenie obu graczy właśnie się skończyło, a grodziski klub nie skorzystał z opcji ich zakupu. [/i]
(gw)
Przemysław Rudzki:
"Marzyłem o grze w Legii od dziecka...". Co drugi piłkarz, który trafia na Łazienkowską, to mówi. Pan też będzie opowiadał takie historie?
Marcin Klatt (nowy, 20-letni nabytek Legii; na zdjęciu) :
[img]http://sports.pl/gazety/iso/g-2005_06_29_08_52_461.jpg[/img]
Nie. Powiem raczej, że Legia to dobry klub, w którym podniosę swoje umiejętności.
Rudzki:
Co sprawiło, że Legia sięgnęła akurat po pana?
Klatt:
To pytanie, na które najtrudniej odpowiedzieć, a skierowane jest raczej do szkoleniowców.
Rudzki:
Jednak musi istnieć jakiś największy atut Klatta...
Klatt:
No dobrze, są dwa - szybkość, bo wolny to ja nie jestem, do tego gra "jeden na jednego".
Rudzki:
Co pana zaskoczyło pierwszego dnia na Łazienkowskiej?
Klatt:
Było dobrze. Najbliżej trzymam się z Sebastianem Szałachowskim i Marcinem Chmiestem. To chyba logiczne - mieszkamy razem w hotelu.
Źródło: Przegląd Sportowy
W meczu sparingowym z KSZO - GKS Bełchatow testował kilku nowych zawodników, m.in. Ferdinando Chi-Fona, Ensara Arifovica i... Michała Karwana (z Gornika Zabrze), z którego ostatecznie zrezygnowała Legia. CWKS bierze jednak kogos innego:
[i]Jak informuje Fakt, na obóz do Lutzmannsburga pojedzie z Legią 18-letni napastnik Sandecji Nowy Sącz, Dawid Janczyk. To o tyle ciekawa informacja, gdyż zawodnik ten wywołuje duże zainteresowanie nie tylko w Polsce, ale i za granicą. [/i]
A ja napiszę coś, o czym i tak wszyscy już pewnie wiecie: ( ;) )
Trenerem Wisły nie jest już Werner Liczka. Jego następcą będzie Jerzy Engel, który już jutro ma przeprowadzić pierwszy trening z Wisłą. Oficjalne potwierdzenie tej decyzji nastąpi prawdopodobnie odczas jutrzejszej konferencji prasowej. Wypowiedzenie Liczce wręczył nowy prezes Wisły Zdzisław Kapka, który zastapił znienawidzonego przez sporą część fanów Wisły Bogdana "zwyzywajcie piłkarzy" Basałaja. Wg. niektórych źródeł Kapka, który jeszcze niedawno zatrudniał Liczkę w Krakowie, wrócił do klubu, aby zwolnić czeskiego trenera.
(Warto też wspomnieć, że Kapka jest związany z Adamem Mandziarą, który miał pośredniczyć w przejęciu Wisły przez firmę Sportinvest AG)
Kable chyba podrożeją
opłacanie trzech trenerów:
Liczki jescze przez dwa lata
Kasperczaka przez prawie trzy
i Engela (nie wiem przez ile)
to ewenement na skalę światową
A jak Engel odpadnie z LM to Boguś zatrudni czwartego trenera :P
Zamienił stryjek siekierke na kijek.
Jeden kontrkandydat do spadku przybywa :)
[i]Szefowie Pogoni Szczecin po usłyszeniu wiadomości z Krakowa, chcą zaryzykować.
- Liczka pierwszym trenerem, a Bohumil Panik jego asystentem. To byłoby rozwiązanie, o jakim marzę -powiedział Antoni Ptak. [/i]
Ja też marzę panie Antoni. Bierz pan ich obu. I to od razu, bo ich podkupią.
regis Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> który zastapił znienawidzonego
> przez sporą część fanów Wisły Bogdana "zwyzywajcie
> piłkarzy" Basałaja.
Jak już coś to Janusza Basałaja.
Transfer definitywny Kwieka do Kielc
Pomocnik Wisły Kraków Aleksander Kwiek w nowym sezonie będzie występował w zespole beniaminka ekstraklasy Kolportera Korony Kielce.
