[url]http://sport.onet.pl/1020297,1471,333214,wia,1004039,dyscyplina.html[/url]
Ciekawe czy to prawda , czy jakiemuś dziennikarzynie się nudziło:D. Sorki jak gdzieś już jest taki temat, ale nie chciało mi się szukać (przynajmniej moderatorzy się nie będą nudzić)
A tak prywatnie - to jakoś mi nie żal :D (Szkoda tylko, że chociaż jednego meczu nie zagrał)
Wiadomość zmieniona (04-11-04 08:13)
-
-
Świerczewski rozwiązał kontrakt z Cracovia
Prawda, prawda...
==
Dwóch profesorów, to za dużo...
- Co mam dziś najważniejszego do zrobienia? Właśnie idę do menedżera Albina Mikulskiego rozwiązać umowę o grę w Cracovii. Z nim ją podpisywałem, z nim ją rozwiązuję. Ja za darmo pieniędzy brać nie potrzebuję - powiedział ,GK" Piotr Świerczewski.
Tak zakończyła się nieudana współpraca na linii Cracovia - Piotr Świerczewski, w trakcie której zawodnik mający za sobą wiele występów w reprezentacji Polski, grę w ligach francuskiej, japońskiej i angielskiej, ani razu nie zagrał w barwach beniaminka naszej ekstraklasy.
- Był pan o krok od tego debiutu w Cracovii i akurat w tym momencie doszło do eskalacji konfliktu. Świerczewski nie zagrał w Katowicach, bo?
- Pretekstem było to, że spóźniłem się 30 sekund na zbiórkę przed treningiem. Kto szuka takiego pretekstu jest śmieszny. I tak traktuję postawę trenera, który znalazł na mnie akurat taki ,bat".
- Trener Stawowy zapowiedział, że da panu szansę gry przeciwko Katowicom już tydzień wcześniej. Po co miałby robić taki cyrk?
- Może dlatego, że mówię co myślę, nie boję się... On mówi, że drużyna gra dobrze, dlatego nie robi zmian w składzie. A przecież poza meczem z Groclinem ten zespół grał zwykle źle, a w Katowicach wręcz z katastrofalnie źle. Nie wiem, może ja jestem ślepy, a może jednak on, przy ocenie gry tego zespołu. Każdy wie, że w takich sytuacjach trzeba poszukać nowych rozwiązań. Stawowy jest przekonany, że on nie musi.
- Dlaczego trener miałby z góry uprzedzać się do pana? Zawodnika, który jest w formie, nie odrzuca się bez powodu.
- W Cracovii jest chory układ w trójkącie prezes - trener - menedżer. I sam nie wiem, kto tu komu robi pod ,górkę". Faktem jest, że trener nie chce piłkarzy sprowadzonych przez menedżera. Nie ważne czy to służy zespołowi, czy nie.
- Trener dał panu do zrozumienia, że jest pan niemile widziany w zespole?
- Nie, bo on w oczy boi się powiedzieć takie rzeczy. Ale swoim postępowaniem doprowadził do tej sytuacji. Dla mnie to jest fałszywy człowiek.
- Chce pan przez to powiedzieć, że trener z góry założył, że i tak przeciwko Katowicom pan nie zagra?
- Takie jest moje zdanie, a że ja nie potrzebuję wyciągać pieniędzy od właściciela klubu za siedzenie na ławce, to już dziękuję za ten kontrakt. W Cracovii jest dwóch profesorów, jeden rzeczywisty, dający pieniądze Janusz Filipiak i drugi, trener Stawowy, któremu się wydaje, że wie wszystko najlepiej. Moim zdaniem jak na jeden klub, dwóch profesorów, nawet w Krakowie, to za dużo.
- Czy w zawodowej piłce jest miejsce na to, by dochodziło do konfliktów tylko dlatego, że się ludzie nie lubią?
- Odpowiem tak. Ja nie lubię profesora Filipiaka za jego arogancję, ale szanuję, za to co zrobił dla klubu. Ludzie, którzy się szanują, zawsze mogą ze sobą pracować.
Źródło: Gazeta Krakowska - Józef Kozioł
Co za cham zbolały. Odszedł i od razu sieje ferment. Mógł zamknąć swoją whiskowaną gębę na kłódkę a nie jak rozkaprzyszony dzieciak, któremu coś nie poszło po myśli, peplać na lewo i prawo o sytuacji w klubie (nie wnikam czy prawdziwej czy nie).
ŚWIERCZEWSKIEMU MÓWIMY NIE!!!!!!
Teraz widzę, że wszyscy ci co mówili, że Świerczewski umie popsuć atmosferę w drużynie mieli rację.
Krzyż na drogę i oby go moje Pasiaste oczy więcej nie zobaczyły!!!!!
Ale się wkurzyłem :D.
Nie ma sie o co wnerwiac. Wnerwiac bysmy sie mogli gdyby zagral i spartolil caly mecz. Nie ta gwiazdka idzie sobie swiecic gdzie indziej.
Minuty nie zagrał, ale nagadał się najwięcej ze wszystkich, podobnie było w Anglii. To facet, któremu wydaje się że wciąż jest najlepszy, ale jak mu zaśpiewali w C+: "ale to już było...". Tylko że on tego nierozumiemie. Pa Piotruś, ciekawe kogo teraz będziesz obgadywał. Co ja mówię Pa - spaduwa.
Ale o wielu sprawach od dawna mowi sie wrod kibicow ,zreszta tu na forum tez.I w kazdej plotce jest troche prawdy a to ,ze druzyna juz z Polonia ,choc mecz wygrala ,grala zle to mysle ,ze kazdy widzial.Oczywiscie wspaniala bramka Gizy ,ale to naprawde za malo na to aby grac w pucharach o ktorych sie mowi juz od momentu wejscia do I ligi.
I po tak slabym meczy jak z Polonia ,mozna bylo przewidzec ,ze kolejny bedzie jeszcze gorszy.Trener Stawowy zapowiada zmiany i dobrze, widac ,ze nie jest tak do konca jak mowi Swierczewski ,co prawda zobaczymy na czym beda polegac te zmiany .
A wlascie nie ma zlego co by dobre nie wyszlo .
Moze wlasnie tak mialo byc ,aby bylo w koncu dobrze.
Wiadomość zmieniona (04-11-04 15:13)
Wszyscy wiemy (nie na pewno ale tak jakby na pewno :D), że w klubie są jakieś tarcia, ale nikt nie łazi i nie trąbi o tym na lewo i prawo. Może to też nie za dobrze, że sprawa się kisi, ale lepiej niech się zakisi i rozwiąże w "kręgach klubowych", a nie na łamach jakiegoś nędznego pismaka.
Jak to mówią, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - dostaliśmy w Katowicach, żeby wygrać z Wisłą Płock :D (ja wiem, że lepiej by było gdyby były dwa wins`y, ale......a dupa zjeżdzam z tematu:D)
Najgorzej jak do świerszczyka dorwie się jakiś brukowiec, a jak widzimy gość ma gębe ostro niewypażoną. Może dlatego tak chlał co by sobie wyparzyć (akurat do tego nic nie mam - człek jest człek)
Mikulski musi odejść.Dla dobra zespolu.Jak tak dalej bedzie to obudzimy sie w drugiej lidze.Wawrzyczek gralby na pewno w kazdym meczu od pierwszego gwizdka gdyby sprowadzilby go ktos kogo Stawowy akceptuje.
Senior-Blues napisał(a):
> Ale o wielu sprawach od dawna mowi sie wrod kibicow ,zreszta tu
> na forum tez.I w kazdej plotce jest troche prawdy a to ,ze
true, true...
Hattori nie wiem czy juz byles na forum ,kiedy byl dyskutowany konflikt Mikulski - Stawowy i jak czesto jest poruszana sprawa Wawrzyczka i Wisni ????Zreszta na kazdym meczu mowi sie o tym samym.
Żegnamy, Panie Piotrze! W moim wypadku bez żalu!
Swoje Pan zrobił: ferment, jak to zwykle w Pana przypadku, zasiany, czyli Pana rola zagrana na 100%.