- Jest to transfer definitywny Kwieka do Korony, z którą uzgodniliśmy wszystkie warunki i podpisaliśmy odpowiednie dokumenty - powiedział rzecznik prasowy Wisły Jerzy Jurczyński.
Aleksander Kwiek przyszedł do Wisły z Odry Wodzisław zimą 2003 roku. Rzadko się jednak pokazywał na boisku. Najczęściej siedział na ławce rezerwowych.
Źródło: PAP
Płomiennie kiedyś zachwalany trenerowi przez jednego z Forumowiczów, wielce utalentowany argentyński pomocnik - nie zagrzał długo miejsca w Lechu. Trzeba mu jednak przyznać, ze jest kumaty w sprawach zgod i sympatii. Favano przechodzi do Polonii Warszawa, a nie do Lechii Gdańsk jak szeptano po kątach :)
natomiast to jest ciekawe:
[i]Największą sensacją wczorajszego treningu Odry Wodzisław było pojawienie się... Michała Chałbińskiego. Były piłkarz Odry, grający ostatnio w Górniku Zabrze zamierza zmienić klimat. Miał poważne oferty z Legii Warszawa i Zagłębia Lubin. Owszem rozmawialiśmy, a ponieważ jesteśmy rodziną, próbuję nakłonić Michała do powrotu do Wodzisławia mówi menedżer Odry, Edward Socha.[/i]
zwłaszcza w połączeniu z tym:
[i]Nadal nie wiadomo również, gdzie będzie występował napastnik Michał Chałbiński. - Poza Zagłębiem Lubin i Odrą Wodzisław otrzymałem dziś także [b]ofertę z jeszcze jednego klubu.[/b] Nie chcę jednak zdradzać, co to za drużyna. W czwartek powinno się wszystko rozstrzygnąć - mówi były gracz Górnika. [/i]
a kable miętowieją:
[i]Kolejną osobą, którą żegna się z Wisłą jest prezes Rady Nadzorczej Wisły Kraków SSA Hubert Praski. Na stanowisku tym zastąpi go Francuz Bertrand Le Guern, który od lipca będzie także prezesem Tele-Foniki. Wiceszefem rady nadzorczej będzie natomiast Ludwik Miętta-Mikołajewicz.[/i]
nie mogę powiedzieć, żeby te zmiany w gts-ie mi się podobały :P
(Le Guern to były wuceprezes telepsy :( , obecnie menedżer we France Telecom. Czyżby teraz kable miały iśc do socjałżabojadów :? )
Coś czuję że Cupiałek chyba zrozumiał drugi człon nazwiska Praskiego... i może też namierzył jego korzenie... :P
Reiss odchodzi z Lecha!
Przegląd Sportowy 10:47
Legenda poznańskiego Lecha, jego kapitan Piotr Reiss zmieni wkrótce klub! Jego nowym pracodawcą ma być beniaminek ekstraklasy GKS Bełchatów. Piłkarz otrzymał atrakcyjną ofertę finansową i po meczach Lecha z Lens jego transfer zostanie sfinalizowany - czytamy w Przeglądzie Sportowy.
- Nie ukrywamy, że dla Piotra to bardzo ciężki krok. Związany jest z Lechem emocjonalnie od dziecka. Lech to Reiss, a Reiss to Lech - tłumaczył menedżer Radosław Osuch. - Jednak zadecydowały inne względy. Piotr zdaje sobie sprawę z tego, w jakiej fatalnej sytuacji finansowej jest Lech oraz jak wysoki jest jego kontrakt. Piłkarz chciałby odciążyć klub, któremu tak wiele zawdzięcza.
Co prawda jego kontrakt Reissa z Lechem jest ważny do czerwca 2007 roku, ale w umowie są punkty, które pozwalają na jej rozwiązanie za porozumieniem stron. Nieoficjalnie mówi się, że Lech jest dłużny Reissowi sporą sumę. To może być dodatkowym atutem w negocjacjach z poznańskimi działaczami, kiedy będzie opuszczał Bułgarską.
Więcej w Przeglądzie Sportowym
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)