Jednemu się tylko dziwię i zrozumieć tego nie mogę: że w ogóle podpisano z Panem kontrakt!
traba :
[i]Wawrzyczek gralby na pewno w kazdym meczu od pierwszego gwizdka gdyby sprowadzilby go ktos kogo Stawowy akceptuje.[/i]
Wydaje mi się, że Stawowy powoli przekonuje się do Wawrzyczka, pytanie tylko na jakiej pozycji. W niedzielę na Piaskach całą drugą połowę meczu rezerw (po tym jak Wawrzyczek dostał czerwień i się w przerwie przebrał) oglądali stojąc obok siebie i komentując to co się dzieje na boisku. Dodam, że w pierwszej połowie Wawrzyczek grał ze Świstakiem na środku obrony.
A co tu się denerwować?
Poza gadaniem ,że drużyna w każdym meczu grała źle bo to zdecydowana przesada i tym ,że nie lubi Profesora , którego na pewno wielu nie lubi (bo to norma jeżeli chodzi o zamożnego przedsiębiorcę niezależnie nawet od charakteru...) nie powiedział nic pozatym co by się
na forum i w portalach nie przewijało. Tzn. zero współpracy Mikulski-Stawowy(oczywiście Świr ściągnięty przez Albina i skrzywdzony/"skrzywdzony"(?) przez Stawa trzyma z tym pierwszym- chyba oczywiste) . Na dłuższą metę taki brak jakiejkolwiek kolaboracji na tej linii na 100% wpłynie na poziom i wyniki finansowe drużyny, więc myśle ,że zarząd rozwiąże tą sprawe zaraz po rozgrywkach. Rozwiazania moga być 4-y. 1.Panowie sie kurna dogaduja wreszcie i pracuja wspolnie dla wielkości Cracovii. Biorą pieniądze i powinni jako profesjonaliści poradzić sobie z problemami między sobą(i tak by było najlepiej)
2. Odchodzi Albin. 3. Odchodzi Wojtek. 4 Odchodzą oboje. Przy 2ce jest jeszcze pytanie kto za Mikulskiego. Jakoś nie do końca widzę trenero-managera czyli 2-a w jednym. Owszem w Angli pelno takich i to zdrowe rozwiazanie ale oni maja pod soba sztab ludzi co na ich i managerke i trenerke pracuja... Natomiast nawet w przebogatej wiśle
2w1 Kasperczaka zakończyło się fatalnymi transferami, kompromitacją
sportową i 7 milionami deficytu...
Ja osobiście widziałbym Wojtka jako bosa 1 druzyny (nikt mu do taktyki i składu się nie wtrąca) natomiast nad całokształtem działalności sportowej klubu (w końcu nie tylko kupować trza będzie ale i sprzedawać, inwestować - np. w murzyna tylko dlatego ,że się lepiej od podobnej klasy Polaka sprzeda...itd.itp.) czuwającego kogoś pokroju Engela. Myślałem ,że Albin dobry będzie bo się z Wojtkiem podobno lubili dawniej...niestety:-(
Ja jednak się na prowadzeniu Klubu Sportowego nie znam wiec pewnie to tylko brednie laika.
Ps: Kolega Miś i jacyś Poznaniacy przestrzegali w sierpniu ,że Świr w drużynie to problemy alkoholowe i atmosfera kłotni. W dokładnie takiej atmosferze Piotrek odchodzi. Wiedzieli co piszą!!!!
i tu icek66 masz racje ,ale jak bedzie ????
Wiadomość zmieniona (04-11-04 09:15)
No i zaczęło się (ja wiem, że to dziadostwo "Srakt", ale jednak ludzie czytają ten szmelc).
Świerczewski krytykuje trenera Cracovii
Piotr Świerczewski ani razu nie zagrał w Cracovii. Wczoraj zawodnik rozwiązał kontrakt z klubem – czytamy w „Fakcie”.
- Stawowy to fałszywy trener. Kiedy mnie widział to mi cukrował, witał się serdecznie, patrzył w oczy. Wciąż opowiadał, że brakuje mi ciut, ciut…. Kłamał. Nie chciał mnie i nie dał zagrać nawet pięciu minut – wyjaśnia 70-krotny reprezentant Polski.
- W klubie jest podział. Są zawodnicy sprowadzeni przez menedżera i piłkarze trenera. Grają tylko ci drudzy. Stawowy po kilku wygranych napompował się jak balon i twierdził, że Cracovia będzie grała w pucharach. Zaczął opowiadać, że zostanie trenerem Legii, a później reprezentacji. Prędzej mi tu kaktus wyrośnie… Życzę chłopakom jak najlepiej, ale w tym sezonie będą walczyć o utrzymanie – dodał Świerczewski.
I żeby nie było...nie sieję fermentu daje co znalazłem i co mnie wkurzyło :D.
Nawet jeśli są "zawodnicy trenera" to co z tego - czy 6 miejsce w tabeli jest złe, słabe, niewystarczające - jak dla mnie zuupeeełnie może być - na sukcesy naszej kochanej Cracovii jeszcze przyjdzie czas.
Wiadomość zmieniona (04-11-04 09:28)
Świr odchodzi !! Mówi że w Cracovii jest jakaś chora sytuacja, że jest konflikt między trenerem a menago. Stawowy nie wypuszcza na murawe zawodników sprowadzonych przez menadżera.
Takie info dało się usłyszeć dziś w radiu ESKA
---------------------------------
Siemaszki = Tylko Pasy
zajebiście nie ch spada
Powiem tak. Po powrocie z Anglii do Lech, Świr był cieniem zawodnika. Sumiennie przepracował okres przygotowawczy i wiosną odwdzięczył się nie tylko dobra, a czasami nawet bardzo dobrą grą, ale również potrafił wprowadzić mobilizację i rywalizację wśród młodych naszych zawodników. Żałowaliśmy że odszedł latem. Świerczewski w formie, dalej przewyższa wielu naszych ligowych pomocników, chociażby doświadczeniem i ograniem. Problem Cracovii polega na tym, że został sprowadzony przez pseudomenadżera Mikulskiego. Każdy zna Świra charakter i wie jaki on jest. Wali prosto z mostu to co czuje. Nie miejcie więc pretensji teraz, że mówi o sytuacji w Klubie tak jak czuje. Nie dostał szansy właśnie z powodu podziałów. Jedynym rozwiązaniem jest rozstanie się z jednym z Panów, albo będzie to Stawowy albo Mikulski. Spoglądając na dokonania obydwu i porównując je, chyba wiadome kto powinien odejść. Szkoda, że nie dane Wam było zobaczyć jego gry, nie wiem w jakiej jest teraz formie, ale żałuję że nie zagrał ani minuty. W każdym bądź razie, ja osobiście z wielką radością powitam go zimą w Lechu.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
"- W Cracovii jest chory układ w trójkącie prezes - trener - menedżer. I sam nie wiem, kto tu komu robi pod ,górkę".
To po pierwsze. Nie jest to problem na linii Stawowy-Mikulski niestety jak piszesz Icku.
Więc dobre wyjścia są takie moim zdaniem:
1)Stawowy odchodzi a Profesor bieże kogoś pokorniejszego i ciągnie za wszystkie sznurki tak jak lubi i jak chce. Ale wtedy bierze na siebie odpowiedzialność za coś na czym sam się aż tak dobrze nie zna.
2)Mikulski odchodzi a Stawowy tak jak chce jest menago i trener w jednym, odpowiada za drużynę i wynik. Nikt mu się nie wpiernicza. Robi swoje.
Drugi wariant jest możliwy tylko przy założeniu wypowiedzianym przez Świra w zdaniu:
"Ja nie lubię profesora Filipiaka za jego arogancję, ale szanuję, za to co zrobił dla klubu. Ludzie, którzy się szanują, zawsze mogą ze sobą pracować."
Co by nie mówić o Świrze to kilka niemile tu nawet widzianych rzeczy sprzedał. A co za tym idzie podniósł nieco świadomość społeczną...
[i]Autor: tacy dwaj (---.rodium.pl)
Data: [b]13-08-04 14:37[/b]
lubię Piotrka... ale (już kiedyś to pisałem): byłby to pierwszy krok do rozbicia drużyny od wewnątrz... on niestety mentalnie nie pasuje do tej drużyny[/i]
i tyle
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)